I LIGA B
Capgemini - CMI 4:8
Zmiana lidera...
Przed trzema kluczowymi meczami sezonu w lepszej sytuacji postawiło sie CMI. Gracze w białych koszulkach pewnie ograli Capgemini, przeskoczyli Biało-Błękitnych w ligowej tabeli i mają wszystkie karty w swoich rękach. Już w pierwszych minutach meczu ekipa Piotra Kwilosza wypracowała sobie dwubramkowe prowadzenie. Później jednak ambitne Capgemini wróciło do gry i pierwsza odsłona zakończyła się remisem 3:3. Juz w trzeciej minucie po przerwie CMI ponownie objęło prowadzenie i jak się później okazało juz go nie oddało, uciekając rywalom na bezpieczny dla siebie rezultat. Capgemini nie mogło znaleźć sposobu na szybkość Sebastian Stachela, który pięć razy zapakował piłkę do bramki. Kluczowe dla losów rywalizacji było zatrzymanie Damiana Światką i to CMI się udało. NApastnik Capgemini nie mógł rozwinąć skrzydeł i mecz zakończył z jednym golem na koncie.
Inter Kraków - Baukrane 4:6
Bez marginesu błędu...
Swoje zadanie wykonało Baukrane. Zawodnicy w białych koszulkach ograli międzynarodowy Inter Kraków i na trzy kolejki przed końcem są blisko medalu. Kluczowa dla losów rywalizacji była pierwsza odsłona, wygrana przez Baukrane 4:1. W drugiej połowie ekipa nieobecnego w tym meczu Łukasza Zatonia nieco spuściła z tonu, jednak to pozwoliło Interowi tylko na zmniejszenie strat. Czteropak padł łupek Mateusza Ziółki, który strzelał po równo w pierwszej i drugiej cześci gry. Co ciekawe w tym meczu widzieliśmy aż trzy rzuty karne z czego jeden niewykorzystany.
Estate Dealer - MPGO Kraków
Wszystko jasne?
Wygląda na to, że kwestie utrzymania mamy właściwie rozstrzygnięte. W kluczowym pojedynku MPGO ograło Estate Dealer, a to oznacza, że zawodnicy w białych koszulkach mają już tylko matematyczne szanse na utrzymanie. MPGO uzyskało skromne prowadzenie 1:0 w pierwszej odsłonie za sprawą Norberta Mudyna, a 8 minut po przerwie je powiększyło. Tym razem na listę strzelców wpisał się Grzegorz Korneluk. Szybko gola kontaktowego strzelił Jakub Więcławek. jednak MPGO nie pozostało dłużne. Swoje drugie trafienie zaliczył Norbert Mudyn. Rezultat na 2:3 ustalił Sebastian Pikuła. W ten sposób MPGO osiąga cel minimum w postaci utrzymania w I Lidze.
II LIGA D
Vicenti – EQTek 3:2
Wygrali dla bramkarza
Tydzień temu Simon Alpar interweniował na tyle pechowo, że wybił palca. Nie przeszkodziło mu to w tym, aby wczoraj dopingować swoich kolegów zza linii bocznej boiska! Vicenti przełamało złą passę i wygrało po raz pierwszy w tym sezonie, pokonując sąsiada z dolnych rejonów tabeli – EQTek. Po bramkach Carlo Spadafory (2) i Maxime Grude ostatni w tabeli Vicenti prowadziło już 3:0. „Czerwoni” nie mając nic do stracenia, rzucili się do odrabiania strat, ale czasu starczyło jedynie na zmniejszenie ich do maksimum. Czyja to zasługa? Kapitana Tomka Krupy, który wykorzystał podania Grześka Sroczyka i Pawła Iwachowa. Miał on jeszcze okazję w końcówce, ale jego strzał został zablokowany przez obrońców. Wygraną „Biali” zadedykowali swojemu kontuzjowanemu bramkarzowi.
