Extraklasa
JR Holding – Codewise 7:3
Upragnione przełamanie
W najlepszy możliwy sposób za porażkę z pierwszej rundy zrewanżowało się JR Holding. „Seledynowi” pewnie pokonali Codewise, przerywając tym samym serię czterech kolejnych porażek. Team Jakuba Skuchy już do przerwy zbudował sobie sporą przewagę, a dobry mecz rozgrywali Rafał Domaradzki i Szymon Sarzyński. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, a hattricka skompletował wspominany wyżej Domaradzki. Rozmiary porażki ambitnie próbował niwelować w końcówce strzelec dwóch goli Adam Śmigacz. W ostatecznym rozrachunku to jednak JR Holding inkasuję pełną pulę i w pełni zasłużenie opuszcza tym samym strefę spadkową.
Korporaci – E-REMONTY 6:2
Korporaci rozdają karty!
Z tygodnia na tydzień rozpędzają się Korporaci. „Czerwoni” nie mają już większych szans, żeby dogonić podium, jednak to od ich dobrej postawy zależeć może końcowa klasyfikacja. O ich mocy boleśnie przekonały się w środowy wieczór faworyzowane E-REMONTY. Dotychczasowy samodzielny lider już na przerwę udał się z minimalnymi stratami. O ile jeszcze gol Wojciecha Salamona spotkał się z ripostą Sławomira Zeszczuka, o tyle trafienie Marcina Makucha pozostało już bez echa. Tuż po zmianie stron o tym, że w piłkę grać potrafi przypomniał Adrii Pishchevskyi, który pokonał Damiana Kobyłkę dwukrotnie. Sygnał do ataku dał jeszcze Rafał Serafin, jednak swój dobry występ kolejnymi celnymi wykończeniami zwieńczyli Salamon i Makuch i wygrana stała się faktem.
Green Cell – CMI 0:8
Stachel prowadzi do triumfu
Nie było niespodzianki w meczu dwóch doświadczonych drużyn. Wyżej notowane CMI w pełni panowało nad boiskowymi wydarzeniami i skrupulatnie powiększało swoją przewagę. Ogromna w tym zasługa Sebastiana Stachela. Najlepszy snajper „Biało-Czerwonych” pokonał Roberta Fereta sześciokrotnie, powiększając swoją przewagę w klasyfikacji strzelców. Oprócz niego dwie bramki zdobył Piotr Kwilosz, a asystami popisywali się Mateusz Pączek i Maciej Piasecki. Dodając do tego zachowane czyste konto przez Pawła Jarosa jasnym stało się, że CMI w końcówce będzie rywalem trudnym dla każdego.
Bar Mateo – RMF MAXXX 3:4
Hit dla „Radiowców”!
RMF MAXXX wraca do gry. Walcząca o obronę tytułu drużyna pokonała w hicie kolejki Bar Mateo, pomimo, że do przerwy przegrywała już 0:2. Ogromna w tym zasługa świetnie dysponowanego Jakuba Głuszka, który pokonał Jakuba Strugę dwukrotnie. „Radiowcy” nie zamierzali jednak składać broni i już po zmianie stron doprowadzili do remisu. O ile jeszcze na ciosy te odpowiedział Dominik Piechaczek, o tyle zdobyte w końcówce bramki Dawida Serafina i Bartka Bieszczanina zapewniły bezcenny triumf. Tym samym team Karola Kościółka odrabia wcześniejsze straty i zrównuję się punktami z firmą E-REMONTY. Walka o złoto zapowiada się niesłychanie interesująco!
Ortotop Centrum Medyczne – Capgemini 3:9
Walka o utrzymanie trwa
Wrażenie nieobecnych w pierwszym kwadransie środowej potyczki sprawiali zawodnicy Ortotop Centrum Medycznego. Ich słabości bezlitośnie wypunktowało Capgemini, które prowadziło 4:0. Ogromna w tym zasługa Damiana Świątka, który szybko skompletował hattricka, a po przerwie „dorzucił” swoje czwarte trafienie. Ambitnie asystował mu Szymon Rozmus (cztery kluczowe podania) i Daniel Jakab (dwa gole). W końcówce sposób na Dawida Miazgę znaleźli jeszcze Michał Żerdecki i Łukasz Ignacyk, jednak pewne i przekonujące zwycięstwo „Biało-Niebieskich” stało się faktem! Tym samym Capgemini dopisuję pełną pulę i pozostaje w grze o utrzymanie!
