EXTRAKLASA
CMI – Capgemini 4:5
Spore zaskoczenie
Do sporej niespodzianki doszło na otwarcie 11. kolejki! Walczące o utrzymanie Capgemini zgarnęło pełną pulę w starciu z CMI, które celuje w strefę medalową! Świetna gra w obronie i wysoka skuteczność Damiana Świątka, który tylko wczoraj zdobył cztery gole i wygrał snajperski pojedynek z Sebastianem Stachelem (3 gole) była kluczem do zwycięstwa. CMI dopiero przy stanie 0:5 obudziło się z letargu. „Biało-czerwoni” postraszyli Capgemini, ale ich pościg tym razem okazał się nieskuteczny i to Szymek Stachura i jego koledzy mogli cieszyć się z trzeciego w tym sezonie zwycięstwa, które utrzymuje ich w walce o utrzymanie się w Extraklasie.
RMF MAXXX – Green Cell 6:2
Trafił „szóstkę”
Ostatniego słowa w walce o mistrzostwo nie powiedział jeszcze RMF MAXXX! „Radiowcy” długo męczyli się z Green Cell, ale przy stanie 2:2 podkręcili tempo i wyraźnie odjechali przeciwnikowi! „Pantery” nie radziły sobie z Arkiem Chlebowskim, który zdobył wszystkie bramki dla trzeciego zespołu Extraklasy! Snajper w żółto-czarnej koszulce w swoim 53 meczu w Biznes Lidze przekroczył barierę 150 goli! Remis Baru Mateo sprawia, że złoto wciąż jest realne, a Green Cell z zerowym dorobkiem punktowym wyczekuje kolejnych swoich szans na przełamanie złej passy.
E-REMONTY.pl – JR Holding 3:0
Nowy lider
Po 11. kolejce doszło do zmiany lidera Extraklasy! Na pierwsze miejsce wysunęły się E-REMONTY.PL. Beniaminek zalicza fantastyczny sezon, a jego wczorajsza postawa w meczu z JR Holding tylko to potwierdza. „Niebiescy” do przerwy prowadzili 1:0, ale po zmianie stron z lekką pomocą rywala potroili swój dorobek strzelecki, a co najważniejsze zagrali na „zero z tyłu” – po raz pierwszy w sezonie! Defensywa nowego lidera skutecznie zniechęcała do gry Rafała Domaradzkiego, Grześka Stasika, czy Kubę Skuchę, dla którego był to 150 mecz w Biznes Lidze!
Ortotop Centrum Medyczne – Bar Mateo 5:5
Kosztowny remis
Jedynym niepokonanym zespołem w Extraklasie wciąż pozostaje Bar Mateo. „Żółto-czarni” notują jednak drugi remis w krótkim odstępie czasu, tracą na rzecz E-REMONTY.pl fotel lidera i dają drugie życie obrońcy mistrzowskiego tytułu – RMF MAXXX! Starcie z Ortotopem Centrum Medycznie zaczęli nie najlepiej, bo po nieco ponad pięciu minutach przegrywali 0:2. Przez większość meczu team Kuby Dziedzica zmuszony był gonić rywala. Dopiero w 34. minucie, po golu Kuby Głuszki po raz pierwszy w tym pojedynku objęli prowadzenie! Cieszyli się nim dosłownie sto dwadzieścia sekund. Wynik meczu ustalił Filip Piwowarski.
Korporaci – Codewise 4:1
Wracają na właściwe tory
Na właściwe tory wracają Korporaci, którzy jeszcze kilka kolejek temu znajdowali się w strefie spadkowej, a po wczorajszej wygranej z Codewise team Jacka Tympalskiego jest już czwarty! Wczorajsza wygrana z „Czarnymi” to w dużej mierze zasługa świetnego duetu: Wojtek Salamon i Mateusz Niechciał. Obaj panowie skompletowali dublet, prowadząc doświadczony zespół do piątego ligowego zwycięstwa. Andrzej Kozubowski i spółka skutecznie wyłączyli z gry Andrija Pishchevskyiego, ale zapomnieli o jego kolegach. Jedyne trafienie dla przegranych (na 2:1) zanotował Karol Kęska, skutecznie egzekwując „jedenastkę”.