Nokia – Sabre 5:3
Rywalizacja o miejsca 4-6
Po końcowym gwizdku sędziego powody do radości miała Nokia, choć to Sabre za sprawą trafienia Roberta Gacy objęło w tym meczu prowadzenie. Po dziesięciu minutach pięknym uderzeniem z dystansu wyrównał Kamil Zborowski, a jeszcze przed przerwą zdążył idealnie obsłużyć Bernarda Pigana, który ustalił wynik do przerwy (2:1). Sabre nie dawało za wygraną – gol Kamila Saneczko. Na 3:2 trafił Bernard. Błąd golkipera naprawił Kamil Saneczko, ale jak się później okazało, był to koniec strzelania „Czerwonych”. Komplet punktów Noki zapewnili: Bernard Pigan, kompletując hat-tricka i Kamil Zborowski. „Granatowi” dzięki tej wygranej zrównują się punktami z Sabre. Obie ekipy raczej spokojnie dokończą ten sezon, skupiając się na rywalizacji o miejsca 4-6.
ProEko – OdszkodowaniawKrakowie.pl 3:2
Zabrakło czasu na wyrównanie
Niezwykle emocjonująca będzie końcówka sezonu i walka o mistrzostwo II Ligi D. ProEko przerwało świetną serię OdszkodowaniawKrakowie.pl i już po raz drugi w tym sezonie pokonało jednego z rywali do złota! Wynik meczu w 7. minucie otworzył Piotrek Skrzyński. Próbował szybko wyrównać Dawid Dolański, ale jego uderzenie obronił Piotr Mazela. Po prostej stracie w środku boiska, ProEko podwoiło przewagę. Kontakt przez przerwą złapał Dawid Dolański, ale kilka minut po wznowieniu gry szczęśliwie z rzutu wolnego na listę strzelców wpisał się Mieszko Pacanowski. Był on też „bohaterem” pod drugą bramką, kiedy to niefortunnie skierował futbolówkę do własnej siatki! OdszkodowaniawKrakowie.pl próbowały wyrównać, ale zabrakło już czasu.
AMARA – Limbud 3:6
Arcytrudny terminarz
Limbud po raz drugi w tej edycji jest lepszy od AMARY. W pierwszej rundzie „Biało-zieloni” wygrali 4:2, w rewanżu dorzucili jeszcze dwa trafienia extra. Team Krzyśka Nieckarza ma arcytrudny terminarz w końcówce tego sezonu. Zagrają dwukrotnie z ProEko i raz z OdszkodowaniawKrakowie.pl. AMARA, która walczy już tylko co najwyżej o czwarte miejsce, zagra z „dostarczycielami punktów” ze strefy spadkowej. Przewaga lidera nie podlegała dyskusji, ale graczom w biało-fioletowych koszulkach należą się słowa uznania za walkę, szczególnie w pierwszej połowie (0:1). W drugiej rozstrzelał się Limbud, a Tomek Malinowski (2) i Janek Wszołek zmniejszali rozmiary porażki. Świetną formę w ostatnich tygodniach prezentuje Maciek Termanowski (2+1). Jego postawa może okazać się kluczowa dla losów mistrzostwa II Ligi D.
II LIGA B
Evolt – Prisjakt 6:7
Czy utrzymają fotel lidera do końca?
Na zakończenie dnia, w zaległym meczu oglądaliśmy aż trzynaście bramek! Jedną więcej od rywala zdobył Prisjakt, który wykonał kolejny duży krok w stronę mistrzostwa. Dzięki tej wygranej team Kuby Skrzyniarza wskoczył na fotel lidera, ale ma rozegrane o jedno spotkanie więcej od wicelidera – Angel Poland Group. Z kolei wszystko wskazuje na to, że pogoń Evoltu i walka o medale może zakończyć się niepowodzeniem „Czerwonych”. Wczorajsza porażka, mimo czterech goli niepocieszonego Adriana Golińskiego może być kluczowa w kontekście gry o „pudło”. Najlepszy na boisku był wczoraj Karol Augustyn, który raz wpisał się na listę strzelców i skompletował hat-trick asyst. Czy „Biało-czarni” zdobędą złote medale? Pozostały im jeszcze mecze z PKO Bankiem Polskim i Jacobsem. Trzeba też liczyć na potknięcie wicelidera.