III LIGA B
Pitbull Shisha Bar – SpyroSoft 4:1
Zmniejszają dystans do lidera!
Drugi raz w tym sezonie PitBull Shisha Bar pokonuje SpyroSoft różnicą trzech bramek! Enes Epekinci i spółka po nieco ponad pięciu minutach prowadzili już 2:0 (gole Seifa i Enesa Epekinciego) Za ciosem poszedł Batuhan Yorgancilara. Na trafienia Turka odpowiedział Adrian Nowak, wykorzystując błąd obrońców wicelidera. Po zmianie stron okazje bramkowe mieli jedni i drudzy, ale długo rezultat meczu się nie zmieniał. Dopiero w ostatniej akcji meczu kropkę nad „i” postawił Batuhan, strzelając w długi róg bramki „Fioletowych”. Pitbull Shisha Bar zmniejsza straty do lidera. Czy uda im się go złapać?
Pratt&Whitney – Shell Energy 4:3
Drugi raz lepsi od Shell’a
Pratt&Whitney po raz czwarty w tym sezonie wygrywa mecz. Połowę tych zwycięstw stanowią pojedynki z Shell Energy. W pierwszej rundzie „Granatowi” byli górą (7:1). W rewanżu już tak łatwo nie poszło. Po dwóch bramkach Patryka Szałaja byli w dobrych nastrojach, ale szybko je zmącił Kacper Bobek! Napastnik Shell’a przed przerwą wyrównał, a po niej skompletował ha-tricka! Ekipa Gabriela Szczepańskiego nie załamała rąk i wywalczyła pełną pulę. Z rzutu wolnego trafił Adrian Bętkowski, a wygraną Pratt&Whitney przypieczętował MVP tego pojedynku – Patryk Szałaj.
Chomik Gdów – Trener Joanna Team 2:2
W końcu zatrzymani
Po czternastu zwycięstwach z rzędu Chomik Gdów po raz pierwszy w tym sezonie traci punkty! Lider z Gdowa w hicie 15. kolejki III Ligi B zremisował z Trenerem Joanna Team! Przez długi czas bił głową w mur, a liczne ataki rozbijane były przez defensywę „Czerwonych”. Wynik meczu otworzył Anthony Schacher. Wyrównał Mateusz Kamiński, ale „Tony” jeszcze przed przerwą pokonał golkipera z rzutu wolnego! W drugiej połowie Chomik Gdów za wszelką cenę chciał wyrównać, ale brakowało mu ostatniego podania. Z pomocą przyszedł rywal, który niefortunnie skierował futbolówkę do własnej bramki. Jak się później okazało, ustalając tym samym końcowy rezultat tego meczu.
HedgeServ – ALLboards 14:0
Przełamanie w wielkim stylu
Po wczorajszej kolejce nie ma już zespołu bez punktu! HedgeServ w znakomity sposób przełamał fatalną serię i wygrał po raz pierwszy od piętnastu spotkań! „Biali” rozbili ALLboards aż 14:0! Rozmiary zwycięstwa mogą zaskakiwać, ale tego wieczoru ostatni zespół III Ligi B zupełnie zdominował osłabionych brakiem kilku czołowych graczy przeciwników. „Biali” trafili z niemal każdej pozycji! Do przerwy prowadzili „tylko” 3:0, a po na dobre rozwiązał się worek z bramkami! Na wyróżnienie zasługuje Piotrek Piechowicz, który skompletował hat-tricka, dorzucając jeszcze cztery asysty!
ROB-STAL – Fluvius 3:2
Walka o jak najwyższą lokatę
Graczom Fluviusa powoli zaczyna „odjeżdżać” podium. „Biało-czerwoni” po niezwykle zaciętym meczu nieznacznie ulegli ROB-STALOWI. Pierwsza połowa, mimo okazji jednych i drugich zakończyła się bezbramkowym remisem. Wynik meczu po zmianie stron otworzył Michał Smoliński. Dwie minuty później dał o sobie znać Arek Wałaszek, zaczynając zabawę na nowo. Kiedy z rzutu wolnego celnie huknął Dawid Flak wydawało się, że Fluvius jest na dobrej drodze, aby zgarnąć pełną pulę! Nic z tych rzeczy! Błędy w ustawieniu z zimną krwią wykorzystali Dominik Cygan i Filip Niewczas, zapewniając „Czarnym” komplet punktów. ROB-STAL ma już tylko matematyczne szanse na brąz, ale do samego końca powalczy o jak najwyższą lokatę.