Pierwsze zwycięstwo VSoftu...

 

II Ligi E

AAC – Miki 4:3
AAC od samego początku mocno natarło na przeciwnika. Już pierwsza akcja tego zespołu mogła dać mu prowadzenie – Przemysław Gajewski po przebojowym dryblingu udrrzył jednak w słupek. Chwilę potem pojawiła się kolejna szansa – po faulu z prawej strony strzelał Grzegorz Sroczyk. Obrona Miki zdołała odbić strzał, lecz piłka trafiła pod nogi Radosława Samborskiego. Strzałem po długim słupku kompletnie zaskoczył on Gugułę i było 1:0. Taki wynik nie utrzymał się jednak za długo. Zieloni po straconej bramce ruszyli do ataku, co szybko dało im wyrównanie po trafieniu Kuby Wróbla. Wraz z tą bramką gra zrobiła się bardzo wyrównana. Obie ekipy stwarzały sytuacje bramkowe (m.in. AAC ponownie obiło słupek, goście zaś bliscy byli szczęścia po strzale Łukasza Szczerby), ale niewiele z nich wynikało. W końcówce pierwszej części aktywniejsze było Bajer Miki, które częściej znajdowało się pod bramką żółtych, lecz świetnie dysponowany Dziura parokrotnie ratował kolegów. W końcu musiał jednak skapitulować. Tuż przed przerwą gola na 2:1 zdobył z podanie Norberta Szczypczyka Łukasz Szczerba.
Zmiana stron przyniosła gospodarzom szybkie wyrównanie. Tym razem do siatki trafił Przemysław Gajewski. Wiadomo było jednak, że to niezwykle zacięte spotkanie takim wynikiem się nie zakończy. I faktycznie,trzecią bramkę dla zielonych zdobył Marcin Klis. Akcja goniła akcję. Do samego niemal końca Miki dzielnie walczyło o utrzymanie korzystnego rezultatu i kiedy wydawało się już, że zdobędzie trzy oczka, wyrównanie dał żółtym Gajewski po fantastycznym strzale głową. Kiedy chwilę później skompletował hat-tricka jasne było już, że kolejną wygraną odniesie ekipa AAC.

Shell – Sok-Pol 0:12
Pozostający bez wygranej w tym sezonie gospodarze podejmowali w IV kolejce lidera, jedyną już ekipę z kompletem punktów – Sok-Pol. Shell wyraźnie chciał pokazać, że tylko jeden zdobyty jak do tej pory punkt to jedynie wina nieszczęśliwych zbiegów okoliczności. Djeukam-Monkam od pierwszej minuty szarpał w ataku, lecz dość szybko został za to wraz z kolegami skarcony: Jacek Gorczowski wykorzystał bowiem podanie Łukasza Stycznia i było 1:0. Po tej bramce spotkanie bardzo się wyrównało. Dużo było gry w środku pola prób prostopadłych podań do napastników, z których jednak tak po jednej jak i drugiej stronie niewiele wynikało. W końcu jednak worek z bramkami się rozwiązał, niestety, jedynie dla ekipy gości. Jeszcze przed przerwą kolejne gole dla Sok-Polu zdobywali Tomasz Małota, Mariusz Maj i Wojciech Zięba a Shell mimo starań jedynie wyciągał piłkę z siatki zamiast ją tam pakować. Do przerwy było już 5:0, po drugim trafieniu Groczowskiego.
Druga połowa rozpoczęła się od serii ataków gospodarzy, wciąż wierzących w zmianę niekorzystnego wyniku. Nadal nie mogli oni jednak pokonać Zbigniewa Dulby, który jak zwykle był jednym z pewniejszych punktów drużyny. Atak Sok-Polu tymczasem robił swoje: na 6:0 trafił Małota, chwilę później dokładając też siódmą bramkę. Ósme i dziewiąte trafienie było za to dziełem Zięby, zaś „dwucyfrówkę" otworzył Rafał Windak. Po 40 minutach było ostatecznie 12:0 dla gości. Swoją bramkę zdobył wreszcie Łukasz Styczeń, który wcześniej tylko asysytował. Ostatniego gola gospodarze wbili zaś sobie sami.
Shell zagrał z liderem otwarty, ofensywny futbol i do momentu straty trzeciego gola był dla niego równorzędnym przeciwnikiem. To tylko pokazuje, jak ogromny potencjał drzemie w tej ekipie.

