Ważne wygrane Team Kaluch i BMW M-Cars

II LIGA B

 

Pitbull Shisha Bar – WEBCON 1:2

Niespodzianka na otwarcie

Do sporej niespodzianki doszło na otwarcie 14. kolejki! Liderujący Pitbull Shisha Bar sensacyjnie uległ walczącemu u utrzymanie zespołowi WEBCON! W pierwszej połowie antybohaterami byli bramkarze, którzy sprezentowali rywalom po golu! Na początku drugiej połowy drugi raz do siatki trafił Wojtek Kołodziej i jak się później okazało zapewnił „Czerwonym” wygraną, która daje im nadzieję na utrzymanie się w II Lidze B. A team Enesa Epekinciego zmniejszył swoją przewagę nad najgroźniejszym rywalem w walce o złoto do trzech oczek!

Jacobs – FedEx 4:0

Wróciły problemy ze skutecznością

Ostatnie wyniki FedExu sprawiły, że ciężko było wskazać faworyta w starciu z Jacobsem. Wczoraj jednak wróciły stare problemy „Biało-fioletowych”. Znowu szwankowała skuteczność, czego nie można powiedzieć o grze przeciwnika, który na przerwę schodził prowadząc 1:0, a po zmianie stron dołożył kolejne trzy trafienia. Ozdobą starcia była akcja Pawła Węca, który zabrał się z futbolówką i umieścił ją tuż pod poprzeczką. FedEx mimo usilnych starań ani razu nie pokonał Czarka Dudy, który dobry występ okrasił „czystym kontem”.

PKO Bank Polski – BWI Group 2:8

Oddalają od siebie widmo spadku

To nie był dzień „Bankowców”! Już w 40. sekundzie błąd obrońców wykorzystał Maciek Chabko, a po dziesięciu minutach BWI Group prowadziło już 3:0. PKO Bank Polski nie składał broni i złapał kontakt! Sygnał do ataku dał Wojtek Tubura, a Jacek Dziduszko ustalił wynik do przerwy. W drugiej części do siatki trafiali tylko gracze w czarnych strojach. Mecz z „czwórką” na koncie zakończył Maciek Chabko, dublet skompletował Bartek Gągol, a po trafieniu zaliczyli jeszcze Kamil Łuczyński i Dawid Banaszczyk. PKO Bank Polski jest tuż nad strefą spadkową, a zwycięski team oddala od siebie widmo spadku.

TRADEBOX.pl – Consorfrut Polska 3:9

Wciąż w grze o złoto!

Porażka Pitbull Shisha Baru dodatkowo zmotywowała graczy Consorfrut Polska! „Błękitni” szybko chcieli narzucić przeciwnikowi swój styl gry, ale dość nieoczekiwanie po golu Emila Wikły musieli gonić rezultat. Straty udało się szybko odrobić i do przerwy wicelider prowadził już 4:1. Po raz kolejny dał o sobie znać Andrzej Kawa, który tylko wczoraj zdobył pięć bramek, dorzucając do tego dwie asysty. Rozmiary porażki zmniejszał Emil Wikło, który skompletował hat-tricka, ale wszystkie punkty powędrowały na konto faworyta tej pary. Consorfrut ma już tylko trzy punkty straty i wciąż jest w grze o złoto!

Majorel – Vicenti  2:9

Podium w zasięgu

Vicenti po raz drugi w tym sezonie pokonuje Majorel. Tym razem wygrana „Pomarańczowych” nie podlegała żadnej dyskusji. Już po trzech minutach prowadzili 2:0. Kontakt złapał Helton Goncalves, ale błyskawicznie odpowiedział Maxime Grude. Za wygraną nie dawał Mykyta Moroziuk, ale jak się później okazało, zdobył on ostatniego gola dla Majorelu w tym pojedynku! Po przerwie Vicenti przejęło inicjatywę i raz po raz dobijało oponenta, wygrywając aż 9:2! Zwycięzcy potwierdzają medalowe aspiracje. Trzecie miejsce wciąż pozostaje w ich zasięgu.

 

II LIGA C

 

Andea – PGE Energia Ciepła 3:1

Bramkarz zrobił swoje

Bardzo trudne warunki faworyzowanej firmie Andea postawiła we wtorkowy wieczór PGE Energia Ciepła. „Niebiescy” wprawdzie szybko objęli prowadzenie za sprawą Andrzeja Pierwoły, jednak już kilka minut później z opresji ratować musiał ich świetnie dysponowany Łukasz Tybulczyk. Bramkarz beniaminka najpierw obronił rzut karny Bartka Tokarczyka, a potem kilkoma świetnymi interwencjami zapewnił sobie miejsce w siódemce kolejki. Przykład z niego wzięli drugim celnym strzałem Pierwoła i Tomasz Pachla, a ósma zimowa wygrana teamu Radosława Woźniaka stała się tym samym faktem.

Elita-Bud – System Cold 9:1

Jednostronne widowisko

Nie było niespodzianki w meczu dwóch doświadczonych zespołów. Elita-Bud już do przerwy prowadziła 2:0, a wynik ten był najmniejszym wymiarem kary. Wyżej notowana ekipa raz po raz atakowała bramkę strzeżoną przez Mikołaja Dyląga, jednak w ich poczynaniach brakowało sporo skuteczności. „Biali” wyciągnęli właściwe wnioski już po zmianie stron, a swój wtorkowy występ pięcioma golami i dwoma asystami okrasił Andrii Pishchevskyi. Wtórowali mu Kamil Kwaśny i Andrzej Seweryn (po dwie bramki i jedna asysta). Dla pokonanych honorowo trafił Przemysław Bartyzel, a wykończenie to daję nadzieję na przełamanie w 15 kolejce.

Grass Valley – Sparta 3:4

Zabrakło czasu

Z dobrej strony w pierwszej połowie wtorkowej potyczki pokazała się Sparta. Zawodnicy w białych koszulkach bezbłędnie wykorzystali defensywne bolączki przeciwnika i po wykończeniach Mateusza Gawrońskiego i Pawła Sobczyka prowadzili 2:0. Z takim obrotem spraw nie zamierzało pogodzić się Grass Valley, a zdobyte gole autorstwa Fabio Diasa i Dawida Górzańskiego zapowiadały ciekawe widowisko. Do sukcesu team Bartka Widły poprowadzili Kamil Tarkowski i Janek Matoga. W końcówce przysłowiowy „kontakt” zapewnił z rzutu karnego Fernando Mazivila, lecz by doprowadzić do wyrównania zabrakło już czasu.

Team Kaluch – MPO Kraków 3:1

Gole do przerwy

Z olbrzymim animuszem wtorkowa potyczkę rozpoczął Team Kaluch. Lider raz po raz atakował bramkę MPO Kraków, a szybkie gole Kamila Węglarza, Jakuba Barczuka i Jakuba Kmiecika zapewniły ogromny margines błędu. Po zebranych ciosach nadzieję na remis przywrócił jeszcze Patryk Fundament. Kolejne minuty to dobre okazję z obu stron, jednak górą pozostawali dobrze dysponowani Paweł Tatar i Bartosz Szczybyło. Tym samym beniaminek zostaje samodzielnym liderem i w pełni potwierdza, że interesują go tylko złote medale i awans na drugi szczebel rozgrywkowy!

Sunday Polska – INTERIA.PL 4:5

Opuszczają strefę spadkową!

Bezcenne dla walki o utrzymanie zwycięstwo odniosła INTERIA.PL. „Redaktorzy” w pierwszej połowie trzykrotnie wychodzili na skromne prowadzenie, jednak każdy z tych ciosów wiązał się z bezbłędną ripostą przeciwnika. Strzelecki pojedynek urządzili sobie Cyprian Turek i Miłosz Bigaj. W ostatecznym rozrachunku obaj zawodnicy skompletowali po hattricku, jednak większe powody do radości ma ten pierwszy. W ostatnim kwadransie najpierw trafił bowiem na 4:4, a w samej końcówce wykorzystał podanie Tomka Kielara i zapewnił swojej drużynie komplet punktów i opuszczenie strefy spadkowej. Oby tak dalej!

 

III LIGA B

 

Primost - Sterling Outsourcing 5:5

Primost wyszarpał punkt

Prawdziwym wulkanem emocji okazało się starcie Primost - Sterling Outsourcing. Obydwie ekipy postawiły na ofensywę i juz od pierwszych minut grały cios za cios. Do przerwy minimalnie prowadził Sterling. Co więcej gracze w niebieskich koszulkach również w drugiej połowie dwukrotnie obejmowali prowadzenie, jednak za każdym razem ambitny Primost znajdował sposób by odpowiedzieć. Dużą role w utrzymaniu Biało-Czerwonych w grze odegrał Dawid Boczkowski, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. W szeregach Sterlinga podobną rolę odegrał Keith Sweeney, który umiejętnie wykorzystał dwa precyzyjne podania Jacoba Bobro.

RUKO - Arrow 4:2

Styl do zapomnienia

Zaskakująco dużo problemów liderującemu RUKO sprawił ARROW. Gracze w czarnych koszulkach, pomimo że zamykają tabelę zupełnie się nie przestraszyli i wyszli na prowadzenie, jako pierwsi. Na listę strzelców wpisał się Damian Samborski, a następnie Arrow umiejętnie bronił dostępu do swojej bramki aż do 11. minuty. Wtedy to Paweł Orlik "piętką" skierował piłke do bramki i RUKO na dobre wzięło się za odrabianie strat. Przed przerwą na 2:1 trafił Piotr Kozak i od tego momentu lider grał juz zdecydowanie spokojnie. Po zmianie stron wspomniany zawodnik skompletował hattricka. Arrow był w stanie zbliżyć sie jeszcze do rywali przy stanie 3:2, jednak na więcej  Niebiescy nie pozwolili. Trzeba przyznać, że nie był to imponujący mecz, sporo było niedokładności z obu stron, a piłka często nie chciała się słuchać zawodników. Styl jednak pójdzie za chwilę w niepamięć, a trzy punkty pozostana na koncie RUKO.

BMW M-Cars - Avanade 4:1

Piękne trafienie Szewczyka

Pomimo dobrej pierwszej połowy i prowadzenia 1:0 Avanade nie zdołało pokonać wyżej notowanego BMW M-Cars. Gracze w czarnych koszulkach mocno wzięli się do roboty i z nawiązką odrobili straty w drugiej odsłonie. W tej części gy Pomarańczowi nie byli juz tak aktywni w defensywie, zostawiając więcej miejsca zawodnikom BMW. Ci ostatni skrzętnie to wykorzystali. Kluczowe bylo trafienie na 2:1 Adriana Szewczyka, który przepięknie przymierzył z dystansu. To napędziło BMW, które na fali było już do końcowych minut meczu. 

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie
Extraklasa
Pozycja
Gracz
Mecze
Czyste konta
Zobacz pełną tabelę
III Liga F
Pozycja
Gracz
Mecze
Czyste konta
Zobacz pełną tabelę