II Liga B
Teva – nc+ 6:1
W drodze po mistrza
Obydwie drużyny przystąpiły do tego meczu wystawiając zawodników z pola w bramce. Początek spotkania to niepoukładana gra z obydwu stron i kilka przypadkowych sytuacji, które były wynikiem błędów indywidualnych. Liderująca w tabeli Teva z czasem jednak zdobywała przewagę, co odbijało się również na wyniku. Dwie szybko strzelone bramki dały zawodnikom tej ekipy spokój i komfort w grze. Przed przerwą dołożyli jeszcze jedną bramkę i tym samym zabili nadzieję rywala na korzystny wynik w tym meczu, którym byłby nawet remis. Nc+ atakowało co prawda rzadziej, ale mieli dogodne sytuacji do zdobycia gola, aczkolwiek brakowało im dziś szczęścia, a rywala niejednokrotnie od straty bramki uchronił słupek bądź poprzeczka. Udało im się zdobyć bramkę dopiero w drugiej połowie, ale wynikało to raczej ze zbyt dużego odprężenia rywala, który to w drugiej odsłonie dorzucił jeszcze 3 bramki. Szczególnej urody były dwie ostatnie bramki, które zawodnicy lidera zdobyli po ładnych wymianach z pierwszej piłki.
Rosa – Extend Vision 3:4
Nadzieja umiera ostatnia
Spotkanie na szczycie tabeli rozpoczęło się od szybko zdobytej bramki dla Rosy. W początkowym fragmencie meczu to oni mieli przewagę, a u rywali szwankowało ostatnie podanie przez co mieli problem ze stworzeniem sobie sytuacji. Niedługo później czwartej drużynie w tabeli udało się podwyższyć prowadzenie po błędzie rywali. Bramki drużyny Rosy bronił zawodnik nominalnie ofensywny – Piotr Bogacz. Kiedy wydawało się, że wszystko jest ustalone w pierwszej połowie, Extend Vision zdobyło bramkę do szatni, która dodała im wiary. W drugiej połowie grali zdecydowanie lepiej, ich bramkarz obronił rzut karny, a zawodnicy grający w polu doprowadzili do wyrównania, a niedługo później zdobyli gola dającego ich drużynie prowadzenie. Zwycięstwo dawało drużynie Extend nadzieję na zdobycia mistrzostwa w przypadku potknięcia się dwóch pierwszych ekip, w którymś z dwóch ostatnich meczy, a więc zawodnicy tej drużyny za wszelką cenę starali się bronić wyniku, co wychodziło im bardzo dobrze. Dołożyli nawet kolejną bramkę wykorzystując jeden z kontrataków. Drużyna Rosy w końcówce przeważała, ale stać było ich tylko na jedną bramkę, która i tak za dużo nie zmieniła, bo Extend Vision ostatecznie wygrało 4:3.
INTERIA.PL – Deutsche Bank 9:0
Zdominowani
Od samego początku meczu przewagę mieli zawodnicy Interii. Z upływem czasu potwierdzali to zdobywając kolejne bramki. Deutsche Bank przez większość spotkania grali o jednego zawodnika mniej, ponieważ kontuzji doznał Tomasz Wójcik. Zawodnicy tej drużyny w trakcie spotkania stworzyli sobie mało sytuacji do zdobycia gola, a jeżeli już je mieli to byli bardzo nieskuteczni. Skutecznością za to błyszczeli tego wieczoru zawodnicy Interii, którzy wbili rywalom aż 9 bramek. Dobry występ zaliczył Krystian Gruszczyński, który zdobył 3 gole, a przy jednym asystował.
