Wyrwany punkt

I Liga B

SklepOpon.com – Linarem 3:7

Hit dla Linaremu!

Oba zespoły przystąpiły do hitowego starcia ze sporymi problemami kadrowymi. SklepOpon.com pojawił się na obiekcie przy ulicy Ptaszyckiego bez Tomasza i Marcina Marynowskich, liderujący Linarem nie mógł liczyć natomiast na filar defensywy – Krzysztofa Kusie. Pomimo tego braku „Granatowi” w pierwszym kwadransie objęli zasłużone prowadzenie. Katem „Niebieskich” okazał się niezawodny kapitan – Piotr Dębski, który dwukrotnie nie dał najmniejszych szans Kacprowi Piecha. Na wielkie słowa uznania zasługuje również Michał Tyrka. Pomimo, że gracz Linaremu nie wpisał się na listę strzelców, to do swojego dorobku dopisał aż pięć asyst, w pełni udowadniając swoją wysoką dyspozycję. Tym samum drużyna ta odnosi swoje szóste zwycięstwo i z kompletem punktów pewnie prowadzi w ligowej klasyfikacji. SklepOpon.com przegrywa po raz pierwszy i spada na trzecie miejsce w tabeli.

Ulma – 4F 2:5

Poszli za ciosem

Oba zespoły od pierwszego gwizdka zdawały sobie sprawę z ciężaru gatunkowego tej ważnej dla wywalczenia utrzymania potyczki. Zarówno jedni jak i drudzy postawili na ostrożną grę w defensywie, a strzelecką niemoc przerwał dopiero gracz meczu – Marcin Badylak. Jeszcze przed przerwą rezultat z rzutu karnego wyrównał Jakub Zdziebko, co zapowiadać musiało spore emocje po zmianie stron. Wtedy o sobie przypomniał wspomniany już wyżej Badylak. Popularny „Badyl” całkowicie rozmontował defensywę przeciwnika „dorzucając” jednego gola i trzy asysty. W defensywie błyszczał zaś kapitan Tomasz Wątor, który kilkukrotnie uniemożliwił Ulmie skuteczne ataki. Tym samym 4F opuszcza obiekt przy ulicy Ptaszyckiego z kompletem punktów i zbliża się tym samym do upragnionej szóstej lokaty. Dużo gorzej wygląda sytuacja Beniaminka. Zatoń i spółka niezmiennie mają na swoim koncie trzy oczka i jeśli marzą o pozostaniu na drugim szczeblu rozgrywkowym muszą odnotowywać korzystne wyniki.

Luktrans – s4e 5:7

Upragnione przełamanie

Z olbrzymim animuszem czwartkowe spotkanie rozpoczęło s4e. Zamykający tabelę spadkowicz od początku szukał szans do objęcia prowadzenia, a katem Luktransu okazał się Michał Nawrocki. Napastnik teamu w czarnych strojach co chwilę nękał pole karne rywala trafiając przy tym do siatki przeciwnika aż sześciokrotnie. Na tak kapitalną strzelecką dyspozycję próbował odpowiedzieć beniaminek, jednak dobry występ ofensywnego trio – Grabski, Zyguła, Banachowicz okazał się zbyt małym kalibrem, by wywalczyć chociażby remis. Tym samym gracze w białych strojach przegrywają arcyważne spotkanie i meldują się w strefie spadkowej. Po końcowym gwizdku radości nie było końca w szeregach s4e, które dopisuję do swojego konta premierowe punkty i zgłasza swój poważny akces do walki o upragnione utrzymanie.

Alexmann – Revo Drink Team 7:0

Zabójcze ciosy kluczem do zwycięstwa

W bardzo ciekawym spotkaniu, którego stawką było wywalczenie miejsca na podium od początku sporą przewagę osiągnął Alexmann. Beniaminek już po dziesięciu minutach cieszył się z dwubramkowego prowadzenia, a ze świetnej strony pokazał się po raz kolejny Anthony Schacherer. Doświadczony gracz w drugiej połowie do swojego dorobku dorzucił trzecie trafienie kompletując hattricka i pozostając tym samym w ścisłej czołówce najlepszych strzelców. Na słowa uznania zasługują również golkiper „Czarnych” – Dariusz Kozyra, który znów zachowuje czyste konto jak i wyborny asystent Jose Nelson Goncalves Fernandes. Alexmann wygrywa piątą potyczkę i melduję się na drugim miejscu w ligowej klasyfikacji. Tuż za podium szóstą kolejkę kończy Revo Drink Team. Gracze w białych strojach mają jednak już sporą stratę do medalowych lokat i jeśli marzą jeszcze o awansie, muszą zacząć triumfować.

