I LIGA B
Armatis Polska – HCL Poland 2:6
Zdecydował ostatni kwadrans
Ważne dla układu tabeli zwycięstwo odniosło HCL Poland. Triumf ten rodził się jednak w bólach, a Armatis Polska długo pozostawał rywalem równorzędnym. Co więcej, team Daniela Banasika tuż po przerwie doprowadził do remisu 2:2, co w dużej mierze zawdzięcza świetniej dyspozycji Diasa Tamby. Końcówka to już popis gry wyżej notowanej ekipy. Hattricka skompletował Joao Marcos, a dobrą formę potwierdzili Jan Zawiliński i Rohit Chandran. Wszystko to pozwoliło zainkasować pełną pule i umocnić się na upragnionym podium!
OdszkodowaniawKrakowie.pl – MPO Kraków 2:2
Mają patent na lidera!
MPO Kraków zdobyło do tej pory cztery punkty. Co ciekawe, wszystkie z prowadzącymi w stawce OdszkodowaniamiwKrakowie.pl. Po inauguracyjnym triumfie beniaminek tym razem podzielił się punktową zdobyczą mimo, że po golach Mateusza Zasady i Piotra Podsiadło prowadził 2:1. Remis zawodnikom w czarnych strojach zapewnił niezawodny Kamil Kucabiński. Pomimo potknięcia team Adama Rogali wciąż pozostaje samodzielnym liderem I Ligi B, jednak w kolejnych tygodniach nie może pozwolić sobie już na nawet najmniejszy błąd!
Baukrane – Inter Kraków 4:3
Cerazy daje sygnał do ataku!
Nie brakowało emocji w meczu Baukrane! Walcząca o utrzymanie drużyna Łukasza Zatonia miała w czwartkowy wieczór dwóch bohaterów. Oprócz kompletującego hattricka Mateusza Ziółko na słowa uznania zasługuję Paweł Cerazy. Golkiper ten przy stanie 2:3 obronił rzut karny, a interwencja ta zmotywowała do walki kolegów z formacji ofensywnej. Ci nie tylko błyskawicznie wręcz wyrównali, ale i za sprawą wspomnianego Ziółki poszli za ciosem i zainkasowali pełną pulę! Czy ta obrona okaże się w ostatecznym rozrachunku na wagę utrzymania?
Prisjakt – ProEko 1:0
Zdecydował gol w końcówce
Ważne dla walki o utrzymanie zwycięstwo odniósł w czwartkowy wieczór odniósł Prisjakt. Zawodnicy w białych strojach od początku szukali swoich szans do otwarcia wyniku, jednak niepokonany pozostawał świetnie dysponowany Wiktor Siekierka. Ten skapitulował dopiero tuż przed końcowym gwizdkiem, kiedy to futbolówkę do siatki skierował Marcin Kluza. Tym samym team Jakuba Skrzyniarza odnosi trzeci zimowy triumf i zbliża się do bezpiecznego miejsca na zaledwie dwa „oczka”.
MPGO Kraków – DIAMOND 2:5
Zostają w grze o podium!
Konia z rzędem temu kto spodziewał się takiego obrotu spraw w meczu dwóch doświadczonych drużyn. Gdy w pierwszej minucie pajęczynę z okienka bramki strzeżonej przez Jonata Niepogodę „zerwał” Paweł Jamrozy wydawało się, że MPGO Kraków powiększy swój dorobek. Boiskowa rzeczywistość okazała się jednak zgoła odmienna i DIAMOND nie tylko wyrównał, ale i za sprawą Bartłomieja Chlebdy i Grzegorza Hajduka prowadził 3:1. Po zmianie stron nadzieję przywrócił jeszcze Piotr Kołodziejczyk, jednak zdobyte w końcówce bramki Jakuba Tomany i druga Chlebdy sprawiły, że to team Łukasza Batora inkasuję pełną pulę i dogania upragnione podium!
II LIGA D
Vicenti - ICEO 2:4
Wygrane nadzieje...
Ważne zwycięstwo zanotowało ICEO. Zawodnicy w czerwonych koszulkach by realnie myśleć o utrzymaniu, musieli pokonać Vicenti i to dokonali. W pierwszej połowie przewaga ICEO była duża i przełożyła się na dwubramkowe prowadzenie. Po zmianie stron przebudziło się Vicenti. Zawodnicy w białych trykotach szybko zdobyli gola kontaktowego i w kolejnych kilku minutach byli stroną przeważającą. ICEO jednak przetrwało trudny moment, a w końcówce potwierdziło swoje zwycięstwo kolejnymi dwoma trafieniami. Przemysław Kozłowski ustrzelił dublet i był najjaśniejszą postacią swojego zespołu.
Nokia - Sabre 2:2
Skazani na remis...
Łatwym do przewidzenia wynikiem zakończył się pojedynek Nokii z Sabre. Obydwie ekipy mają tyle samo punktów na koncie i stoczyły bardzo wyrównany bój, więc remis można uznać za wynik w pełni sprawiedliwy. Co prawda częściej przy piłce była Nokia, jednak nie od dzisiaj wiadomo, że Sabre lubi oddać posiadanie przeciwnikom by stwarzać zagrożenie w kontratakach. Lepiej rozpoczęło Sabre, które otworzyło rezultat golem Martina Jonesa. Nokia odpowiedziała jeszcze w pierwszej odsłonie dwoma trafieniami bardzo aktywnego Michała Szymakowskiego. Po zmianie stron zobaczyliśmy tylko jedną bramkę. Wynik spotkania ustalił Jose Carballo. Obydwie ekipy zrównały się z trzecim w tabeli Evoltem, co daje nam gwarancję dużych emocji w kolejnych meczach sezonu.
