E-REMONTY – Capgemini 5:5
Udane pożegnanie z Extraklasą
Pomimo, że oba zespoły były już pogodzone ze swoim losem, to stworzyły w środowy wieczór ciekawe i ofensywne widowisko. Jako pierwsze zgodnie z planem na prowadzenie wyszły E-REMONTY, a gol z rzutu karnego Marcina Robaka dawał nadzieję na zgarnięcie pełnej puli. Capgemini odpowiedziało w najlepszy możliwy sposób, nie tylko wyrównując, ale i budując przed przerwą sporą zaliczkę. Oprócz dwóch bramek Szymona Stachury sposób na golkipera przeciwników znalazł Javier Curras. Po zmianie stron w pełni nad boiskowymi wydarzeniami wydawali się panować „Niebiescy”. Sprawy w swoje ręce wzięli bowiem Grzegorz Suszek i Michał Nawrocki i srebrny medalista prowadził 5:3. Ostatnie słowo należało jednak do niżej notowanego teamu, a trafienia Pawła Andrzejewskiego i Rafała Milczarskiego zapewniły bezcenne „oczko”. Tym samym Capgemini udanie żegna się z Extraklasą i udowadnia, że latem o szczebel niżej będzie rywalem trudnym dla każdego.
Bar Mateo – RMF MAXXX 6:2
Wracają na podium
Zwycięstwa, by powrócić na najniższy stopień podium potrzebował Bar Mateo. „Żółci” z olbrzymim animuszem rozpoczęli zaległe spotkanie z „nowym-starym” mistrzem i już do przerwy rozstrzygnęli losy potyczki. Na słowa uznania zasługuję wyborna forma Jakuba Głuszki, który skompletował hattricka. Wtórowali mu Bartłomiej Zasadni (bramka i dwie asysty), jak i Mateusz Hajduga (dwa kluczowe podania). W szeregach pokonanych swój ostatni mecz rozgrywał Tomasz Rzadkowski. Zawodnik ten po przerwie w pełni odkupił winy po wcześniejszym samobójczym trafieniu i udowodnił, że wciąż znajduję się w wybornej formie. W ostatecznym rozrachunku Jakub Dziedzic i spółka w pełni zasłużenie uzupełniają podium Extraklasy i już w niedzielę odbiorą brązowe medale. Gratulujemy!
Green Cell – Codewise 3:5
Wygrana na wagę utrzymania
Swoje na zakończenie sezonu zrobiło Codewise. Doświadczona drużyna by pozostać w Extraklasie potrzebowała zwycięstwa z Green Cell i zamierzony cel wykonała w 100 procentach, pomimo, że już po ośmiu minutach przegrywała 1:0. Cios Adama Jawora spotkał się jednak z dwoma ripostami Kacpra Kęski, co dawało nadzieję na skuteczne rozstrzygnięcie. Po przerwie Kęska skompletował hattricka, a swoje zrobili również Krystian Wrona i Adam Śmigacz. W samej końcówce rozmiary porażki ładnym uderzeniem zmniejszył Arkadiusz Krzyszkowski, jednak trzy punkty dla Codewise stały się faktem!
4F – Solar Industry 2:7
Złoto w pełni zasłużone
W pierwszej połowie, po golach Damiana Skoczylasa 4F dwukrotnie wychodziło na prowadzenie, ale jak się później okazało były to jedyne trafienia zespołu w białych koszulkach. Przed przerwą kontakt z oponentem złapał Dawid Węgrzyn, a po przerwie on i jego koledzy finalizowali kolejne składne akcje. Aż trzech graczy mistrza II Ligi A skompletowało dublet. Mowa o w/w Dawidzie, a także Kamilu Kupcu i Darku Nowaku. Cegiełkę do wygranej dołożył jeszcze Łukasz Wrzosek. Solar Industry w przeciągu trzech dni dwukrotnie pokonuje 4F i potwierdza, że w pełni zasłużył na złote medale w sezonie jesień-zima 21/22. Tomek Wątor i spółka muszą zadowolić się krążkiem koloru srebrnego, tracąc ostatecznie do pierwszego miejsca aż dziesięć punktów.
HAL-MONT – BNP Paribas 6:4
Kapitan prowadzi do srebra
Nie zawiodło spotkanie, którego stawką były srebrne medale i awans o szczebel wyżej! Pierwsza odsłona należała w pełni do firmy HAL-MONT, a gole Marcina Trojańskiego i Dawida Pilcha zapewniły spory margines błędu. Gdy wspomniany wyżej kapitan tuż po przerwie podwyższył rezultat na 3:0 wydawało się, że nic nie zatrzyma „Białych” w odniesieniu celu. Sygnał do ataku w szeregach BNP Paribas niwelując straty dali Kamil Dąbek, Daniel Piskorz i Kacper Nowakowski. W samej końcówce o czwartą bramkę pokusił się jednak Pilch i potwierdził, że to jego team w pełni zasłużył na utrzymanie pozycji wicelidera. Oby tak dalej!
EQTEK – TTEC 11:2
Zmiana lidera!
Na dwie kolejki przed końcem w II Lidze D doszło do zmiany lidera! Brotherm prowadził przez kilkanaście tygodni, ale po okazałym zwycięstwie EQTek z TTTEC musi ustąpić miejsca „Czerwonym”. To właśnie Kuba Jania i jego koledzy są bliżej mistrzostwa! Wystarczy „tylko”, że wygrają oba spotkania i bez oglądania się na to, co zrobi Brotherm, zapewnią sobie złote medale. Mecz z TTEC zaczęli słabo, bo po pięciu minutach Mido zaskoczył Piotrka Wójtowicza. Ta bramka podziałała na „Czerwonych” niczym płachta na byka i na przerwę wicelider, a po tym meczu lider schodził, prowadząc 6:1! Po zmianie stron rozmiary porażki zmniejszył Seif. W dalszych fragmentach na boisku brylował duet Mateusz Ziółko – Kuba Jania. Pierwszy w tym pojedynku zdobył pięć goli i zaliczył dwie asysty, a jego młodszy kolega skompletował hat-tricka i dorzucił jedno podanie.
Kimbelry-Clark – IG Group 0:5
Srebro i awans
Przez długi czas wydawało się, że IG Group pewnie kroczy po złoto, a tymczasem Iaroslav Liabogov i spółka muszą zadowolić się „tylko” tytułem wicemistrza III Ligi A. Druga lokata również daje „Granatowym” awans do drugiej ligi, a przecież taki był ich cel przed rozpoczęciem kończącej się kampanii jesień-zima 21/22. W swoim ostatnim meczu wicelider pewnie pokonał przedostatni w tabeli Kimberly-Clark. Już pierwsza akcja przyniosła bramkę Michała Dąbrowskiego, a jeszcze przed przerwą dwukrotnie do siatki trafił Iaroslav Liabogov. Po zmianie stron „Niebiescy” próbowali zdobyć gola honorowego, ale pewnie między słupkami spisywał się Piotrek Banasik, który zakończył to starcie z „czystym kontem”. Przegranych dobili jeszcze Michał Dąbrowski i Iaroslav Liabogov, który skompletował hat-tricka.