Sparta – MPO Kraków 3:3

Skuteczny pościg

W pojedynku dwóch drużyn znajdujących się tuż nad strefą spadkową pierwszy kwadrans nie przyniósł zmiany rezultatu, a z bardzo dobrej strony zaprezentowali się obaj bramkarze. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli zawodnicy MPO Kraków. Tuż przed przerwą sposób na pokonanie Tomasza Osory znalazł pięknym uderzeniem Grzegorz Krzyżanowski, zapewniając „Niebieskim” skromną zaliczkę. Po przerwie w najlepszy możliwy sposób odpowiedziała Sparta. „Zieloni” nie dość, że odrobili poniesione straty, to jeszcze za sprawą Rafała Hareńczyka dorzucili kolejne trafienia przybliżając się do zgarnięcia pełnej puli.  Wtedy do głosu doszli brązowi medaliści z zimowych zmagań. Dwa gole w samej końcówce sprawiły, że oba teamy podzieliły się punktami i pozostają na bezpiecznych lokatach na dobre aklimatyzując się w środkowych rejonach klasyfikacji.

II Liga D

HSBC - Global  8:1

Najwyższa porażka

Nic nie zwiastowało, że w tak nieszczęśliwy dla Globala sposób może potoczyć się to spotkanie. W szóstej minucie zawodów ekipie Dawida Kaźmierczaka udało się wyjść na prowadzenie za sprawą Dawida Biernata, co pokazywało, iż chce ona zrównać się punktowo tego dnia ze swoim przeciwnikiem punktami. Nie miał on jednak zamiaru czekać na to, co pokażą prowadzący, szybko biorąc się do roboty. Niecałe trzy minuty później mieliśmy remis, a po podobnym okresie HSBC wyszło na minimalne prowadzenie. Jeszcze przed przerwą udało się je podwoić i była to zapowiedź wydarzeń drugich 20 minut. Prędko uzyskane po zmianie stron kolejne dwie bramki postawiły graczy w granatowych trykotach w bardzo trudnym położeniu. Nie udało się już z niego "wygrzebać", a trzy gole zanotowane między 33 a 35 minutą oznaczały ich najwyższą porażkę w całej historii występów.

Dragon - Codewise  4:2

Ulubiony wynik

Sporo emocji przyniosło starcie trzeciej z piątą siłą II Ligi D. Codewise miał wyraźną chrapkę, aby doszusować do lokaty zajmowanej przez czwartkowego rywala, lecz został boleśnie skarcony już po 90 sekundach gry, kiedy ten otworzył rezultat. Nie zdziwiło, że nie okazało się to zapowiedzią strzeleckiego festiwalu. Drużyny zaciekle walczyły głównie w środkowej strefie, próbując przedrzeć się w przeciwne pole karne. Przegrywający byli blisko wyrównania, ale zmarnowali co najmniej dwie stuprocentowe okazje. Jak je wykorzystywać Dragon pokazał w osiemnastej minucie, podwajając przewagę. Wtedy to w końcu golem zrewanżował się team w białych strojach, łapiąc kontakt przed zejściem na przerwę. W drugiej odsłonie gra toczyła się w bardzo podobnym stylu. Goniący wreszcie dopięli swego w 36 minucie, doprowadzając do staniu 2:2. Dragon nie kazał długo czekać na odpowiedź, a była ona efektem poważnego błędu w rozegraniu i defensywie. Doprowadziło to do furii trenera Codewise, a jego ekipę do utraty czwartej bramki równo z kończącym gwizdkiem, co pieczętowało porażkę. Co ciekawe, dla nowego wicelidera było to już trzecie zwycięstwo w stosunku 4:2 w ledwie pięciu grach trwających rozgrywek.

Shell - LGBS  4:6

Zgodnie z przypuszczeniem

Czy mogła być lepsza okazja do powrotu na zwycięską ścieżkę niż potyczka z zamykającym stawkę zespołem? Tak zapewne myśleli sobie zawodnicy LGBS, którzy po triumfie w drugiej kolejce nad Globalem, zaznali czterech przegranych z rzędu. Ale podobne rozmyślania zajmowały zapewne głowy czerwonej latarni ligi, która wciąż nie mogła pochwalić się jakąkolwiek punktową zdobyczą. Walka o komplet "oczek" potwierdziła się już od pierwszego gwizdka, bowiem nikt nie odpuszczał. Tuż po upływie siedmiu minut rywalizacji na czoło udało się wysunąć wyżej notowanym LGBS. Zaledwie 30 sekund upłynęło, gdy po ładnej wrzutce z prawej strony i efektownej główce konkurenci wyrównali. Jak się okazało, zdarzenia z dalszych fragmentów ciągnęły się za drużyną z żółto-czerwonych trykotach do końca meczu. Strata dwóch bramek w około dwie minuty była fundamentem końcowego triumfu Dzmitryja Ramancou i jego kolegów. Shell dwukrotnie łapał kontakt z oponentami, lecz ci błyskawicznie zwiększali przewagę, nie dając się dopaść. W 35 minucie wynosiła ona już trzy bramki, więc rozstrzygnięcie stawało się jasne. Waleczny team Macieja Panhirsza zdołał jeszcze "ukłuć" po raz czwarty, lecz nie mogło to zmienić triumfatora.

Ortotop Centrum Medyczne - Diamond  3:9

Odpalili

Sporo do powiedzenia miały środowego wieczora obie ekipy. Jedni i drudzy postawili na ofensywę, więc raz po raz oglądaliśmy ciekawe akcje, a co za tym idzie golkiperów uwijających się jak w ukropie. Zdecydowanie więcej pracy miał Dominik Nowak, gdyż z czasem coraz mocniej naciskał Diamond. Zawodnicy w niebieskich koszulkach wysunęli się na prowadzenie w siódmej minucie, a że nie mają ochoty dać rywalom żadnych szans pokazali, gdy upływał pierwszy kwadrans, kiedy to zanotowali trzy następne trafienia. Na piąte czekaliśmy do 23 minuty i "Niebieskich" złapała zadyszka... Drużyna Krzysztofa Miśkowca wreszcie zlikwidowała 'zero' po stronie zysków, a trzy minuty później skutecznie uderzyła po raz drugi, a gola zapisano na konto broniącego Nowaka, bo po dalekim wybiciu koszmarny błąd popełnił jego vis-a-vis. W międzyczasie Dominik odbił też rzut karny wykonywany przez Andrzeja Burdę. Współpartnerzy tego ostatniego w odpowiednim momencie powrócili jednakżę do lepszej dyspozycji, znów kilkukrotnie wpisując się na listę strzelców, co pozwoliło spokojnie dowieźć triumf do końca.

TeleTech - Profix  3:3

Pierwszy raz na remis

Nie zawiodło spotkanie wicelidera i lidera rozgrywek po szóstej kolejce. Jedni i drudzy postawili sobie nawzajem ciężkie warunki, dzięki czemu boiskowe poczynania śledziło się z wielkim zainteresowaniem. Pierwszym, który mógł pochwalić się golem był Enes Epekinci. Chwilę później w jego ślad poszedł Maxim, który po efektownej wymianie podań zaskoczył golkipera strzałem w krótki róg. Dwubramkowa przewaga TeleTechu kazała zacząć zastanawiać się nad niespodzianką, bo przed meczem więcej szans na komplet punktów dawano bezbłędnemu jak dotąd w lidze Profixowi. Ten o swojej klasie przypomniał przed upływem kwadransa, kiedy Stefan Gumułka i Dawid Stygar doprowadzili do remisu po strzałach odpowiednio ze skraju pola karnego oraz z dystansu. Na następną skuteczną próbę czekaliśmy do 26 minuty. Cluadio Timpano wymiernie pokazał, że on i koledzy mają dużą ochotę przełamać dominację liderów. Ci mieli widoczne kłopoty, by znowu zaskoczyć bramkarza, nawet gdy grali w przewadze po żółtej kartce pokazanej Timpano. W 37 minucie na 3:3 kopnął Marcin Krzyśko, co wywołało radość i ulgę w jego zespole. Na finiszu obie ekipy jeszcze próbowały przechylić szalę na swoją korzyść, ale do niczego takiego nie doszło, pomimo iż również Krzyśko musiał odcierpieć dwuminutowe zawieszenie. Mecz zakończył się zatem remisem i jest to pierwszy (!) podział punktów na tym szczeblu w tym sezonie.

III Liga B

QVC – Tecnocasa 4:3

Za późne przebudzenie

Pierwsze minuty tego meczu nie obfitowały w sytuacje bramkowe. Jedna z pierwszych okazji wykorzystał Andrzej Wójcik, który po bardzo precyzyjnym strzale głowę nie dał szans bramkarzowi gości. Gospodarze starali się kontrolować wydarzenia na boisku. Dzięki temu w niedługim odstępie czasu trafili po raz drugi do siatki rywali, podwyższając swoje prowadzenie. Tuż przed przerwą dołożyli jeszcze jedną bramkę i na zmianę stron schodzili już z prowadzeniem 3:0, co zwiastowało świetnie przed drugą połową. Początek drugiej odsłony był popisem nieskuteczności z obu stron.  Dopiero w 32 minucie nadzieję na odrobienie strat dał Kamil Wójciak, który zdobył pierwszego gola dla ekipy Tecnocasa. Jednak QVC bardzo szybko odskoczyło ponownie na trzy oczka . W końcowej fazie tego spotkania pomimo dwóch goli zespołu gości, w tym pięknego trafienia po rzucie wolnym Dawida Maślaka to gospodarze wyszli z tego pojedynku zwyciężyli, pokonując rywali 4:3.

Accenture – Clico 7:5

Najedli się strachu

Pierwsze minuty tego pojedynku toczyły się głównie w środku pola. Przez to pierwszą  bramkę zobaczyliśmy po pierwszym groźnym strzale, a zdobyli ją gospoda. Accenture z biegiem gry coraz częściej gościli pod bramką rywali, stwarzając realne zagrożenie. W 10 minucie po raz drugi bramkarza gości poznał Karamo Sane pokazując swoją dobrą dyspozycję w dniu dzisiejszym. W przeciągu kolejnych 5 minut zdobyli kolejne trzy trafienia, prowadząc tym samym do przerwy już 5:0. Gdy niedługo po rozpoczęciu drugiej odsłony Accenture trafiło do siatki rywali po raz szósty, wydawało się że bez żadnych problemów dowiozą to zwycięstwo do końca. Jednak po bramce Mateusza Malinowskiego dla ekipy Clico, zawodnicy gości dostali wiatru w żagle i zaczęli odrabiać straty. W przeciągu kilku minut cztery razy pokonali bramkarza przeciwników i tuż przed końcem tego spotkania doszło rywali na jedną bramkę. Po bardzo emocjonującej końcówce to gospodarze wyszli z tego pojedynku zwycięsko, zdobywając bramkę która ustaliła nam rezultat tego spotkania na 7:5, lecz pogoń zawodników Clico zasługuje na słowa uznania.

Mytaxi – IP GBSC 11:0

Najlepszą obroną jest atak

Obie ekipy rozpoczęły to spotkanie bardzo spokojnie. Dopiero w 6 minucie za sprawą Adama Piskorza gospodarze otworzyli wynik. Mytaxi w tej części meczu wyraźnie zdominowali przebieg tego widowiska. Jednak przewagi tej długo nie potrafili zamienić na bramkę. Udało im się to dopiero w 15 minucie, a chwilę później było już 2:0 i takim też rezultatem skończyła się pierwsza część gry. Po przerwie obraz gry nie ulegał zmianie i to gospodarze starali się dominować na placu gry, długo utrzymujący się przy piłce i starając się rozbijać obronę rywali. Bardzo szybko przyniosło to korzyści, gdyż zaraz po zmienię stron dołożyli do swojego dorobku kolejne dwa gole. Kiedy to w 8 minucie zdobyli trafienie na 6:0 w przeciągu kolejnych czterech minut dobili bezradnych rywali, karcąc ich trzema bramkami. Ostatecznie Mytaxi rozbili przeciwników 11:0, pokazując swoją moc ofensywną jak i defensywną.

Colorex - Treko-Laser  2:6

Postawili się w osłabieniu

Doskonałe otwarcie tego spotkania zanotowali gracze gości, którzy wykorzystali przewagę liczebną i już w pierwszej minucie wyszli na prowadzenie. Ich dominacja na boisku była bardzo widoczna, a kolejne trafienia były tylko kwestią czasu. Colorex próbował również atakować na bramkę rywali, lecz bez większych powodzeń. Do przerwy Treko-Laser prowadzili już 4:0, dominującą w każdym elemencie gry. Niedługo po rozpoczęciu drugiej połowy goście szybko dołożyli dwie bramki. Po tych golach zwolnili znacznie tempo i  pozwolili rywalom na troszkę więcej. Dzięki temu w 6 minucie Colorex zdobył swoją pierwszą bramkę. Kilka chwil później goście, dali się zaskoczyć po raz drugi, a Colorex nabrał chęci do walki. Jednak to było zbyt mało w dzisiejszym meczu i pomimo kilku ciekawie zapowiadających się sytuacji, nie oglądaliśmy więcej bramek i to Treko-Laser cieszył się ze zwycięstwa 6:2 w tym spotkaniu.

