EXTRAKLASA
JR Holding - HCL Poland 7:3
Wygrana faworyta z problemami
Bardzo ciekawą batalię zafundowały nam zespoły JR Holding i HCL Poland. Pierwsza z wymienionych drużyn prowadziła już 2:0, jednak HCL wrócił do rywalizacji i pierwsza odsłona ostatecznie zakończyła się remisem 3:3. To zwiastowało duże emocje po przerwi i ich nie zabrakło. Jednak stroną przeważającą był JR. Gracze w szarych koszulkach wypracowali sobie cztery bramki przewagi i bardzo skutecznie bronili dostępu do swojej bramki. Zawodnicy HCL mieli bardzo dużo problemów z powstrzymywaniem ataków napędzanych przez Pawła Trykę.
DIAMOND - MooMoo Restaurants 3:2
Radość jednych, rozczarowanie drugich...
Swoje zwroty akcji miała rywalizacja Daimondu z MooMoo. Dzięki bardzo dobrym pierwszym 10. minutom Diamond prowadził 2:0. Później to jednak wraz z upływajacym czasem przewagę optyczną uzyskało MooMoo i potrafiło to przekuć na dwa trafienia po zmianie stron. Co więcej gracze w czarnych koszulkach chcieli pójść za ciosem i mieli swoje okazje do objecia prowadzenia. Tych jednak nie wykorzystali, w odpowiedzi Paweł Stryszowski przeprowadził indywidualną akcję zakończoną trafienie na wagę kompletu punktów dla Diamondu. Biali zgarnęli bardzo ważny komplet punktów, który przybliża ich do medali. MooMoo musi być rozczarowane, ponieważ powinno z tego pojedynku wyrwać przynajmniej jedne punkt, a tak oddala od siebie medalowe marzenia.
Krakowscy Barmani - RMF MAXXX 3:4
Waleczni Barmani
Nie zmienia się ciężkie położenie Krakowskich Barmanów, którzy tym razem ulegli RMF MAXXX. Trzeba jednak przyznać, że gracze w biało-szarych koszulkach po raz kolejny zostawili sporo zdrowia i charakteru na boisku będąc w grze o pełną pulę z faworytem do ostatnich minut. Ekipa Mateusza Piechnika dobrze rozpoczęła od 1:0, a następnie po golu na remis ponownie wychodząc na prowadzenie 2:1. RMF MAXXX jednak zebrał się jeszcze w pierwszej odsłonie odrabrabiajac straty z jednobramkową nawiązką. Po zmianie stron Barmani nie odpuścili. Upragnionego dla nich gola zdobył Rafał Telega. Radość jednak nie trwała długo. Tuż po wznowieniu gry trafił na wagę trzech punktów Jose Nelson. Beniaminek do końca walczył o gola wyrównującego, jednak nie był w stanie kolejny raz pokonać Jakuba Struga.
III LIGA B
ROB-STAL – Pratt&Whitney 5:2
Gonią lidera!
Najwięcej powodów do zadowolenia mieli wczoraj gracze ROB-STAL. Nie dość, że pewnie wygrali z Pratt&Whitney (5:2), to jeszcze ich najgroźniejsi rywale pogubili punkty! Po trzynastu kolejkach „Pomarańczowi” do lidera tracą już „tylko” pięć oczek. Wczoraj dostali drugie życie w walce o złoto, ale muszą liczyć na kolejne wpadki Prosecco Team, bo w bezpośrednich starciach byli daleko za zespołem Alessandro Soso. Dominik Cygan i Filip Niewczas pociągnęli zespół w starciu z ekipą z Niepołomic, ale ozdobą tego pojedynku było trafienie Michała Waligóry. Dla pokonanych strzelali Patryk Szałaj i Krzysztof Szeliga, po dwóch asystach Krzyśka Kubasa.
ElectroSmart – Herbalife 3:5
Duet przekreśla szanse na złoto?
Herbalife Nutrition pokonuje ElectroSmart (5:3) i praktycznie przekreśla szansę Pawła Węgrzyna i spółki na mistrzostwo III Ligi B! Świetnie na boisku poczynał sobie Nihad Farajov, wspierany przez Ilię Jincharadze. Zarówno Azer, jak i Gruzin starcie z niedawnym liderem tabeli zakończyli z dubletami. Cegiełkę do tego niespodziewanego zwycięstwa dorzucił jeszcze Paweł Chmiel. Tomek Bigosiński, Michał Stęchły czy Grzesiek Wojnarowski próbowali poderwać zespół, ale za każdym razem odpowiadali „Szarzy”, notując swoje drugie zwycięstwo w krótkiej historii występów w Biznes Lidze. Udanie zrewanżowali się za porażkę z pierwszej części sezonu (3:7).
Prosecco Team vs. TTEC 2:4
Lider zatrzymany
Prosecco Team dwukrotnie, po bramkach niezawodnego Anthony’ego Schacherera, obejmowało prowadzenie i nic nie wskazywało na to, aby lider stracił jakiekolwiek punkty w konfrontacji z TTEC. A jednak! Seif i spółka jeszcze przed przerwą od stanu 1:2 wyszli na 3:2. Po raz kolejny swoje nietuzinkowe umiejętności techniczne zaprezentował nam Egipcjanin, a z jego podań korzystali jego koledzy. Na listę strzelców po stronie „Niebieskich” wpisali się: Obaid, Ridvan, Mohand i Vicentiu. TTEC zatrzymuje lidera tabeli i po trzynastu kolejkach plasuje się w samym środku trzecioligowej stawki, z szansami na zakończenie tej kampanii z medalem na piersi.
Shell – Spyrosoft 1:2
Pechowy początek
Tylko trzy gole oglądaliśmy w niezwykle zaciętym pojedynku Shell’a ze SpyroSoftem. Zaczęło się pechowo dla tych drugich, od samobójczego trafienia Pedro Valadesa. Portugalczyk znalazł się w nieodpowiednim miejscu, w złym czasie i zaskoczył Krzyśka Jędrasa. Mimo prób jednych i drugich, rezultat do przerwy nie uległ zmianie. Kilkanaście sekund po wznowieniu gry drugiego gola dla SpyroSoftu zdobył Sebastian Sztuk, który potwierdził wysoką dyspozycję w ostatnich tygodniach. Kontakt złapał Sebastian Nowak, ale na więcej zabrakło skuteczności i czasu. Wszystkie punkty powędrowały na konto zespołu Mateusza Sudera.
LED-Labs - Majorel 2:3
Skuteczna pogoń...
W meczu zamykającym XIII serię gier Majorel ograł LED Labs. W pierwszej odsłonie pomimo, że bardzo dobrych okazji pod jedną i drugą bramką nie brakowało to zobaczyliśmy tylko jednego gola. Na 1:0 pięknie z powietrza uderzył Patryk Letner. Co więcej w 26. minucie LED Labs poszedł za ciosem, gdy na listę strzelców wpisał się Sebastian Kossakowski. To jednak nie podłamało Majorel. Ekspresowo gola kontaktowego strzelił Helton, który wraz z zespołem rzucił się do odrabiania strat. Pogoń okazała się skuteczna. Nie minęła minuta i mieliśmy remis, gdy po raz drugi do notesu sędziego wpisał się Helton. Losy meczu w 31. minucie przesądził Filip Nowicki, który płaskim strzał z dystansu pokonał Pawła Kmiecika.
