Sappi - Platinet 1:6
Ura utrzymał Platinet przy "życiu"
Lider tabeli w pierwszej części zaprezentował się bardzo słabo i gdyby nie fenomenalny Michał Ura przegrywałby w starciu z Sappi. Gospodarze potwierdzili zwyżkę formy i z wyżej notowanym rywalem grali jak równy z równym, momentami spychając "białych" do defensywy. Po zmianie stron wystarczyła chwila dekoncentracji i było po meczu. W dwie minuty Platinet strzelił 3 gole i wybił rywalom z głów marzenia o korzystnym rezultacie. Na osłodę dla Sappi trafił Ździebko, ale uczucie niedosytu z pewnością jest w tej ekipie bardzo duże.
Korporaci - EC Engineering 3:3
Remis, który nie cieszy nikogo
Osłabieni brakiem Macieja Golmento goście bardzo długo nie potrafili złapać odpowiedniego rytmu. Rozpędzeni gospodarze raz po raz zagrażali bramce Jakuba Bubuli, demonstrując przy tym spory brak skuteczności. Wreszcie wynik kapitalnym strzałem otworzył Patryk Krzyżak, a chwilę później na 2:0 podwyższył Artur Gzyl. Na szczęście dla EC w samej końcówce pierwszej połowy gola strzelił Grzegorz Pawlik i było już tylko 1:2. Gdy po zmianie stron Korporaci dołożyli trzeciego gola wydawało się, że jest już po meczu. Ambitni goście nie dali jednak za wygraną i doprowadzili do remisu. W ostatnich minutach obie drużyny miały swoje szanse, ale wynik nie uległ już zmianie i obie ekipy nie kryły z tego powodu niezadowolenia.
Lanster - Kolporter II 6:2
Wejner show!
Mając w składzie takiego zawodnika jak Maciej Wejner można być spokojnym o końcowy wynik. Defensor Lanstera dysponujący chyba najlepszą lewą nogą w Biznes Lidze porozstawiał graczy Kolportera po kątach, aplikując im 4 gole. Z gry zdecydowanie więcej mieli gospodarze, którzy powinni ten mecz wygrać zdecydowanie wyżej. Niestety dla nich w kilku sytuacjach szwankowała skuteczność. Ostatecznie Lanster wygrał to spotkanie 6:2, a Kolporter wciąż musi czekać na pierwsze ligowe punkty w tym sezonie.
Poltynk - Kraksport/Polwar 2:1
Mecz walki dla Poltynku
Dużo walki, pełne zaangażowanie z obu stron, emocje do ostatnich sekund. Tak w skrócie można streścić boiskową rywalizację Poltynku z Kraksport/Polwar. Gospodarze po trafieniu Przemysława Satoły prowadzili do przerwy, ale tuż po zmianie stron dali się zaskoczyć Tomaszowi Zielińskiemu, który trafił na 1:1. Radość gości nie trwałą jednak długo. Janusz Olszewski błyskawicznie odpowiedział i "czarni" znów byli na prowadzeniu, którego nie oddali aż do ostatniego gwizdka sędziego. W końcówce "niebiescy" z furią atakowali, ale gola wyrównującego zdobyć nie zdołali. Ubrani na czarno gospodarze po bardzo wyrównany i nerwowym meczu zapisali na swoim koncie 3 punkty, które mogą okazać się bezcenne w walce o czołowe lokaty.
Cisco - Deutsche Bank 1:1
Punkt w cieniu kontuzji lidera
Do pewnego momentu wszystko układało się po myśli gości. Spokojna gra, kolejne sytuacje i wreszcie gol. Trafienie Tomasza Króla nieco kuriozalne, ale koniec końców piłka zatrzepotała w siatce i tylko to się liczy. Niestety późniejsze wydarzenia już takie przyjemne dla Bankowców nie były. W ostatniej akcji pierwszej połowy w niegroźnej wydawałoby się sytuacji kontuzji doznał ich lider - Łukasz Gręda i stało się jasne, że obrona zwycięstwa będzie bardzo ciężka. Gospodarze zwietrzyli swoją szansę i wraz z gwizdkiem rozpoczynającym drugą częśc gry ostro ruszyli do odrabiania strat. Wreszcie po kilku zmarnowanych sytuacjach do siatki trafił Szymon Bąk i zrobiło się 1:1. W ostatnich minutach obie ekipy miały swoje szanse, ale żaden z bramkarzy nie musiał już wyjmować piłki z siatki i mecz zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów.