I LIGA B
GBC – Estate Zina 3:4
Spadek GBC stał się faktem
Estate Zina ma już zagwarantowane mistrzostwo, ale nie ma zamiaru zwalniać tempa i chce wygrać pozostałe mecze. Wczoraj po pięciu minutach gry „Czarno-złoci” prowadzili z GBC 2:0, po dublecie Kamila Dziwiszewskiego. Kontakt złapał Sebastian Stachel, a na początku drugiej połowy wyrównał stan rywalizacji! Odpowiedź lidera I Ligi B była natychmiastowa (4:2). Za wygraną nie dawał Mateusz Ziółko, ale jego gol od poprzeczki był ostatnim akcentem tego starcia. Ostatecznie GBC przegrywa minimalnie (3:4) i traci szanse na pozostanie w I lidze. „Różowi” nie poradzili sobie z licznymi problemami kadrowymi.
Korporaci – DIAMOND 2:6
Zakończą sezon happy endem?
DIAMOND rewanżuje się Korporatom za porażkę z pierwszej rundy (3:5) i zgarnia arcyważne punkty, oddalając się od strefy spadkowej. Wynik meczu otworzył Marcin Makuch,ale jeszcze przed przerwą dzięki golom Bartka Gorczycy i Adriana Sikory były ekstraklasowicz wypracował sobie dwubramkową przewagę (3:1). W drugiej części Marcin Kluza złapał kontakt, ale później do siatki trafiali już tylko gracze w białych koszulkach, wygrywając z „Czerwonymi” 6:2. Po końcowym gwizdku sędziego Łukasz Bator i jego koledzy mogli odetchnąć z ulgą. Ten ciężki dla nich sezon może zakończyć się happy endem.
Flora Kraków – CallPage 5:3
Poza podium
W pierwszej rundzie CallPage pokonał Florę Kraków (1:0). W rewanżu oglądaliśmy znacznie bardziej otwarte widowisko, a co za tym idzie osiem bramek. O dwie więcej zdobył team w zielonych koszulkach, który dzięki dubletom Piotrka Bajorka i Daniela Żołnierczyka oraz trafieniu Daniela Obtułowicza nie tracą nadziei na opuszczenie strefy spadkowej. Przegrani są czwarci w tabeli, ale po wczorajszej porażce już bez szans na ligowe podium. Co więcej, gorszy bilans bezpośrednich starć z Florą (5:4 w dwumeczu) sprawia, że team Bogdana Tyskiego nie może spać spokojnie.
State Street – EPAM 3:3
Niewykorzystana szansa
EPAM drugi raz zdobywa trzy bramki w starciu ze State Street, ale tym razem dopisuje do konta nie trzy, a tylko punkt (3:3). „Niebiescy” po golach Dawida Flaka (2) i Krzyśka Mirka prowadzili już 3:2 i kiedy wydawało się, że uda się dowieźć to minimalne zwycięstwo, punkt dla EPAM-u wyszarpał Andriy Sukhoversha, mocnym strzałem zza pola karnego. State Street nie wykorzystał okazji, aby wskoczyć na drugą lokatę, zaś EPAM po tym remisie oficjalnie żegna się z ekstraklasowym zapleczem.
III LIGA D
CREADIS – Zmączeni 0:5
O krok od awansu!
W hicie kolejki górą Zmączeni! Zawodnicy w czarnych strojach pewnie pokonali CREADIS w pełni panując nad boiskowymi wydarzeniami. Jeszcze przed przerwą wynik otworzył Oskar Krzysik, a chwilę potem przewagę powiększył Bartłomiej Gierczak. Nie zwolnił on tempa po zmianie stron „dorzucając” drugie trafienie, a do strzeleckiego kajetu wpisali się jeszcze Jacek Ogórek i Paweł Orlik. Dodając do tego czyste konto Krzysztofa Kwiatkowskiego jasnym stało się, że to Zmączeni opuszczą obiekt przy Bulwarowej bogatsi o trzy punkty!
Chomik Gdów – Somfy 3:2
Mistrz ratuje zwycięstwo
Bardzo trudne warunki nowemu mistrzowi postawiło Somfy. Zawodnicy w białych koszulkach prowadzili nawet do przerwy 1:0, a wszystko za sprawą pechowej interwencji Szymona Stalmacha. Gracz ten odkupił winy po przerwie, a kolejny dobry mecz rozegrał Kacper Skałka. Król strzelców III Ligi D najpierw wyrównał stan boju, a potem w ostatniej minucie meczu zripostował cios Sylwestra Dyby i zapewnił „Czerwonym” kolejne punkty.