I LIGA A
PRO-BAU Group – MPGO Kraków 8:1
Faworyt zrobił swoje
Nie było niespodzianki w meczu otwierającym 11 kolejkę. MPGO Kraków tylko w pierwszym kwadransie było rywalem równorzędnym, a nawet stan boju wyrównał Dawid Grdeń. Ogromną różnicę zrobił Oleh Polishchuk. Zawodnik ten jeszcze przed przerwą wyprowadził PRO-BAU Group na skromne prowadzenie, a potem po zmianie stron nie zwolnił tempa i „dorzucił” kolejne trzy trafienia. Na słowa uznania zasługują również debiutujący Michał Vysotnik (dwa gole) i Wiktor Woźny (bramka i asysta). Wszystko to sprawia, ze beniaminek odnosi szósty letni triumf i na dobre powraca do walki o Extraklase!
Colorex – Sprzątamy-Kraków 8:2
Hit dla lidera!
Kapitalnie w poniedziałkowy wieczór spisał się liderujący Colorex. Warto odnotować jednak, że to Sprzątamy-Kraków jako pierwsze objęło skromne prowadzenie, kiedy to do siatki trafił Oliwier Kieliś. Z takim obrotem spraw nie zamierzał pogodzić się team Patryka Muchy, a sprawy w swoje ręce jeszcze przed przerwą wziął niezawodny Kacper Gołąb. Zawodnik ten nie zwolnił tempa po zmianie stron i z czterema bramkami potwierdza, że interesuję go tytuł króla strzelców. Udany debiut zanotował również Wojciech Banaś (dwa gole i trzy asysty), a wszystko to sprawia, że Colorex powiększa przewagę nad goniącym peletonem i pewnie kroczy w stronę mistrzostwa!
System Cold – CB Aluminium 5:6
Zbyt późny zryw
Sporo emocji dostarczyło spotkanie dwóch doświadczonych zespołów. Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando System Cold, które za sprawą dwóch bramek Jakuba Kostrza cieszyło się ze skromnej zaliczki. Po zmianie stron na pochwałę zasługuję ofensywna postawa CB Aluminium. „Czerwono-Biali” w niespełna dziesięć minut nie tylko odrobili wcześniejsze straty, ale i po świetnej postawie duetu – Jakuba Mączeńskiego i Michała Listwana z nadziejami wyczekiwali ostatniego gwizdka. Do odrabiania strat ruszył wprawdzie team Marcina Pomiernego, a hattricka skompletował ustalając wynik Kostrz. Cios ten nie uratował jednak remisu i to Zbigniew Marek i spółka zrobili milowy krok w stronę utrzymania!
Sparta – Sylvamo 2:2
Dwie różne połowy
Kiedy po pierwszej połowie Sylvamo za sprawą Adriana Łukaszewskiego i Mateusza Piekarczyka cieszyło się ze sporej zaliczki wydawało się, że pewnie sięgnie po bezcenne trzy punkty. Kapitalnie po zmianie stron zaprezentowała się jednak Sparta. Najpierw swoje zrobił Radosław Jarosz, a chwilę później futbolówkę do siatki skierował Kacper Socha. Pomimo wielu okazji z obu stron rezultat nie uległ już zmianie i oba teamy dzielą się punktami, co wydaję się być wynikiem sprawiedliwym.
UniEstates – Stomatologia Stupka 2:9
Bezlitośni w ofensywie
Tylko w pierwszej połowie UniEstates było dla faworyzowanego rywala przeciwnikiem równorzędnym. Sprawy w swoje ręce wziął bowiem sam kapitan – Mateusz Skrzyszowski, który najpierw otworzył wynik, a potem bezbłędnie zripostował ciosy Łukasza Stupki i Roberta Prochownika. Po zmianie stron trafiali już tylko zawodnicy w czarnych strojach. Hattricka skompletował wspominany wyżej Prochownik, a o trzy gole pokusił się również niezawodny Norbert Jaszczak. Wszystko to sprawiło, że Stomatologia Stupka dopisuje bezcenne trzy punkty i w pełni zasłużenie powraca na ligowe podium. Oby tak dalej!
