II LIGA B
FedEx – IP GBSC Kraków 0:8
Wywierają presję
IP GBSC zgodnie z planem pokonuje FedEx i wciąż wywiera presję na liderze – Answear&Medicine, tracąc do niego trzy punkty! Wygrana z „Biało-fioletowymi” przyszła nadzwyczaj łatwo, ale pokonani musieli radzić sobie bez swojego bramkarza, co na pewno miało wpływ na końcowy rezultat tego starcia. Hat-tricka skompletował Mateusz Piekarczyk, dwa trafienia dorzucił Damian Mystek, a swoją cegiełkę w tej wygranej mieli jeszcze Michał Urbańczyk, Kuba Jucha i Patryk Podgórni. FedEx próbował ratować honor, ale ani razu nie był w stanie pokonać Bartka Zydka, który potwierdził dobrą formę i zachował „czyste konto”.
Grupa Heban – Pitbull Shisha Bar 2:8
Punkt różnicy
Grupa Heban już w 2. minucie objęła prowadzenie. Sporo miejsca miał Damian Samiec, który zaskoczył rywala. To bramka podziała na Pitbull Shisha Bar niczym płachta na byka i szybko, jeszcze przed przerwą „Czerwoni” odrobili straty z nawiązką. W ataku brylował Mahmut Inanc, który tylko wczoraj zdobył pięć goli! Drużynę w biało-czarnych strojach próbował jeszcze poderwać Szymek Mazgaj, ale bezskutecznie. Team Enesa Epekinciego grał „swoje” i powiększał przewagę, ostatecznie pokonując Grupę Heban 8:2. Dzięki temu rezultatowi, zwycięzcy tracą już tylko punkt do pokonanych i nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa w walce o podium.
Answear&Medicine – EC Engineering 4:0
Zgodnie z planem
Lider zaczął zgodnie z planem i już po kilku akcjach objął prowadzenie! Mateusz Młynarczyk zaliczył bardzo udany debiut, bo w drugiej połowie skompletował dublet i walnie przyczynił się do dwunastego już zwycięstwa Answear&Medicine w tym sezonie! Oprócz niego do siatki EC Engineering trafiali jeszcze Przemysław Zapart oraz Kacper Barylski. Przegrani próbowali odpowiedzieć, ale to nie był ich wieczór i starcie z liderem zakończyli z zerem po stronie bramek strzelonych. „Czarni” utrzymują wysoką dyspozycję i od kilku kolejek utrzymują się na pierwszej lokacie. Do pełni szczęścia brakuje im już naprawdę niewiele.
Tecnocasa – PKO Bank Polski 2:2
Gra się do końca!
Pierwsze spotkanie było niezwykle zacięte i zakończyło się wygraną PKO Banku Polskiego (4:3). W rewanżu nie brakowało okazji bramkowych, ale żaden zespół nie był w stanie wypracować sobie przynajmniej dwubramkowej przewagi. Mecz był „na styku” i pachniało remisem! Na początku drugiej połowy dał o sobie znać duet Jacek Dziduszko – Jarek Kraul, ale w 40. minucie „Bankowcom” zrzedły miny, bo w ostatniej akcji spotkania zwycięstwo zabrał im Wojtek Socha, który najlepiej odnalazł się w zamieszeniu podbramkowym i pokonał Konrada Naworola. Tecnocasa wyrywa punkt, który może okazać się bardzo ważny w kontekście dalszej walki o pozostanie w II lidze.
TRADEBOX.pl – Primost Południe 8:3
Do przerwy 5:0
Zdecydowanym faworytem był TRADEBOX.pl i trzeci team II Ligi B potwierdził to także na boisku. Już po pięciu minutach „Fioletowi” prowadzili 2:0, a na przerwę schodzili z pięciobramkową przewagą (5:0)! W drugiej połowie Primost Południe wziął się w garść, ruszył do odrabiania strat, ale dublet Dawida Boczkowskiego i trafienie Darka Jaworskiego zmniejszyło tylko rozmiary już trzynastej porażki w bieżącym sezonie. Bardzo dobre zawody rozgrywał Filip Cena (3), wspierany przez Karola Szota, czy Kubę Kiełbowicza. Ozdobą meczu było trafienie tego drugiego, kiedy to umieścił futbolówkę w okienku „Biało-czerwonych”.
II LIGA C
PGE Energia Ciepła – Armatis Polska II 0:0
Bez goli
Bardzo trudne warunki faworyzowanemu Armatis Polska II postawiła we wtorkowy wieczór PGE Energia Ciepła. Będąca w kryzysie doświadczona drużyna imponowała grą w defensywie, a dobra postawa Jakuba Nowaka i Sebastiana Warszawy dała nadzieję na skuteczną walkę o utrzymanie. Dodając do tego czyste konto golkipera i sporą nieskuteczność „Pomarańczowych” rzadko spotykany na boiskach bezbramkowy remis stał się faktem. Tym samym Damien Zygar i spółka spadają na trzecią lokatę i muszą odpierać ataki rozpędzonego Sunday Polska.
Sunday Polska – System Cold 6:2
Coraz bliżej podium!
Beniaminek nie zwalnia tempa! Tym razem Sunday Polska w meczu o sześć punktów pokonuję System Cold, już do przerwy budując sobie sporą przewagę. Kiedy na 3:0 tuż po zmianie stron trafił Marcin Gutwin wydawało się, że nic nie zatrzyma „Fioletowych” w zgarnięciu pełnej puli. Sygnał do ataku dał jeszcze dwoma golami Przemysław Bartyzel, lecz w końcówce złudzeń definitywnie przeciwnika pozbawił dwukrotnie Damian Saratowicz. Tym samym Sunday Polska pozostaję w walce o awans i udowadnia, że będzie rywalem trudnym dla każdego!
Sparta – Fluvius 2:3
Ciekawiej po przerwie
Dwa różne oblicza miało spotkanie dwóch doświadczonych zespołów. W pierwszej połowie w obu ekipach brakowało sporej dozy skuteczności, a bezbramkowy remis utrzymał się aż do 21 minuty. Wtedy to sposób na Marcina Mazura znalazł bowiem Jacek Chajdecki. Fluvius na cios ten odpowiedział w najlepszy możliwy sposób. Najpierw stan boju wyrównał Jakub Śliwiński, a potem swoje zrobili Dawid Flak i Szymon Filip. Nadzieję na chociażby punkt przywrócił jeszcze Radosław Jarosz, lecz by wyrównać zabrakło już czasu.
TechnipFMC – KPFiG 3:3
Lider zatrzymany
Po serii zwycięstw punkty traci KPFiG! Beniaminek zremisował z marzącym o utrzymaniu TechnipFMC, pomimo, że do przerwy prowadził już 3:1. Świetna postawa Piotra Skrzypka i Dariusza Przetockiego pozwoliła wierzyć, że „Niebiescy” odniosą kolejny przekonujący triumf. W szeregach rywala gra jednak niezawodny Grzegorz Pancerz. Snajper ten skompletował hattricka i zapewnił Jakubowi Saliszowi i spółce bezcenne „oczko”. Pomimo tej straty team Patryka Ziółkowskiego ma ogromną zaliczkę nad goniącym peletonem i przysłowiowe korki od szampana mogą wystrzelić już w najbliższy wtorek!
INTERIA.PL – CREADIS 3:4
Premierowe zwycięstwo!
Do 14 kolejki na upragnione zwycięstwo czekał CREADIS. Zawodnicy w czarnych strojach już po kwadransie prowadzili 2:0, a gole Pawła Baja i Krzysztofa Mrugały pozwalały wierzyć w zgarnięcie pełnej puli. Tuż przed przerwą nadzieję w szeregi „Redaktorów” wlał jeszcze Bartłomiej Niziołek, jednak jego celne uderzenie spotkało się już po zmianie stron z ripostą Krzysztofa Mrugały. Kolejne minuty nie odmieniły losów potyczki, a gole Tomasz Kielara i Sebastiana Wojtasa okazały się zbyt małym kalibrem, by wywalczyć chociażby remis. Tym samym CREADIS udowadnia, że do ostatniej kolejki będzie zaciekle walczyć o kolejne zdobycze.
III Liga A
Makro - TE Connectivity 12:0
Pewna wygrana
Spore kłopoty kadrowe TE Connectivity w pełni wykorzystało Makro. Zespół nominalnie występujący w Niebieskich koszulkach nie miał żadnego problemu w pokonaniu niżej notowanego rywala. Ofensywa napędzana przez Andrzeja Szaronia, Marcina Musiała i Pawła Zakrzewskiego często docierała pod bramkę TE i finalizowała swoje akcje bramkami. Dzięki temu zwycięstwu Marko zrównało się z będącym na szóstym miejscu w ligowej tabeli Autenti.
Kimberly-Clark - Epam 0:5
Udany rewanż...
W drugim meczu dnia Epam pewnie pokonał Kimberly-Clark. Ekipa Andriya Sukhovershy rozdawała karty w tym meczu i właściwie ani na moment nie wypuściła kontroli nad rywalizacją. Tylko na wstępie drugiej odsłony Kimberly rozpoczęło z dużym animuszem, jedank Epam, jak wytrawny gracz przeczekał lepszy moment trywali, a następnie sam przystąpił zamknięcia losów rywaliacji. Aktywny w szeregach Epamu był Maksim Kaluzhonak, który chętnie wybierał się pod bramkę Kimberly-Clark i mecz zakończył z dubletem. W ten sposób Epam z nawiązka zrewanżował się Kimberly z porażkę 2:5 z pierwszej rundy sezonu.
Autenti - Consorfrut Polska 3:12
Motywacja...
Tempa nie zamierza zwalniać Consorfrut. Tym razem zawodnicy w błękitnych koszulkach wysoko ograli Autenti. Trzeba jednak nadmienić, że zanim Consorfrut uciekł z wynikiem po zmianie stron to w pierwszej połowie Biało-Niebiescy bardzo dzielnie się bronili i przegrywali tylko 2:4. Dopiero wraz ubytkiem sił w szeregach Autenti zarysowała się zdecydowanie mocniejsza przewaga Consorfrutu. Widać motywację w szeregach lidera, który powrócił na pierwsze miejsce i nie zamierza go oddawać.
IBM SWG - BWI Group 1:2
Powtórka z rozrywki...
Perspektywę walki o ligowe podium mocno utrudnił sobie IBM SWG. Niebiescy po raz drugi w obecnym sezoni ulegli BWI 1:2. Tym razem zawodnicy w czarnych koszulkach prowadzili po pierwszej odsłonie 1:0, gdy przytomnością w polu karnym IBM wykazał się Maciej Chabko. Po zmianie stron Krzysztof Buda zamienił sprytnie rozegrany rzut wolny z Wojciechem Misiem na gola i mieliśmy remis. O wszystkim przesądził trafienie Bartosza Gągola. W końcówce IBM mocniej przycisnął, ale BWI umiejętnie strzegło dostępu do swojej bramki.
