I LIGA A
4F – Colorex 3:10
Wyborny debiut beniaminka!
Ze świetnej stronie w poniedziałkowy wieczór pokazał się Colorex. Beniaminek nie dał większych szans 4F, mimo, że pojawił się na obiekcie przy ulicy Dekerta bez Mariusza Kwatera. Godnie najlepszego snajpera zastąpił Dominik Karaś, który skompletował hattricka. Oprócz niego na słowa uznania zasługują kapitan – Patryk Mucha (dwie bramki i asysta) jak i Tomasz Kosała (gol i trzy podania). Rozmiary porażki próbowali niwelować Marcin Badylak i Daniel Jaśkiewicz, jednak wysoka inauguracyjna porażka 4F stała się faktem.
CB Aluminium – DRABEST 1:3
Kapitan prowadzi do triumfu
Fenomenalnie z I Ligą wita się DRABEST! „Żółci” już w pierwszej odsłonie całkowicie zaskoczyli byłego Extraklasowicza, budując sobie skromną przewagę. Wynik otworzył bowiem niezawodny kapitan – Grzegorz Perz. Kiedy po przerwie na 2:0 trafił Max Czekaj wydawało się, że spora niespodzianka stanie się faktem. Nadzieję na chociażby remis przywrócił jeszcze Bartłomiej Łętocha, jednak punktowych złudzeń CB Aluminium w samej końcówce pozbawił z rzutu karnego wspominany wyżej Perz.
Rigor Mortis – Capgemini 3:10
Świątek prowadzi do triumfu
Po krótkiej przygodzie w Extraklasie w dobry sposób na I Ligowe boiska powraca Capgemini. Spadkowicz nieoczekiwanie po golu Michała Kiesielewskiego przegrywał jednak z Rigor Mortis 0:1. „Biało-Niebiescy” wyciągnęli właściwe wnioski i z nawiązką szybko odrobili wynik. Prym w ofensywnych poczynaniach wiódł niezawodny Damian Świątek. Snajper ten pokonał Michała Wiechetę sześciokrotnie, zadomawiając się w czołówce najlepszych strzelców. Udany debiut zanotował Krystian Baran, a oprócz kilku dobrych interwencji na listę strzelców wpisał się Dawid Miazga. W szeregach „Bordowych” z dobrej strony pokazali się Marcin Porada i Andrzej Kusak, jednak nie odmieniło to losów zmagań. Tym samym wysoka porażka „Bordowych” stała się faktem, a team Szymona Stachury zadomawia się na upragnionym podium.
Prisjakt – CRAFT PARTNER 4:4
Ratują remis
Z pewnością nie tak debiut w I Lidze wyobrażało sobie CRAFT PARTNER. Beniaminek ostatkiem sił zapewnia sobie remis, chociaż po kwadransie meczu prowadził 2:0! Najpierw wynik otworzył bowiem Maciej Pietraszak, a potem przewagę powiększył Michał Muniak. O ile ciosy te spotkały się z ripostą Grzegorza Pancerza, o tyle piękny lob golkipera – Macieja Szcześniewskiego nie mógł napawać Prisjakt piłkarskim optymizmem. Ekipa Jakuba Skrzyniarza wyciągnęła jednak właściwe wnioski i nie tylko wyrównała, a jeszcze po trafieniu wspominanego wyżej kapitana nieoczekiwanie prowadziła 4:3! Tuż przed ostatnim gwizdkiem do siatki trafił Dawid Mucha, a podział punktów stał się faktem!
Jacobs – Brotherm 0:1
Emocje do ostatnich sekund
Sporo emocji dostarczyło spotkanie zamykające pierwszą kolejkę w I Lidze A. Typowany do walki o medale Brotherm długo nie mógł poradzić sobie z dobrze dysponowaną defensywą firmy Jacobs. Spora w tym zasługa Bohdana Shupeniuka, który raz po raz zatrzymywał strzały przeciwników. Przykład z niego wziął zachowujący czyste konto Marek Hamryszczak. Kiedy wydawało się, że do końca utrzyma się wynik bezbramkowy na indywidualny rajd zdecydował się Maciej Kowalówka, a jego wykończenie pozwoliło Mateuszowi Kapuście i spółce dopisać do swojego konta premierowe punkty. Dobra postawa Jacobs daję nadzieję, że tym razem „Niebiescy” szybko zapewnią sobie utrzymanie i zadomowią się w środku stawki!
II LIGA A
HSBC – Angel Poland Group 2:6
Zwycięski jubileusz
Już w 2. minucie, po golu Piotrka Szuby Angel Poland Group musiał odrabiać straty. Taki obrót wydarzeń podziałał na team Mateusza Skrzyszowskiego niczym płachta na byka, bowiem na przerwę to „Granatowi” schodzili prowadząc 3:1! Po zmianie stron HSBC złapało kontakt, ale później na boisku dzielił i rządził APG, czego najlepszym dowodem jest ostatni gol Kuby Śpiewaka, po efektownej i szybkiej wymianie kilku podań. Autor tego trafienia miał podwójne powody do zadowolenia. Zwycięstwem uczcił swój setny występ w Biznes Lidze!
SSC Internazionale – OTTONE 3:3
Dobre przetarcie
Pierwsze kroki w naszych rozgrywkach stawia OTTONE. „Żółto-czarni” na dzień dobry mierzyli się z SSC Internazionale i ku zaskoczeniu sporej ilości widzów, po nieco ponad kwadransie gry prowadzili 2:0! Znacznie bardziej doświadczony zespół jeszcze przed przerwą złapał kontakt. Zaraz po zmianie stron, błyskawicznie trzeci cios wyprowadził Paweł Stefański, wykorzystując niepewne wyjście Wiktora Myjaka z bramki. „Granatowi” nie dawali za wygraną i zaliczyli skuteczną pogoń, ostatecznie remisując 3:3. W ostatniej akcji meczu wygraną OTTONE mógł zapewnić Stefański, ale uderzył tylko w słupek!
State Street – Chomik Gdów 6:7
Ustawiony celownik
Przez poprzedni sezon Chomik Gdów przebrnął niemal bez szwanku. Tylko raz stracił punkty, remisując! Już pierwszy mecz pokazał, że poprzeczka w II lidze powędrowała znacznie wyżej! Team Karola Kowalskiego musiał się sporo napocić, aby zgarnąć komplet punktów! Ekipa z Gdowa miała bardzo ciekawe przetarcie, bowiem po drugiej stronie zameldował się wracający do Biznes Ligi zespół State Street, były ekstraklasowicz. Po zaciętej wymianie ciosów górą był Chomik Gdów, a na boisku szalał Karol Kowalski, który tego wieczoru miał znakomicie ustawiony celownik! „Błękitni” pomimo dobrej gry, z boiska schodzili z opuszczonymi głowami.
Dedax – Sun Hunter 5:3
Zabójcze kontry
Za graczami Sun Hunter nie najlepszy poprzedni sezon. Kolejny to doskonała okazja, aby poprawić sobie humory. Szymek Rosół i jego koledzy na inaugurację musieli uznać wyższość Dedaxu, choć do przerwy mieliśmy remis (2:2). Po zmianie stron byliśmy świadkami zaciętej wymiany ciosów, ale odporniejsi na nie okazali się zawodnicy w seledynowych koszulkach, którzy dzięki golom Przemka Razowskiego i Piotrka Bigosińskiego zgarnęli pełną pulę! Wyprowadzili dwie zabójcze kontry, po których ”Pomarańczowi” nie mieli już czasu się podnieść. Pierwszych punktów szukać będą za tydzień, w pojedynku z MPO Kraków.