EXTRAKLASA
Brotherm – Korporaci 4:7
Zdecydował pierwszy kwadrans
Wrażenie nieobecnych w pierwszym kwadransie sprawiali zawodnicy Brotherm. Defensywne bolączki bezlitośnie wykorzystali Korporaci, a prowadzenie 4:0 dawało ogromny margines błędu. Sygnał do ataku tuz przed przerwą dal wprawdzie Mateusz Kapusta, jednak jego cios tuż po zmianie stron bezlitośnie zripostowali Wojciech Salamon i Dariusz Gawęcki. W końcówce rozmiary porażki obok wspominanego Kapusty niwelowali jeszcze Damian Świerad i Jakub Sarad, lecz to „Czerwoni” opuścili balon przy Dekerta bogatsi o trzy „oczka”.
Elita-Bud – Avalon 5:3
Nie złożyli broni
W meczu dwóch beniaminków górą Elita-Bud! Avalon długo jednak był rywalem równorzędnym, który ambitnie walczył o chociażby punkt. Różnicę zrobił jednak niezawodny Tomasz Świder. Snajper „Białych” skompletował hattricka, co w połączeniu z golami Marcina Rysia i Andrii Pishchevskyiego przełożyć musiało się na czwarty triumf. Po zmianie stron dla pokonanych trafiali zaś Mykola Kasianenko i Dmitro Ostrovskyi, jednak pomimo tego Avalon na przełamanie poczeka jeszcze przynajmniej tydzień.
Estate Zina – RMF MAXX 6:5
Zła seria trwa
Na pierwsze punkty czeka wciąż RMF MAXX. „Radiowcy” przez pierwsze minuty byli dla Estate Zina rywalem równorzędnym, dwukrotnie goniąc przy tym wynik, jednak jeszcze przed przerwą sporą zaliczkę zapewnili Kacper Kęska, Jurij Ziniak i Michał Szczepański. Po zmianie stron nadzieję na chociażby remis przywrócił jeszcze dwoma golami Arkadiusz Chlebowski, jednak cios Kęski w pełni potwierdził, że to zawodnicy w czarnych strojach zgarną pełną pulę.
JR Holding – Bar Mateo 3:5
Odrobili po przerwie
Spore powody do radości po pierwszej połowie miało JR Holding. Obrońca tytułu wprawdzie przegrywał po wykończeniu Bartłomieja Zasadni, jednak cios ten spotkał się z ripostami Jędrzeja Pawelca i Wojciecha Króla. Po zmianie stron w ofensywie imponowali już „Żółci”. Najpierw w sukurs ofensywie przyszedł samobójczym golem Konrad Nowak, a potem swoją wysoką formę potwierdzili Maciej Skotniczny i Mateusz Kowalski. Wynik ten sprawia, że team Jakuba Dziedzica odnosi drugi zimowy triumf i rusza w pościg za czołówką.
MooMoo Restaurants – Dynamo Kraków Anik Union 3:0
Bezbłędni w defensywie
W najlepszy możliwy sposób środowe spotkanie rozpoczęło się dla MooMoo Restaurants. Doświadczona drużyna objęła szybkie prowadzenie, a gol Patricka Leftwicha dawał nadzieję na zgarnięcie pełnej puli. Zawodnik ten nie zwolnił tempa i tuż po przerwie podwyższył na 2:0. Ostatnie słowo należało do Roberta Skoczykłody, który w końcówce ustalił wynik meczu. Dodając do tego czyste konto zachowane przez świetnie dysponowanego Piotra Mazura jasnym stało się, że „Czarni” będą zimą przeciwnikiem trudnym dla każdego.
III LIGA C
Odrabiamy.pl – Grand Parade 1:2
Zbyt późny zryw
Ambitnie o swoje pierwsze punkty walczyło Odrabiamy.pl. W poczynaniach debiutanta brakowało jednak odrobiny skuteczności, co bezlitośnie skarcił Dominik Młynarski. Snajper Grand Parade najpierw jeszcze przed przerwa otworzył wynik, a potem już po zmianie stron powiększył przewagę. Sygnał do ataku dał po pól godzinie rywalizacji Piotr Pilch, lecz by doprowadzić do wyrównania zabrakło już czasu.
Shell Energy – TTEC 5:0
Na zero z tyłu
Swoje w środowy wieczór zrobiło Shell Energy. „Żółci” pewnie pokonali TTEC, skrupulatnie powiększając przewagę. Na szczególne słowa uznania zasługuję Bartosz Nowak. Zawodnik ten najpierw otworzył wynik, a potem tuż po przerwie skompletował hattricka z rzutu karnego. Oprócz niego na pochwałę zasługują również Eryk Celiński i Adrian Żmuda. Wszystko to sprawia, że Shell Energy odnosi czwarty zimowy triumf i zostaje liderem tabeli. Oby tak dalej!
CallPage – Herbalife 1:6
Lider zatrzymany!
Dwa różne oblicza miało spotkanie marzących o medalach zespołów. Pierwsza połowa nie przyniosła bramek, a w poczynaniach obu ekip brakowało odrobiny skuteczności. Drugą odsłonę z olbrzymim animuszem rozpoczęło Herbalife. Ogromna w tym zasługa ofensywnego duetu – Ilia Jincharadze i Marwana Abdalfadeela. Pierwszy zdobył dwa trafienia, drugi zaś pokonał golkipera rywali czterokrotnie. W końcówce o honorową zdobycz pokusił się Artur Kononenko, a wykończenie to daję nadzieję na dobry wynik w kolejną środę.
FREZWID – Tecnocasa 2:8
Zrobili swoje
Bez niespodzianki zakończyło się spotkanie ekip z dwóch odmiennych biegunów ligowej tabeli. Marząca o awansie Tecnocasa skrupulatnie powiększała przewagę i w pełni zasłużenie pokonała zimowego debiutanta. Już po 26 minutach team Tomasza Wójciaka prowadził 5:0, a świetne zawody rozgrywał Łukasz Winczowski. Zawodnik ten w końcówce skompletował hattricka, a oprócz niego z dobrej strony pokazali się Igor Zarzyka i Jakub Pietrzykiewicz. Pomimo sporych strat ambitnie o ich zniwelowanie walczył FREZWID. Wykończenia Tomasza Zajdy i Tomasza Szczęsnego pozwalają wierzyć w udaną zimę!
III LIGA E
V4 Group – Pratt&Whitney 0:1
Niedziułka zapewnia trzy punkty!
Sporo emocji dostarczyło spotkanie dwóch marzących o medalach zespołów. Bardzo długo nie oglądaliśmy bramek, a górą pozostawali dobrze dysponowani golkiperowi. Kluczowa dla losów meczu okazała się 36 minuta. W polu karnym nieprzepisowo powstrzymywany był Bartłomiej Niedziułka, a sam poszkodowany zamienił rzut karny na gola i sprawił, że to Pratt&Whitney opuszcza balon przy Dekerta bogatszy o trzy „oczka”.