Decathlon Kraków - AMARA 0:1
Okraszony jubileusz!
Jeden gol zdecydował o wygranej Amary z Decathlonem. Przez 38. minut na boisku pachniało remisem, jednak w samej końcówce zawodnicy w biało-fioletowych koszulkach przeprowadzili decydującą akcję. Jan Wszołek wyprowadził kontratak i dograł piłkę do Tomasza Malinowskiego, które bez namysłu wpakował piłkę do siatki. W ten sposób ostatni z wymienionych zawodników w najlepszy możliwy sposób okrasił 300 występ w rozgrywkach Biznes Ligi! Amara zrównała się punktami w ligowej tabeli z Decathlonem!
Evolt - Brotherm 3:7
Bez niespodzianki...
Zgodnie z przewidywaniami Brotherm pokonał Evolt w meczu zamykającym X kolejkę i pewnym krokiem zmierza po mistrzowski tytuł. Przewaga zawodników w czarnych koszulkach nie podlegała dyskusji, jednak trzeba przyznać, że Evolt tanio skóry nie sprzedał i wykazał się ambitną postawą, którą podsumował trzema trafieniami. W szeregach Brothermu tradycyjnie brylował Mateusz Kapusta, jednak mecz ten miał też mniej oczywistych bohaterów, jak Aleksander Lipiński czy też Maciej Kowalówka. Szczególnie pierwszy z wymienionych wyglądało bardzo dobrze zarówno w defensywie, jak i pod bramką rywali.
III LIGA C
SPAW-TOR – FC Petarda Wieliczka 1:1
Faworyt zatrzymany!
Pierwsze punkty w tym sezonie stracił w czwartkowy wieczór SPAW-TOR. Takiego obrotu spraw nie zapowiadała pierwsza odsłona, w której team Piotra Ogara objął skromne prowadzenie za sprawą Jarosława Kamińskiego. Po zmianie stron „Zieloni” szukali swoich szans do powiększenia przewagi, jednak kilkoma świetnymi interwencjami popisał się Kamil Brożek. Chwilę później wyżej notowana drużyna trzykrotnie obiła słupek i poprzeczkę, a nieskuteczność skarcona została w samej końcówce. Wtedy to podanie Daniela Żółnierczyka wykończył Damian Chruściel i bezcenne „oczko” dla ekipy Artura Turka stało się faktem!
Sunday Polska – Andea 0:2
„Jesteś kapitanem, a kapitan musi strzelać!”
Komentarz jednego z rezerwowych wydaję się najlepszy podsumowaniem czwartkowej potyczki. W świetnie prezentującej się tego dnia firmie Andea na szczególne słowa uznania zasługuję Radosław Woźniak. Kapitan „Niebieskich” najpierw otworzył wynik meczu, a potem był bezbłędnym filarem defensywy. Z dobrej strony pokazali się również Michał i Bartłomiej Nawrotowie. Pierwszy zachował czyste konto, drugi zaś tuż po przerwie podwyższył przewagę. Tym samym Andea bezbłędnie rewanżuję się za porażkę z pierwszej kolejki i mija Sunday Polska w ligowej tabeli!
Hitachi – Armatis Polska II 0:10
Kapitana nie ma … a zawodnicy harcują!
Nie było niespodzianki w meczu zespołów z dwóch zgoła odmiennych biegunów ligowej klasyfikacji. Grający bez najlepszego strzelca (kapitana) Damiena Zygara Armatis Polska II nie zamierzał zwalniać tempa i bezlitośnie wypunktował defensywne bolączki firmy Hitachi. Prym w ofensywnych poczynaniach wiódł strzelec pięciu bramek Tomasz Chmura. Hattricka skompletował zaś Rafał Stępień, a dobry występ dwoma asystami okrasił Jakub Stanek. Dodając do tego czyste konto Patryka Łuczaka jasnym stało się, że „Pomarańczowi” pozostaną samodzielnym liderem III Ligi C!
KPFiG – Grass Valley 11:2
Ofensywne widowisko
Już po pierwszej połowie KPFiG zapewniło sobie ogromną boiskową zaliczkę. „Niebiescy” pokonali Tomasza Kleinera pięciokrotnie, a patrząc na liczbę strzeleckich okazji był to najmniejszy wymiar kary. Co warte odnotowania, 9 z 11 zawodników Kancelarii wpisało się w czwartkowy wieczór do strzeleckiego kajetu. Jako jedyni drogi do siatki nie znaleźli bramkarz i mierzący się z urazem Damian Gronek. Wśród grających na szczególne słowa uznania zasługują Michał Kornasiewicz (gol i trzy asysty) i Michał Sroka (bramka i dwa kluczowe podania). Grass Valley po przerwie ambitnie próbowało zmniejszać poniesione straty, a trafienia Dawida Górzańskiego i Kamila Łukasika poprawiły humory przed zbliżającą się potyczką z dziewiątym Hitachi.
Nidec – Autenti 3:0
Raziła nieskuteczność
Ważne zwycięstwo dla układu tabeli odniósł Nidec. Z pewnością nie był to jednak dla „Zielonych” piłkarski spacerek, a Autenti postawiło bardzo trudne boiskowe warunki. Do przerwy team Jakuba Plucińskiego prowadził zaledwie 1:0, a sposób na Jakuba Ficka strzałem z daleka znalazł Tadeusz Pytraczyk. Po zmianie stron przewagę powiększył sam kapitan, a w samej końcówce wynik ustalił wspominany Pytraczyk. „Biało-Niebiescy” stworzyli sobie wiele dobrych okazji, lecz w ich poczynaniach brakowało sporo skuteczności. Jeśli wyeliminują ten problem z pewnością przeciwko Armatis Polska II tanio skóry nie sprzedadzą!