Remis na szczycie II Ligi C

II liga B

Getinge - EC Engineering  5:2

Jednostronnie

Pierwsze spotkanie II ligi B to pojedynek trzeciego zespołu z ostatnim, czyli EC Engineering, zdecydowanym faworytem było więc Getinge. Już pierwsze minuty pokazały, która drużyna jest dzisiaj lepiej dysponowana. Getinge szybko objęło prowadzenie, a na kolejne bramki nie trzeba było długo czekać i do przerwy faworyt prowadził już 4:0. Po zmianie stron mecz stał się bardziej wyrównany, EC Engineering zaczęło stwarzać sytuacje podbramkowe, a dwie z nich udało zamienić się na gole. Getinge wprawdzie zdobyło zaledwie jedno trafienie, ale to wystarczyło aby pewnie zgarnąć komplet punktów.

Extend Vision – Teamtechnik  3:2

Zagrali do końca

Zdecydowanie najciekawiej zapowiadający się dzisiaj pojedynek nie zawiódł, lider w starciu z czwartą drużyną nie miał łatwej przeprawy i musiał wylać sporo potu aby zgarnąć trzy punkty. Pierwsza połowa to mecz do jednej bramki, Extend Vision dzielił i rządził na boisku, dokumentując swoją przewagę dwoma trafieniami. Druga połowa to już zupełnie inna historia. Teamtechnik złapał wiatr w żagle i w ciągu dziesięciu minut zanotował dwa trafienia, doprowadzając tym samym do wyrównania. Losy meczu rozstrzygnęły się w ostatnich minutach, kiedy to Exted Vision wziął się w garść i zdobył gola dającego trzy punkty.

Alexmann – Frapol  6:2

Schacherer show

Spotkanie drużyn, które w tabeli dzielą zaledwie dwie pozycje, ale różnica punktowa jest już zdecydowanie na korzyść Alexmana. Podobnie jak w poprzednich spotkaniach faworyt szybko wyszedł na dwubramkowe prowadzenie, które jednak równie szybko stracił po dwóch golach Frapolu. Alexmann jeszcze przed przerwą zdołał wyjść na prowadzenie. Po zmianie stron bramki zdobywała już tylko jedna drużyna, Alexmann zagrał ofensywnie i skutecznie, czego efektem były cztery trafienia i wysokie zwycięstwo. Kapitalne zawody rozegrał Antony Schacherer, zawodnik ten ustrzelił dzisiaj dwa hat-tricki – jeden bramkowy, a drugi to trzy asysty.

IMS Budownictwo – FIDELTRONIK  10:4

Pewnie i wysoko

Wicelider w starciu z siódmym zespołem był zdecydowanym faworytem i nikt nie spodziewał się innego rezultatu jak gładkie zwycięstwo IMS. Pierwsza część spotkania została zdominowana przez zawodników w białych koszulkach, którzy już od początku przejęli inicjatywę i rozpoczęli marsz po zwycięstwo. Strzelając aż pięć bramek w pierwszych dwudziestu minutach, IMS wyszedł na drugą połowę chcąc podwyższyć prowadzenie. Bezradny Fideltronik mógł się tylko bronić, przeciwnik dorzucił bowiem pięć kolejnych trafień i wprawdzie dał sobie wbić cztery gole, ale zwycięstwo nie podlegało dyskusji.

Valeo – Epam  5:3

Chwila grozy

Valeo po ostatniej wpadce z Alexmanem tym razem chciało udowodnić, ze był to wypadek przy pracy. Widać było w poczynaniach Valeo sporo nerwowości, spowodowane było to chęcią rewanżu za ostatnią bolesną porażkę. Pierwsza połowa, bardzo wyrównana zakończyła się sprawiedliwym remisem 2:2. Drugie dwadzieścia minut również długo nie przynosiło rozstrzygnięcia. Dopiero w siedemnastej minucie udało się zawodnikom w pomarańczowych koszulkach wyjść na prowadzenie, którego nie oddali już do końca spotkania. Epam był bardzo blisko sprawienia niespodzianki, ale zawodnicy Valeo wzięli się garść pokazując charakter w końcowych fragmentach spotkania, dzięki czemu trzy punkty powędrowały na konto zawodników ze Skawiny.

II LIGA C

SklepOpon.com – Limbud 3:3

Szalona końcówka!

Najciekawiej zapowiadający się mecz tego wieczoru trzymał nas w napięciu do ostatnich sekund, choć jeszcze dziesięć minut przed końcem wydawało się, że SklepOpon.com zgarnie komplet punktów. Dwa gole niezawodnego Dawida Serafina podziałały na ,,Budowlanych’’, niczym płachta na byka. W niespełna 180 sekund Limbud od stanu 0:2 wyszedł na 3:2, a wszyscy przecierali oczy ze zdumienia. W samej końcówce Damian Janiszewski wyszedł z bramki, aby pomóc kolegom w przeprowadzeniu tej jednej akcji na wagę remisu.  Lider dopiął swego, a na ratunek ,,Niebieskim’’ przyszedł Dawid Serafin, kompletując hat-tricka.

ART-BUD Nieruchomości – Luxoft 8:2

Gładkie zwycięstwo

Obronę ,,Seledynowych’’ zaskoczył Bogdan Ganza i Luxoft objął niespodziewanie objął prowadzenie. Taki stan rzeczy trwał dosłownie przez moment. Na przerwę ART-BUD schodził prowadząc 3:1. Rezultat mógłby być zdecydowanie wyższy, ale świetnie w bramce spisywał się Giga Chalauri. Po przerwie z zawodników Luxoftu zeszło powietrze i faworyt rozwiązał worek z bramkami. Każda akcja przechodziła przez Mateusza Jelenia, który dzielił i rządził w środkowej strefie boiska, dwukrotnie wpisując się na listę strzelców. Swoje ,,pięć minut’’ miał też Jarosław Kania, który do swojego okazałego dorobku bramkowego dorzucił kolejne trzy gole.

Linarem – Shell 12:4

Zabójczy duet

Pierwsze starcie tych firm dawało nam powody do tego, aby spodziewać się wyrównanego boju. Nadzieje zespołu w żółto-czerwonych strojach szybko rozwiał Linarem, który do przerwy prowadził już 6:0. Koncertowo w tym pojedynku zagrali Michał Tyrka (2 gole, 6 asyst) oraz Piotr Dębski (5 goli). Ten duet na boisku rozumiał się praktycznie bez słów. Młodzież wpierana była przed doświadczonego byłego reprezentanta Polski w Futsalu Krzysztofa Kusię, który szybko wkomponował się do zespołu walczącego o I ligę. Rozmiary porażki zmniejszyli: Konrad Podsiadły i Bagdi Ferenc (obaj po dwa trafienia). 

CKIS Miechów – INTERIA.PL 6:2

Drugi raz lepsi

,,Redaktorzy’’ po raz kolejny musieli radzić sobie bez swojego najlepszego strzelca. Kontuzjowany Patryk Chmura w tym sezonie już raczej nie pomoże swoim kolegom, a przypomnijmy, że INTERIA.PL wciąż musi martwić się o swój drugoligowy byt. Gra z nożem na gardle działa mobilizująco na szósty team ligi, który po siedmiu minutach dość niespodziewanie prowadził 2:1! Pięknym trafieniem z dystansu popisał się Janusz Rybski. Zawodnicy z Miechowa jeszcze przed przerwą wyrównali, a po zmianie stron Aleksander Król wrzucił wyższy bieg i poprowadził CKIS do ósmej wygranej w bieżącej kampanii.

ORLEN OIL – IG 2:1

Odskoczyli

W pierwszym meczu tej kolejki zmierzyły się dwie ostatnie drużyny tabeli. Z początku mocniej próbowała zaatakować ekipa IG, ale jej zawodnicy ewidentnie nie mogli złapać swojego rytmu, gdy już znajdowali się z piłką na połowie rywala. Z czasem coraz odważniej zaczęła poczynać sobie drużyna ORLEN OIL, która miała nieco więcej szczęścia od przeciwnika, bo dosyć szybko udało się udokumentować tę przewagę golem. Gracze IG starali się jak najszybciej wyrównać, ale po raz kolejny mieli problem ze stworzeniem sobie okazji pod bramką przeciwnika, czego powodem był zazwyczaj brak dokładności podczas ostatniego podania.  Ekipa ORLEN OIL może i nieco mniej utrzymywała się przy piłce, ale za to stwarzała większe zagrożenie pod bramką rywala. Podczas jednej z akcji napastnik team'u występującego tego wieczoru w ciemniejszych koszulkach padł w polu karny, a sędzia wskazał na wapno. Rzut karny został jednak przestrzelony, ale na szczęście zawodnika wykonującego jedenastkę, jego drużyna po chwili i tak trafiła do siatki. W drugiej odsłonie IG zdecydowanie przycisnęło, brakowało jednak kropki nad i. W końcu na około 5 minut przed końcem udało się zaliczyć trafienie kontaktowe, ale dobrze zorganizowany rywal nie pozwolił już zawodnikom grających w czerwonych koszulkach na nic więcej. ORLEN OIL dzięki temu zwycięstwu zdecydowanie, bo aż na 8 punktów odskakuje od IG, które zamyka tabelę.