Americana – Van Gansewinkel 4:5
W trzecim meczu wieczoru spotkały się trzecia i piąta jak do tej pory ekipa grupy E. Dzieliło je od siebie zaledwie dwa punkty, zatem należało spodziewać się bardzo ciekawego pojedynku. I faktycznie był to mecz stojący na niezłym poziomie i obfitujący w sytuacje podbramkowe. O ile jednak tych było równie dużo jak w poprzednim spotkaniu Shella z Sok-Polem, bramek padło już nieco mniej. Na początku najdogodniejsze okazje do otwarcia wyniku mieli: po stronie niebieskich Piotr Sobocki, który przebojowym rajdem urwał się w obronie, lecz nie zdołał pokonać Zięby. Dla czerwonych trafić mógł Marcin Warias, ale on z kolei zamiast uderzać wdał się w niepotrzebny drybling. Tuż przed przerwą padł jednak w końcu gol; jego strzelcem był Andrzej Lizon, który wykorzystał dogranie z lewej i nie dał szans golkiperowi czerwonych. Już chwilę po zmianie stron na 2:0 dla Van Gansewinkela podwyższył Sobocki u sytuacja gospodarzy zrobiła się trudna. Trzeci gol, autorstwa Zięby już kompletnie wytrącił Americanę z rytmu. Przez chwilę nie była ona w ogóle w stanie atakować. W końcu jednak wyrwała się z tego imprasu. Tomasz Glaba zdobył gola na 1:3 i od tej pory gra toczyła się w dużej mierze na połowie Van Gansewinkela. Ten zdołał jednak trafić po raz czwarty; Grając ponownie z trzybramkową przewagą zespół ten spuścił trochę z tonu, co bezwzględnie wykorzystała Americana, a konkretniej czołowy strzelec ligi, Robert Dąbrowski, który pięknym uderzeniem z dystansu dał gospodarzom drugą bramkę. Chwilę potem było już 3:4, a kiedy tuż przed końcem czerwoni wyrównali, byliśmy świadkami wielkich emocji. Gospodarze nadal bowiem nacierali, walcząc o wygraną, lecz po kontrze niebiescy zdobyli swoją piątą bramkę, która jednocześnie była ostatnią, jaką w tym meczu oglądaliśmy. Po wielu trudach Van Gansewinkel pokonał Americanę i wyprzedził ją w tabeli. Dwa pozostałe gole dla niebieskich zdobyli Sobocki i Górny, zaś dla Americany poza wspomnianymi trafiali też Marcin Warias, Tomasz Glaba oraz, po raz drugi Dąbrowski.

Sinoma – IBM SWG 2:12
Punkcik jak do tej pory zdobyła w trzech meczach Sinoma, dla której starcie z wiceliderem, IBM miało być najpoważniejszym jak do tej pory sprawdzianem. Zieloni mieli jednak zapewne świadomość, że o jakiekolwiek punkty będzie im bardzo trudno. I rzeczywiście, dość szybko bordowi wyszli na prowadzenie po golu Marcina Filipa. Kiedy chwilę potem na 2:0 podwyższył Wojciech Szyszko, wydawało się, że goście dadzą Sinomie solidną lekcję futbolu. I faktycznie, gospodarze pomimo ambitnej walki ponieśli druzgocącą klęskę, lecz zanim zaczęli tracić kolejne gole, postraszyli dość konkretnie IBM. Najpierw obili słupek jego bramki a chwilę potem kontaktową bramkę zdobył Mariusz Zieliński, który wykorzystał podanie Kudłacza. Gości ten gol mocno poirytował. Seria szybkich ataków przyniosła im kolejne bramki, których strzelcami byli Górka oraz ponownie Szyszko i Filip. Swój strzelecki festiwal bordowi kontynuowali też w drugiej połowie. Najpierw trzecią swoją bramkę ustrzelił Filip, potem hat-tricka skompletował również Szyszko. Zieloni mimo chęci i woli walki nie byli w stanie powstrzymywać ataków IBM-u, przez co licznik zdobytych przez tę ekipę bramek zatrzymał się dopiero na dwunastu. Filip zdobył łącznie cztery gole, aż pięc trafień zanotował Szyszko, zaś po jednym golu oprócz wspomnianego Górki zdobyli Wiktor Walewski oraz Andrzej Wieczorek. Drugie trafienie dla Sinomy było zaś dziełem Daniela Dobosza.
Mimo tak okazałych rozmiarów porażki zielonym należą się brawa. Za podjęcie otwartej walki z wiceliderem, za strzelenie mu dwóch goli i zostawione na boisku serce.

