Zaskakująca porażka ProEko, reszta faworytów planowo...

I Liga B

Sparta - Korporaci 2:0

Duet Kamiński - Szociński ustalił wynik

Pierwszy mecz tego wieczoru rozegrał lider tabeli - Sparta z ósmymi Korporatami. Wyrównany poziom spotkania od pierwszego gwizdka zapowiadał wiele walki z obu stron o zdobycie bramki. Pomimo prób do przerwy panował bezbramkowy remis i gdy mogło się wydawać, że to spotkanie się zakończy takim wynikiem goście dwukrotnie pozwolili Łukaszowi Szocińskiemu stworzyć sytuację, którą od razu wykorzystał Jarosław Kamiński wypracowując dwubramkową przewagę dla gospodarzy.

Poltynk/Paw-Stal - ProEko 3:2

Rzutem na taśmę

Na kolejnym spotkaniu tej kolejki siódmy Poltynk/Paw-Stal podjął trzecie ProEko. Od pierwszych minut było widać, że będzie to niezwykle wyrównane spotkanie. Dzięki temu widzieliśmy dużo walki i do przerwy panował remis dwa do dwóch. Druga połowa tego meczu owocowała w wiele sytuacji obu zespołów, lecz piłka imała się bramki, bądź była wyłapywana przez bramkarzy. Dopiero w ostatniej akcji meczu, po podaniu Wacława Judki, Szczepan Satoła ustrzelił zwycięską bramkę, którą zapewnił drużynie awans na szóste miejsce w tabeli.

TESCO - 4F 1:13

Idealne wzmocnienie 4F

Na tym meczu spotkały się dwa ostatnie zespoły tej ligi - przedostanie TESCO podjęło ostatni 4F. Po takim spotkaniu można się było spodziewać wyrównanej walki i remisu, jednak zespół 4F miał asa w rękawie, a był nim nowy zawodnik Filip Dobosz, który jako pierwszy strzelił bramkę w tym meczu. Do przerwy zespół 4F prowadził już pięcioma bramkami do zera i nie zwalniając po przerwie raz za razem powiększał swoją przewagę, by do końca meczu ustrzelić aż trzynaście bramek. Gospodarzom udało się strzelić tylko jedną bramkę "na otarcie łez". Dzięki tej wygranej 4F wskoczył z ostatniego miejsca w tabeli na siódme.

HLD - Jarwex 1:8

Spokojny wieczór Jarwex

Na przedostatnim spotkaniu zmierzyły sie ze sobą bliskie sobie zespoły w tabeli - czwarte HLD i drugi Jarwex. Od pierwszych minut zespół Jarwex wyraźnie zarysowywali swoją przewagę raz za razem atakując bramkę przeciwnika i do przerwy zdobywając cztery bramki, podczas gdy gospodarzom nie udało się strzelić ani jednej. Druga odsłona tego spotkania nie prezentowała się lepiej dla gospodarzy, którzy do końca meczu strzelili jedną "honorową" bramkę, lecz stracili ich łącznie osiem.

Revo Drink Team - IBM BTO 1:1

Mecz na remis

Ostatnie spotkanie tego wieczoru rozegrały ze sobą sąsiedzi z tabeli - piąte Revo Drink Team z szóstym IBM BTO. Od pierwszego gwizdka widać było, że będzie to bardzo wyrównane spotkanie i będziemy widzieć dużo walki z obu stron. Tak też było i po bramce gospodarzy gra się tylko rozkręciła. Po przerwie nadal byliśmy świadkami wyrównanego starcia, głównie na środku boiska i i gdy spotkanie zmierzało ku końcowi a wynik opiewał na 1:1, w ostatniej minucie meczu zawodnik IBM nie trafił do bramki zaprzepaszczając szanse na zwycięstwo.

II Liga C

Atal - Rigor Mortis 0:3

Rigor Mortis lepszy w starciu z Atalem

W pierwszym czwartkowym meczu mierzyły się drużyny Rigor Mortis i Atal. Może to przez panującą wciąż wysoką temperaturę powietrza tempo meczu było słabe i w pierwszej połowie zawodnicy obu drużyn praktycznie nie stworzyli żadnych groźnych sytuacji. Najlepszą okazję zmarnował Michaił Kisielewski, który przestrzelił z 2 metrów. Po zmianie stron zwiększył się napór Rigor Mortis i przyniosło to efekt w postaci szybko strzelonej bramki. Po otwarciu wyniku wydaje się, że Atal nie zmienił sposobu swojej gry i w dalszym ciągu nie stwarzał zagrożenia pod bramką Marcina Dyśko. Rigor natomiast dołożył jeszcze 2 trafienia i tym samym bez większych problemów zgarnął 3 punkty w tym spotkaniu.

