II LIGA B
ZasadaAuto.pl – PKO Bank Polski 3:4
„Siatkarska akcja” na wagę trzech punktów
Po niespełna kwadransie PKO Bank Polski prowadził już 3:0. Świetnie na boisku poczynał sobie Kamil Rugała, który jak nie strzelał, to asystował przy trafieniach kolegów. ZasadaAuto.pl kilkukrotnie próbowała zaskoczyć Konrada Naworola, ale doświadczony golkiper „Bankowców” spisywał się bez zarzutu. Dopiero po zmianie stron musiał wyciągać piłkę z siatki. „Biali” ruszyli do odrabiania strat i po samobójczym trafieniu Krzyśka Adamczyka oraz bramkach Roberta Harasa i Rafała Patality zrobiło się remisowo! Kiedy wydawało się, że ten pojedynek zakończy się podziałem punktów, akcję w siatkarskim stylu – piłka cały czas w powietrzu – przeprowadził Kamil Rugała, a wykończył ją Jarek Kraul, zapewniając PKO Bank Polski wygraną!
Jacobs – BWI Group 2:2
Podział punktów
Jacobs bardzo szybko, bo już w 3. minucie otworzył wynik spotkania. Na listę strzelców wpisał się Andrzej Skrundź. Odpowiedź rywala była błyskawiczna, dośrodkowanie w pole karne, a tam najwyżej wyskakuje Jacek Orszulik i uderzeniem głową doprowadza do remisu. Taki wynik utrzymał się do przerwy, pomimo dogodnych okazji jednych i drugich. Po zmianie stron mieliśmy powtórkę z pierwszej części. Znowu Andrzej Skrundź przełamał defensywę BWI, ale „Niebiescy” nie podłamali się i jak się później okazało, rezultat meczu pięknym uderzeniem z dystansu ustalił Piotrek Pilch. W lipcu górą był Jacobs (3:1). Teraz walczący o mistrzostwo team Kuby Skórzyńskiego musi zadowolić się podziałem „oczek”.
Prisjakt – Grupa Heban 6:4
Powtórka z historii
W poprzednim starciu tych firm padło dziesięć bramek. W rewanżu mieliśmy identyczny rezultat, jak w lipcu i tego samego zwycięzcę! Prowadzenie co prawda objęła Grupa Heban, a Prisjakt w 5. minucie nie wykorzystał karnego, ale kilkanaście sekund później po szybko rozegranym stałym fragmencie był już remis. Ekipa Kuby Skrzyniarza jeszcze przed przerwą wypracowała sobie dwubramkową przewagę (4:2), a po zmianie stron zadała kolejny cios. Świetnie na boisku współpracował duet Grzesiek Pancerz – Łukasz Banaśkiewicz. Obaj panowie skompletowali hat-tricka. Pierwszy asyst, a drugi bramek! Grupa Heban nie dawała za wygraną, dzięki bramkom Kamila Staszka, Damiana Dudzika i samobójczym trafieniu Jędrzeja Filipowicza złapała kontakt, ale ostatnie słowo należało do Prisjaktu, który przypieczętował wygraną, utrzymując się w grze nawet o mistrzostwo II Ligi B.
Evolt – Angel Poland Group 5:5
Rollercoaster
W najciekawiej zapowiadającym się starciu 12. kolejki na boisku mieliśmy prawdziwy rollercoaster! Po sześciu minutach i trzech nokautujących ciosach Angel Poland Group nic nie wskazywało na to, że Evolt będzie w stanie coś w tym meczu ugrać! Debiutant niczym rasowy bokser podniósł się z desek i w drugiej połowie skutecznie ruszyli w pościg. Do walki „Czerwonych” zagrzewał Adrian Goliński, który skompletował hat-tricka, a gol na 3:4 był ozdobą tego starcia. Na fenomenalne uderzenie „dziewiątki” Evoltu odpowiedział Dawid Kubala, ale ostatnie słowo należało do Adriana Golińskiego, który po raz trzeci pokonując Roberta Cichego wyrównał i jak się później okazało, zakończył strzelanie w tym pojedynku! „Granatowo-złoci” zacięli się na dobre. Od trzech meczów nie mogą wygrać, a sezon wkracza w decydującą fazę. Z takiego obrotu wydarzeń zadowoleni są na pewno najgroźniejsi w walce o złoto konkurenci.
II LIGA C
PGE Energia Ciepła – MPO Kraków 7:2
„Wejście smoka”
PGE Energia Ciepła mecz zaczęła w „szóstkę”. Spóźnialskim okazał się Darek Ślusarczyk, ale szybko się zrehabilitował i zaliczył prawdziwe „wejście smoka”! Po kilkunastu minutach skompletował hat-trick bramek i asyst, zapewniając „Granatowym” cenną wygraną. Doskonale rozumiał się na boisku z Maksem Prącikiem, który także wrócił do domu z trzema golami na koncie. Na popisy napastników PGE Energii Ciepła odpowiedzieli Jarek Sosin i Patryk Nowak, ale te trafienia tylko zmniejszyły rozmiary porażki MPO Kraków. Mimo porażki „Niebiesko-czerwoni” utrzymali się na podium, a zwycięski team Krystiana Pietrzaka awansował na pozycję wicelidera i zachowuje jeszcze matematyczne szanse na mistrzostwo.
Armatis Polska – Interia.pl 4:1
Tytuł na wyciągnięcie ręki
Interia.pl za wszelką cenę chciała zatrzymać rozpędzony Armatis Polska i po kilku minutach była na dobrej drodze, aby ten cel zrealizować. Jako pierwszy do siatki trafił Tomek Kielar, ale jeszcze przed przerwą do lider odrobił te straty z nawiązką! Wyrównał Daniel Banasik, a chwilę później golkipera „Redaktorów ” pokonał Gloire Babingui. Przy stanie 2:1 gracze w biało-niebieskich strojach domagali się rzutu karnego, akcja szybko przeniosła się w drugą stronę i Armatis Polska powiększył prowadzenie. Końcówka była bardzo nerwowa, nie brakowało stykowych akcji i boiskowych spięć, ale kropkę nad „i” postawił Daniel Banasik, zapewniając swojemu teamowi ósme ligowe zwycięstwo. Armatis Polska mistrzostwo II Ligi C i awans na zaplecze Extraklasy ma już na wyciagnięcie ręki.
Sparta – Madejski 4:7
Opadli z sił
Sparta zaczęła to starcie w osłabieniu, ale mimo gry w sześcioosobowym składzie była w stanie prowadzić z Madejskim 2:1. „Biali” tym razem nie mogli skorzystać z Kuby Madejskiego, który tydzień temu ustrzelił „szóstkę”. Pod jego nieobecność ciężar gry i strzelanie goli na swoje braki wziął Marcin Kaczor, który dwukrotnie pokonał golkipera rywali i dorzucił do tego trzy asysty. Sparta wraz w upływającym czasem zaczęła odpadać z sił. W końcówce z 4:4 zrobiło się 7:4 na korzyść Madejskiego, który lepiej zniósł trudy tego zaciętego boju i zrewanżował się „Spartanom” za porażkę z lipca (3:6). Doszło do roszad w dole tabeli. Teraz ligowe zestawienie zamyka Sparta, a Madejski ucieka spod stryczka!
BNP Paribas – Colorex 2:1
Walczą o utrzymanie!
Colorex nie najlepiej zaczął to spotkanie. Pechowa interwencja Patryka Muchy zakończyła się jego samobójczym trafieniem. BNP Paribas w ostatnim czasie lubi objąć prowadzenie, ale problemy pojawiają się w późniejszej fazie spotkania. Nie tym razem! Choć wydawało się, że gol na wagę remisu autorstwa Pawła Kleszcza doda „Niebieskim” animuszu, to bohaterem meczu został Piotr Knapik. Kapitan „Bankowców” w samej końcówce popisał się fantastycznym uderzeniem i zapewnił swojemu zespołowi arcyważną wygraną, która pozwala BNP Paribas opuścić strefę spadkową! Ten sezon nie jest jeszcze stracony! Zapowiada się pasjonująca walka o pozostanie w II lidze!
III LIGA B
Sii Polska – Makro 4:1
Walka o brąz
Ostatniego słowa w walce o strefę medalową nie powiedziało jeszcze Sii Polska! „Błękitni” bez większych problemów po raz drugi w tym sezonie poradzili sobie z Makro! Dzięki tej wygranej i stracie punktów FedEx (4:5 z CRAFT PARTNER), do najniższego stopnia podium tracą cztery punkty! Po pierwszej połowie Sii prowadziło 2:0. Na początku drugiej dorzuciło kolejne trafienia. Dwukrotnie Sebastiana Swatka pokonywał Mariusz Marut, a swoją cegiełkę do tej wygranej dorzucili jeszcze Piotrek Sochacki i Mariusz Małecki. Honor Makro uratował Marcin Musiał, który wykorzystał asystę Nazara Piksaikina. „Niebiescy” próbowali zmniejszyć rozmiary porażki, ale pewnie między słupkami spisywał się Paweł Prucnal.
Kimberly-Clark – IBM SWG 1:4
Zmniejszone straty
Mimo usilnych starań Kimberly-Clark nie udało się znaleźć bramkarza na starcie z IBM SWG. Zawodnik „z pola”, który z konieczności musiał stanąć między słupkami, robił co mógł, ale nie uchronił „Niebieskich” przed porażką. IBM SWG dłużej utrzymywało się przy piłce, co jakiś czas dochodziło do okazji bramkowych, ale było nieskuteczne. Prowadzenie objął rywal, a drogę do siatki znalazł Kamil Kożuch. Przed przerwą wyrównał Mateusz Bieda. W drugiej części spotkania team Wojtka Misia lepiej radził sobie w polu karnym oponenta. Efekt? Gole Marcina Filipa, Krzyśka Budy i Kamila Zachradnika, które dały drugą wygraną w tym sezonie. IBM SWG zmniejszył straty do sąsiada z dołu tabeli, tracąc do niego już tylko punkt. Czy tej doświadczonej ekipie uda się opuścić ostatnią lokatę?
CRAFT PARTNER – FedEx 5:4
Cenne zwycięstwo
Na trzy kolejki przed końcem FedEx ma już tylko matematyczne szanse na mistrzostwo. Wczoraj po raz drugi w tym sezonie uległ CRAFT PARTNER i do lidera traci już osiem punktów! „Biało-fioletowi” dobrze zareagowali na bramkę Łukasza Łojka, bo ze stanu 0:1 w niespełna dziesięć minut zrobiło się 3:1! Gole Łukasza Orzechowskiego i Kamila Kościelniaka tylko zezłościły lidera, który przed zmianą stron doprowadził do remisu, a po niej Łukasz Łojek dorzucił trzecią i czwartą bramkę w tym meczu. FedEx nie mając już nic do stracenia postawił na ofensywę, ale czasu starczyło jedynie na zniwelowanie do maksimum rozmiarów porażki, dzięki akcji w samej końcówce, którą skutecznie wykończył Daniel Jakab!
EC Engineering – Answear x Medicine 1:11
„Dwucyfrówka”
Ekipa Przemka Zaparta po sensacyjnej porażce z Kimberly-Clark (1:2) bardzo szybko wróciła na zwycięską ścieżkę! Answear x Medicine po raz drugi w tym sezonie gładko rozprawił się z EC Engineering. W lipcu było 7:1, po niespełna dwóch miesiącach dorzucił cztery trafienia, aplikując niżej notowanemu rywalowi „dwucyfrówkę”. Najbardziej swoje konto strzeleckie podreperował Kamil Bajołek, który zdobył prawie połowę goli, dorzucając do pięciu trafień dwie asysty. „Czwórkę” dorzucił Łukasz Filipek, a swoją cegiełkę w tym okazałym zwycięstwie miał także Kuba Rajca. Honor „Biało-czarnych” uratował Kuba Wygoda, wykorzystując podanie Grześka Pawlika.