III Liga B
EC Engineering - IAG GBS 1:0
Wymęczone 1:0
Pewna awansu drużyna EC Engineering zjawiła się na spotkaniu w dużo skromniejszym ilościowo składzie niż w poprzednich meczach, ale wciąż mieli na ławce rezerwowych jednego zawodnika w przeciwieństwie do IAG GBS. Spotkanie w pierwszej połowie było wyrównane, a gra była mocno szarpana i obie drużyny miały problem z przeprowadzeniem składnej akcji. Udało się to graczom EC Engineering dopiero w 15 minucie, kiedy to po zespołowej akcji z bliskiej odległości bramkę zdobył Hubert Handzel. Pomimo korzystnego wyniku ekipa EC Engineering nie zaczęła się bronić, a wręcz osiągnęła optyczną przewagę w pierwszej części drugiej połowy. Nie przyniosło to jednak efektu w postaci bramki. Końcówka spotkania to już zażarte ataki IAG GBS, które również okazały się nieskuteczne, w czym sporo zasługę miał bramkarz EC Engineering - Kamil Gucwa. Tym samym po dość słabym meczu EC Engineering minimalnie pokonuje IAG GBS i w ostatniej kolejce będzie bronić drugiego miejsca podium.
Total Fitness Concept - Alexmann 2:3
Alexmann mistrzem III ligi B
Spotkanie to bardzo dobrze ułożyło się dla faworyzowanej drużyny Alexmanna. Mimo, że zespół ten wyszedł na boisko jedynie w 6-osobowym składzie to jako pierwszy wysunął się na prowadzenie. Fantastycznym "rogalem" prosto w okienko popisał się niezawodny Anthony Schacherer, co pozwoliło drużynie Alexmanna przenieść więcej sił w poczynania obronne. Pierwsza połowa była niezwykle wyrównana i zarówno jeden jak i drugi bramkarz mieli sporo roboty. Po zmianie stron Alexmann zaczął od rozstrzelania swojego rywala strzałami z dystansu. Ponownie Schacherer oraz Stanislav Kapusta silnymi uderzeniami spoza pola karnego umieszczali piłkę w siatce. Gdy wydawało się, że Total Fitness Concept jest już tutaj na straconej pozycji to zawodnicy tej drużyny dość szybko zdobyli dwie bramki i na 10 minut przed końcem spotkania było 3:2. Od tego momentu mimo wielkich chęci drużynie TFC nie udało się pokonać Dariusza Kozyry i Alexmann mógł cieszyć się ze zdobytego mistrzostwa III ligi B.
Mostostal - Amway 11:2
Dobrze znany scenariusz
Mostostal zjawił się na mecz w swoim zasadzie najmocniejszym zestawieniu i wiadome stało się, że ekipie Amway'u będzie ciężko zmazać plamę po zeszłotygodniowej porażce. W przeciwieństwie do tamtego meczu dobrze wyglądała gra obronna Amway'u w pierwszych minutach spotkania. Mostostal mimo sporej przewagi w posiadaniu piłki i w strzałach na bramkę początkowo nie mógł znaleźć sposobu na pokonanie bramkarza rywali. Kiedy już jednak się udało to tradycyjnie rozwiązał się worek z bramkami. Do przerwy Mostostal prowadził 4:0. Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się - Mostostal przeważał i strzelał kolejne bramki. Amway natomiast starał się zdobyć jakąś bramkę po kontratakach. Sztuka ta piłkarzom w różowych trykotach się udała. Pierwsze trafienie dla tej drużyny było co prawda golem samobójczym, ale drugą bramkę dla Amway'u zdobył Sven Netopil, czym wzbudził niemałą radość kolegów. Ostatecznie to jednak Mostostal po spotkaniu miał więcej powodów do radości, gdyż odniósł wysokie zwycięstwo 11:2. Świetny występ zaliczył nieobecny ostatnimi czasy Szymon Kopciuch - autor 4 bramek i 3 asyst.
