Beniaminek zatrzymał mistrza!

 

EXTRAKLASA

 

MooMoo Restaurants - HCL Poland 4:2

Zespołowość...

W meczu otwierającym VII kolejkę gier MooMoo Restaurants pokonało HCL Poland. Zawodnicy w czarnych koszulkach prowadzili skromnie 1:0 po pierwszej odsłonie, jednak po przerwie umocnili swoją pozycję kolejnymi dwoma trafienia. W ostatnich dziesięciu minutach HCL zmniejszył straty, ale to MooMoo w pełni kontrolowało losy rywalizacji. Gracze w białych koszulkach mieli po swojej stronie duże indywidualności, jednak lepiej zespołowo wyglądało MooMoo i to drugi z wspomnianych zespołów w pełni zasłużenie zgarnął komplet punktów. Paweł Markowski był najjaśniejszą postacią ofensywy wygranej ekipy.

MPGO Kraków - RMF MAXXX 3:3

Zastopowani...

Mający chrapkę na wysokie łatwe zwycięstwo RMF MAXXX podzielił sie punktami z MPGO. Radiowcy prowadzili już w tym meczu 2:0, jednak Pomarańczowi nie złożyli broni i jeszcze przed przerwą odrobili straty. Po zmianie stron ponownie na prowadzenie wskoczył RMF, ale i tym razem MPGO nie dało za wygraną. W końcówce meczu Żółci mocno przycisnęli, ale beniaminek ligi skutecznie bronił dostępu do własnej bramki. Waleczna postawa MPGO została nagrodzona i może być dobrym prognostykiem dla wspomnianego zespołu przed kolejnymi spotkaniami. RMF MAXXX powiększył stratę do liderującego Diamondu. Teraz wynosi ona już pięć punktów.

JR Holding - Bar Mateo 7:5

Zwrot akcji...

Miłe złego początki - tak w największym skrócie to spotkanie mogliby podsumować gracze Baru Mateo. Żółci rozpoczęli z dużym animuszem, nie pozwalali na wiele JR Holding i w pełni zasłużenie prowadzili 1:0. Wszystko zmieniło sie w 12. minucie po pierwszym golu beniaminka. Zawodnicy w szarych koszulkach szybko złapali wiatr w żagle i na przerwę zeszli przy prowadzeniu 3:2. Po zmianie stron JR powiększył przewagę bramkową i pomimo lepszej końcówki Baru Mateo, drugi zespół ligowej tabeli nie dał sobie wydrzeć wygranej. Wojciech Krół - Grzegorz Stasik to duet, który napędzał zwycięską drużynę.

Meblomix&Mazur Truck Serwis - Diamond 2:3

Walecznie...

Pomimo szybkiego prowadzenia 3:0 już w 7. minucie gry Diamond miał dużo problemów w pokonaniu beniaminka Ekstraklasy. Czerwoni nie zrobili sobie nic ze słabego początku meczu i w kolejnych minutach stwarzali sobie wiele dogodnych okazji. Dwie z nich wykorzystali i dzięki temu mieliśmy bardzo emocjonującą końcówkę. W niej więcej spokoju zachował Diamond. Gracze w białych koszulkach w samej końcówce grali w osłabieniu, jednak konsekwentnie i skutecznie bronili dostępu do swojej bramki. Meblomix uległ faworytowi, ale dał jasny sygnał, że stać go na regularne zdobywanie punktów w kolejnych meczach.

 

III Liga A

 

Shell – Prosecco Team 2:11

Gol 400 coraz bliżej!

Na boisku zameldowała się druga i piąta drużyna ligi. Od samego początku zarysowała się wyraźna przewaga Prosecco Team, które po golach Joaquina Serrano, Anthony’ego Schacherera czy Andria Rudynskiego do przerwy prowadziło już 6:0. W drugiej połowie do głosu zaczęli dochodzić gracze Shella i błyskawicznie po zmianie stron przełamali strzelecki impas. Można powiedzieć, że potem przejęli inicjatywę, ale razili nieskutecznością, albo świetnie bronił Norbert Ślusarczyk! Z kolei „Czerwoni” wyprowadzali zabójcze kontry i dorzucili kolejne pięć bramek! Tylko wczoraj sześć goli zdobył Anthony Schacherer, który wielkimi krokami zbliża się do swojej 400 bramki w Biznes Lidze! Rozmiary porażki Shella zmniejszył jeszcze strzałem z dystansu Rafał Rubczak.

SpyroSoft – TTEC 3:3

Wyrwali punkt

Po pierwszej połowie nic nie wskazywało na to, aby SpyroSoft zdobył w tym meczu jakiekolwiek punkty. „Fioletowi” razili niedokładnością, a po prostych błędach rywal znajdował drogę do bramki. Do przerwy, po golach Ahmeda Noura, Obaida i Artema Skerleta TTEC prowadził już 3:0. Historia piłkarskich spotkań już niejednokrotnie pokazała, że jest to wynik do odrobienia. I z taką myślą na drugą część meczu wyszli gracze SpyroSoft. Rzucili się do odrabiania strat i udało się wyrwać punkt. Dublet Grześka Machnio i trafienie Przemka Jelenia po asyście gracza z „piątką” dało remis. W końcówce team w fioletowych koszulkach miał dwie piłki meczowe, ale zabrakło chłodnej głowy w wykończeniu kontr 2 czy 3 na 1.

Pratt&Whitney – Herbalife 8:1

Naciskają na podium

Bardzo dobrze do zespołu Pratt&Whitney wprowadził się Michał Gąsior. Praktycznie każda akcja przechodziła przez niego, a z jego podań korzystała cała drużyna. Zaczęło się od pechowego samobója Adama Zawalskiego. Po asyście Gąsiora na 2:0 trafił Krzysiek Szeliga, a chwilę później asystent zamienił się w strzelca i podwyższył prowadzenie ekipy z Niepołomic. Po zmianie stron „Granatowi” kontrolowali przebieg meczu. Tylko raz dali się zaskoczyć. Honor Herbalife uratował Ilia Jincharadze (4:1), ale później znowu na boisku dzielił i rządził Pratt&Whitney. Tytuł MVP spotkania trafia do Michała Gąsiora, który zdobył dwie bramki i dorzucił do tego trzy asysty. Po tym zwycięstwie Pratt&Whitney wciąż naciska na podium.

Electrosmart – Majorel 7:3

Zerwał pajęczynę

Już po raz drugi z rzędu Electrosmart musiał odrabiać straty, ale tym razem po golu Heltona Goncalvesa szybko wrócili do swojej gry i na przerwę schodzili remisując 1:1. Nie dali sobie strzelić kolejnych bramek przy stanie 0:1, tak jak to miało miejsce tydzień temu. Po zmianie stron „Czerwoni” przejęli wyraźnie inicjatywę i po golach Przemka Koguta, czy Pawła Węgrzyna wypracowali sobie bezpieczną przewagę, którą spokojnie dowieźli do samego końca. Majorel do walki próbował jeszcze poderwać Yuri Druziuk, ale jego dublet nie dał nawet punktu. Ozdobą tego starcia był jego drugi gol, kiedy to bezpośrednio z rzutu wolnego zerwał pajęczynę z sieci lidera. Debiutant odnosi szóstą wygraną i utrzymuje się na fotelu lidera, zachowując „oczko” przewagi nad najgroźniejszym rywalem – Prosecco Team.

LED-LABS – ROB-STAL 6:11

Wrócił stary dobry Cygan

W poprzednim sezonie Dominik Cygan strzelił 28 bramek i dało to ROB-STALOWI piąte miejsce na koniec sezonu. W edycji wiosna-lato 2022 dorobek najlepszego strzelca „Pomarańczowych” jest nieco skromniejszy. Do wczoraj! Dominik już w dziesiątej sekundzie otworzył wynik spotkania, pod koniec pierwszej połowy skompletował klasycznego hatt-tricka, a starcie z LED-LABS zakończył z sześcioma trafieniami i jedną asystą. „Granatowi” próbowali odpowiedzieć na boiskowe wydarzenia, ale gole Michała Balawandera to było zdecydowanie za mało, aby myśleć o punktach. Kto wie, co byłoby, gdyby w bramce nie stał Robert Muszyński. Golkiper ROB-STALU popisał się kilkoma świetnymi interwencjami, zapewnił spokój „w tyłach”, a młodzież mogła szaleć w ofensywie.

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie
Extraklasa
Pozycja
Gracz
Mecze
Czyste konta
Zobacz pełną tabelę
III Liga F
Pozycja
Gracz
Mecze
Czyste konta
Zobacz pełną tabelę