State Street – Sparta 6:9
Nieprawdopodobny i isćie szalony był mecz nowej w stawce ekipy ze starymi ligowymi wyjadaczami ze State Street. Rozpoczął się od szybko zdobytej przez pomarańczowych bramki. Jej strzelcem był Łukasz Bunio, który dał swoim kolegom zastrzyk pozytywnej energii na pierwszą połowę. Już niecałą minutę później było 2:0. Nikt nie spodziewał się chyba aż tak dobrego otwarcia gospodarzy, którzy w pełni zdominowali boiskowe poczynania w I połowie. Do przerwy ekipa ta prowadziła bowiem 5:1 a piłkarze gości praktycznie nie istnieli. Przed zmianą stron State wychodziło absolutnie wszystko. Ano właśnie, przed zmianą stron...
Drugą połowę wyraźnie lepiej rozpoczęła już Sparta. To ona groźniej atakowała i jako pierwsza w tej części gry zdobyła bramkę. Również i po tym trafieniu nadal aktywniejsi byli goście. Kiedy na 5:3 trafił Mariusz Molenda po raz pierwszy mignęła w głowach kibiców myśl, że żółci mogą jeszcze w tym meczu namieszać. Sami gracze gości nie wątpili w to chyba ani przez moment. Po chwili już padł gol na 5:4 i na boisku rozpętało się istne szaleństwo. Goście wszystkie siły rzucili do przodu, pomarańczowi także chcieli strzelić gola, który dałby tej ekipie nieco więcej spokoju. State nie było już jednak tak łatwo jak w pierwszej połowie. Udało im się zdobyć gola (autorstwa Krzysztofa Włodka), lecz tylko tego jednego. Za to Sparta... Jedna bramka, druga, trzecia, czwarta, piąta... fenomenalna gra tej ekipy w II odsłonie i aż osiem zdobytych w niej bramek dało jej wygraną, kolejne trzy punkty i ogromny szacunek widowni. Po raz kolejny drużyna ta pokazała bowiem, że jej nazwa nie była przypadkowym wymysłem. Bramki dla niej zdobywali: wspomniany Molenda (dwie), Maciej Kudej (trzy), Jarosław Kamiński, Jacek Tympalski oraz Piotr Wojciechowski. Dla State zaś, poza Bunio, trafiali: Dariusz Florek, Piotr Matlak oraz Krzysztof Włodek, który uczynił to aż trzykrotnie.

 

I Liga B

Lorenz – J&J Skotniki 5:3
Spadkowicz z Ekstraklasy starł się już w pierwszym meczu wieczoru z beniaminkiem I ligi i był to mecz stojący na bardzo dobrym poziomie. Choć od początku zauważalna była lekka przewaga gospodarzy, mająca zresztą swoje potwierdzenie w wyniku, goście do samego końca walczyli o chociaż jeden punkt. W końcówce gracze w czerwonych strojach przechodzili nawet małą nerwówkę; prowadzili co prawda, lecz tylko 4:3. Skotniki zaś były w natarciu i kto wie, jak by się to wszystko skończyło, gdyby nie piąta bramka zdobyta po kontrze. Wyjaśniła ona w zasadzie kwestię zwycięstwa i od tej pory spotkanie było już tylko oczekiwaniem obu stron na ostatni gwizdek. Po nim z trzech punktów cieszyli się gospodarze, dla których to dopiero druga wygrana w sezonie. Bramki dla Lorenza strzelali Maciej Rajtar, Kamil Białko, Dawid Przybytek, Piotr Wątor oraz Mateusz Marszałek. Po przeciwnej stronie zaś do siatki trafiali: Tomasz Ptaszek, Krzysztof Giermek i Ryszard Jałocha.
Wygrana czerwonych sprawia, że obie ekipy zrównują się punktami i lokują się w środku stawki. Ciężko powiedzieć, która z ekip jest z takiego obrotu spraw po czterech kolejkach mniej zadowolona.

VSoft – Amara 3:2
Drugi mecz przyniósł pojedynek ekip, które wciąż nie zdobyły jeszcze nawet punktu. VSoft i Amara, bo o nich mowa, stworzyły ciekawe widowisko, w którym nie brakowało emocji. Ostatecznie, po czterdziestu minutach gry w lepszych humorach obiekt na Bulwarowej w lepszych humorach opuszczali żółci, którym udało się zdobyć o jedną bramkę więcej. Piotr Chalecki, Paweł Kiermasz oraz Radomir Sołowij dawali swoim kolegom powody do radości i mimo że ich rywale odpowiedzieli na te gole bramkami Maricna Bąbali i Krzysztofa Michalika, było to za mało. Duży wpływ na wynik miała kiepska skuteczność gości, którzy nie wykorzystali między innymi kilku sytuacji sam na sam, co brutalnie się na nich zemściło.
W starciu dwóch ostatnich ekip w tabeli górą zatem vSoft i to on znajduje się w lepszej sytuacji przed kolejnymi spotkaniami. Spotkaniami, które mogą być kluczowe jeśli chodzi o układ tabeli po pierwszej rundzie.

Euromarket – Alior Bank 2:7
Wicelider, który przed tygodniem postraszył Sielec stawał naprzeciw Euromarketu, który jak do tej pory miał na koncie cztery punkty. Mimo różnych zgoła miejsc w tabeli, w meczu tym nie można było wskazać zdecydowanego faworyta. Wszak minęły dopiero trzy kolejki a tak jedna, jak i druga drużyna miała za sobą zarówno lepsze, jak i nieco słabsze mecze. Tym razem jednak Allior pokazał wszystkie swoje walory i nie dał najmniejszych szans gospodarzom. Dominował w każdym elemencie gry i potwierdził, że zajmowane przez niego drugie miejsce jest jak najbardziej zasłużone. Aż siedem bramek, jakie zaaplikowali goście Euromarketowi robi wrażenie. Najwięcej, bo aż trzy razy Raka pokonywał Grzegorz Wieczorek. Dwa gole zdobył Marek Cebula zaś po jednym Grzegorz Glijer i Mateusz Stróżyk. Dla Euromarketu z kolei strzelał niezawodny Marcin Wnęk i Jakub Słonina.
Gospodarze przez swoją porażkę muszą z niepokojem oglądać się za siebie, gdyż rywale z dołu tabeli zdobyli punkty i zaczynają deptać im po piętach. Allior z kolei powinien, myśląc o grze w Ekstraklasie, podtrzymać obecną formę i liczyć na potknięcie dominatorów z Sielca, o które jednak będzie niezwykle trudno.

IBM BTO – Przedszkole Fair Play 2:6
Dwie drużyny, pomiędzy którymi były tylko trzy punkty róznicy zagrały ze sobą o 21:15. Górą w tym pojedynku było Przedszkole, któremu jednak tak okazała wygrana nie przyszła wcale łatwo. Dość powiedzieć, że IBM prowadziło 2:1 i tylko opanowaniu oraz doświadczeniu goście zawdzięczać mogą, że udało im się najpierw wyrównać a potem odsadzić rywala na aż cztery bramki. IBM rozpoczął świetnie głównie dzięki Akosowi Bordasowi, który zdobył jedną z bramek i zaliczył asystę przy drugiej (tę z kolei strzelił Paweł Nawrocki). Przedszkole za to miało aż trzech bohaterów, którzy podzielili się bramkowym dorobkiem. Mowa o Rafale Data, Rafale Kuźniarze oraz Grzegorzu Rogóźu. Każdy z nich zdobył po dwie bramki i każdy miał równie duży udział w zdobyciu trzech punktów. Punktów, które dają Przedszkolu trzecie miejsce w tabeli z taką samą liczbą oczek co Allior. IBM z kolei wciąż ma tylko cztery punkty i jeżeli chce podtrzymać nadzieje na awans, musi zacząć wygrywać, bo do tej pory sztuka ta udała mu się tylko raz.