III LIGA B
ALLboards – Fluvius 4:6
„Czteropak” Wałaszka
Już pierwsza akcja przyniosła nam gola, a na listę strzelców wpisał się Jarek Prorok. Podrażniony Sebastian Kozak i jego koledzy błyskawicznie wyrównali, ale kilka minut później znowu musieli gonić rywala. Na szczęście dwa trafienia Arka Wałaszka pozwoliły nieco uspokoić poczynania boiskowe. „Czerwoni” nie dawali za wygraną i jeszcze przed przerwą złapali kontakt! Po zmianie stron wyrównał Michał Dudek, ale ostatnie słowo należało do najlepszego strzelca Fluviusa i całej III Ligi B – Arka Wałaszka, który to starcie zakończył z „czteropakiem” i ma na swoim koncie już 29 bramek w tym sezonie!
ROB-STAL – Chomik Gdów 2:7
Bez bramek do przerwy
Powoli kończą nam się przymiotniki, aby określić znakomitą postawę Chomika Gdów w bieżącej kampanii! „Czerwoni” nie dali najmniejszych szans ROB-STAL, choć do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis i nic nie zapowiadało tak ostrej wymiany ciosów w drugiej części! Karol Kowalski i spółka wygrali jedenasty mecz z rzędu i z kompletem punktów pewnie zmierzają do drugiej ligi. Wczoraj wysoką skuteczność zaprezentował Mateusz Kamiński, który pięciokrotnie pokonał golkipera oponenta. Dla przegranych strzelali: Dominik Cygan i Mateusz Ziętara.
SpyroSoft – Pratt&Whitney 0:6
Po raz pierwszy na „zero z tyłu”
Pratt&Whitney wyciągnął wnioski z pierwszej rundy, kiedy to nieznacznie uległ SpyroSoft (2:3). W rewanżu, ku zaskoczeniu wielu, zdecydowanie górą był team z Niepołomic! Co ciekawe drużyna „Granatowych” po raz pierwszy w tym sezonie zagrała na „zero z tyłu” i odniosła swoje trzecie ligowe zwycięstwo! Zawdzięczają to Patrykowi Szałajowi i Tomkowi Krochmalowi. Pierwszy skompletował hat-tricka, a drugi dorzucił dwa trafienia. Swój udział w tej wygranej miał także Witek Czaja. SpyroSoft próbował coś wskórać, ale raził skutecznością. Zadania na pewno nie ułatwiła gra o jednego zawodnika mniej, po żółtych kartkach.
Trener Joanna Team – HedgeServ 9:2
Hat-tricki snajperów
Skazywany na pożarcie HedgeServ zaskoczył wszystkich i to „Biali” objęli prowadzenie już w 50. sekundzie! Taki obrót wydarzeń podziałał na rywala, niczym płachta na byka i na przerwę Trener Joanna Team schodził z wynikiem 4:1. Po zmianie stron hat-tricki skompletowali Anthony Scherer i Nikos Giannakopoulos, uspokajając wydarzenia boiskowe. Przewaga „Czerwonych” nie podlegała dyskusji, a rozmiary porażki HedgeServ zmniejszył Arek Fornal. „Biali” po zaskakującym początku, muszą pogodzić się z jedenastą porażką, a pierwszych punktów w tym sezonie poszukać w następnej kolejce.
Pitbull Shisha Bar – Shell Energy 6:2
Do przerwy grali, jak równy z równym
Shell Energy z każdym kolejnym meczem prezentuje się coraz lepiej. Po wygranej z HedgeServ (4:1), nieznacznie ulegli kandydatom do mistrzostwa, a wczoraj długo walczyli z Pitbull Shisha Bar, jak równy z równym. Po zaciętej pierwszej połowie, zakończonej rezultatem 3:2 dla „Czerwonych”, w drugiej zarysowała się wyraźna przewaga faworytów, którzy strzelili trzy gole i nie stracili ani jednego! Znakomite zawody rozegrali Dogukan Ozdemir i Seif, którzy starcie z Shell Energy zakończyli z trzema trafieniami!