Idea Bank - Asseco 5:4
Cios za cios
Przed meczem można było usłyszeć, że zawodnicy Idea Banku nastawiają się na dość łatwe zwycięstwo z niżej notowanym rywalem. Jak się jednak okazało trzy punkty zdobyte przez "bankowców" to efekt dużego wysiłku, nerwów i po części na pewno trochę szczęścia. Pierwsze minuty spotkania to bardzo wyraźna przewaga Idea Banku, która przyniosła prowadzenie 1:0. W tym fragmencie gry Asseco miało duże problemy z zawiązaniem składnej akcji i rozwiązaniem okazało się być długie podanie od bramkarza, po którym napastnik Asseco stanął oko w oko z Kamilem Konofalem i wyrównał wynik spotkania. Od tego momentu gra się wyrównała, a obie ekipy grały cios za cios. Za każdym razem jak Idea Bank wychodził na prowadzenie, po chwili Asseco doprowadzało do remisu. Do przerwy było zatem 2:2, a po przerwie mieliśmy festiwal ładnych goli. Uderzenia z dystansu, bezpośredni gol z rzutu wolnego. To wszystko połączone z dobrym tempem spotkania sprawiało, że na mecz patrzyło się z przyjemnością i nie chciało się przegapić żadnej akcji. Finalnie jednak w 38 minucie bramkę na 5:4 zdobył Idea Bank, a zawodnikom Asseco zabrakło już czasu na odrobienie tej starty i to "bankowcy" kolejny tydzień kończą z 3-punktową zdobyczą.
III Liga C
Sterling Outsourcing - Frapol 5:3
Wyrównane spotkanie
Na pierwszym spotkaniu tej kolejki spotkali się sąsiedzi z tabeli - ósmy Sterling Outsouring podjął przedostatni Frapol. Wynik napoczął Łukasz Bień wykonując rzut wolny już w szóstej minucie spotkania, by na dwie minuty przed przerwą powiększyć go o kolejną bramkę. Biali jednak nie dając za wygraną dwukrotnie złapali kontakt. Ostatecznie wygrali zieloni 5:3 i powiększyli swoją przewagę nad Frapolem o kolejne trzy punkty.
Biprotech - IBM SWG 4:1
Wydzierają cenne punkty IBM SWG
Biprotech pewnie rozpoczynając to spotkanie już w czwartej posłał piłkę, która przelatując po palcach bramkarza rywali wpadła do bramki. Chwilę później wynik został wyrównany, gdy zawodnik w białej koszulce przy próbie wybicia nieumyślnie posłał piłkę do własnej bramki. Chwilę po tym gospodarze dwoma szybkimi bramkami wyszli na prowadzenie 3:1 i taki właśnie wynik utrzymał się do przerwy. Druga odsłona ukazała nam dużo walki z obu stron, lecz tylko zawodnikom z zespołu Biprotech udało się strzelić bramkę, która ustalili wynik na 4:1
ZasadaAuto.pl - Luxoft 1:5
Wciąż o punkt od lidera
Luxoft podejmując szósty zespół mógł być spokojny o wygraną. Wynik otworzył Mariusz Grodek już w czwartej minucie spotkania. Gdy goście prowadzili już dwiema bramkami zostali zaskoczeni przez ZasadaAuto.pl, które złapało kontakt. Nie starczyło to jednak by pokonać dobrze dysponowanego wicelidera, który ostatecznie zwyciężył 1:5
Amusys Production - Nokia 0:3
Walczą o awans
Nokia wychodząc na to spotkanie nie myślała pewnie, że będzie jej dane powalczyć o awans. Jednak wykorzystując potknięcie trzeciego IBM SWG, które przegrało z Biprotechem. Od pierwszych minut oba zespoły szukały swoich szans, lecz wyraźnie było widać, że to Nokia przoduje na boisku. Pierwszą bramkę dla białych strzelił Kamil Zborowski w piec minut po pierwszym gwizdku. Kolejna bramka padła dopiero w drugiej połowie tego meczu i zapoczątkowała ostrzejszą grę o punkty. Jednak pomimo starań gospodarzy to Nokia strzeliła jeszcze jedną bramkę i zgarnęła trzy punkty, dzięki którym może jeszcze powalczyć o awans.