Auchan – SPWiO Sielec 4:7
Liderzy z Sielca, po odprawieniu w trzeciej kolejce z kwitkiem Aliora, stanąć mieli naprzeciw Auchana, który jak na beniaminka poczyna sobie nadzwyczaj dobrze. Także i w meczu z SPWiO pokazał on pazur i strzelił mu aż cztery gole, co jest najlepszym wynikiem, jaki udało się osiągnąć którejkolwiek ekipie w starciu z zielonymi od kilku miesięcy. Ostatnio tyle goli strzelił im chyba w końcówce poprzedniego sezonu Shell... Dwa z tych czterech trafień były dziełem Piotra Michalika, zaś po jednej bramce dołożyli Maciej Kasperek i Dariusz Tarnopolski. Mimo tego osiągnięcia, nie wystarczyło to do wywalczenia chociażby punktu. Tradycyjnie bowiem goście może i tracili gole, ale również strzelali i to jak zwykle, bardzo skutecznie. Z siedmiu goli aż pięć zdobył tradycyjnie już najlepszy kanonier ligi, Robert Banaszek. Po jednym trafieniu dołożyli Tomasz Armatys i Patryk Klepacz.
Wspomniany Banaszek ma po czterech kolejkach na koncie 20 strzelonych bramek. W poprzednim sezonie po tym czasie miał na koncie „zaledwie" 12 trafień, a mimo to pobił pod koniec roku wyraźnie strzelecki rekord Biznes Ligi. Czyżby teraz miał go jeszcze wyśrubować? Jeżeli utrzyma tę formę, powinien strzelić do XVIII kolejki... 90 goli.

