I Liga B
TechnipFMC - Tesco 12:5
Kanonada strzelecka lidera
To spotkanie zapowiadało się dość jednostronnie i takie też w rzeczywistości było. Obecny lider podejmował czerwoną latarnie. Od pierwszej minuty TechnipFMC rozpoczęło oblężenie bramki rywala. Już po chwili pięknym uderzeniem Artur Burkiet pokonał bramkarza rywali. W kolejnych minutach fioletowi powiększali swoją zdobycz bramkową. Na sześć bramek przeciwnika, Tesco odpowiedział tylko jedną z rzutu karnego w pierwszej połowie. Druga połowa była bardziej wyrówna. Rozluźniony lider, dał więcej pola do gry Tesco. Ostatecznie TechnipFMC dołożył kolejne sześć bramek, pewnie pokonując rywala.
Teva - HSBC 4:0
Zabójcze kontrataki...
Zdecydowanym faworytem była Teva, która miała tyle samo punktów co obecny lider. Mecz rozpoczął się bardzo spokojnie. Drużyny długo rozgrywały piłkę, niechcąc popełnić błędu. Mimo kilku sytuacji na zdobycie gola, obie drużyny nie znalazły sposobu na dobrze dysponowanych bramkarzy. Przełamanie nastąpiło w drugiej połowie. W 26. minucie , wynik otworzył Łukasz Banaszkiewicz. W kolejnych minutach widać było optyczną przewagę HSBC, które dążyło do wyrównania. O wyniku przesądziły szybkie i skuteczne ataki Teva.
HCL - Luktrans 2:4
Luktrans wygrywa wymianę ciosów...
HCL chciał w tym meczu zdobyć drugi komplet punktów z rzędu. Pierwsza połowa była dość wyrównana. Drużyny ustawione ofensywnie, stworzyły sobie wiele sytuacji bramkowych. Dobrą skutecznością wykazała się jednak tylko ekipa Luktrans, która do przerwy prowadziła 3:1. Na początku drugiej połowy, bramkę kontaktową dla HCL zdobył Paweł Skórski. W kolejnych minutach HCL dążył do wyrównania. Po szybkiej kontrze, biali podwyższyli wynik na 4:2. Do końca spotkania, rezultatjuż nie uległ zmianie, a Luktrans mógł świętować kolejne zwycięstwo.
Sparta - MPO 3:1
Festiwal błędów MPO
Na papierze faworytem wydawała się być Sparta, lecz MPO z szeroką kadrą było w stanie zrobić niespodziankę. Początkowo lepiej na boisku prezentowali się niebiescy. Swoją przewagę potwierdzili zdobytym golem. Z czasem Sparta zaczęła przejmować inicjatywę w tym spotkaniu, spychając rywala do głębokiej defensywy. Pod koniec pierwszej połowy zielonym udało się wyrównać. W drugiej odsłonie, Sparta szybko wyszła na prowadzenie. MPO grało bardzo nerwowo, popełniając wiele prostych błędów. Nieporadność rywali wykorzystywała Sparta, która zasłużenie wygrała to spotkanie.
Elita-Bud - Answear.com 4:2
Starcie na szczycie
W szlagierze dzisiejszego dnia, zmierzyły się drużyny walczące o mistrzostwo ligi. Elita-Bud po walkowerze z zeszłego tygodnia, chciała pokazać się z jak najlepszej strony. Ta sztuka udała się zawodnikow w żółtych koszulkach. Od początku drużyny ruszyły do ataku. W obu ekipach, widać było determinacje do zwycięstwa i ofensywny styl gry. W pierwszej połowie Answear.com dwukrotnie wychodził na prowadzenie, Elita-Bud jednak błyskawicznie odpowiadała wyrównaniem. W drugiej połowie mecz się zaostrzył. Sędzia musiał co chwilę przerywać grę gwizdkiem. W ogniu walki lepiej odnalazła się Elita-Bud, która dwoma golami zapewniła sobie bardzo cenne zwycięstwo.
II Liga D
Sappi - Colorex 3:3
Sprawiedliwy remis
W pierwszym spotkaniu w ostatniej tego rocznej kolejce w II lidze B na przeciw siebie stanęły dwa zespoły z końca tabeli. Obie drużyny bardzo chciały wygrać i z trzy punktową zdobyczą, myśleć o utrzymaniu. Mecz o wiele lepiej zaczęli „pomarańczowi", którzy mieli bardzo dużo sytuacji pod bramką rywala, jednak brakowało im „tej truskawki na torcie". Po kilkunastu strzałach w 15 minucie Colorex wyszedł na prowadzenie. Była to jedyna bramka w tej części. W kolejnych dwudziestu minutach gracze w pomarańczowych koszulach dalej stwarzali zagrożenie pod bramką Sappi, wychodząc na „dwa zero". W kolejnych akcjach zawodnicy w biało-niebieskich koszulach zaczęli gonić wynik doprowadzając ostatecznie do wyrównania, w jednej z ostatnich sytuacji.
Dragon - Atal 3:7
Zburzyli najlepszą defensywę
Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęli gracze w granatowych koszulach, którzy strzelili gola w jednej z pierwszych sytuacji pod bramką Atalu. Zawodnicy w czerwonych koszulach musieli sobie dzisiaj radzić bez swojego nominalnego bramkarza, dlatego braki w defensywie starali się zastępować dobrą ofensywą. Nie było to łatwe zadanie, bo „smoki" przed tym meczem mogły pochwalić się najlepszą linią obrony w lidze. Jednak duet Gzyl-Kiełbus był dzisiaj w bardzo dobrej dyspozycji i kolejne bramki były głównie ich autorstwa. Dzięki dobrej grze i konsekwentnie zbudowanej przewadze bramkowej Atal wygrał to spotkanie 7:3 i zrównał się punktami ze swoim przeciwnikiem.
Ulma - LGBS 4:3
Zadecydowała końcówka
Na półmetku przedświątecznej kolejki zmierzyły się oba zespoły ze środka tabeli, zapowiadało to bardzo wyrównany mecz. O wiele lepiej rozpoczęli spotkanie gracze w białych koszulach,którzy wykorzystując swoje dwie sytuacje na początku meczu, wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Do przerwy „lotnicy" zdołali strzelić bramkę kontaktową, zapowiadało to emocjonującą drugą cześć spotkania. W kolejnych dwudziestu minuta po następnych bramkach i bardzo wyrównanej grze obu drużyn utrzymywał się bramkowy remis. Taki rezultat nie podobał się żadnej ze stron, każdy chciał wygrać. W końcówce lepsi okazali się gracze w białych koszulach, którzy strzelając bramkę na wagę 3 punktów, wygrali 4:3
Ortotop Centrum Medyczne - Deutsche Bank 5:4
MInimalnie lepsi
Czwarty dzisiaj pojedynek to mecz „lekarzy z bankowcami". Spoglądając na tabele przed spotkaniem oba zespoły znajdowały się w dole tabeli. Ostatnie spotkania pokazały, że te dwie drużyny w kolejnych meczach bedą starały się iść w górę tabeli. Wynik spotkania otworzył Tomasz Kawa, wykorzystując kolejny już rzut wolny w tym sezonie, pakując piłkę w samo okienko. Chwile później gracze w białych koszulkach prowadzili już dwa do zera. Przed przerwą „bankowcy" zdołali odpowiedzieć bramką kontaktową. Dalszy przebieg tego spotkania to wymiana gol za gol, jednak dzięki wyjściu na dwubramkowe prowadzenie z początku meczu to Ortotop zgarnął komplet punktów.
Antrans Wisła Kraków - Decathlon Zakopianka 3:4
Umocnienie na pozycji lidera
W ostatnim tegorocznym meczu przed świętami otrzymaliśmy w prezencie jedno z ciekawszych spotkań 7. kolejki. Niepokonany lider podejmował Antrans, który miał w planie przerwać serie meczy bez porażki swojego rywala. Początek spotkania należał do zawodników w czarnych koszulkach, którzy zdobywając jedyną bramkę w pierwszej części spotkania wyszli na prowadzenie. Wyjście na prowadzenie ekipy z Zakopianki obudziło rywali, którzy już nie popełniali błędów. Dalszy przebieg meczu był bardzo emocjonujący oba zespoły próbowały swoich szans, jednak kolejne bramki wpadały w drugiej odsłonie. Kolejna połowa należała do graczy Decathlonu, którzy wyszli na komfortowe prowadzenie i przy stanie cztery do dwóch prowadzili swoją grę, w końcówce gracze w niebieskich koszulkach zdołali zdobyć bramkę, jednak na kolejną już brakło czasu.