III LIGA D
TFC Global – WEBCON 5:5
Sprawiedliwy remis
Sporo emocji przyniosło spotkanie dwóch doświadczonych zespołów. Żadna ze stron nie potrafiła zbudować sobie większej przewagi, a skromne jednobramkowe prowadzenia wiązały się z błyskawicznymi ripostami przeciwników. W barwach WEBCON z dobrej strony pokazał się niezawodny Maciej Duda, który skompletował hattricka. W szeregach TFC Global wtórowali mu Piotr Kopera (trzy gole) i Przemysław Bartyzel (trafienie i dwie asysty). Wszystko to sprawiło, że obie ekipy opuściły obiekt przy ulicy Bulwarowej bogatsze o jedno oczko, co z przebiegu potyczki wydaję się być rezultatem w pełni sprawiedliwym!
Brotherm – CREADIS 4:2
Właściwa odpowiedź lidera
Od sporego zaskoczenia rozpoczęły się zmagania zespołów z dwóch zgoła odmiennych biegunów ligowej klasyfikacji. Już po niespełna sześćdziesięciu sekundach skromną zaliczkę zbudował CREADIS, a sposób na dobrze dysponowanego Piotra Rzepeckiego znalazł Kamil Małoszewski. Po zebranym ciosie Brotherm wysnuł odpowiednie wnioski i już do przerwy prowadził 3:1. Hattricka w czwartkowy wieczór skompletował Mateusz Kapusta, a do dwóch wybornych asyst gola „dorzucił” Tomasz Skałbania. Wszystko to pozwoliło dopisać pełną pulę i sprawiło, że przynajmniej do wtorku letni debiutant pozostaje liderem III Ligi D.
Decathlon Kraków – Primost 7:2
Bez niespodzianki
Od początku z olbrzymim animuszem czwartkową potyczkę rozpoczął marzący o złocie Decathlon Kraków. Zawodnicy w biało-niebieskich koszulkach już po dziesięciu minutach prowadzili 3:0, a w ofensywnych poczynaniach wyróżniało się ofensywne trio – Piotr Miłek, Marcin Rekucki, Maciej Słapak. Pierwszy pokonał tego dnia Pawła Furlagę czterokrotnie, drugi zaliczył trzy asysty, trzeci zaś do gola „dorzucił” dwa kluczowe podania. W szeregach pokonanych na słowa uznania zasługuję natomiast Michał Koźlak. Tym samym Decathlon Kraków odnosi swój ósmy triumf i jeśli we wtorek skutecznie odrobi dotychczasowe zaległości zostanie samodzielnym liderem III Ligi D.
TechnipFMC – PRESCIENT 0:3
Niespodzianka!
O udanym rewanżu za oddaną walkowerem premierową potyczkę marzył PRESCIENT. Team Dominika Paula aby zachować matematyczne szansę na medale musiał pokonać wyżej notowany TechnipFMC. Od początku szukał więc swoich szans do objęcia prowadzenia, a trud ten nagrodzony został po kwadransie, gdy drogę do siatki znalazł Michał Pikul. Zawodnik ten po przerwie nie zwalniał tempa i podwyższył wynik na 2:0. Szansę na zwieńczenie dobrego występu w defensywie miał sam wspominany wyżej kapitan, jednak nie wykorzystał rzutu karnego. W końcówce złudzeń o dobrym wyniku „Fioletowych” definitywnie pozbawił strzałem „z wapna” Mateusz Gardoń. Porażka ta komplikuję Jakubowi Saliszowi i spółce walkę o mistrzostwo. Spora wypracowana zaliczka nad peletonem sprawia jednak, że pomimo potknięcia miejsce na podium wydaję się być niezagrożone!