I Liga A
STATE STREET - A.S.A. 4:0
Bramkarz wygrywa mecz
Gra State Street oparta, była na Bielachu, ale to bramkarz, Rafał Koziała zasłużył po tym meczu na Oscara. Dowiózł czyste konto swoimi świetnymi interwencjami. Wynik meczu z pewnością nie oddaje tego co działo się na murawie. Oba zespoły pokazywały dobrą organizacją w defensywie. Pierwsza część meczu opiewała w liczne stałe fragmenty. Mecz bardzo wyrównany, ale utrata pierwszej bramki wprowadziła ogromny nieład w szeregach Asy, co zapoczątkowało kolejne błędy na skutek, których padły w końcowym rozrachunku cztery gole dla State Street.
ALIOR BANK - JJ Skotniki 8:1
Cierniak prowadzi do zwycięstwa
Po pierwszych minutach wydawało się, że drużyna J&J Skotniki odniesie zwycięstwo. Był to jednak mylny prognostyk, bo pierwsza bramka zdobyta przez Alior Bank pobudziła drużynę. Ponownie z dobrej strony pokazał się. Cierniak. Był to zawodnik, który dowodził Alior Bankiem na boisku kreując dla partnerów sytuacje bramkowe. Drużyna Skotnik miała podstawowe problemy z wyprowadzeniem piłki. Mieli ogromny problem z utrzymaniem się przy piłce co uniemożliwiło im zdobycie większej ilości goli.
ICAR II - Especto 2:11
Wysoka forma Especto
Wysokie zwycięstwo Especto nie było przypadkiem. Widać po tej drużynie, że spędza poza rozgrywaniem wspólnie czas na boisku. Ich akcje, były przemyślane co poskutkowało licznymi okazjami do zdobycia bramek. Defensywa Icara nie potrafiła poradzić sobie z szybkimi rywalami. W fazie ofensywnej iCar próbował wyprowadzać piłkę za pomocą gry kombinacyjnej, ale była ona zdecydowanie za wolna. Nie stworzyli sobie zawodnicy tej drużyny wielu sytuacji bramkowych. Z drugiej strony koncertową grą popisywał się na lewym skrzydle Tomasz Świder. Świetny mecz Especto!
FRAGMENTUM24.PL - GGMEDIA 0:6
Defensywa nie do przejścia
Ggmedia imponowały w tym meczu dobrą grą w defensywie. Kluczową rolę odegrał bramkarz, Trześniewski, który umiejętnie dyrygował kolegami przed własnym polem karnym. Przyniosło to zwycięstwo bez straconej bramki. Fragmentum wyglądał w tym meczu tak samo piłkarsko jak ich rywale. Różnica w poziomie gry była zdecydowanie mniejsza od końcowego wyniku. Zadecydowała postawa bramkarzy. Tego dnia lepszy dzień miał goalkeeper Ggmedia i to jego zespół zdobył trzy punkty do ligowego dorobku.
Hostel Deco - Format 0:3
Zasłużone zwycięstwo Formatu
Format od pierwszego gwizdka przejął inicjatywę na boisku. Imponował jednak nieskutecznością podczas gdy Hostel Deco nie potrafił wykreować żadnej klarownej sytuacji. Bramki dla Formatu, były wyłącznie kwestią czasu i do przerwy ekipa ta schodziła z jednobramkową zaliczką. Po drugiej straconej bramce drużyna Hostelu się rozpadła. Widać, było w zawodnikach tej drużyny ogromną irytację. Wprowadziło to nieład i złą komunikację, która miała duży wpływ na utratę trzeciej bramki, która rozstrzygnęła ten pojedynek.
II Liga A
HSBC - DEDAX 4:2
Nowe koszulki nie poprowadziły Dedaxu do zwycięstwa
Zespół Dedax stawiając się na to spotkanie w bojowych nastrojach z nowymi koszulkami byli nastawieni wyłącznie na wygraną. Jednak Michał Surmą z zespołu HSBC strzelił pierwsza bramkę, która wręcz prześlizgnęła się przez ręce bramkarza. Chwile pózniej dzięki Andrzejowi Ślazykowi wynik się wyrównał i pomimo starań gości gospodarze w ostatniej minucie pierwszej połowy ponownie wyszli na prowadzenie. Druga odsłona rozpoczęła się pomyślnie dla gości którzy ponownie wyrównali wynik, lecz od tego momentu gospodarze raz za razem atakując bramkę przeciwnika strzelili dwie bramki ostatecznie wygrywając to spotkanie.
PLAC NOWY I - AMARA 2:3
Zwrot o 180°
Plac Nowy 1 szybko rozpoczynając strzelanie w tym meczu już w szóstej minucie spotkania prowadził dwiema bramkami. Pomimo usilnych prób zmiany wyniku żadnej z drużyn się to nie udało i gospodarze na przerwę schodzili z dwubramkową przewagą. Druga połowa meczu całkowicie zmieniła obraz gry i to goście rozpoczęli strzelanie raz za razem trafiając w bramkę Placu Nowego 1. Gdyby nie dobre interwencje Macieja Urbanka gospodarze na pewno straciliby dużo więcej bramek.
III Liga A
SSC Internazionale – Sygnity 4:2
Odrodzenie SSC
Sygnity, które jeszcze nie zdobyło punktu podejmowało SSC posiadające na swoim koncie zaledwie jeden punkcik. Świetnie spotkanie rozpoczęli Niebiescy, szybkie bramka sprawiła, że przeciwnik mógł poczuć się oszołomiony. Jednak Sygnity popełnił błąd i cofnął się do obrony, co skończyło się bardzo źle i tuż przed przerwą pozwoliło przeciwnikowi na zdobycie gola wyrównującego. Po przerwie znowu SSC wprawdzie szybko wyszło na prowadzenie ale przeciwnicy równie szybko wyrównali. Od tego momentu bramki strzelali już jednak tylko zawodnicy SSC i dzięki wygranej awansowali na trzecie miejsce w tabeli.
CMI – Slovnaft 3:1
Popis Pączka
Prawdziwy pokaz swoich umiejętności piłkarskich i bramkarskich dał Pączek, który pomimo tego że bronił potrafił wychodząc z bramki przejść całe boisko, bramkarzowi CMI brakowało jednak celności przy oddawanych strzałach co przeszkodziło w zdobyciu trafienia. Wyręczyli go jednak koledzy i po bezbramkowej pierwszej połowie, w drugiej wzięli się w garść zdobywając trzy trafienia. Slovnaft wprawdzie zdobył jedno trafienie autorstwa Orzechowskiego, które jednak okazało się tylko bramką kontaktową. CMI dzięki zwycięstwu zdobyło swoje pierwsze trzy punkty, zrównując się w tabeli ze swoim przeciwnikiem.
Codewise – PKO Bank Polski 1:2
Wieczór Dziduszki
PKO Bank Polski po pierwszej efektownej wygranej podejmował zespół, który swój pierwszy mecz przegrał. Bankowcy od początku przystąpili do ataków a ich ofensywna i otwarta gra mogła się podobać gdyż stwarzali sobie sporo dogodnych sytuacji, które na dwa gole w pierwsze połowie zamienił Dziduszko. Po zmianie stron PKO postanowiło bronić wyniku, widząc taki obrót spraw zawodnicy Codewise przystąpili do odrabiania strat. Codewise nie wykorzystał karnego i w odpowiedzi Bank również nie zdołał zdobyć bramki po rzucie karnym. Jednak kolejny rzut karny przyznany dla Codewise został zamieniony na bramkę przez Wilka, gol ten okazał się tylko trafieniem kontaktowym i Bankowcy mogli cieszyć się z drugiego kompletu punktów.
Pegasystems – BWI Group 1:3
Decydujące momenty w drugiej połowie
Pierwsza część spotkania przebiegała pod znakiem wyrównanej gry z lekką przewagą BWI. To zawodnicy w niebieskich koszulkach stwarzali sobie więcej sytuacji, który nie potrafili zamienić na bramkę, udało się to dopiero po rzucie różnym tuż przed zmianą stron – świetnym uderzeniem głową bramkarza pokonał Orszulik. Po przerwie Gągol podwyższył prowadzenie, ale Pegasystems nie zamierzało się poddawać i Żmuda fantastycznym strzałem z rzutu wolnego zdobył gola kontaktowego. Szybko jednak nadzieje przeciwników ostudził Senkowicz podwyższając prowadzenie BWI, którego do końca zawodnicy już nie oddali.
FIDELTRONIK – Nem-Bud 1:4
Walka się opłaca
Pierwsza część spotkania była bardzo wyrównana, inicjatywę przejął Fideltronik ale nie potrafił zamienić sytuacji na bramkę. Po przerwie oglądaliśmy zgoła odmienny obraz gry. Nem-Bud przejął kontrolę nad spotkaniem, efektem pierwsza bramka zdobyta przez Ulmana, na którą błyskawicznie odpowiedział Tomczyk. Nie podcięło to jednak skrzydeł Budowlańcom, którzy wzięli się w garść i błyskawicznie wyszli na prowadzenie za sprawą Ulmana. Z każdą kolejną minutą rosła przewaga zawodników w czarnych koszulkach, Klag i Leśniak dorzucili po jednym trafieniu i pierwsze trzy punkty dla Nem-Budu stały się faktem.
"Bramkarz wygrywa mecz"
STATE - ASA
Gra State Street oparta, była na Bielachu, ale to bramkarz, Rafał Koziała zasłużył po tym meczu na Oscara. Dowiózł czyste konto swoimi świetnymi interwencjami. Wynik meczu z pewnością nie oddaje tego co działo się na murawie. Oba zespoły pokazywały dobrą organizacją w defensywie. Pierwsza część meczu opiewała w liczne stałe fragmenty. Mecz bardzo wyrównany, ale utrata pierwszej bramki wprowadziła ogromny nieład w szeregach Asy, co zapoczątkowało kolejne błędy na skutek, których padły w końcowym rozrachunku cztery gole dla State Street.
"Cierniak prowadzi do zwycięstwa"
ALIOR BANK - JJ Skotniki
Po pierwszych minutach wydawało się, że drużyna J&J Skotniki odniesie zwycięstwo. Był to jednak mylny prognostyk, bo pierwsza bramka zdobyta przez Alior Bank pobudziła drużynę. Ponownie z dobrej strony pokazał się. Cierniak. Był to zawodnik, który dowodził Alior Bankiem na boisku kreując dla partnerów sytuacje bramkowe. Drużyna Skotnik miała podstawowe problemy z wyprowadzeniem piłki. Mieli ogromny problem z utrzymaniem się przy piłce co uniemożliwiło im zdobycie większej ilości goli.
"Koncert Tomasza Świdera"
ICAR - Espceto
Wysokie zwycięstwo Espceto nie było przypadkiem. Widać po tej drużynie, że spędza poza rozgrywaniem wspólnie czas na boisku. Ich akcje, były przemyślane co poskutkowało licznymi okazjami do zdobycia bramek. Defensywa Icara nie potrafiła poradzić sobie z szybkimi rywalami. W fazie ofensywnej Icar próbował wyprowadzać piłkę za pomocą gry kombinacyjnej, ale była ona zdecydowanie za wolna. Nie stworzyli sobie zawodnicy tej drużyny wielu sytuacji bramkowych. Z drugiej strony koncertową grą popisywał się na lewym skrzydle Tomasz Świder. Świetny mecz Espceto!
"Defensywa nie do przejścia"
FRAGMENTUM - GGMEDIA
Ggmedia imponowały w tym meczu dobrą grą w defensywie. Kluczową rolę odegrał bramkarz, Trześniewski, który umiejętnie dyrygował kolegami przed własnym polem karnym. Przyniosło to zwycięstwo bez straconej bramki. Fragmentum wyglądał w tym meczu tak samo piłkarsko jak ich rywale. Różnica w poziomie gry była zdecydowanie mniejsza od końcowego wyniku. Zadecydowała postawa bramkarzy. Tego dnia lepszy dzień miał goalkeeper Ggmedia i to jego zespół zdobył trzy punkty do ligowego dorobku.
"Zasłużone zwycięstwo Formatu"
Hostel Deco - Format
Format od pierwszego gwizdka przejął inicjatywę na boisku. Imponował jednak nieskutecznością podczas gdy Hostel Deco nie potrafił wykreować żadnej klarownej sytuacji. Bramki dla Formatu, były wyłącznie kwestią czasu i do przerwy ekipa ta schodziła z jednobramkową zaliczką. Po drugiej straconej bramce drużyna Hostelu się rozpadła. Widać, było w zawodnikach tej drużyny ogromną irytację. Wprowadziło to nieład i złą komunikację, która miała duży wpływ na utratę trzeciej bramki, która rozstrzygnęła ten pojedynek.