KRAKSPORT EXTRAKLASA
Delphi/InterCars - CentroClima/R&M GreenTech 0:5
Walkower.
APLA - SPWiO Sielec 4:5
Nową kolejkę Kraksport Ekstraklasy zaczęliśmy od spotkania drużyn APLA i SPWiO Sielec. Ciężko było wskazać faworyta ponieważ obie ekipy dzieli nieduża odległość w tabeli. Mecz zaczął się spokojnie, ale z czasem zaczęły pojawiać się składne i przemyślane akcje po obu stronach. Najpierw do bramki trafił Paweł Weresiński dając Gospodarzom prowadzenie, ale nie na długo, ponieważ parę minut później Dawid Fucia wyrównał. Idąc za ciosem zespół SPWiO Sielec spisując się coraz lepiej i skuteczniej wpisał na konto jeszcze dwa trafienia, których autorem był Tomasz Armatys grając świetnie nie tylko w obronie, ale również w ataku. Druga połowa przyniosła wiele emocji. Ekipa APLA ruszyła do odrabiania strat, ale niestety dla nich, zabrakło jednego trafienia. Na listę strzelców jeszcze dwa razy wpisał się Paweł Weresiński i raz Marcin Porada. Sytuację drużyny SPWiO Sielec uratował Robert Banaszek trafiając dwa razy do bramki rywala, co przełożyło się na zwycięstwo i trzy punkty w tabeli.
Auto-Gum - Elektrownia Skawina 1 : 4
O godzinie 21:00 zespół Auto-Gum podejmował ekipę Lidera - Elektrownia Skawina. Mecz oglądało się bardzo przyjemnie, a składne i konstruktywne akcję cieszyły oko. W pierwszej połowie oglądaliśmy dwie bramki, którymi Goście wysunęli się na prowadzenie. Najpierw mocnym i precyzyjnym strzałem popisał się Robert Radziszewski, a później po szybkiej kontrze Piotr Kubas umieścił piłkę w siatce. Po przerwie ekipa Auto-Gum była bardziej zmotywowana do odrabiania strat, a przewaga nie była aż tak wysoka. Świetna obrona przeciwnika pozwoliła tylko na strzelenie jednej bramki, która zdobył Paweł Ptaszek. Dodatkowo drużyna Elektrownia Skawina powiększyła przewagę o dwie bramki zdobyte przez rewelacyjnie spisujący się duet Radziszewski i Kubas. Nie bez powodu Elektrownia Skawina zajmuje pozycję Lidera, a po tym ciężkim meczu ją utrzymuje.
iCar - Art-Gum 4 : 7
Kolejne stracie drużyn iCar i Art-Gum w Kraksport Ekstraklasie było bardzo ciekawe i przyniosło wiele bramek. Już w pierwszej połowie widać było przewagę Gości, choć „Taksówkarze" starali się z całych sił to Lider zdobywał stopniowo przewagę. Najpierw na poł wślizgu trafił Piotr Konieczny dając przewagę dla Art-Gumu, ale po paru minutach wyrównał Tomasz Czerwiec po indywidualnej akcji. Później Piotr Giza i Danel Klim trafili dla Gości, a nim skończyła się pierwsza część spotkania Dawid Wrzodek zdobył trafienie, które zmniejszało stratę jego ekipy. W drugiej fazie spotkania Art-Gum nie dał już żadnych szans zespołowi iCar. Piotr Giza x2, Mariusz Badoń i Marcin Kossak dodatkowo wpisali się na listę strzelców pokazując, że ich zespół jest bardzo groźny w przeprowadzanych akcjach jak i skuteczny. Dla drużyny iCar trafiali Dawid Wrzodek i Tomasz Chmielewski. Ekipa Art-Gum zachowuje pozycję Lidera dzieląc ją z Elektrownią Skawina, a każdy punkt na tym etapie rozgrywek jest na wagę złota.
ALIOR BANK - Oknoplast 1:5
W ostatnim meczu Kraksport Ekstraklasy spotkały się ekipy ALIOR BANK i Oknoplast. Ci drudzy ostatnio okazują się zespołem bardzo groźnym, co pokazali również w tym spotkaniu. Pierwsza połowa była dość wyrównana, a drużyny wymieniały się wspaniałymi akcjami, które przyniosły trzy trafienia. Najpierw z przed pola karanego mocnym strzałem popisał się Artur Gerycz. Później dla Gości strzelił Mateusz Spolitakiewicz, a dla Gospodarzy Maciej Łuczak jak się później okazało była to jedyna bramka dla tego zespołu. W drugiej połowie zdecydowaną przewagę objęła ekipa Oknoplast dzięki dwóm bramkom Roberta Ślączka i jednej Mateusza Spolitakiewicza uzyskali wysokie zwycięstwo i ważne trzy punkty wyprzedzając ALIOR BANK w tabeli.
III LIGA A
Madrocar - Ericpol 0:0
W meczu rozpoczynającym X kolejkę spotkań w III lidze A spotkały się zespoły Madrocar ora Ericpol. Drużyny te przed tą kolejką zajmowały odpowiednio drugie i trzecie miejsce, więc mogliśmy być pewni, że spotkanie to dostarczy dużo emocji. Mecz rozpoczął się od spokojnego rozgrywania piłki przez oba zespoły. Zarówno Madrocar jak i Ericpol starali się grać technicznie, tworzyć ładne, a zarazem składne akcje. Jedynie czego brakowało w tej pierwszej połowie eto bramek. Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił. W dalszym ciągu gra toczyła się głównie w środku pola, a drużyny zamiast próbować ataków na bramkę rywali, bardziej skupiały się na mądrej grze w obronie bez popełniania błędów. Druga połowa była też bardziej ostra w wykonaniu zawodników obu drużyn. Sędzia musiał często interweniować by studzić zapały uczestników meczu. Dopiero w samej końcówce meczu zawodnicy stworzyli ciekawe sytuacje. Jedni jak i drudzy mieli po dogodnej okazji na objęcie prowadzenie, jednak nie potrafili wykorzystać swoich szans. W meczu tym ostatecznie nie padł żaden gol i drużyny podzieliły się punktami.
TESCO - Sklepy Kocyk 2:4
W kolejnym meczu występujący w roli gospodarza zespół TESCO podejmował zajmującą ósmą pozycję w ligowej tabeli drużynę Sklepy Kocyk. Za faworyta można było uznać drużynę białych, która miała na swoim koncie zdecydowanie więcej punktów niż ich dzisiejsi rywale. Początek spotkania to nieznaczna przewaga gospodarzy, którzy jednak nie potrafili wykorzystać jej zdobywając bramki. Wraz z upływem czasu to zawodnicy zielonych zaczęli coraz groźniej atakować. W odróżnieniu od swoich rywali ich dogodne okazje zakończyły się golami. Po szybkiej kontrze zespołu w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem znalazł się Arkadiusz Drab i płaskim strzałem nie dał mu szans. Po upływie kilku minut kolejne bramki ponownie zdobyli goście. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Artur Burkiet. W samej końcówce pierwszej połowy padł najładniejszy gol w meczu. Szybka wymiana kilku podań z pierwszej piłki pozwoliła zdobyć bramkę Michałowi Burnetko i do przerwy wynik wynosił 0:4 dla gości. Po zmianie stron do odrabiania strat wzięli się gospodarze. Stać ich było jedynie na zdobycie dwóch bramek dzięki czemu zmniejszyli rozmiary porażki na 2:4. Bramkami w zespole białych podzielili się Mateusz Bugajski i Miłosz Zachara.
Lynka - 4Football Team 0:2
W najciekawszym meczu X kolejki lider rozgrywek występujący jako gospodarz spotkał się z zespołem zajmującym 4 miejsce – 4Football Team. Kilka pierwszych minut meczu miało spokojny i wyrównany przebieg. Obie drużyny spokojnie rozgrywały piłkę na swoich połowach licząc na potknięcie rywali i szybką kontra. Po upływie kilku minut zaczęły się tworzyć składniejsze akcje z obu stron. Lepiej w tych poczynaniach radzili sobie goście, którzy dwie ze swoich dobrych okazji bramkowych potrafili zamienić na gola. Dwukrotnie sztuka ta udała się Marcinowi Wabikowi, dzięki czemu wyprowadził swoją drużynę na dwubramkowe prowadzenie do przerwy. W między czasie dogodną okazję na kontaktowego gola w zespole niebieskich zmarnował Marcin Kołodziejczyk. Druga połowa to już bardziej wyrównany mecz. Pomimo, że nie padło już więcej bramek, oba zespoły stworzyły po kilka dogodnych okazji. Ostatecznie goście zwyciężyli 2:0 i dzięki temu wyprzedzili swoich rywali w tabeli.
Scanmed Multimedis - Polplast 3:1
Mecz pomiędzy Scanmed Multimedis, a Polplast to spotkanie sąsiadujących ze sobą w tabeli drużyn.
Pierwsza połowa miała wyrównany przebieg. Pomimo, że okazji bramkowych było nie dużo to mimo tego jedna z nich zakończyła się golem. Konkretnie prowadzenie 1:0 dzięki trafieniu Michała Franczaka objęli gospodarze. Po zdobyciu gol bordowi starali się kontrolować przebieg meczu uważnie grając w obronie i wyprowadzając mądre i szybkie kontry. W pierwszej połowie nie udało się im jednak zdobyć więcej bramek. Sytuacja zmieniła się w drugiej połowie. Po dośrodkowaniu z boku piłkę klatką piersiową do bramki skierował ponownie Michał Franczak i gospodarze prowadzili już 2:0. Gra obu drużyn była bardzo twarda i nie brakowało walki o każdą piłkę. Lepiej w takiej sytuacji radzili sobie gospodarze. Dzięki temu dopisali oni do swojego konta kolejnego gola, którego strzelcem był Łukasz Strzępek. W końcówce meczu gościom udało się zdobyć honorową bramkę. Autorem tego trafienia był Marcin Zak. Tak więc spotkanie zakończyło się zwycięstwem Scanmed Multimedis 3:1.
Selvita - KPMG 2:4
W ostatnim meczu X kolejki zmierzyły się outsiderzy ligi. Zajmująca ostatnie miejsce drużyna Selvita podejmowała w roli gospodarza, będąca lokatę wyżej drużynę KPMG. Początek meczu jak i cała pierwsza połowa miała bardzo wyrównany przebieg. Z jednej jak i z drugiej strony nie brakowało okazji do zdobycia bramek. Sytuacje te przekładały się również na gole zdobywane przez oba zespoły. Pierwsi na prowadzenie wyszli goście. Gola na 0:1 zdobył Grzegorz Madejczyk. Goście długo nie cieszyli się z prowadzenia, bowiem chwilę później po dośrodkowaniu z rożnego gola zdobył Michał Brysz i było 1:1. Potem prowadzenie objęli gospodarze.. Ponownie na listę strzelców wpisał się Michał Brysz. Tuz przed zakończeniem pierwszej połowy gola na 2:2 strzelił Michał Czerniakowski. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. W drugiej połowie w dalszym ciągu obie drużyny stwarzały sobie dobre okazje bramkowe. Jednak bramki padały już tylko w jedną stronę. W końcówce meczu dzięki dwóm bramkom najpierw Michała Czerniakowskiego, a chwilę potem Grzegorza Madejczyka goście zwyciężyli 2:4.