EXTRAKLASA
Krakowscy Barmani – MPGO Kraków 4:4
Beniaminkowie na remis
Starcie dwóch beniaminków zakończyło się podziałem punktów, który patrząc na przebieg tej rywalizacji, wydaje się być rezultatem sprawiedliwym. Żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć rywalowi na więcej, niż jedną bramkę. Dublet Olka Daczki, gol Pawła Micuły i samobójcze trafienie Piotrka Nagórzańskiego – tak strzelali Krakowscy Barmani. MPGO Kraków, które prowadziło tylko na początku starcia (1:0), przez większość meczu musiała gonić oponenta i na kilka minut przed końcem punkt „Pomarańczowym” zapewnił Piotr Kołodziejczyk, wykorzystując asystę Dawida Grdenia.
JR Holding – DIAMOND 3:8
Zmiana lidera
W najciekawiej zapowiadającym się meczu 6. kolejki Extraklasy oglądaliśmy aż 11 bramek. Mecze JR Holding i DIAMONDU obfitują w gole, więc ta liczba nikogo nie mogła dziwić. Lider przed tą kolejką zaczął od dwubramkowego prowadzenia (bramki Mateusza Majewskiego i Wojtka Króla), ale jeszcze przed przerwą beniaminek odrobił te straty z nawiązką i do szatni schodził, prowadząc 4:2! Po zmianie stron hat-tricka skompletował Grzesiek Chlebda, a JR dobijali jeszcze Marek Kuc i Szymon Słowiak. Rozmiary porażki zmniejszył Mateusz Majewski, ale ostatnie słowo należało do Marka Kuca, który postawił kropkę nad „i”. Zamiana na fotelu lidera stała się faktem.
Bar Mateo – HCL Poland 5:1
Strzał w dziesiątkę!
Decyzja o tym, aby ściągnąć w swoje szeregi Marcina Robaka okazała się prawdziwym strzałem w „dziesiątkę”. Były gracz E-REMONTY.pl świetnie wprowadził się do nowego zespołu i w swoim debiucie zdobył cztery z pięciu bramek, jakie strzelił team w żółto-czarnych strojach. Korzystał z podań Krzyśka Koselaka, który wczoraj skompletował hat-tricka asyst. Różowo dla zespołu Kuby Dziedzica zaczęło być dopiero po zmianie stron. Po pierwszej części i trafieniu Joao Marcosa Bar Mateo przegrywał 0:1. W drugiej części rozwiązał się worek z bramkami i brązowy medalista poprzedniego sezonu wygrywa trzecie spotkanie i pnie się w ligowej tabeli.
III LIGA B
Prosecco Team – SpyroSoft 7:2
Już tylko punkt straty!
W starciu Prosecco Team ze SpyroSoftem nie było niespodzianki. Już od pierwszych minut na boisku zarysowała się wyraźna przewaga „Czerwonych”, którzy po dwudziestu minutach na przerwę schodzili, prowadząc 5:0! Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie i Anthony Schacherer oraz Federico Roccatagliata dobili oponenta. SpyroSoft dążył do zmniejsza strat i ta sztuka udała im się w ostatnich minutach tego pojedynku. Lorenzo Bartolomei pokonali Paweł Łytek oraz Rafał Rostkowski. „Czerwoni” wygrywają po raz piąty w tym sezonie i po 6. kolejce (remis Electrosmartu) do lidera tracą już tylko punkt!
Electrosmart – ROB-STAL 4:4
Ratowali się przed porażką
ROB-STAL przerywa zwycięską serię Electrosmart. Lider po pięciu wygranych z rzędu, tym razem musiał ratować się przed porażką! „Pomarańczowi” po remisie mogą czuć ogromny niedosyt bo prowadzili 4:2, aby w ostatnich minutach dać sobie wydrzeć ten korzystany rezultat. Gole Przemka Koguta i Rafałą Cepila popsuły nastrój ROB-STALU, który na pewno miał chrapkę na coś więcej. Komplet punktów pozwoliłby ekipie Roberta Muszyńskiego złapać kontakt ze ścisłą czołówką, a tak to musi zadowolić się trzecią lokatą.
LED Labs – Pratt&Whintey 2:6
Przejęli pałeczkę
W ostatnim czasie w bardzo dobrej dyspozycji znajduje się Pratt&Whitney! „Granatowi” pokonując LED-LABS odnieśli trzecie zwycięstwo w tym sezonie, udanie reagując na dwie ostatnie porażki z czołówką III Ligi B. Po raz kolejny ekipę z Niepołomic do zwycięstwa poprowadził niezawodny Patryk Szałaj, wspierany przez Jarka Salę, Dawida Małagockiego i Michała Gąsiora. Dublet Dominika Oskwarka dawał nadzieję na wygraną, ale po wygranej pierwszej połowie (2:0), w drugiej już nie było tak kolorowo i to „Granatowi” przejęli pałeczkę, odnosząc zasłużone zwycięstwo.
Majorel – Herbalife 5:3
Zaskoczeni, podrażnieni
Znakomity początek meczu zaliczył Herbalife, który po kilku minutach dość nieoczekiwanie prowadził z Majorelem 2:0! „Niebieskich” zaskoczyli Ilo Jincharadze i Enrique Meinguer. Taki obrót wydarzeń podziałał na znacznie bardziej doświadczony team, niczym płachta na byka i jeszcze przed przerwą udało się odrobić te straty z nawiązką! W drugiej części za wygraną nie dawał Adam Zawalski, ale ostatnie słowo należało do Elvysa Ciorcasa, który dwukrotnie pokonał golkipera „Szarych” i ustalił końcowy rezultat tego pojedynku.
Shell Energy – TTEC 4:3
Odpowiednia reakcja
Po niespełna dziesięciu minutach TTEC wysunął się na dwubramkowe prowadzenie! Debiutującego między słupkami Krzyśka Jędrasa pokonali Bilgehan i Batuhan Yorgancilar! Kontakt przez przerwą złapał Kacper Bobek. To właśnie gracz z „trzydziestką” na plecach odwrócił losy spotkania. W drugiej połowie odpowiedział na trafienie Artema Skerleta i skompletował hat-tricka! Wygraną Shellowi zapewnił kto inny! Gola na 4:3, na pięć minut przed końcowym gwizdkiem, zdobył Sebastian Kozak. To trzecia wygrana Shell Energy, który nie składa broni w walce o strefę medalową.
