Samobój w 40. minucie!

I LIGA A

 

Capgemini – CB Aluminium 3:1

Trafili honorowo

W meczu dwóch doświadczonych drużyn górą Capgemini! Były Extraklasowicz pewnie pokonał CB Aluminium, otwierając wynik już w premierowej odsłonie. Kolejny wyborny mecz rozegrał Damian Świątek. Najlepszy snajper „Biało-Niebieskich” najpierw otworzył wynik w 15 minucie, a potem podwyższył przewagę tuż po przerwie. Kiedy po pół godzinie batalii sposób na dobrze dysponowanego Kamila Małka znalazł sam kapitan – Szymon Stachura jasnym stało się, kto zainkasuje pełną pulę. Pomimo tego team Zbigniewa Marka ambitnie szukał szans do zdobycia honorowego gola. Trud nagrodzony został w końcówce, a gol Sylwestra Światłonia daję nadzieję na przełamanie przeciwko firmie Prisjakt.

Jacobs – 4F 4:0

Wyciągnęli wnioski

To co nie udało się w poprzedni poniedziałek tym razem okazało się siłą firmy Jacobs. „Niebiescy” poprawili swoją dyspozycję w ofensywie i raz po raz nękali golkipera przeciwników. O ile jeszcze bramkarz beniaminka pozostawał niepokonany w pierwszej odsłonie, o tyle skapitulował po pół godzinie spotkania za sprawą Kamila Skórzyńskiego. Ten nie zamierzał zwalniać tempa i po niespełna stu dwudziestu sekundach podwyższył na 2:0. Dzieło zwieńczyli Krzysztof Błoński i Mikołaj Indyk. Dodając do tego czyste konto Bohdana Shupeniuka Jacobs udowodnił, że latem będzie rywalem trudnym dla każdego!

Prisjakt – Brotherm 2:9

Jednostronne widowisko

Po dobrym meczu przeciwko CRAFT PARTNER wydawało się, że Prisjakt jest w stanie zatrzymać kolejnego ambitnego beniaminka. Brotherm nie zgadzał się jednak na taki scenariusz i od pierwszej minuty skrupulatnie powiększał swoją przewagę. Spora w tym zasługa Marcina Gzyla, który w poniedziałkowy wieczór skompletował hattricka. Oprócz niego na słowa uznania zasługują niezawodny kapitan – Mateusz Kapusta (dwa gole i trzy asysty) i Maciej Kowalówka (dwa trafienia i jedno kluczowe podanie). W końcówce piłkarskie rozprężenie faworyta wykorzystali Grzegorz Pancerz i Michał Otrębski. Świetne wykończenia poprawiły boiskowe humory i dały nadzieję, że przeciwko CB Aluminium Jakub Skrzyniarz i spółka zaprezentują się o wiele lepiej!

Rigor Mortis – Colorex 3:5

Colorex nie zwalnia tempa!

Kolejny wyborny mecz rozegrał Colorex. „Niebiescy” pokonali Rigor Mortis, pomimo, że team Piotra Morawskiego długo pozostawał rywalem równorzędnym. Co więcej, to on w premierowej odsłonie dwukrotnie wychodził na prowadzenie, jednak wiązało się to z ripostami Pawła Kleszcza i Dominika Karasia. Po przerwie to Patryk Mucha i spółka przejęli boiskową inicjatywę. O ile jeszcze na trafienie samego kapitana odpowiedział Andrzej Kusak, o tyle gole Jakuba Wojtaczki i Tomasza Kosały pozostały bez echa. Tym samym w tabeli bez zmian. Colorex zadomawia się na podium, a Rigor Mortis pozostaje w strefie spadkowej.

CRAFT PARTNER – DRABEST 4:2

Kapitan pozbawia złudzeń

Nie brakowało emocji w meczu zamykającym drugą serię gier. Jako pierwszy prowadzenie objął CRAFT PARTNER, a gol Rafała Wrony dawał nadzieję na zgarnięcie pełnej puli. DRABEST odpowiedział trafieniem Marcina Szczurka, jednak na przerwę to zawodnicy w złotych strojach udali się ze skromną zaliczką. Po zmianie stron sprawy w swoje ręce wziął niezawodny kapitan – Maciej Pietraszak. Najlepszy snajper beniaminka pokonał Konrada Wójcika dwukrotnie, w pełni potwierdzając, kto tego dnia zainkasuję pełną pulę.

 

II LIGA A

 

SSC Internazionale – Angel Poland Group 7:2

„Czteropak” Tomczyka

Szybka kontra i gol Dawida Kubali otworzył worek z bramkami. Jeszcze przed przerwą, gola do szatni zdobył Patryk Tomczyk i w drugiej połowie zabawa zaczęła się na nowo! Początek był niezwykle wyrównany, ale przy stanie 2:2 zespół SSC Internazionale odjechał rywalowi, a ogromna w tym zasługa Patryka Tomczyka, który notuje udany powrót do Biznes Ligi. Wczoraj do domu wrócił z „czteropakiem”. Oprócz byłego snajpera MPEC Kraków golkipera Angel Poland Group pokonywali Artur Birut, Kuba Plewa i Nazar Mykhailynyn.

Ottone – State Street 2:2

Samobój w 40. minucie!

O sporym pechu mogą mówić gracze State Street, którzy na kilkanaście sekund przed końcem prowadzili 2:1! W ostatniej akcji meczu mocno bity rzut rożny, pechowa interwencja Łukasza Grędy i to samobójcze trafienie ustaliło rezultat pojedynku. W pierwszej połowie główne role odgrywali golkiperzy, którzy niejednokrotnie prezentowali nam swoje umiejętności! Dopiero po zmianie stron oglądaliśmy gole. State Street dwukrotnie obejmował prowadzenie (Maciek Szubartowski i Łukasz Gręda). Kontakt złapał Paweł Stefański, a jak doszło do wyrównania, wszyscy już wiemy.

MPO Kraków – Sun Hunter 0:1

Skała!

O losach tego starcia zadecydował jeden gol! Znakomite zawody między słupkami rozgrywam Adam Kagan! Bramkarz Sun Hunter przyprawiał napastników MPO Kraków o prawdziwy ból głowy! Zaliczył kilka spektakularnych interwencji, m.in. po uderzeniu Piotrka Podsiadły! Przewagę mieli „Niebiescy”, ale obrona Sun Hunter była niczym skała, nie do zdarcia! Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się bezbramkowym remisem, błąd techniczny popełnił Norbert Wyjadłowski (ręka), a sprezentowany rzuty wolny, na raty, na gola zamienił Mateusz Świeboda, zapewniając „Pomarańczowym” wygraną!

Dedax – HSBC 0:5

Cierpliwość nagrodzona

Dedax mimo usilnych starań ani razu nie był w stanie pokonać Thomasa Jurgenlohmanna. Golkiper HSBC nie miał zbyt wiele pracy, ale kiedy musiał interweniować, spisywał się bez większych zarzutów. Cierpliwie swoje akcje ofensywne budowali „Biało-czarni” i zostali za to nagrodzeni. Jeszcze przed przerwą do siatki „Seledynowych” drogę znaleźli Patryk Jawien i Piotr Szuba. Po zmianie stron rywali dobijał Marek Kozera (2) i jego brat Mateusz. HSBC po porażce z Angel Poland Group (2:6) odnosi pierwsze zwycięstwo w tym sezonie i w dobrych nastrojach oczekuje kolejnego starcia.

Estate Zina – Chomik Gdów

Reprezentant zatrzymał Chomika

20 września 2021 roku – wtedy po raz ostatni Chomik Gdów przegrał mecz w Biznes Lidze. Poprzedni sezon przebrnął niemal bez szwanku, z tylko jednym remisem i resztą zwycięstw! Grę w II Lidze zaczął od wygranej (7:6 ze State Street), ale w drugiej kolejce team z Gdowa zatrzymał Estate Zina, któremu z pomocą przyszedł 14-krotny reprezentant Polski – Damian Gorawski. Były zawodnik Wisły Kraków skompletował dublet, a oprócz niego do siatki trafiali: Damian Stąpała (2), Maciek Skiba i Kuba Janur. Na nic zdała się doskonała forma strzelecka Mateusza Kamińskiego, który czterokrotnie wpisał się na listę strzelców, ale wszystkie punkty powędrowały na konto „Czarno-złotych”.

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie