"Siódemka" Zabrzeńskiego

II LIGA B

APLA – Getinge 2:9

Starczyło się tylko na pierwszą połowę

Getinge tym spotkaniem potwierdziło swoje medalowe aspiracje. Zespół pod kierownictwem Marka Waszuty rozegrał bardzo dobre czterdzieści minut, nie dając najmniejszych szans APLI, która po tej porażce ma już tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. ,,Szarzy’’ plasują się na najniższym stopniu podium i będą chcieli się na nim utrzymać. Po wyrównanej pierwszej połowie, która zakończyła się minimalnym prowadzeniem Getinge (3:2), w drugiej rozwiązał się prawdziwy worek z bramkami. Gracze APLI opadli z sił – nie mieli zmian – i raz po raz dostawali cios od oponenta. Cztery gole zdobył Maciej Skotniczny. Hat-tricka udało się skompletować także Maćkowi Królowi. Wszyscy gracze w szarych koszulkach zasługują na wysokie noty, a rywal musi martwić się drugoligowy byt.

Sterling Outsourcing – Teamtechnik 3:2

Decydujący cios w końcówce

Możemy tutaj mówić o małej niespodziance, bowiem to Teamtechnik wydał się być faworytem tej pary. Tym bardziej, że w pierwszej rundzie Radosław Krawczyk i spółka rozbili popularnych ,,Wyspiarzy’’ aż 8:3! Jak pokazało wczoraj boisko, David Burch i jego koledzy wzięli rewanż za porażkę z maja i zdobyli bardzo ważny komplet oczek. Istotny, ponieważ Sterling Outsourcing co tydzień walczy o życie. Po porażce Teamtechnik dołączył do swojego oprawcy. ,,Niebiescy’’ w tej konfrontacji dwukrotnie prowadzili – najpierw 1:0, a później 2:1 - ale za każdym razem Sterling wyrównywał, a decydujący cios w końcowych fragmentach tego niezwykle wyrównanego boju zadał Matthew Bilton.  

TESCO – Consorfrut Polska 2:8

Koncert Zabrzeńskiego!

Zapowiadaliśmy pojedynek snajperski Mateusza Ziółki z Arturem Zabrzeńskim i wczoraj na boisku zdecydowanie lepiej wypadł ten drugi, który położył na łopatki jednego z najgroźniejszych rywali w walce o ,,Złotego buta’’. Gracz TESCO zdobył tylko jednego gola, a napastnik Consorfrut Polska zakończył to starcie z siedmioma trafieniami na koncie! Dzięki kolejnemu fantastycznemu występowi, Artur wskoczył na fotel lidera klasyfikacji strzelców. Wracając do pojedynku, strzelanie rozpoczął Mateusz Jeleń, który najpierw trafił do właściwej siatki, a na początku drugiej odsłony już do swojej, czym rozbawił kolegów z drużyny. Po tym samobójczym trafieniu zaczął się koncert Artura Zabrzeńskiego, który siedem goli zdobył w niespełna 13 minut!

Capgemini – Valeo 1:4

Wykonali założenia

Capgemini jest mistrzem utrudniania sobie życia. Popularne ,,Waleczne Serca’’ po raz kolejny rozczarowały. Zawodnicy w biało-niebieskich strojach przegrali już szósty mecz w tym sezonie i znajdują się tuż za podium, tracąc do trzeciego Getinge trzy oczka! Valeo z kolei dzięki tej niespodziewanej wygranej opuściło strefę spadkową! Karol Paschek i jego koledzy zagrali bardzo mądrze, a co najważniejsze skutecznie, szczególnie w obronie. Damian Świątek nie miał wczoraj łatwego życia. Rywal całkowicie odebrał mu ochotę do gry. ,,Czerwono-czarni’’ po pierwszej połowie prowadzili 3:0, a w drugich dwudziestu minutach dołożyli jedno trafienie. Honor przegranych uratował Przemek Toroń.  

II Liga C

Luxoft – Polplast 1:2

Jak równy z równym  

Przed tym spotkaniem jednogłośnie wskazywano faworyta. Jednak nikt się nie spodziewał, że to zwycięstwo przyjdzie tak ciężko liderowi tabeli, który zostawił wiele sił na boisku po tym spotkaniu. Zawodnicy Luxoftu dobrze rozpracowali swojego rywala. Czytali grę Polplastu jakby grali razem na treningach. Polplast starał się grać szybką grę na jeden kontakt. Miało to pozwolić rozmontować obronę przeciwnika, który nie nadążałby za wędrującą piłką. Tym razem tak nie było. Luxoft zamurował dostęp do pola karnego i skutecznie przecinał podania przeciwnika. Zawodnicy tej drużyny nie poprzestali wyłącznie na bronieniu się. Stwarzali również groźne sytuacje w ataku. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:1. Zacięty pojedynek trwał dalej w drugiej części. Wszystko wskazywało na remis. Żadna z drużyn nie dominowała a także nie stwarzała już takiego zagrożenia w ataku jak w pierwszej połowie. Sfrustrowany lider obecną sytuacją na boisku nie zamierzał zakończyć tego spotkania remisem. Zawodnicy po wielu staraniach przeprowadzili jeszcze jedną skuteczną akcję, która dała im upragnione zwycięstwo. Luxoft po tej porażce opuścił strefę medalową.

