II Liga B
Interia.pl - Kambud 4:5
Ciekawe widowisko w meczu otwarcia XV kolejki zafundowali nam zawodnicy Interii i Kambudu. Od początku walka toczyła się głównie w środku pola. Lepiej na tym wyszli gospodarze, którzy po bramkach 2 Krystiana Gruszczyńskiego oraz jednej dla gości autorstwa Marcina Klimasa schodzili na przerwę z zaliczką jednej bramki. W drugiej odsłonie, mecz nabrał rumieńców. Drużyny otworzyły się, zapominając o grze w obronie. Tym razem lepiej poradzili sobie 'pomarańczowi', którzy zdobyli 4 bramki tracąc przy tym tylko 2. Na spore słowa uznania zasługuję forma napastnika Interii Krystiana Gruszczyńskiego, którego strzały z pewnością zapamiętał bramkarz gości. Kambud, zagrał dziś jako kolektyw bardzo dobre zawody. Nie zawiódł Bartek Kurek- strzelec 2 bramek. Oglądając takie spotkanie jak dziś, można życzyć sobie kolejnych tak emocjonujących do ostatniej minuty meczów.
Dragon - Napad 1:3
Sporo krwi napsuł Dragon grającym o podium ligi zawodnikom Napadu. Oglądając wcześniejsze spotkania ekipy 'pomarańczowych' śmiem twierdzić że, drużyna zrobiła niesamowity postęp jeśli chodzi o grę zespołową. Jednak dziś na Napad było to za mało. Oba zespoły zagrały dobre spotkania. Zarówno wygrani jak i przegrani mogą być zadowoleni ze swojej postawy. Do pierwszej połowy goście prowadzili 0:1 po bramce Mariusza Nawrota który dobił piłkę po strzale Michała Wąsowskiego. Swoje okazję mieli również Adrian Krupa oraz wspomniany Michał Wąsowski. W drugiej części nadzieję gospodarzom dał Grzegorz Jaros, który nie pomylił się w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem. W dalszej części zmagań to 'niebiescy' kontrolowali losy spotkania. Ostatecznie po bramkach: Andrzeja Konderaka oraz Krzysztofa Radomsk, odnoszą ważne zwycięstwo.
Kraków Airport Taxi - Przybylski DV Box 2:4
Spotkanie to elektryzowało oba zespoły od dawna. Zawodnicy jednych i drugich zapowiadali że, interesuję ich tylko i wyłącznie zwycięstwo. Zawody, zgromadziły dużo fanów, którzy z pewnością na brak emocji nie mogli narzekać. W mecz lepiej weszli goście, Tomasz Biesaga nie pomylił się w sytuacji jeden na Tomaszem Czerwcem i było 0:1. Następne minuty były ciągłą walką w środku pola. Zawodnicy nie zawsze w duchu fair play- walczyli o piłkę z przeciwnikami. W wyniku takiego rozwoju wydarzeń, sędzia zawodów pokazał pokaźną liczbę kartek dla jednych i drugich. Sytuacja była bardzo napięta. W drugiej odsłonie 2 bramki dla Kraków Airport strzelone przez Kamila Piórkowskiego oraz Pawła Izowskiego, wprawiły w smak przedwczesnej radości zawodników i kibiców gospodarzy. Gdy wydawało się że, upragnione zwycięstwo mają na wyciągnięcie ręki- obudził się bohater tego spotkania Mateusz Ziółko. To po jego 2 asystach i bramce Przybylski DV Box wskoczył na 1 miejsce w tabeli. Spotkanie stało na wysokim poziomie sportowym. Oba zespoły pokazały kawał wysokich umiejętności. Ostatecznie lepsi okazali się zawodnicy gości i to oni przejmują pierwsze miejsce w lidze.
iCar II - Biprotech 5:7
Żaden mecz nie zawiódł naszych oczekiwań dzisiejszego dnia. Nie inaczej było i tym razem. Będący wciąż bez 2 etatowych zawodników, Biprotech pokonał okazale Icar 5:7. Od początku tempo narzucili biali. Pierwsze ich 3 strzały przyniosły bramki autorstwa Macieja Brzyskiego (2x) oraz Krzysztofa Wójcika. Icar stać było na kontaktowy gol w końcówce pierwszej połowy strzelony przez Pawła Latochę. W drugiej połowie mecz, dostarczył nam wielu emocji. Drużyna Icaru, otworzyła się i rzuciła do ataków na bramkę Biprotechu. Biernie temu nie przyglądali się gospodarze. Ostatecznie połowa zakończyła się sprawiedliwym remisem po bramkach ponownie dwóch Macieja Brzyskiego, Bartłomieja Kracza (1), Krzysztofa Wójcika(1) dla wygranych oraz Łukasza Wójcika (3) i Pawła Latochy (1) dla 'żółych', mecz zakończył się zwycięstwem Biprotechu 5:7. Wypada pogratulować ekipie taksówkarzy, walki do końca zaś zawodnikom 'białych' tego że, pomimo wielu nie dogodności- cały czas walczą o lepszą pozycję w tabeli.