III LIGA A
SSC Internazionale – Black Label 4:2
Napsuli im trochę krwi
Black Label miał sporą chrapkę na sprawienie niespodzianki, ale lider okazał się zbyt mocny. SSC Internazionale już do przerwy prowadził 3:0 i kontrolował przebieg boiskowych wydarzeń. „Granatowi” źle weszli w drugą cześć spotkania, a niżej notowany rywal napsuł im sporo krwi. Kontakt złapali Krystian Mróz i Konrad Kieca. Sytuacje uspokoił Patryk Kłyszyński, zapewniając SSC dziewiąte ligowe zwycięstwo. Team Darka Gałka ma już pięć punktów przewagi nad drugim w tabeli Team Spirit.
V4 Group – Teva 1:2
Dublet za trzy punkty
Już w dwudziestej sekundzie wynik meczu otworzył Wojtek Bieleń. Świetny początek Tevy, ale mimo kilku prób nie udało się pójść za ciosem i na przerwę „Biali” schodzili, prowadząc 1:0. W drugiej V4 Group chciało wrócić do gry, ale nie mogło znaleźć sposobu na defensywę rywala. Na dodatek na 2:0 trafił Wojtek Bieleń. „Prawnicy” nie składali broni, postawili wszystko na jedną kartę, ale czasu i skuteczności starczyło jedynie na zmniejszenie rozmiarów porażki. Gol Mateusza Maślanki po asyście Kuby Kiełbowicza był ostatnim zrywem V4 Group.
Team Spirit – Dedax 2:2
Remis, który nikogo nie urządza
W połowie maja górą był Team Spirit (4:2) i również w rewanżu faworytami byli gracze z Gdowa. Dwukrotnie obejmowali prowadzenie, po bramkach Damiana Kasprzyka i Krystiana Dudka. Za każdym razem odpowiadał Dedax! Na 1:1 z dystansu huknął Piotrek Janikowski, a w samej końcówce punkt dla „Seledynowych” wyrwał Karol Traciak. Remis nie urządza żadnej z ekip. Team Spirit powiększa stratę do liderującego SSC Internazionale, zaś Darek Dębosz i spółka wciąż plasują się w dolnych rejonach tabeli.
Consultronix – j-labs 4:1
Udany rewanż
Consultronix bierze rewanż za porażkę z pierwszej rundy. Wtedy to „Niebiescy” przegrali 2:4. Drugie starcie z j-labsem od samego początku układało się po myśli zespołu Piotrka Barańskiego. W dziesiątej minucie wynik meczu otworzył Konrad Korcel. W drugiej połowie z pomocą przyszedł mu Miłosz Dudzicz. Ozdobą pojedynku był honorowy gol Eryka Jarockiego, który pokonał golkipera bezpośrednio z rzutu wolnego! Sensacyjną wygraną Consultronixu – pierwszą w tym sezonie – przypieczętował z „jedenastki” Miłosz Dudzicz. Nie ma już zespołu bez zwycięstwa w III Lidze A!
III LIGA F
Limbud – Zmączeni 8:1
Hit III Ligi F dla Limbudu!
„Biało-zielonym” w pewnym zwycięstwie nad Zmączonymi nie przeszkodziła nawet ulewa. W trudnych warunkach atmosferycznych radzili sobie znacznie lepiej od swojego groźnego konkurenta w walce o mistrzostwo. Do przerwy prowadzili 2:0, a po zmianie stron dorzucili kolejne sześć trafień. Honor przegranych uratował Rafał Kozieł. Najlepszy na boisku był Łukasz Górski, który wypracował niemal każdą bramkę dla lidera III Ligi F! Cztery gole i trzy asysty – świetny występ i potwierdzenie wysokiej formy Łukasza.
