Piotr Tuźnik – bramkarz w sezonie mistrzowskim, Szef Kuchni/restauracja Andromeda Alfa,
Waldemar Ziębiński – kapitan drużyny, F&B Manager/Hotel Galaxy,
Agnieszka Góralczyk – Project Coordinator/Jordan Group
Agnieszka Góralczyk: Kiedy hotel Galaxy zaczął grać w Biznes Lidze?
Piotr Tuźnik: 2012/2013
Waldemar Ziębiński: 2011.
PT: Sezon zaczęliśmy w lecie.
WZ: W zimie… Graliśmy 3 sezony.
PT: 2
WZ: 3
PT: 2!
Wersje są różne. Już samo wspomnienie i dyskusja o początkach wywołuje emocje…
AG: To ile tych sezonów w końcu graliśmy?
PT: Mistrzostwo zdobyliśmy na hali w 3. sezonie. 5 lat temu było rozdanie nagród.
WZ: Mieliśmy jeden sezon taki naprawdę dobry. Przegraliśmy tylko jeden mecz. Wygraliśmy 2. ligę wtedy. I awansowaliśmy do 1. ligi. Potem było już trochę gorzej. U nas zawsze był problem ze składem. Kończymy pracę o 23, a tam mecze są o 22. Dlatego niestety zrezygnowaliśmy.
***Dzzzz***Dzzzz*** Telefon. Piotr odbiera.
P: Halo. Za chwilę, wywiadu udzielam. A co? 50 osób jeszcze? Na dziś? Pewnie! Nie ma problemu. Bierzemy!
Praca w gastronomii wymaga elastyczności.
AG: A jaka była taktyka? Mieliście jakąś?
PT: Taaak… Byle do przodu (śmiech).
WZ: Taktyki nie było żadnej. Miała być zabawa, no i tak było spontanicznie wszystko.
AG: Czy te rozgrywki wpływają jakoś na Waszą pracę. Czy to spaja zespół?
PT: Na pewno, jak graliśmy w Biznes Lidze to rozmawialiśmy ze sobą więcej, na boisku, na treningu. Mieliśmy treningi jak było ciepło, np. na boisku liceum nr. 8.
WZ: W pracy się tym żyło zawsze. Kiedy zaczynaliśmy, to nie znaliśmy się jeszcze tak dobrze jak teraz. Pracujemy już ze sobą 7 lat. Wtedy to były początki.
PT: Taka gra dobrze wpływa na nowy zespół na pewno, a później to jeszcze lepiej. My mieliśmy taki skład połączony. I kuchnia, i recepcja, i dział techniczny.
AG: Oboje graliście od początku, tak? Kto jeszcze z Wami grał?
PT: Ja, Waldek, Tomek, Norbert, Grzesiek, Bogdan…
Tutaj następuje wyliczanie wszystkich osób, które przewinęły się przez rozgrywki. Bo Biznes Liga angażuje całą firmę. Ludzi z gastronomii, recepcji, działu technicznego…
PT: Zajmowaliśmy różne pozycje na boisku. Na początku bramkarzem był Waldek, a okazało się, że w sezonie mistrzowskim kiedy zdobyliśmy puchar ja broniłem.
I nagle.
WZ: Widzisz 22 grudnia 2011 pierwsze mecze!
PT: No właśnie. A skończyliśmy w dwutysięcznym…
WZ: Trzynastym czy czternastym…
Po dalszych dywagacjach i przy wsparciu internetowym ustaliliśmy. W Biznes Lidze hotel Galaxy grał 4 sezony: jesień/zima 2011/2012 - wiosna/lato 2013. Szczyt formy to jesień/zima 2012/2013 - II Liga D - 1 miejsce!
AG: To przejdźmy teraz z boiska do kuchni. Ty [Piotr Tuźnik] jesteś Szefem Kuchni Andromedy Alfa. Pokuśmy się o takie porównanie gry na boisku do pracy w kuchni.
PT: Też musi być taktyka (śmiech).
WZ: (śmiech) Tak, dokładnie...
PT: Wszyscy pracujemy razem. Przychodzimy razem, czasem wcześniej, czasem później, zależy od tego ile jest produkcji, przygotowania. Mamy zawsze dzień wcześniej rozpisaną listę, co trzeba przygotować na dany dzień, no i zaczyna się praca. Przeważnie staram się, żeby każdy robił każdą rzecz. Ja zazwyczaj zajmuję się mięsami i wywarami. Ktoś robi kluseczki, makaron, warzywa i inne dodatki do dań…
AG: Czyli taktyka jest! To kiedy nowa karta jesienna?
PT: Myślę, że połowa października. Jakiś zarys już jest, brakuje paru pozycji.
AG: A w jaki sposób wymyślasz dania? Przypadkiem, coś cię zainspiruje, szukasz nowych produktów?
PT: I wpadnie, i ktoś z zespołu coś podrzuci, albo zaczynam od mięsa, którego jeszcze nie mieliśmy w karcie. Ogólnie ja lubię smaki słodko-kwaśne. Słono-słodkie. Staram się łączyć różne składniki, które potem tworzą całość.
AG: Zdradzisz jakąś jedną pozycję z nowego menu…
PT: Na pewno będzie krem w fioletowej marchewki. Będzie kurczak supreme, będzie łosoś barwiony burakami z ziemniakiem truflowym. Z deserów zapraszam na mus z kokosa z płynnym nadzieniem mango i czekoladą. I próbuję dzisiaj żeberko wołowe. Szukam warzyw i owoców sezonowych. Teraz w październiku występuje głóg, czarna rzepa, rokitnik, pigwa… Coś tam się zarysowuje. Ciągle jest za mało czasu na pracę twórczą w kuchni.
AG: Zatem zapraszamy w październiku na nową kartę! I na specjalną kolację sylwestrową też.
PT: Dokładnie. Nie zawiedziecie się.