III Liga B
Energoprojekt – Kolporter II 2:4
Jako pierwsze na starcie kolejki kończącej pierwszą rundę rozgrywek w III Lidze B, stanęły ekipy Energoprojekt oraz Kolporter II. Zdecydowanym faworytem tego pojedynku była drużyna gości, która na swoim koncie miała 15 punktów, podczas gdy gospodarze posiadli jedno oczko, okupując przedostatnią lokatę w ligowej tabeli. Jednak to właśnie drużyna Energoprojektu strzeliła jako pierwsza. Krzysztof Jackowski minął dwóch obrońców i celnym strzałem pokonał bramkarza pomarańczowych. Była to jedyna bramka w pierwszej odsłonie. Druga część gry zdecydowanie należała do gości. W pierwszych minutach drugiej połówki, wyrównanie dał Michał Fiet. Bramkę, po której goście objęli prowadzenie zdobył Janusz Dziaduła, uderzając zza pola karnego. Wynik spotkania podwyższył Fiet, który wyczekał bramkarza w sytuacji sam na sam i posłał piłkę obok bezradnego goalkeepera. Zawodnicy Energoprojektu nie zamierzali składać broni. Bramkę kontaktową, po dobiciu strzału kolegi, zdobył Łukasz Siemieniec. Jednak ostatnie zdanie należało do drużyny Kolporter. Tuż przed gwizdkiem kończącym spotkanie, Dziaduła pewnie wykorzystał rzut karny ustalając wynik spotkania.
Kraksport – Krakodlew 8:4
Pierwsza połowa tego spotkania to idealne odzwierciedlenie ligowej sytuacji obu zespołów, które sąsiadowały ze sobą i miały na koncie po 9 punktów. Gra była wyrównana, ciężko było przewidzieć jak zakończy się pierwsza odsłona, którą jednak nieznacznie wygrali gospodarze. Pierwsze trafienie odnotowali zawodnicy Kraksportu. Atomowym strzałem z dystansu popisał się Tomasz Zieliński, który tego dnia był w znakomitej strzeleckiej formie – skończył spotkanie z pięcioma bramkami na swoim koncie. Jednak Krakodlew bardzo szybko odpowiedział wyrównującym trafieniem. W kolejnej fazie spotkania, gospodarze dwukrotnie pokonali bramkarza przeciwników. Tuż przed zakończeniem pierwszej części gry, goście przeprowadzili wspaniałą, zespołową akcję, po której Tomasz Złocki wepchał piłkę do pustej bramki z odległości paru metrów. Wynikiem 3:2 zakończyła się pierwsza odsłona. Wraz z nią zakończyły się jakiekolwiek emocje. Druga połowa to koncert gry zespoły Kraksportu, w której dyrygentem był wspomniany już Zieliński. Kraksport systematycznie powiększał swoją zdobycz punktową, doprowadzając do stanu 6:2. Po zdobyciu szóstego gola, w szeregi obronne wkradł się brak koncentracji, czego efektem było strzelenie bramki przez zawodnika Krakodlewu, Tomasza Złockiego. Stracona bramka podrażniła gospodarzy, którzy w krótkim odstępie czasu zdobyli dwie kolejne bramki. Jednak ostatni strzelecki akcent należał do gości, a dokładniej Mirosława Przeniosło.
Pegasystems – Geo-Zenit 1:22
Będący na trzeciej pozycji Geo-Zenit rozstrzelał zajmującą ósmą lokatę drużynę Pegasystems. Różnica klas była widoczna gołym okiem. Ponad 20 strzelonych bramek na pewno robi wrażenie, niezależnie od tego z jaką drużyną się gra. Bardzo dobre spotkanie po raz kolejny, rozegrał Grzesiak, strzelec sześciu bramek. Napastnik błękitnych był nie do zatrzymania dla obrońców gospodarzy. Pierwsza odsłona zakończyła się wynikiem 9:1 na korzyść Geo-Zenitu. Strzelcem honorowej bramki dla Pegasystems był kapitan, Tomasz Machnicki. Była to jedyna bramka tej drużyny w tym spotkaniu, należy jednak oddać urodę tego trafienia z rzutu wolnego.
Druga połowa to, podobnie jak ta pierwsza, trening strzelecki w wykonaniu gości. Ciężkie jest zadanie bramkarza drużyny przegrywającej w takim spotkaniu, jednak musimy pochwalić bramkarza Pegasystems, Piotra Kuliga za kilka naprawdę efektownych parad.
Food Care – ggmedia.pl 1:9
Hit III Ligi B zawiódł. Liderująca ekipa ggmedia.pl nie dała najmniejszych szans drugiej drużynie ligowej tabeli, ekipie Food Care. O ile pierwsze odsłona nie była tak jednostronnym widowiskiem, to druga połowa należała do ekipy ggmedia.pl. Drużyna ggmedia.pl dzięki temu zwycięstwu podtrzymuje swoją zwycięską passę, mając na koncie komplet punktów.
Lepiej spotkanie zaczęła drużyna gospodarzy, którzy wykreowali sobie więcej okazji, lecz brakowało skuteczności. Stara piłkarska maksyma o niewykorzystanych okazjach po raz kolejny okazała się być prawdziwą, dzięki czemu na przerwę drużyna ggmedia.pl schodziła z dwubramkowym prowadzeniem.
Już w pierwszych minutach drugiej odsłony, drużyna gości za sprawą Mateusza Kowala podwyższyła do stanu 3:0. Wraz z upływającym czasem rosło prowadzenie drużyny błękitnych. Licznik zatrzymał się na 6:0, wtedy właśnie honorową bramkę zdobył Dariusz Dębosz, który stanął na linii strzału i dołożył nogę zmieniając tor lotu piłki. Goście odpowiedzieli już po chwili. Strzałem z dystansu popisał się Robert Sularz. Nie był to koniec strzelania. Bramki Greniewicza i Szatana ustaliły wynik spotkania.