Klinika Vesuna – HLC Poland 8:0

Mecz do jednej bramki

Piłkarze Kiliniki Vesuna zagrali bardzo dojrzale. Nie grali na przysłowiowe ,,hura”. Czuli się pewnie na boisku i rozsądnie dysponowali siłami nie zawsze atakując do przodu lecz rozgrywając piłkę w szerz boiska  pomiędzy obrońcami. Na początku pierwszej połowy wyszli na dwubramkowe prowadzenie co tylko umocniło ich swobodę w rozgrywaniu piłki, która chodziła jak po sznurku. Zawodnicy Kliniki rozgrywali piłkę a w tym czasie gracze HLC musieli biegać w pressingu by strać się przeciąć podanie i wyprowadzić kontrę. Druga połowa stała się bardziej otwarta. ,,Czarni” postanowili wykorzystać zaoszczędzone siły w pierwszej części i zwiększyli częstotliwość ataków. Rozluźnili w ten sposób swoje szyki obronne dając więcej możliwości drużynie HLC, której nie udało się wykorzystać sprzyjającej sytuacji. Dobrą postawę zaprezentował bramkarz HLC. Mimo, że wyciągał piłkę z siatki osiem razy wielokrotnie popisał się dobrymi interwencjami chroniąc swój zespół przed jeszcze większą porażką. 

Trater – Interia.pl 2:8

Świetna passa Interii

Drugie z rzędu wysokie zwycięstwo i po raz drugi ten sam wynik. Zawodnicy Interii upodobali sobie ośmiobramkowe zwycięstwa. Pierwsza połowa nie wskazywała na to, że ,,białe koszule” dysponują taką formą strzelecką. To Trater zaznaczał swoją przewagę na boisku. Zawodnicy tej drużyny mieli większe posiadanie piłki i częściej dochodzili do sytuacji bramkowych. Interia głównie się broniła i to skutecznie, ponieważ pierwsza część spotkania zakończyła się remisowym dwa do dwóch. ,,Redaktorzy” przetrzymali w pierwszej połowie fale ataków rywala i w drugiej postanowili wytoczyć swoją artylerię. Jak się okazało dysponowali ciężkim kalibrem. Zbombardowali bramkę przeciwników praktycznie z każdej strony i odległości. Do siatki wpadał praktycznie każdy strzał. Trater po dwóch straconych bramkach starał się walczyć jednak kiedy padły kolejne bramki, zawodnicy stali się bezradni i nie mogli nawiązać skutecznej rywalizacji.

Epam – Partner Tele.com 2:1

Strzelając celnie wygrywasz

W tym meczu ataków na bramkę a przede wszystkim celnych strzałów było jak na lekarstwo. Obie ekipy miały problem z tym elementem gry, która przez większość pierwszej części skupiała się na walce w środku pola. W pierwszej połowie zawodnicy obu drużyn przeprowadzili po jednej skutecznej akcji, które zamienili na bramki. W drugiej odsłonie Epam postanowił podkręcić śrubę. Zawodnicy przejęli inicjatywę i praktycznie nie wychodzili z połowy przeciwnika. Nie zawsze atakowali ale przerzucali piłkę w szerz boiska starając się znaleźć miejsce na oddanie celnego strzału. Zepchnięty do defensywy Partner Tele.com radził sobie całkiem dobrze. Piłkarzom może nie udało się wypchnąć rywali ze swojej połowy ale skutecznie utrudniali im oddanie strzału. Przełamanie tego bloku defensywnego nastąpiło po rzucie rożnym. Dobrze wrzucona piłka w pole karne na tyle blisko, że wystarczyło dołożyć nogę. W ten sposób Epam wyszedł na prowadzenie, którego już nie oddał. Dzięki temu zwycięstwu zawodnicy mogą się cieszyć z drugiego miejsca w tabeli.

III liga B

ORLEN OIL – SOPEM 2:1

„Nieprzyjemny” przeciwnik

W pierwszym meczu kolejki III Ligi grupy B drużyna Orlen Oil podejmowała drużynę SOPEM. W poprzednim meczu Orlen wygrał rywalizację 1-0 a drużyna gości myśląca o awansie musiała ten mecz wygrać. Mecz zaczął się lepiej dla gospodarzy którzy już prowadzili od 2 min meczu. Chwilę później ekipa Sopem po ładnym strzale Michała Otrębskiego wyrównała i do końca pierwszej części oglądaliśmy już tylko grę w środku boiska z dużą ilością podań oraz kilka mniej groźnych sytuacji bramkowych. Na drugą część bardziej skupiona wyszła drużyna gospodarzy która już po chwili prowadziła 2-1 za sprawą Mariusza Furlagi. Sopem po straconej bramce rzuciło się do szaleńczych ataków ale pomimo kilku 100% okazji nic nie chciało wpaść do siatki gospodarzy. Mecz wygrywa Orlen Oil który ma patent na ekipe Sopem i na dwa mecze miedzy nimi zdobywa komplet 6 pkt.

Lundbeck - Euroclear 3:0

Coraz bliżej czołówki

W drugim spotkaniu mieliśmy okazje oglądać spotkanie Lundbecka które stara się gonić czołówkę , z Euroclear którzy w poprzedniej rundzie po zaciętym meczu wygrał spotkanie z dzisiejszym gospodarzem 4-3. Pierwsza część meczu to przede wszystkim dużo chaosu na boisku i mało klarownych sytuacji. Jedyną bramkę po ładnej akcji zdobyli gospodarze którzy dłużej utrzymywali się przy piłce. Na drugą cześć obie drużyny wyszły zmotywowane i można się było domyśleć że ten wynik w żaden sposób nie zadowala ani jednych ani drugich. Ekipa Lundbeck od pierwszych minut drugiej części wyszła lekko cofnięta nastawiona na grę z kontry. W 10min po jednym z kontrataków sędzia odgwizdał faul zza polem karnym Eurocelar. Do piłki podszedł Michał Piątek i pięknym strzałem w długi róg bramki pokonał golkipera gości. Pod koniec spotkania gospodarze dołożyli jeszcze jedno trafienie i pewnie wygrali 3-0 zbliżając się do czołówki tabeli.

BWI Group – FIDELTRONIK 1:4

Lider nie zawodzi

Mecz zapowiadał się niezwykle ciekawie – obie ekipy prezentują ładny ofensywny futbol do tego smaczku dodawał fakt że w pierwszej rundzie drużyny zremisowały ze sobą po bardzo emocjonującym meczu 4-4 i boisko miało zweryfikować kto jest lepszy. Mecz zaczął się spokojnie, na pierwszą bramkę musieliśmy czekać aż do ost minut pierwszej części gdy po szybkiej kontrze goście objęli prowadzenie po bramce Piotra Sobockiego. Druga część meczu rozpoczęła się od faulu w środkowej części boiska i po zagraniu piłki wzdłuż pola karnego sprytnym strzałem Bartek Gągol wyrównał wynik spotkania i mecz zaczynał nam się „od nowa”. Dalsze minuty to rosnąca przewaga gości którzy z minuty na minutę coraz groźniej atakowali bramkę BWI. Strzelanie około 10min meczu rozpoczął Dawid Kubała i po kilku akcjach w przeciągu 5min zrobiło nam się już 1-4 dla Fideltronika. Gracze BWI nie potrafili już zagrozić bramce Lidera rozgrywek i musieli przełknąć gorycz porażki. Gospodarze po tym meczu umacniają się na fotelu lidera a po piętach im depczę ekipa Frapolu która tego samego dnia pokonała wicelidera i ma tylko 3 pkt straty do Fideltronika.

Chomik Gdów - Frapol 2:6

Pojedynek na szczycie

W ostatnim spotkaniu na obiekcie Dekerta mieliśmy przyjemność oglądać 2 i 3 drużynę a zwycięzca pojedynku miał wice liderować tabeli , przynajmniej do następnej kolejki. Mecz lepiej rozpoczęli goście obejmując prowadzenie w 5min meczu. Nie cieszyli się jednak długo z prowadzenia ponieważ chwilę później Karol Kowalski pokonał bramkarza gości a wynik na 2-1 podwyższył Szymon Marciniak. Nikt się tego nie spodziewał ale to już była już ostatnia bramka strzelona przez Chomika w tym meczu. Pod koniec pierwszej części gry Frapol wyrównał stan meczu i drugą cześć zapowiadała nam się arcyciekawie. Już na początku goście objęli prowadzenie po czym z minuty na minutę zwiększali przewagę nad rywalem. Ekipa Chomika coraz bardziej się odsłaniała a goście bezlitośnie to wykorzystywali raz za razem atakując z kontrataków. Głównymi autorami zwycięstwa byli Dariusz Duda który strzelił 3 bramki oraz Mateusz Moskal który utrzelił 2 gole oraz dołożył 2 asysty. Mecz kończy się wynikiem 2-6 dla Frapolu i o ile sama wygrana gości nie była niespodzianką o tyle rozmiar zwycięstwa może zaskakiwać. Gratulacje do zwycięzców i czekamy z niecierpliwością na końcówkę spotkań w tej lidze która zapowiada się emocjonująco.

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie
Extraklasa
Pozycja
Gracz
Mecze
Czyste konta
Zobacz pełną tabelę
III Liga F
Pozycja
Gracz
Mecze
Czyste konta
Zobacz pełną tabelę