EXTRAKLASA
Estate Zina – Korporaci 2:2
Karny w ostatniej minucie!
Liderem Extraklasy pozostają Korporaci, którym do wygranej z Estate Zina zabrakło kilkunastu sekund! „Czerwoni” po bramkach Wojtka Salomona i Marcina Makucha prowadzili 2:1 i kiedy wydawało się, że dowiozą to minimalne zwycięstwo, w ostatnich fragmentach spotkania Filip Dobosz sfaulował rywala w polu karnym i sędziowie wskazali na rzut karny! Jego pewnym egzekutorem był Damian Stąpała, który zmylił golkipera lidera Extraklasy i ustalił końcowy rezultat starcia (2:2).
MooMoo Restaurants – Elita-Bud 3:2
Niespodzianka!
Wydawało się, że Elita-Bud wykorzysta stratę punktów Korporatów, a tymczasem team Andrija Pishchevskiego nie zdobył nawet „oczka” w konfrontacji z MooMoo Restaurants. Była to pierwsza porażka „Biało-czarnych”, którzy kończą serię zwycięstw! Niespodziankę sprawili Mark Ponomarenko (2) i Vladyslav Pnievskyi. Ozdobą spotkania było trafienie na 3:2, w samo okienko bramki strzeżonej przez Oleksandra Bozhoka. Elita-Bud prowadziła 2:1, ale popełniła kilka błędów, była nieskuteczna i w efekcie jej zawodnicy do domów wrócili w nie najlepszych humorach.
Avalon – Brotherm 3:5
Hat-trick Świątka
Po wygranej na inaguracje, w kolejnych starciach Avalon musiał uznawać wyższość oponentów. Tak też było i wczoraj w meczu z Brothermem. „Czarni” prowadzili niemal przez całe spotkanie. Wynik meczu bombą z dystansu otworzył Kuba Sarad. Ha-tricka skompletował Damian Świątek i dopiero przy stanie 1:4 ukraiński zespół wziął się za odrabianie strat. Postraszył przeciwnika, złapał z nim kontakt, ale pogoń Avalonu skutecznie przerwał Mateusz Kapusta, stawiając kropkę nad „i”.
Bar Mateo – Dynamo Anik Union Kraków 2:5
Pod kontrolą
Po nieco dziesięciu minutach Dynamo Anik Union prowadził już 2:0. Defensorzy Baru Mateo popełniali proste błędy przy wyprowadzaniu piłki, o co słuszne pretensje miał ich golkiper Kuba Maciejaszek. Na przerwę „Żółto-niebiescy” schodzili, prowadząc 3:1. W drugiej odsłonie kontakt złapał Maciek Skotniczny, ale kilka akcji później czwartego gola dla Dynamo zdobył Alex Hlushchenko, a wygraną teamu Vladyslava Didkovskyiego przypieczętował Dzianis Daschynski, podcinając futbolówkę nad interweniującym bramkarzem Baru Mateo.
JR Holding – RMF MAXX 7:4
Fatalna seria trwa
RMF MAXX przegrywa siódmy mecz z rzędu! Po porażce na zakończenie poprzedniej edycji, w zmaganiach zimowych „Radiowcy” aż sześciokrotnie schodzili z boiska pokonani. Najbardziej utytułowany team w Biznes Lidze z zerowym dorobkiem punktowym zamyka ekstraklasowe zestawienie! Wczoraj przegrał z aktualnym mistrzem – JR Holding, choć dwukrotnie w tej konfrontacji obejmował prowadzenie. W drugiej części hat-tricki skompletowali Kuba Wojtaczka i Piotr Chwastek, a oprócz nich Pawła Cerazego pokonał jeszcze Patryk Tryka.
III LIGA C
FREZWID – Eltrox 2:5
Pierwsze gole!
Ogromne powody do radości po środowym wieczorze ma Eltrox. Po pierwsze, zawodnicy w biało-pomarańczowych strojach zdobyli premierowe w tej edycji bramki. Po drugie, było ich aż pięć i zapewnić musiały one wyczekiwane zwycięstwo. Bez echa nie może przejść dobra postawa Radosława Lisa (dwa kluczowe podania) i Piotra Niestója (dwie bramki). Wtórowali im Michał Ciekot i Karol Strzeboński (po golu). W barwach pokonanych ładnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Marcin Piskorz. W ostatecznym rozrachunku FREZWID przegrywa czwarty zimowy bój i pozostaje w dolnych rejonach stawki.
Tecnocasa – Herbalife 4:2
Rozstrzygnęli po przerwie
Nie zawiodło spotkanie dwóch marzących o awansie zespołów. Chociaż Herbalife objęło szybkie prowadzenie, kiedy to futbolówkę pechowo do własnej siatki skierował Igor Zarzyka, to spotkało się to z szybką ripostą samego zainteresowanego i Norberta Jankowskiego. Tuż przed przerwą stan boju wyrównał Anthony Schacherer. Po zmianie stron do siatki trafiali już tylko zawodnicy w biało-zielonych strojach. Najpierw bramkę zdobył Jakub Pietrzkiewicz, a potem wynik ustalił wspominany wyżej Jankowski. Tym samym Tecnocasa zostaje nowym liderem III Ligi C i potwierdza, że będzie rywalem trudnym dla każdego!
TTEC – Odrabiamy.pl 7:4
Wciąż czekają
Bez większych problemów zamykające tabelę Odrabiamy.pl pokonał TTEC. Doświadczona drużyna od początku panowała nad boiskowymi wydarzeniami. O ile jeszcze ciosy Artema Skerleta i Romana Jesenisa spotkały się z ripostą Andrzeja Listwana, o tyle gole Slimana Meghraoui i Gamala Hamushi pozostały bez echa. Po zmianie stron obraz gry nie uległ już zmianie a TTEC odniósł przekonujące i w pełni zasłużone zwycięstwo. Rozmiary porażki z barwach Odriabiamy.pl niwelowali jeszcze Piotr Pilch, Łukasz Drewisz i Mateusz Bajda, a ambitna postawa daję nadzieję na upragnione przełamanie.
CallPage – Grand Parade 5:3
Odrobili z nawiązką
Kiedy po 10 minutach Alexander Kholopov wyprowadził Grand Parade na dwubramkowe prowadzenie wydawało się, że „Granatowi” dopiszą do swojego konta pełną pulę. Na zebrane ciosy w najlepszy sposób zareagowało CallPage. Zdobyte przed przerwą gole Romana Bogdanova i Mykhailo Kozoriza zapowiadały spore emocję w drugiej odsłonie. Pomimo skompletowanego hattricka przez Kholopova różnicę zrobili Yevhen Yakovliev i Stanislav Grondzevskyy, a czwarta zimowa wygrana drużyny Aleksandra Gorczycy stała się faktem!
III LIGA E
V4 Group – Somfy 4:3
Zabrakło czasu
W najlepszy możliwy sposób środową potyczkę rozpoczęło Somfy. Szybki gol Wojciecha Siedlarczyka dawał nadzieję na sprawienie sporej niespodzianki. Kolejne minuty upłynęły jednak pod dyktando V4 Group. Zawodnicy w czarnych strojach nie tylko wyrównali, ale i zdobyli bramki autorstwa Dawida Mirka i Mirosłava Sperki. Nadzieję na przynajmniej remis przywrócili jeszcze zarówno Marcin Kyrc, jak i Michał Otrębski, lecz by doprowadzić do wyrównania zabrakło już czasu. Tym samym V4 Group awansuję na drugie miejsce i na dobre włącza się do walki o awans!