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: +48 784 338 379 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie
Extraklasa
Zobacz więcej
I Liga A
Zobacz więcej
I Liga B
Zobacz więcej
II Liga A
Zobacz więcej
II Liga B
Zobacz więcej
II Liga C
Zobacz więcej
II Liga D
Zobacz więcej
III Liga A
Zobacz więcej
III Liga B
Zobacz więcej
III Liga C
Zobacz więcej
III Liga D
Zobacz więcej
Extraklasa
Pozycja
Drużyna
Mecze
Punkty
Zobacz pełną tabelę
I Liga A
Pozycja
Drużyna
Mecze
Punkty
Zobacz pełną tabelę
I Liga B
Pozycja
Drużyna
Mecze
Punkty
Zobacz pełną tabelę
II Liga A
Pozycja
Drużyna
Mecze
Punkty
Zobacz pełną tabelę
II Liga B
Pozycja
Drużyna
Mecze
Punkty
Zobacz pełną tabelę
II Liga C
Pozycja
Drużyna
Mecze
Punkty
Zobacz pełną tabelę
II Liga D
Pozycja
Drużyna
Mecze
Punkty
Zobacz pełną tabelę
III Liga A
Pozycja
Drużyna
Mecze
Punkty
Zobacz pełną tabelę
III Liga B
Pozycja
Drużyna
Mecze
Punkty
Zobacz pełną tabelę
III Liga C
Pozycja
Drużyna
Mecze
Punkty
Zobacz pełną tabelę
III Liga D
Pozycja
Drużyna
Mecze
Punkty
Zobacz pełną tabelę
Extraklasa
Pozycja
Gracz
Mecze
Bramki
Zobacz pełną tabelę
I Liga A
Pozycja
Gracz
Mecze
Bramki
Zobacz pełną tabelę
I Liga B
Pozycja
Gracz
Mecze
Bramki
Zobacz pełną tabelę
II Liga A
Pozycja
Gracz
Mecze
Bramki
Zobacz pełną tabelę
II Liga B
Pozycja
Gracz
Mecze
Bramki
Zobacz pełną tabelę
II Liga C
Pozycja
Gracz
Mecze
Bramki
Zobacz pełną tabelę
II Liga D
Pozycja
Gracz
Mecze
Bramki
Zobacz pełną tabelę
III Liga A
Pozycja
Gracz
Mecze
Bramki
Zobacz pełną tabelę
III Liga B
Pozycja
Gracz
Mecze
Bramki
Zobacz pełną tabelę
III Liga C
Pozycja
Gracz
Mecze
Bramki
Zobacz pełną tabelę
III Liga D
Pozycja
Gracz
Mecze
Bramki
Zobacz pełną tabelę
Extraklasa
Pozycja
Gracz
Mecze
Asysty
Zobacz pełną tabelę
I Liga A
Pozycja
Gracz
Mecze
Asysty
Zobacz pełną tabelę
I Liga B
Pozycja
Gracz
Mecze
Asysty
Zobacz pełną tabelę
II Liga A
Pozycja
Gracz
Mecze
Asysty
Zobacz pełną tabelę
II Liga B
Pozycja
Gracz
Mecze
Asysty
Zobacz pełną tabelę
II Liga C
Pozycja
Gracz
Mecze
Asysty
Zobacz pełną tabelę
II Liga D
Pozycja
Gracz
Mecze
Asysty
Zobacz pełną tabelę
III Liga A
Pozycja
Gracz
Mecze
Asysty
Zobacz pełną tabelę
III Liga B
Pozycja
Gracz
Mecze
Asysty
Zobacz pełną tabelę
III Liga C
Pozycja
Gracz
Mecze
Asysty
Zobacz pełną tabelę
III Liga D
Pozycja
Gracz
Mecze
Asysty
Zobacz pełną tabelę
II Liga A
Pozycja
Gracz
Mecze
Czyste konta
Zobacz pełną tabelę
Extraklasa
Pozycja
Gracz
Mecze
Żół. kartki
Zobacz pełną tabelę
I Liga A
Pozycja
Gracz
Mecze
Żół. kartki
Zobacz pełną tabelę
I Liga B
Pozycja
Gracz
Mecze
Żół. kartki
Zobacz pełną tabelę
II Liga A
Pozycja
Gracz
Mecze
Żół. kartki
Zobacz pełną tabelę
II Liga B
Pozycja
Gracz
Mecze
Żół. kartki
Zobacz pełną tabelę
II Liga C
Pozycja
Gracz
Mecze
Żół. kartki
Zobacz pełną tabelę
II Liga D
Pozycja
Gracz
Mecze
Żół. kartki
Zobacz pełną tabelę
III Liga A
Pozycja
Gracz
Mecze
Żół. kartki
Zobacz pełną tabelę
III Liga B
Pozycja
Gracz
Mecze
Żół. kartki
Zobacz pełną tabelę
III Liga C
Pozycja
Gracz
Mecze
Żół. kartki
Zobacz pełną tabelę
III Liga D
Pozycja
Gracz
Mecze
Żół. kartki
Zobacz pełną tabelę
Extraklasa
Pozycja
Gracz
Mecze
Czer. kartki
Zobacz pełną tabelę
I Liga A
Pozycja
Gracz
Mecze
Czer. kartki
Zobacz pełną tabelę
I Liga B
Pozycja
Gracz
Mecze
Czer. kartki
Zobacz pełną tabelę
II Liga A
Pozycja
Gracz
Mecze
Czer. kartki
Zobacz pełną tabelę
II Liga B
Pozycja
Gracz
Mecze
Czer. kartki
Zobacz pełną tabelę
II Liga C
Pozycja
Gracz
Mecze
Czer. kartki
Zobacz pełną tabelę
II Liga D
Pozycja
Gracz
Mecze
Czer. kartki
Zobacz pełną tabelę
III Liga A
Pozycja
Gracz
Mecze
Czer. kartki
Zobacz pełną tabelę
III Liga B
Pozycja
Gracz
Mecze
Czer. kartki
Zobacz pełną tabelę
III Liga C
Pozycja
Gracz
Mecze
Czer. kartki
Zobacz pełną tabelę
III Liga D
Pozycja
Gracz
Mecze
Czer. kartki
Zobacz pełną tabelę