Sappi - Polplast 3:4

Polplast wygrywa i odskakuje Sappi

W starciu Sappi z Polplastem od pierwszych minut zarysowała się przewaga Polplastu, ale jeden kontratak wystarczył żeby to Sappi otworzyło wynik spotkania. Mecz był ciekawy i zawodnicy obu drużyn nie szczędzili sił i z dużą werwą budowali kolejne ataki. Pod koniec pierwszej połowy Poplastowi udało się w końcu pokonać bramkarza Sappi, a po chwili dołożyli jeszcze jedno trafienie i na przerwę to właśnie niedoszły ekstraklasowicz schodził prowadząc. Po zmianie stron pierwszą bramkę zdobył Poplast, ale nie minęła minuta i Sappi zdobyło bramkę kontaktową. W tej części meczu przewaga Polplastu wciąż była widoczna, ale zawodnicy obu ekip nie stwarzali już tylu okazji co w pierwszej połowie. Ostatecznie obie drużyny trafiły jeszcze po razie i cenne zwycięstwo wędruje do Poplastu, który dzięki temu pozostaje w gronie ekip, które przegrały tylko jedno spotkanie.

Lanster - IP GBSC 4:4

Pogoń Lanstera zakończona małym sukcesem

Spotkanie z Lansterem drużyna IP zaczęła w zaledwie 6-osobowym zestawieniu. W tym czasie gracze w białych koszulkach oddali parę groźnych strzałów, ale żaden z nich nie znalazł drogi do siatki. Chwilę po tym jak IP wzmocnił siódmy zawodnik drużyna ta wyszła na prowadzenie. Po kilku minutach było już 2:0, kiedy to piłka niefortunnie po odbiciu się od słupka trafiła w bramkarza Lanstera, a następnie wpadła do siatki. Na odpowiedź długo nie czekaliśmy i Lanster strzeliło bramkę kontaktową, tym samym ustalając wynik pierwszej połowy. Po zmianie stron znów odskoczyło IP i w pewnym momencie prowadzili już 4:1. Wtedy też zacięło się coś w ich grze i coraz częściej zaczęli dopuszczać rywala do groźnych sytuacji. Lanster strzelił drugą bramkę, za chwilę trzecią, a pod koniec meczu dołożył jeszcze czwartą. W tym czasie IP bezradnie przyglądało się poczynaniom rywala i w ten sposób pogoń Lanstera pozwoliła tej ekipie zdobyć pierwszy punkt w tym sezonie. IP nastomiast mimo wsparcia kibiców wypuściło zwycięstwo z rąk i tym samym zmarnowało świetną okazję, aby doskoczyć do czołówki ligi.

KFC - FMCTI 1:3

FMCTI górą w hicie kolejki

Najciekawiej zapowiadające się spotkanie tej serii gier, czyli starcie pomiędzy KFC oraz FMCTI. Do tego spotkania KFC przystąpiło bez jednych ze swoich liderów, czyli braci Kowalczyków co niewątpliwie było znacznym osłabieniem. FMCTI natomiast w niemalże najsilniejszym składzie i to właśnie gracze w żółtych koszulkach wyszli jako pierwsi na prowadzenie, gdy błąd w wyprowadzeniu piłki przez obronę KFC wykorzystał Artur Burkiet. Widać było, że na boisku spotkały się jedne z najsilniejszych ekip w tej lidze, bo czasu na przestoje nie było. Ataki sunęły raz na jedną raz, na drugą bramkę. W końcowej fazie pierwszej połowy ponownie trafiło FMCTI, ale KFC nie pozostało dłużne i po 20 minutach było 2:1 dla FMCTI. Po zmianie stron najgroźniejszą okazję dla KFC zmarnował Grzegorz Jachyra, który w jednej akcji dwukrotnie trafiał w poprzeczkę. Chwilę po tej okazji FMCTI podwyższyło prowadzenie, którego już nie oddało do końca meczu i tym samym pozostało na pozycji lidera. KFC natomiast po tej kolejce żegna się z podium i spada na 5 miejsce.

NEC - Ren-Bet 3:5

Kandydat do najbardziej kuriozalnej bramki sezonu?

Wymarzony początek meczu miał zespół Ren-Betu, gdyż już po 15 sekundach prowadził 1:0 w starciu z NEC. Kilka minut później prowadzenie to udało się podwyższyć i wydawało się, że przy takim obrazie gry Ren-Bet nie powinien mieć problemów z odniesieniem zwycięstwa. Jednak chwila dekoncentracji bramkarza Ren-Betu oraz linii defensywnej tej ekipy i w ciągu minuty NEC wyrównał stan meczu strzelając 2 bramki z dystansu. Wynikiem 2:2 zakończyła się pierwsza połowa i w drugiej mogliśmy liczyć na spore emocje. A zaczęło się od.. bramki kuriozum. Zawodnik Ren-Betu oddał strzał, piłka odbiła się od nogi stojącego we własnym polu karnym obrońcy NECu i z takim impetem poleciała w stronę bramki Ren-Betu, że przelobowała bramkarza i wpadła do siatki. Zawodnicy Ren-Betu nie spuścili jednak głowy i zabrali się do kolejnych ataków. Nie można powiedzieć, że się im to nie opłaciło, bo dość szybko strzelili bramkę wyrównującą, a w końcówce meczu jeszcze dwukrotnie pokonali bramkarza NECu i w tym pełnym zwrotów meczu zgarnęli cenne 3 punkty.

II Liga D

LGBS - Nidec 6:3

Obudzili się przed przerwą

Na spotkaniu inauguracyjnym szóstej kolejki Biznes Ligi trzeci LGBS podjął czerwoną latarnię tej ligi - zespół Nidec. Goście już w pierwszej minucie zdobyli swoją pierwsza bramkę, lecz kolka chwil pózniej zespół LGBS wyrównał wynik i idąc za ciosem na siedem minut przed przerwą prowadził już dwoma bramkami. Zdeterminowani goście na chwile przed gwizdkiem na przerwę złapali kontakt, by w cztery minuty po przerwie wyrównać wynik. Jednak dobrze dysponowani gospodarze nie oddając tego spotkania łatwo strzelili jeszcze trzy bramki, którymi zapewnili sobie zwycięstwo w tym spotkaniu.

Shell - EDF 3:0

Zagrali na "0 z tyłu"

Na drugim spotkaniu tego wieczoru czwarty Shell podjął siódmy zespół z tabeli - EDF. Od pierwszych minut tego spotkania widać było przewagę zespołu Shell, który to wymieniając podania szukał sposobności do strzału. Pierwszy gol padł w dwunastej minucie tego spotkania i już wtedy widać było, że to gospodarze bedą kontrolować grę. Zawodnicy EDF notorycznie próbowali szczepić bramkę, lecz ich strzały były blokowane, bądź nie trafiały w bramkę. Ostatecznie w tym spotkaniu tryumfował zespół Shell, który w tym meczu pokonał rywala 3:0.

Dragon - Colorex 2:5

Nie pozostawili złudzeń

Przedostatni Dragon podejmując drugi Colorex nie mógł się spodziewać łatwego spotkania. Pomimo tego pierwsze minuty przebiegały na wyrównanej walce obu zespołów i pierwsza bramka padła dopiero na cztery minuty przed końcem pierwszej połowy po rzucie rożnym gości. Colorex nie zatrzymując się na tym chwilę później posłał piłkę do bramki przeciwnika, którą przy próbie ratunku zawodnik gospodarzy dobił do bramki. Jednak chwile po wznowieniu gry gospodarze złapali kontakt, który utrzymał się do przerwy. W dwie minuty po rozpoczęciu drugiej połowy goście ponownie wypracowali jednobramkową przewagę. Pomimo, że na cztery minuty przed końcem gospodarze ponownie złapali kontakt, to Colorex dwoma bramkami ustalił wynik na 2:5.

HCL - ABB 3:4

Wygrana na ostatnią chwilę

Przedostatnie spotkanie tej kolejki było starciem szóstego HCL z ósmym ABB. strzelanie w tym spotkaniu szybko rozpoczęli gospodarze już w pierwszej minucie zdobywając bramkę. Jednak goście nie poddając się pare minut pózniej wyrównali wynik. W pewnym momencie bramkarz ABB za niedozwolone zagranie został ukarany żółtą kartką, a gospodarzom został przyznany rzut karny, który został wybroniony przez zawodnika zastępującego bramkarza. Po tym zdarzeniu oba zespoły stwarzając sobie dogodne sytuacje wymieniały się strzałami na bramkę bardziej i mniej celnymi raz za razem zmieniając wynik. A gdy na dwie minuty przed końcem spotkania wciąż panował remis goście zebrali się w sobie i strzelili zwycięska bramkę, która zapewniła im awans na piąte miejsce w tabeli.

MPO - Rolls-Royce 1:4

Rolls-Royce pewnie wygrywa mecz

Ostatnie spotkanie tego wieczoru rozegrało piąte MPO Kraków z liderem tabeli - zespołem Rolls-Royce. Goście już od pierwszych minut zarysowywali swoją przewagę i w piątej minucie spotkania strzelili swoją pierwsza bramkę. Kilka chwil pózniej doskonale wykorzystując sytuację goście strzelili dwie bramki, ustalając wynik na 0:3, który utrzymał się do przerwy. Po przerwie nie zobaczyliśmy wiele akcji i goście nadal kontrolowali grę strzelając jeszcze jedną bramkę. Jednak gospodarze nie poddali się całkowicie i ustrzelili swoją jedyną, honorową bramkę a na więcej nie starczyło ani sił ani czasu.

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie