Remisy w starciach drużyn na szczycie II Ligi A...


I Liga A

Elektrownia Skawina – Merite Corporate 8:2

Merite przystępowało do tego meczu pod dużą presją. Przy niekorzystnych rozstrzygnięciach pozostałych spotkań i porażce białych w meczu z liderem, kwestia utrzymania tego zespołu mocno się bowiem komplikowała. Jak się okazało, sprawdził się niestety czarny scenariusz. Elektrownia, grając na dużym luzie, mimo wszystko wysoko pokonała ekipę gości, pokazując swoją dominację zwłaszcza w drugiej połowie. Przed zmianą stron spotkanie było bowiem, o dziwo, dość wyrównane. Dwukrotnie żółci wychodzili na prowadzenie i dwukrotnie je, na skutek własnych błędów, tracili. Remis był po dwudziestu minutach gry wynikiem bardzo sprawiedliwym i w pełni oddającym przebieg boiskowych wydarzeń. Merite imponowało determinacją, lecz w ostatecznym rozrachunku nawet to nie pozwoliło temu zespołowi na zdobycie kompletu punktów. Jedno ze swoich trafień zdobyli oni po golu samobójczym, drugie zaś było dziełem Rafała Serafina. Po przeciwnej stronie boiska na listę strzelców wpisali się Marek Świąder (1 gol), Bartłomiej Baliga (1), Mariusz Napora (1) i tradycyjnie najskuteczniejszy, Tomasz Grajny (5 bramek).

Fideltronik – Ernst&Young 7:3

Walka o utrzymanie w grupie A będzie się toczyć do ostatniej kolejki. Mecz pomiędzy Fideltronikiem a Ernst&Young był jednak starciem, które dla jednej ze stron oznaczało de facto spadek. Nic dziwnego, że oba zespoły walczyły jak o życie. Mecz rozpoczął się od przewagi białych, która dość szybko zaowocowała dwoma zdobytymi przez nich golami. Goście nie mieli jednak zamiaru się poddawać. Spotkanie zrobiło się bardzo wyrównane, a piłkarze Merite niejednokrotnie byli w stanie zagrozić bramce gospodarzy. Ich szybkie ataki pozwoliły przed zmianą stron doprowadzić do remisu, który zwiastował wielkie emocje w drugiej połowie. Także i ona z początku zapowiadała się na niezwykle zaciętą. Szybki gol na 3:2 dla Fideltronika a następnie równie błyskawiczne wyrównanie stanu gry przez czarnych kazały przewidywać walkę do ostatnich sekund. Niestety, dla gości trzecia zdobyta bramka była jednocześnie ostatnią. Wybitna gra Barłomieja Podoleckiego odebrała im wszelkie nadzieje na chociażby punkt. Absencja Michała Duraka, czołowego strzelca ligi i najlepszego kanoniera gości była nad wyraz widoczna. Pozbawieni swojej strzelby nie mieli czym przeciwstawić się białym, czego efektem była tak dotkliwa porażka. Na osłodę pozostały im jedynie gole Michała Śliwy i Piotra Iwachowa. Dla Fideltronika z kolei strzelali Adam Kuraś (1), Bogusław Kuraś (1) i wspomniany Podolecki (5).

MPO – Rigor Mortis 2:3

Spotkanie pomiędzy liczącą się do niedawna w grze o awans drużyną MPO a wciąż mającą jeszcze na niego szansę ekipą pomarańczowych stało na dość wysokim poziomie. Widać było, że ambicje obu ekip są wyższe niż aktualnie zajmowane w tabeli pozycje. Dużo było walki w środku pola, co przekładało się z jednej strony na spore emocje wśród zawodników a z drugiej na stosunkowo niewiele sytuacji podbramkowych. Więcej szczęścia w atakach miał w pierwszej połowie Rigor i to on zdołał wypracować sobie dwubramkowe prowadzenie. W ostatecznym rozrachunku goście nie zdołali jednak dowieźć takiej przewagi do końca. Grające agresywnie MPO w drugiej odsłonie walczyło dosłownie o każdy metr boiska i walka ta przynosiła efekty w postaci goli. Co prawda, ani przez chwilę nie mieliśmy na murawie remisu, lecz pomarańczowym kilkukrotnie strach zajrzał chyba w oczy. Ostatecznie, skończyło się na ich zwycięstwie 3:2 po golach Jarosława Ambrożego, Mikhaila Kisialewskiego oraz Bartosza Łabęckiego. Dla niebieskich z kolei dwukrotnie trafiał Grzegorz Korneluk. Wygrana Rigor, wobec sensacyjnej porażki Apli w meczu z Raiffeisenem, podtrzymuje nadzieje tego zespołu na awans do Ekstraklasy. O wszystkim rozstrzygnie ostatnia kolejka.

Apla – Raiffeisen Bank 4:6

Konia z rzędem temu, kto przewidziałby takie rozstrzygnięcie. Wicelider podejmował outsidera, który już dawno pożegnał się z marzeniami o pozostaniu w I lidze. Wszystko zaczęło się po myśli zespołu Marcina Porady. Kilka szybkich ataków dało mu trzybramkowe prowadzenie i mimo że w pierwszych minutach żółci stworzyli sobie kilka dogodnych okazji (piłka lądowała chociażby na słupku), przegrywali już trzema golami. Przed zmianą stron udało im się co prawda zniwelować stratę do jednej bramki, lecz mimo wszystko chyba nikt nie wierzył, że Raiffeisen będzie w stanie powalczyć. O dziwo, okazało się, że to goście lepiej radzą sobie w drugiej połowie. Rozpoczęła się ona od czwartego gola pomarańczowo-białych, lecz potem do siatki trafiali już tylko ich przeciwnicy. Świetna postawa defensywy żółtych była ich kluczem do sukcesu. Nie zawiódł jednak i atak, bowiem sześć goli strzelonych drugiej ekipie stawki mówi samo za siebie. Dwa gole strzelił Michał Paszkot. Po razie trafiali Krzysztof Augustyniak, Michał Stawiarski, Kamil Kirejczyk oraz Andrzej Walica. Dla Apli strzelali Sławomir Chmielowski, Paweł Weresiński oraz Marcin Porada (2).

Bank BPH – Motorola 5:3

Ostatnie spotkanie wieczoru nie przyniosło niespodzianki. Wyżej notowany Bank BPH nie dał większych szans Motoroli i zwyciężył, pokonując ją różnicą dwóch bramek. Chociaż mecz, dość zaskakująco, rozpoczął się od szybkiego gola dla gości, pomarańczowi z czasem łapali właściwy rytm. Zaowocowało to rzecz jasna bramkowymi efektami: przed zmianą połów gospodarze strzelili ich aż cztery. Czarni odpowiedzieli drugim golem – przedostatnim, jakiego udało im się zdobyć w tym spotkaniu. Druga połowa, znacznie bardziej zacięta od pierwszej, zakończyła się wynikiem 1:1. Przewaga z pierwszej części gry pozwoliła jednak wznieść ręce w geście triumfu BPH, które tym zwycięstwem przesądziło kwestię swego utrzymania. Po dwie bramki dla zwycięzców strzelili Adam Grudzień i Łukasz Gręda. Jedno trafienie dołożył Radosław Woźniczka. Dla Motoroli bramki zdobywali z kolei Jarosław Butanowicz, Maciej Piasecki i Dariusz Niedzielski.

 

II Liga A

Bonus - BWI 3:6
W spotkaniu otwarcia XVII kolejki, Bonus podejmował BWI. Lepiej mecz zaczęli gospodarze, mianowicie po błędzie obrońców 'białych' najwięcej zimnej krwi w polu karnym zachował Marcin Czupryński i to po jego strzale było 1:0. Później już było tylko gorzej dla 'pomarańczowych. Po akcji z przywilejem korzyści na listę strzelców wpisał się Jacek Orszulik. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. W drugiej, defensywa Bonusa zaczęła popełniać więcej błędów. Czego efektem była strata kolejnych 5 bramek. Na wyróżnienie zasługuję bramka Bartosza Gągola, który efektowanie po podaniu Macieja Rody przelobował z główki bramkarza gospodarzy. Bonus w drugiej części odpowiedział jedynie bramkami Konrada i Łukasza Śniaza. Zasłużone zatem kolejne punkty wędrują na konto BWI.


Teva - State Street 4:4
Bardzo dobre zawody zafundowali nam zawodnicy Tevy i State. Grający o podium ligi, zawodnicy gospodarzy postawili wysoko poprzeczkę 'niebieskim'. Od początku mecz był bardzo wyrównany. Worek z bramkami rozwiązał obrońca Artur Bułat, który ładnie przymierzył z dystansu obok Bartosza Biernackiego. Na szybką odpowiedź gości długo nie czekaliśmy najpierw po ładnej główce Marcina Szczyglińskiego wyrównał on stan rywalizacji. Później Maciej Fafara wyprowadził na prowadzenie swój zespół. Gdy wydawało się że 1 połowa zakończy się takim wynikiem- z dystansu przymierzył Łukasz Niepsuj i było 2:2. Druga połowa podobnie jak pierwsza, obfitowała w sytuację bramkowe. Gdy po bramkach Marcina Gacka i Rafała Gruszeckiego State prowadził 4:2, wydawało się że, wygra ten mecz. Wtedy do roboty wzięli się imiennicy Niepsuj i Banaśkiewicz. Zapewnili oni remis w tym spotkaniu. Wynik 4:4 wydaję się być najbardziej sprawiedliwym rezultatem, obie drużyny stworzyły naprawdę miłe dla oka zawody.


PKO Bank - morele.net 12:1
Ostre strzelanie zafundowali nam zawodnicy PKO Banku w starciu z Morele. Grający w zaledwie 5- goście, nie byli w stanie przeciwstawić się gospodarzom tego pojedynku. Strzelanie rozpoczął Marcin Hyla, który ładnie z dystansu uderzył od słupka. Później było już tylko lepiej. Wysokie umiejętności strzeleckie zaprezentował napastnik 'bankowców' Jacek Dzidziuszko strzelec 7 bramek. Gości stać było jedynie na honorowe trafienie Pawła Krasa w końcówce spotkania. Tak więc po okazałym zwycięstwie, 3 punkty zapisują na swoim koncie gospodarze tego pojedynku.


InPost - Icar III 2:2
Na to spotkanie czekało wiele osób. Nie mogły być one zawiedzione, gdyż doczekały się dobrego widowiska. Obie połowy dostarczyły nam wiele emocji, czego efektem niech będzie remisowy wynik. Ani jedni ani drudzy nie pozwoliły odskoczyć sobie na choćby jedną bramkę. Taksówkarzom, zależało tylko i wyłącznie na wygranej. Tak więc rzucili się od razu do ataku. Na efekty długo nie czekaliśmy po bramce Krzysztofa Groblickiego było 0:1. Wyrównał Adam Gawlik, który ładnie przyjmując piłkę z rywalem 'na plecach' obrócił się i nie dał szans Kani. W drugiej odsłonie na 2:1, wyprowadził gospodarzy Karol Hajto. Gdy wydawało się że, Inpost będzie kontrolował to spotkanie do końca. Po faulu jednego z obrońców- do wyrównania po strzale z karnego doprowadził Daniel Włodarczyk. Do końca meczu, Icar chciał przechylić szale zwycięstwa na swoją stronę. Jednak dobrze dysponowany tego dnia Michał Wisowski, skutecznie hamował ofensywne zapędy gości. InPost zrobił zatem milowy krok do upragnionego 1 miejsca.


Ren-Bet - Arpiso 0:9
W ostatnim meczu dzisiejszego dnia Apriso nie dało szans Ren Betowi. Po ostrym strzelaniu pokonali oni gospodarzy różnicą 9 bramek. Worek z bramkami rozwiązał napastnik Szymon Goc. 'Bordowi' absolutnie dominowali na całej części boiska- nie dając wyjść z własnej połowy 'granatowym'. 4 bramki do przerwy i 5 w drugiej odsłonie absolutnie nikogo nie mogły dziwić. Dobrze na boisku z Szymon Gocem rozumiał się Grzegorz Jaworski. To po ich bramkach i asystach wynik jest tak okazały. Ren Bet, pomimo tego że walczył ze wszystkich swoich sił musi przełknąć kolejną gorycz porażki i liczyć na więcej szczęścia w przyszłej kolejce z ... Icarem III.

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie
Extraklasa
Pozycja
Gracz
Mecze
Czyste konta
Zobacz pełną tabelę
III Liga F
Pozycja
Gracz
Mecze
Czyste konta
Zobacz pełną tabelę