II Liga C
Apply Poland 1 : 3 Amway
Wtorkowy wieczór zaczęliśmy od spotkania pomiędzy drużynami Apply Poland i Amway. W pierwszej połowie oglądaliśmy wyrównaną grę która zakończyła się bezbramkowo z obu stron, choć nie zabrakło groźnych strzałów na bramki. Oba zespoły prezentowały podobny poziom. Druga faza spotkania idealnie układała się dla „biało-niebieskich". Najpierw po konstruktywnie rozegranym rzucie wolnym do bramki trafił Artur Myszka. Nie minęła minuta jak Marius Hulpe zdobył drugie trafienie. Dodatkowo Gregoire Anguera klasycznym trafieniem ze środa pola karnego umieśił piłkę w siatce dając dużą przewagę nad rywalem. Odrabianie strat zdecydowanie nie wychodziło Apply Poland. Dopiero pod koniec meczu trafiła się okazja po błędach obrońców jedyną bramkę zdobył Grzegorz Czaja.
Kolporter 4 : 13 Gray Line
W drugim meczu spotkały się drużyny Kolporter i Gray Line. Klasyczne zwycięstwo do jakiego przyzwyczaili nas zawodnicy Gości w przeciągu całego sezonu. Dominacja w całym meczu, precyzyjne podania, składne akcje i konsekwentne strzały. Od razu spełniło się powiedzenie „Prawdziwych mężczyzn poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczynają" ponieważ Gospodarze dobrze zaczęli od przejęcia w środku pola i celnym strzale Wojciecha Kuszaja. Parę minut później spadł deszcz bramek ze strony Gości. Najpierw trafieniem wyrównał Maciej Bałaziński. Kolejne gole należały do Michała Karwana, Konrada Gołosia, Mariusza Jopa x2. Kolporter zdołał w pierwszych 20min powiększyć dorobek o jedno oczko po bramce Marcina Fica. W drugiej części spotkania w akcjach jak zawsze wyróżniali się Mariusz Jop który trafił jeszcze aż pięć razy (!) oraz najaktywniej Konrad Gołoś który dopisał do swojego dorobku dwa trafienia i trzy asysty. Do tak wysokiego wyniku przyczynił się również Bartłomiej Krzystyniak. Kolporter dodał dwa trafienia zdobyte przez Marcina Fica i Janusza Dziaduła.
Tauron Dystrybucja 0 : 1 Nidec
Trzeci mecz był pełen emocji i wyrównanej walki pomiędzy zespołami Tauron Dystrybucja i Nidec. W pierwszej połowie lepsi okazali się Goście po strzale Tadeusza Pytraczyka, który po długim czasie wyrównanej gry dał przewagę nad rywalem. Warto wspomnieć, że świetnie do tej pory ze strzałami Nidecu do tej pory radził sobie bramkarz Łukasz Pałka-Kasiński. Druga połowa spotkania przebiegała pod kontrolą wyniku przez Gości. Dodatkowo pojawiło się parę strzałów, ale najwyraźniej taki wynik pasował zawodnikom z Nidec. Tauron Dystrybucja oczywiście też starał się oddać jak najwięcej strzałów, ale brakowało pomysłu na strzelenie bramki kontaktowej, a w ich protokół meczowy nie zapisaliśmy żadnego trafienia. Wynik utrzymał się do końca, Nidec zgarnął trzy punkty i liczy się pewnie w czołówce tabeli.
Leader Service International 0 : 5 Sklepy Kocyk
OSTC 3 : 4 RMF Maxxx
W ostatnim meczu II Ligi Grupy C nie mogło zabraknąć emocji pomiędzy drużynami OSTC i RMF Maxxx. Pomimo końcowego wyniku 3:4 mecz był bardzo wyrównany zwłaszcza przed przerwą. Pierwsi z bramki cieszyli się zawodnicy OSTC po trafieniu Tomasza Dubiela. Po paru minutach tym razem idealnie wkomponował się w akcję Paweł Piętka. RMF Maxxx miał swoje okazje do wyrównania, ale brakowało szczęścia. Następne minuty ubiegały pod znakiem walki w środku pola. W drugiej części zawodnicy ambitnie walczyli o punkty. Widać było ogromne zaangażowanie jednych i drugich. Lepiej na tym wyszedł RMF Maxxx, po dwóch strzałach Wojciecha Wolana mieliśmy remis. Pierwszy strzał to podanie od bramkarza i indywidualna akcja, przy drugim trafieniu obejrzeliśmy fantastyczny strzał po krótkim słupku w okienko bramki. Szczęście w końcu zaczęło uśmiechać się do Gości. Dodatkowo determinacja przyniosła dwie bramki. Najpierw Jacek Katarzyński trafił z główki po dośrodkowaniu ze środka pola Michała Spasiuka, później z dużym spokojem Wojciech Wolan trafił do siatki po rozegraniu piłki z Tomaszem Rzadkowskim. Gospodarze pokusili się o jeszcze jedną bramkę pod koniec meczu zdobytą przez Pawła Piętkę w sposób idealny. Ostatecznie Goście zdobywają punkty i utrzymują wysoką lokatę w tabeli.