Euroclear – SOPEM 5:3

Walczyli do krwi

W meczu sąsiadów z tabeli ligowej teoretycznym faworytem wydawała się być ekipa SOPEM, która to wygrała dwa kolejne spotkania. Bardzo zdeterminowany był na pewno również rywal, który w dwóch kolejnych spotkaniach w ogóle nie punktował. Początek był zdecydowanie lepszy dla Euroclear, które szybko zdobyło bramkę i od razu dążyło do podwyższenia rezultatu. Nie wykorzystali jednak swoich sytuacji, a z czasem coraz więcej do powiedzenia zaczęli mieć przeciwnicy, którym w końcu udało się wyrównać po jednym z kontrataków. Euroclear nie pozostało dłużne rywalowi i odpowiedzieli w postaci gola na 2:1. Jeszcze przed przerwą jednak ponownie mieliśmy na tablicy wynik remisowy. W sporym zamieszaniu mającym miejsce w polu karnym Euroclear jednemu z graczy SOPEM udało się wepchnąć piłkę do bramki przeciwnika. Drugą odsłonę znów lepiej rozpoczęli zawodnicy Euroclear, którym stosunkowo szybko udało się zdobyć trzeciego gola. SOPEM co prawda błyskawicznie odpowiedziało przy drobnej pomocy zawodnika stojącego tego wieczoru pomiędzy słupkami drużyny Euroclear, ale ostatnie minuty należały już do ekipy niżej notowanej w tabeli, która po ogromnej walce zasłużenie wygrała 5:3. O tym jak bardzo poświęcali się zawodnicy obydwu ekip świadczyć mogła sytuacja, w której rozcięcia w okolicach łuku brwiowego podczas starcia z rywalem doznał jeden z zawodników drużyny SOPEM.

Sterling Outsourcing – Consorfrut Polska 3:11

Umocnili pozycję                  

W meczu ekip walczących o czołowe pozycje w tym sezonie faworytem, przynajmniej na papierze wydawała się być drużyna Consorfrut Polska, która w przypadku zwycięstwa byłaby już bardzo blisko awansu do wyższej ligi. Pierwsze minuty zdecydowanie potwierdziły te spekulacje, lider bardzo szybko wyszedł na dwubramkowe prowadzenie i wydawało się, że kolejne trafienia są tylko kwestią czasu. Nastąpił jednak nieoczekiwany zwrot akcji, gracze w zielonych koszulkach nie tylko doprowadzili do remisu, ale i wyszli na prowadzenie, a pomógł im w tym nieco bramkarz rywali. Było to jednak ostatni tak błyskotliwy fragment Sterling Outsourcing w tym meczu. Kolejne minuty należały już tylko do rywala, który z biegiem czasu wypracowywał sobie coraz większą przewagę. Ostatecznie Consorfrut Polska w pełni zasłużenie wygrało to spotkanie 11:3, a wiodącą postacią tej ekipy był Łukasz Piętkowski. Dzięki temu zwycięstwu lider umacnia się na swojej pozycji i jest coraz bliżej awansu do II ligi.

Lundbeck – Porsche Inter Auto 3:1

Włączają się do walki

Faworytem spotkania wydawała się być wyżej notowana drużyna Porsche Inter Auto, ale nie można było przekreślać szans Lundbeck, które w przypadku zdobycia trzech punktów mogłoby znacząco przybliżyć do miejsc premiowanych medalami na koniec sezonu. Pierwsze minuty to przewaga ekipy zajmującej przed tą kolejką trzecie miejsce w tabeli, którą udało się udokumentować zdobyciem bramki. Z czasem jednak Porsche Inter Auto jakby zaczęło słabnąć, co od razu chciał wykorzystać przeciwnik. Po niedługim czasie zawodnikom występującym tego wieczoru w białych koszulkach udało się wyrównać. Przy wyniku remisowym mecz stał się nieco bardziej zamknięty, obydwie ekipy myślały przede wszystkim o defensywie, nie chciały przesadnie ryzykować. Przełożyło się to oczywiście na ilość sytuacji bramkowych, których było jak na lekarstwo. Przed przerwą udało się jednak obejrzeć jeszcze jedno trafienie, rzut karny na bramkę pewnie zamienił jeden z zawodników Lundbeck. Od początku drugiej odsłony gracze Porsche Inter Auto dążyli do wyrównania, wydaje się jednak, że ich mankamentem w dzisiejszym spotkaniu był brak organizacji w ofensywie, przez co niejednokrotnie zawodzili w sytuacjach, które pozornie wyglądały na dogodne. Zawodnicy Lundbeck w drugiej części gry ustawili się szczelnie w defensywie i czekali na kontry, ażeby dobić rywala. Po jednej z nich udało się trafić do siatki po raz trzeci, a tym samym ,,zabić" emocje. Ekipa Lundbeck wygrywa z wyżej notowanym rywalem i daje tym samym czytelny sygnał, że ma zamiar włączyć się do walki o medale.

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie