Extraklasa
Capgemini – Brotherm 1:5
Dobre złego początki
W meczu dwóch beniaminków górą Brotherm! Złoci medaliści z letniej edycji zmuszeni byli jednak odrabiać straty, gdyż na prowadzenie Capgemini po kwadransie wyprowadził niezawodny Damian Świątek. Jeszcze przed przerwą stan boju wyrównał Bartłomiej Łętocha. Po zmianie stron trafiali już tylko gracze w czarnych strojach, a swoje zrobił kapitan – Mateusz Kapusta (dwa gole). Oprócz niego na słowa uznania zasługują Maciej Kowalówka i Krzysztof Miśkowicz. Tym samym Brotherm udanie wita się z Extraklasą i potwierdza, że interesuję go walka o miejsce w ścisłej czołówce!
JR Holding – DIAMOND 5:0
Czy to ten sezon?
Z olbrzymim animuszem w zimowy sezon „weszli” gracze JR Holding. Srebrni medaliści z letniej edycji nie dali większych szans DIAMOND, a czyste konto zachował Piotr Sobolewski. Już do przerwy po golach Wojciecha Króla i samobójczym Arkadiusza Szablowskiego team Jakuba Skuchy zbudował sobie sporą zaliczkę. W drugich dwudziestu minutach hattricka skompletował Król, a trzema asystami popisał się Rafał Domaradzki. Wynik ten i wyborna forma w ofensywie daję nadzieję, że w tej edycji JR Holding stać na zdetronizowanie mistrza. Oby tak dalej!
RMF MAXX – Bar Mateo 4:2
Rozstrzygnęli po przerwie
Od zwycięstwa zimowy sezon rozpoczął obrońca tytułu. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1, a na gola Krzysztofa Koselaka odpowiedział Bartosz Bieszczanin. RMF MAXX miało swoją szansę na zbudowanie skromnej zaliczki, jednak z rzutu karnego chybił Arkadiusz Chlebowski. Początek drugiej odsłony miał podobny przebieg, a trafienie Jose Nelsona zripostował Koselak. Końcówka to bezbłędna postawa „Radiowców”, a druga bramka Bieszczanina i wykończenie Sebastiana Stachela zapewniły bezcenne trzy punkty.
EQTek – OdszkodowaniawKrakowie.pl 4:0
EQTek z pełną pulą!
Od mocnego uderzenia z Extraklasą wita się EQTek. „Czerwoni” nie dali większych szans OdszkodowaniomwKrakowie.pl, od początku do końca panując nad boiskowymi wydarzeniami. Jeszcze przed przerwą sposób na Tomasza Siemka znaleźli Piotr Bąk i Mateusz Ziółko. Najlepszy snajper beniaminka nie zwolnił tempa i po zmianie stron zdobył drugie tego dnia trafienie. Pod koniec spotkania dzieło zwieńczył Jakub Jania i premierowa Extraklasowa wygrana Piotra Gawendy i spółki stała się faktem!
MooMoo Restaurants – HCL Poland 6:2
Walczyli do końca
Swoje na zakończenie pierwszej serii gier zrobiło MooMoo Restaurants. Marząca o medalach drużyna od początku rozpoczęła skrupulatne zbieranie punktów, pokonując na starcie HCL Poland. Co więcej, zawodnicy w czarnych strojach już do przerwy prowadzili 2:0, a gole Mateusza Białka i Pawła Markowskiego zapewniły ogromny margines błędu. Ten powiększył się jeszcze tuż po zmianie stron, gdy sposób na golkipera rywali znaleźli Rafał Miś i Mateusz Suder. Ambitnie szans na honorowe trafienie szukał team Orlando de Sousy. Sam kapitan dopiął swego w 35 minucie, a potem przykład z niego wziął Rafael Vila Boas. Oba ciosy okazały się zbyt małym kalibrem, by „wyszarpać” chociażby remis i HCL Poland na pierwsze zdobycze cierpliwie poczeka przynajmniej tydzień.
III LIGA C
Electrosmart – Epam 3:1
Wzięli się w garść
Pierwszy gol padł dopiero w szesnastej minucie, kiedy to błąd Marcina Tomaszewskiego wykorzystał Andri Shukoversha. Epam objął prowadzenie i utrzymał ten rezultat do końca pierwszej części spotkania. W drugiej połowie do siatki trafili już tylko gracze Electrosmartu. Sygnał do ataku dał nie kto inny, jak Paweł Węgrzyn. W ślady kapitana poszli Przemek Kogut, a wygraną „Białych” przypieczętował Łukasz Sternal. Electrosmart po nie najlepszym początku, wziął się w garść i inkasuje trzy punkty na inaugurację.
Pratt&Whitney – CallPage 6:8
Meczycho przez duże M!
To było meczycho przez duże M! Pratt&Whitney z CallPage zafundowali nam istny rollercoaster! Ostra wymiana ciosów, którą lepiej przetrwał team w biało-czarnych strojach. Spora w tym zasługa Artura Konenenki, który w debiucie skompletował hat-tricka. Dublet dorzucił najlepszy strzelec z poprzedniego sezonu – Vasyl Fedoryshyn, a swoją cegiełkę do zwycięstwa dołożyli jeszcze: Roman Bogdanov, Krzysiek Żurowski i Yevhen Yakovliev. Team z Niepołomic robił wszystko, co mógł, aby zdobyć chociaż punkt, ale tym razem mimo strzelania sześciu bramek, ta sztuka się nie udała.
SpyroSoft – FC Petarda Wieliczka 1:1
Podział punktów
Okazji bramkowych nie brakowało, ale oba zespoły tylko raz wpisały się na listę strzelców i mecz SpyroSoft – FC Petarda Wieliczka zakończył się podziałem punktów. Prowadzenie objęła drużyna z Wieliczki, po indywidualnej akcji Artura Turka. Wyrównał po przerwie Grzesiek Migacz, a sporo zastrzeżeń do muru mógł mieć Norbert Ślusarczyk. Golkiper Petardy kilkoma interwencjami uratował nowych kolegów z opresji, ale zarówno on, jak i rywale mogli czuć spory niedosyt po końcowym gwizdku sędziego.
TTEC – Ziko 6:3
Udane początki
W TTEC pojawiło się kilka nowych twarzy, które debiut w Biznes Lidze mogą zaliczyć na „piątkę z plusem”. Pokazali się z bardzo dobrej strony i poprowadzili „Niebiesko-czarnych” do wygranej z Ziko. Dla „Czerwonych” był to powrót po dłuższej przerwie, ale pokazali, że nie zapomnieli jak się gra w piłkę i w kolejnych starciach na pewno będą wymagającym przeciwnikiem. Tym razem gole Sebastiana Bednarczyka, Pawła Wójtowicza i Arka Tłustowskiego nie dały efektu punktowego. Z wygranej, po bramkach Mohanda (2), Davida, Seifa, Petera i Sifo cieszył się TTEC.
Herbalife – Shell 2:3
3 x Shell Energy
Obie ekipy doskonale znają się z poprzedniego sezonu. Dwukrotnie górą był Shell Energy i wczoraj „Żółto-czerwoni” skompletowali hat-tricka zwycięstw z Herbalife. Po czterech minutach i bramce Kamila Barana prowadzenie objął Herbalife, ale szybko wyrównał Adrian Żmuda, a prowadzenie dał Kacper Bobek. „Szarzy” przed przerwą znowu doprowadzili do remisu. Po świetnym podaniu Jordiego Oliveiry, piłkę do siatki skierował Nihad Farajov. Jak się później okazało, był to ostatni zryw Herbalife. Komplet punktów w drugiej połowie Shell Energy zapewnił Adrian Żmuda.