III Liga E
Mytaxi - Diamond 1:9
Jednostronne widowisko
W tym spotkaniu oglądaliśmy zmagania drużyn z dwóch skrajnych części tabeli. Diamond zajmujący pozycję wicelidera otwarł wynik dopiero w 10 minucie. Z biegiem czasu goście wypracowywali sobie coraz większą przewagę na boisku, dominując gospodarzy. Tuż przed przerwom udało im się podwyższyć wynik na 2:0. Rewelacyjnie zaczęli również druga część gry, zdobywając szybko dwa trafienia, co pozwalało na swobodną grę. Mytaxi zdołało zdobyć honorową bramkę, ale dopiero po pięciu zdobytych przez przeciwników. W końcówce tego spotkania Diamond zmiażdżył swoich rywali pokonując bramkarza rywali czterokrotnie i kończąc mecz wynikiem 1:9.
PKO BP – ZasadaAuto.pl 3:5
Cios za cios
Zajmujący szóstą pozycję w tabeli zespół PKO mierzył się z trzecią ekipą ZasadaAuto. Na pierwszego gola w tym spotkaniu czekaliśmy do 6 minuty, a jej autorem byli gracze ZasadaAuto. Taki wynik utrzymał się do końcówki pierwszej połowy, gdy to ponownie gospodarze trafili do siatki. Gdy na początku drugiej części gry PKO zdobył bramkę kontaktową, było wiadomo że czekają nas emocje do ostatniej minuty. Jednak goście wyraźnie podrażnieni tym faktem, trafili dwukrotnie do siatki, lecz PKO nie pozostało dłużne i w końcówce dzięki konsekwencji i ambicji odpowiedzieli tym samym. W ostatniej akcji meczu ZasadaAuto zakończyła marzenia rywali o dobrym wyniku, gdyż zdobyli gola, który ustalił nam wynik meczu na 3:5.
Vesuna - Codewise 1:0
Emocje do ostatnich sekund
Lider rozgrywek zespół Vesuny podejmował lokujący się na piątej pozycji Codewise. Mecz ten rozpoczął się bardzo spokojnie. Gospodarze próbowali budować swoje akcje poprzez utrzymanie się przy piłce i szukanie luki w obronie przeciwników. Natomiast Codewise bardzo umiejętnie bronili dostępu do własnej bramki nie pozwalając na zbyt wiele gospodarzom. W efekcie tego do przerwy nie oglądaliśmy żadnych bramek. Jednak po przerwie gra zrobiła się niezwykle dynamiczna i interesującą. Obie ekipy stwarzały sobie mnóstwo okazji, atakując akcja za akcję. Niestety nie przynosiły one rezultatu w postaci bramki. Dopiero w ostatniej minucie spotkania to Vesuna trafiła decydującego gola na 1:0, a Codewise musiał pogodzić się z porażką pomimo swojej świetnej gry.
Cathay Pacific - u2i 6:2
Bezdyskusyjne zwycięstwo
Cathay Pacific będący na czwartym miejscu w tabeli walczył w tym meczu z ostatnim zespołem ligi u2i. Już w 2 minucie gospodarze otwarli wynik spotkania. Pod koniec pierwszej połowy podwyższyli na 2:0, lecz kilka sekund później to Cathay zdobył bramkę kontaktową. Podobnie jak w pierwszej części gry gospodarze szybko trafili na 3:1. W 30 minucie gospodarze po raz czwarty pokonali bramkarza rywali i coraz bardziej odskakiwali rywalom. Lecz i tym razem u2i szybko trafili, dając nadzieję na odrobienie strat. Jednak na dobrze dysponowany dzisiaj Cathay to było za mało, gdyż w końcówce pokazali klasę, zdobywając dwa gole i ustalając wynik meczu na 6:2.
