I LIGA B
Baukrane – Armatis Polska 5:3
Słodko-gorzki jubileusz
Po czterech minutach i bramce Daniela Banasika Baukrane przegrywało z Armatisem 0:1. Było to 100 trafienie obrońcy w rozgrywkach Biznes Ligi. Radość nie trwała zbyt długo, bowiem jeszcze przed przerwą dublet Dawida Zawady odwrócił sytuację o 180 stopni. W drugiej połowie wyrównał Evigne Bravo, ale równocześnie uruchomił atak Baukrane. Łukasz Zatoń i spółka wypracowali sobie solidną przewagę (5:2). W końcówce rozmiary porażki zmniejszył Daniel Banasik. Baukrane kontynuuje walkę o złoto, tracąc do lidera tylko dwa punkty, zaś Armatis jest tuż, tuż nad strefą spadkową.
OdszkodkowaniawKrakowie.pl – BNP Paribas 3:2
Gol w 40 minucie
Po raz drugi w tym sezonie OdszkodowaniawKrakowie.pl pokonują BNP Paribas. „Bankowcy” mecz numer jeden przegrali 1:3, a w rewanżu strzelili gola więcej, tracąc trzy. Mecz bardzo dobrze ułożył się dla teamu Adama Rogali, który do przerwy prowadził 2:0. Po zmianie stron BNP Paribas ruszyło do odrabiania strat. Wyrównali Marcin Mac i Arek Kudzia, ale ostatnie słowo należało do trzeciego na ten moment zespołu I Ligi B. Komplet punktów „Czarnym” zapewnił Dawid Dolański, zdobywając decydującego gola w 40 minucie spotkania!
Sabre – Green Cell 5:3
Pod kreską
Sabre skutecznie oddaliło się od strefy spadkowej. Stało się tak po zwycięstwie z innym walczącym o pierwszoligowy byt zespołem Green Cell. „Pantery” ani razu nie objęły prowadzenia i zmuszone zostały do gonienia wyniku. Arek Krzyszkowski z kolegami robili, co mogli i po bramkach Grześka Cichego, Dominika Kobiery i Łukasza Sakłaka złapali nawet kontakt, ale w ostatnich fragmentach wygraną „Czerwonych” przypieczętował Robert Gaca. Sabre wskakuje na czwarte miejsce, z Green Cell wciąż jest pod kreską.
II LIGA D
Vicenti – IG Group 3:1
„Setki” Giannandrea i Rodrigo
Ze strefy spadkowej ucieka Vicenti! Team Chrisa July’ego pokonuje IG Group i awansuje ósme miejsce. „Czarno-pomarańczowi” objęli prowadzenie już w 3. minucie, a swojego setnego gola w Biznes Lidze zdobył Giannandrea De Micco! Wyrównał Aleks Samasodov, ale jeszcze przed przerwą w meczu numer 100 bramkę strzelił Rodrigo Flores. Po zmianie stron wygraną Vicenti przypieczętował kapitan Chris July. Mogła być ona bardziej okazała, ale karnego nie trafił Giannandrea De Micco. Jego strzał zatrzymał Potrek Banasik.
Evolt – Decathlon Kraków 3:5
Słaba pierwsza połowa
Do szerokiego składu Decathlonu wrócili podstawowi gracze i od razu widać efekty. „Błękitni” wakacyjny okres mają już za sobą i na szczęście dla nich, mimo sporych perturbacji, nadal są w grze o mistrzostwo II Ligi D! Wczoraj pokonali Evolt, a na boisku brylował Piotrek Miłek, który strzelił aż cztery gole! Oprócz niego do siatki Evoltu trafił jeszcze Radek Chojecki. Hat-tricka asyst skompletował Daniel Szoturma. Rozmiary porażki „Granatowych” zmniejszali Adrian Goliński i dwukrotnie Mateusz Więcek. O porażce w dużej mierze zadecydowała słaba pierwsza połowa, przegrana 1:4.
Prescient – SPAW-TOR 1:2
Stracona szansa na podium?
Po ośmiu minutach SPAW-TOR prowadził już z Prescientem 2:0. Najpierw na listę strzelców wpisał się Tomasz Matuszyk, a chwilę później pechowo do własnej siatki trafił jeden z zawodników w zielonej koszulce. Idealny początek lidera II Ligi D, który taki rezultat dowiózł do końca pierwszej połowy. W drugiej Dominik Paul i spółka robili, co mogli, aby wrócić do gry, ale skuteczności starczyło jedynie na gola kontaktowego, a zarazem honorowego. Marcina Pietrzaka pokonał Kamil Sobecki. Na dwie kolejki SPAW-TOR utrzymuje się w fotelu lidera, zaś wszystko wskazuje na to, że Prescient stracił szanse, a na pewno mocno utrudnił sobie walkę o najniższy stopień podium.
ProEko – AMARA 2:1
Zamiana miejsc
Starcie starych dobrych znajomych trzymało w napięciu do ostatniego gwizdka sędziego. Pierwsza połowa, ku zaskoczeniu wielu, zakończyła się minimalnym prowadzeniem AMARY (1:0). Tomasz Malinowski asystował Jankowi Wszołkowi, co mocno rozdrażniło ProEko. Po przerwie „Czarni” wzięli się do roboty! Wyrównał Rafał Druzgała, a arcyważną wygraną zapewnił im Oleh Polishchuk. ProEko wskakuje na najniższy stopień podium, spychając z niego swojego wczorajszego rywala. Oba zespoły dzieli tylko punkt!
Nokia – ICEO 2:2
Podział punktów
Faworytem tej pary była Nokia, która w odróżnieniu od ICEO, ma jeszcze szanse na pozostanie w drugoligowej stawce. „Czerwoni” po bezbramkowej pierwszej połowie, w drugiej objęli prowadzenie, ale po trafieniach Kamila Zborowskiego i Wojtka Janowskiego musieli gonić rezultat. „Niebiescy” chcieli pójść za ciosem, ale nie udało im się po raz trzeci pokonać golkipera rywala. W 31. minucie, jak się później okazało, końcowy rezultat meczu ustalił Tomek Łaz, zapewniając ICEO punkt. Niepocieszeni takim obrotem wydarzeń gracze Noki punktów na wagę utrzymania szukać muszą w ostatnich dwóch kolejkach.
III LIGA C
Grass Valley – Avalon 1:2
Szybka rehabilitacja
W hicie 16. kolejki Avalon za wszelką cenę chciał pokonać Grass Valley, przedłużając tym samym swoje szanse na wicemistrzostwo i awans do II ligi. „Żółci”, podobnie jak rywal, w pierwszej połowie razili nieskutecznością, albo pierwszoplanowe role odgrywali bramkarze obu zespołów. Strzelanie w dwudziestej szóstej minucie zaczął Vitali Pryshlak, a kilka akcji „Biało-czarnych” podłamał nieco Michał Ryś, który skierował piłkę do własnej siatki. Ten sam gracz szybko się zrehabilitował golem kontaktowym, ale to było jedyne trafienie dla Grass Valley, który musiał przełknąć gorycz porażki.
CallPage – Hitachi 4:4
Wymiana ciosów
Jak w kalejdoskopie zmieniała się sytuacja na boisku w pojedynku CallPage z Hitachi. Hitachi po golach Kuby Soczyńskiego i Kacpra Skałki prowadzili 2:0, ale jeszcze przed przerwą do remisu doprowadził niezawodny wśród „Biało-czarnych” Vasyl Fedoryshyn. Za wygraną nie dawał Damian Śliwa, ale znowu „Czerwoni” nie upilnowali przeciwnika i zrobiło się 3:3, a kilka akcji później Vasyl skompletował hat-tricka! Długo trwała wymiana ciosów i kiedy wydawało się, że CallPage dociągnie tę wygraną, punkt dla Hitachi wyszarpał Kuba Soczyński.
FC Petarda Wieliczka – SMAY 3:5
Mega sensacja
Szesnaście kolejek – tyle na pierwsze zwycięstwo w Biznes Lidze czekał SMAY! „Czarni” sprawili wczoraj mega sensację i pokonali jednego z kandydatów do medalu – FC Petardę Wieliczkę. Taki rezultat zawdzięczają bardzo dobrej grze Kacpra Grzelaka, który skompletował hat-tricka. Oprócz niego do siatki ekipy z Wieliczki trafiali Łukasz Kocerba i Łukasz Tarko. Na nic zdały się trzy asysty Marcina Stachury, który podawał do Daniela Żołnierczyka (2) i Artura Turka. SMAY przerywa złą serię, zaś pokonani mocno utrudniają sobie walkę o „pudło”.
Avanade – Team Kaluch 0:1
Zabrakło 10 sekund
Team Kaluch przez całe spotkanie bił głową w mur. Jak już udało się przedrzeć przez obronę Avanade, to na ich drodze stał doskonale dysponowany golkiper „Pomarańczowych”. Marcin Motyka robił co mógł, dwoił się i troił! Kiedy wydawało się, że przyczyni się do sporej niespodzianki i uda mu się zachować „czyste konto”, na dziesięć sekund przed końcem pokonał go Marcin Trojański, zapewniając liderowi arcyważny komplet punktów! „Czarno-złoci” na dwie kolejki przed końcem mają pięć „oczek” przewagi nad najgroźniejszym rywalem – Grass Valley. Do rozegrania został im jeszcze mecz zaległy. Czy niedługo otworzą szampana i wywalczą historyczne mistrzostwo?
Andea – Grand Parade 2:3
Spadli z podium
Kosztowną porażkę poniosła Andea. „Niebiescy” w dwudziestej ósmej minucie po trafieniach Michała Nawrockiego i Tomka Pachli prowadzili jeszcze 2:1, ale to Grand Parade okazał się skuteczniejszy w ostatnich fragmentach i po bramkach Patryka Sadlaka i Łukasza Banasika zgarnęli komplet punktów. Andea na dwie kolejki przed końcem spada z podium, tracąc do niego dwa punkty. Teraz musi nie tylko wygrywać, ale też liczyć na potknięcia głównych rywali. Jeśli tak się nie stanie, medal przejdzie ekipie Radka Woźniaka koło nosa.