PKO BP - ZadadaAuto 1:1

Wyrwany punkt

W pierwszych minutach tego pojedynku gra toczyła się głównie w centralnej części pola. Obu drużynom pod bramką przeciwnika brakowało dokładności i skuteczności w wykonywanych akcjach. Dopiero w 11 minucie Jacek Dziduszko popisał się kapitalnym zagraniem w polu karnym rywali, zdobywając otwierającą bramkę dla PKO. Taki też wynik utrzymał się do końca pierwszej połowy. Od początku drugiej części gry znacznie więcej obie drużyny stwarzały sobie sytuacji bramkowych. Jednakże ani jednej z nich nie udało się zamienić na gola i wynik nie ulegał zmianie. W 36 minucie Wojciech Piech trafił do siatki, tym samym wyrównując stan meczu. W końcówce żadnej z ekip nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i podzieliły się one punktami, remisując 1:1.

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie
Extraklasa
Zobacz więcej
I Liga A
Zobacz więcej
I Liga B
Zobacz więcej
II Liga A
Zobacz więcej
II Liga B
Zobacz więcej
II Liga C
Zobacz więcej
II Liga D
Zobacz więcej
III Liga A
Zobacz więcej
III Liga B
Zobacz więcej
III Liga C
Zobacz więcej
III Liga D
Zobacz więcej
III Liga E
Zobacz więcej
III Liga F
Zobacz więcej
Extraklasa
Pozycja
Drużyna
Mecze
Punkty
Zobacz pełną tabelę
I Liga A
Pozycja
Drużyna
Mecze
Punkty
Zobacz pełną tabelę
I Liga B
Pozycja
Drużyna
Mecze
Punkty
Zobacz pełną tabelę
II Liga A
Pozycja
Drużyna
Mecze
Punkty
Zobacz pełną tabelę
II Liga B
Pozycja
Drużyna
Mecze
Punkty
Zobacz pełną tabelę
II Liga C
Pozycja
Drużyna
Mecze
Punkty
Zobacz pełną tabelę
II Liga D
Pozycja
Drużyna
Mecze
Punkty
Zobacz pełną tabelę
III Liga A
Pozycja
Drużyna
Mecze
Punkty
Zobacz pełną tabelę
III Liga B
Pozycja
Drużyna
Mecze
Punkty
Zobacz pełną tabelę
III Liga C
Pozycja
Drużyna
Mecze
Punkty
Zobacz pełną tabelę
III Liga D
Pozycja
Drużyna
Mecze
Punkty
Zobacz pełną tabelę
III Liga E
Pozycja
Drużyna
Mecze
Punkty
Zobacz pełną tabelę
III Liga F
Pozycja
Drużyna
Mecze
Punkty
Zobacz pełną tabelę
Extraklasa
Pozycja
Gracz
Mecze
Bramki
Zobacz pełną tabelę
I Liga A
Pozycja
Gracz
Mecze
Bramki
Zobacz pełną tabelę
I Liga B
Pozycja
Gracz
Mecze
Bramki
Zobacz pełną tabelę
II Liga A
Pozycja
Gracz
Mecze
Bramki
Zobacz pełną tabelę
II Liga B
Pozycja
Gracz
Mecze
Bramki
Zobacz pełną tabelę
II Liga C
Pozycja
Gracz
Mecze
Bramki
Zobacz pełną tabelę
II Liga D
Pozycja
Gracz
Mecze
Bramki
Zobacz pełną tabelę
III Liga A
Pozycja
Gracz
Mecze
Bramki
Zobacz pełną tabelę
III Liga B
Pozycja
Gracz
Mecze
Bramki
Zobacz pełną tabelę
III Liga C
Pozycja
Gracz
Mecze
Bramki
Zobacz pełną tabelę
III Liga D
Pozycja
Gracz
Mecze
Bramki
Zobacz pełną tabelę
III Liga E
Pozycja
Gracz
Mecze
Bramki
Zobacz pełną tabelę
III Liga F
Pozycja
Gracz
Mecze
Bramki
Zobacz pełną tabelę
Extraklasa
Pozycja
Gracz
Mecze
Asysty
Zobacz pełną tabelę
I Liga A
Pozycja
Gracz
Mecze
Asysty
Zobacz pełną tabelę
I Liga B
Pozycja
Gracz
Mecze
Asysty
Zobacz pełną tabelę
II Liga A
Pozycja
Gracz
Mecze
Asysty
Zobacz pełną tabelę
II Liga B
Pozycja
Gracz
Mecze
Asysty
Zobacz pełną tabelę
II Liga C
Pozycja
Gracz
Mecze
Asysty
Zobacz pełną tabelę
II Liga D
Pozycja
Gracz
Mecze
Asysty
Zobacz pełną tabelę
III Liga A
Pozycja
Gracz
Mecze
Asysty
Zobacz pełną tabelę
III Liga B
Pozycja
Gracz
Mecze
Asysty
Zobacz pełną tabelę
III Liga C
Pozycja
Gracz
Mecze
Asysty
Zobacz pełną tabelę
III Liga D
Pozycja
Gracz
Mecze
Asysty
Zobacz pełną tabelę
III Liga E
Pozycja
Gracz
Mecze
Asysty
Zobacz pełną tabelę
III Liga F
Pozycja
Gracz
Mecze
Asysty
Zobacz pełną tabelę
Extraklasa
Pozycja
Gracz
Mecze
Czyste konta
Zobacz pełną tabelę
III Liga F
Pozycja
Gracz
Mecze
Czyste konta
Zobacz pełną tabelę
Extraklasa
Pozycja
Gracz
Mecze
Żół. kartki
Zobacz pełną tabelę
I Liga A
Pozycja
Gracz
Mecze
Żół. kartki
Zobacz pełną tabelę
I Liga B
Pozycja
Gracz
Mecze
Żół. kartki
Zobacz pełną tabelę
II Liga A
Pozycja
Gracz
Mecze
Żół. kartki
Zobacz pełną tabelę
II Liga B
Pozycja
Gracz
Mecze
Żół. kartki
Zobacz pełną tabelę
II Liga C
Pozycja
Gracz
Mecze
Żół. kartki
Zobacz pełną tabelę
II Liga D
Pozycja
Gracz
Mecze
Żół. kartki
Zobacz pełną tabelę
III Liga A
Pozycja
Gracz
Mecze
Żół. kartki
Zobacz pełną tabelę
III Liga B
Pozycja
Gracz
Mecze
Żół. kartki
Zobacz pełną tabelę
III Liga C
Pozycja
Gracz
Mecze
Żół. kartki
Zobacz pełną tabelę
III Liga D
Pozycja
Gracz
Mecze
Żół. kartki
Zobacz pełną tabelę
III Liga E
Pozycja
Gracz
Mecze
Żół. kartki
Zobacz pełną tabelę
III Liga F
Pozycja
Gracz
Mecze
Żół. kartki
Zobacz pełną tabelę
Extraklasa
Pozycja
Gracz
Mecze
Czer. kartki
Zobacz pełną tabelę
I Liga A
Pozycja
Gracz
Mecze
Czer. kartki
Zobacz pełną tabelę
I Liga B
Pozycja
Gracz
Mecze
Czer. kartki
Zobacz pełną tabelę
II Liga A
Pozycja
Gracz
Mecze
Czer. kartki
Zobacz pełną tabelę
II Liga B
Pozycja
Gracz
Mecze
Czer. kartki
Zobacz pełną tabelę
II Liga C
Pozycja
Gracz
Mecze
Czer. kartki
Zobacz pełną tabelę
II Liga D
Pozycja
Gracz
Mecze
Czer. kartki
Zobacz pełną tabelę
III Liga A
Pozycja
Gracz
Mecze
Czer. kartki
Zobacz pełną tabelę
III Liga B
Pozycja
Gracz
Mecze
Czer. kartki
Zobacz pełną tabelę
III Liga C
Pozycja
Gracz
Mecze
Czer. kartki
Zobacz pełną tabelę
III Liga D
Pozycja
Gracz
Mecze
Czer. kartki
Zobacz pełną tabelę
III Liga E
Pozycja
Gracz
Mecze
Czer. kartki
Zobacz pełną tabelę
III Liga F
Pozycja
Gracz
Mecze
Czer. kartki
Zobacz pełną tabelę