I LIGA B
HCL Poland - Avalon 3:5
Zmiana lidera
W hitowym starciu czwartej serii gier Avalon znalazł sposób na pokonanie HCL i to zawodnicy w żółtych strojach są jedyną niepokonaną drużyną w I Lidze B. Wszystko zaczęło się po myśli HCL, gdy świetnie w 3. minucie przymierzył Damian Adamczewski. Avalon jednak nie pozostał drużny, tuż po wznowienie gry wyrównał, a następnie ruszył po wygraną. HCL próbował dotrzymać mu kroku, jednak ostatecznie nie był w stanie pomimo, iż w drugiej połowie długo utrzymywał się wynik 3:4. Losy meczu na dwie minuty przed końcem rozstrzygnął Stanislav Redzel.
IP GBSC - WELDBUD/JF/GEO 2:4
Piękny gol Rapacza
Zwycięstwo w meczu, którego stawka wydostanie się ze strefy spadkowej padł łupem WELDBUDU. Gracze w czarnych koszulkach do przerwy prowadzili pewnie 2:0 po dwóch golach Mieszka Pacanowskiego. W drugiej odsłonie swoją "cegiełkę" do wygranej dołożył brat wspomnainego zawodnika, Mateusz i WELDBUDU poczuł się pewny siebie. To z kolei wykorzystało IP GBSC. Zieloni złapali kontakt po golach Piotra Mitki i Mateusza Piekarczyka. Ostatnie słowo należało jednak do WELDBUDU. Wynik na 2:4 ustalił Marek Rapacz fantastycznym trafieniem z rzutu wolnego.
Sabre - MEBLOMIX&MAZUR TRUCK SERWIS 3:3
Premierowy punkt Sabre
Sposób na mający duże spiracje Meblomix&Mazur znalazło Sabre. Trzeba przyznać, że pojedynek miał wyrówany przebieg. Co prawda Sabre w 22. minucie prowadziło już 3:1, jednak MEBLOMIX też miał swoje szanse, a że w kolejnych minutach poprawił skuteczność do zdołał wywalczyć jeden punkt. Duża w tym zasługa Damiana Stąpały, autor dwóch trafień MEBLOMIXU. Jest to premierowy punkt Sabre w obecnym sezonie, który musi być dobrym prognostykiem na kolejne boje dla ekipy Pawła Bułki.
Consorfrut - ROB-STAL 5:4
Strzały z dystansu przesądziły
Wciąż bez zwycięstwa w obecnym sezonie pozostaje ROB-STAL. Tym razem po wyrównanym boju Pomarańczowi ulegli Consorfrutowi. ROB-STAL był o krok od premierowego kompletu punktów prowadząc 3:0 i 4:3. W końcówce sprawy w swoje ręce wzięli jednak Nazar Pelekh i Andrzej Kawa. Strzały z dystansu jednego i drugiego okazały się nie tylko skuteczne, ale również na wagę kompletu punktów Błękitnych. Dla Consorfrutu jest to drugie zwycięstwo w obecnej edycji Biznes Ligi.
Pitbull Shisha Bar - SPAW-TOR 2:6
Taktyka na wagę sukcesu
Do grupy pościgowej za ligowym podium dołączył SPAW-TOR. Zieloni pewnie pokonali Pitbull Shisha Bar zapisując na swoim koncie drugie zwycięstwo w obecnych rozgrywkach. Czerwoni bardzo dobrze rozpoczęli i prowadzili dwukrotnie 1:0 i 2:1. Przed przerwą SPAW-TOR jednak na dobre wziął sprawy w swoje ręce i odrobił straty z nawiązką. Po zmianie stron już tylko Zieloni trafiali do bramki i dzięki temu ich zwycięstwo nie było zagrożone. Co ciekawe to Pitbull częściej atakował, jednak ekipa Piotra Ogara była niezwykle groźna w kontratakach. Taka taktyka przyniosła sukces Zielonym.
II LIGA D
BMW M-Cars – AMARA 6:2
Hat-trick Kowalówki
Udany początek sezonu w wykonaniu BMW M-Cars! „Czarni” po czterech spotkaniach mają na swoim koncie osiem punktów i plasują się na trzecim stopniu podium II Ligi D. Co ważne, w tej edycji jeszcze nie przegrali (2 zwycięstwa i 2 remisy) i liczą na to, że uda się tę passę kontynuować, a co za tym idzie być może powalczyć o kolejny medal do kolekcji. Jeśli Michał Kowalówka nadal będzie w takiej formie, to jest bardzo prawdopodobny scenariusz. AMARĘ do walki próbował podrywać Janek Wszołek, ale jego dwa trafienia na nic się zdały i „Biało-fioletowi” musieli pogodzić się z porażką.
IG Group – FC Petarda Wieliczka 2:3
Dwa razy łapali kontakt
Po nieco kwadransie gry FC Petarda Wieliczka prowadziła już 2:0. Wynik spotkania otworzył Maciej Janus, a na wynik podwyższył Daniel Żołnierczyk, efektownie uderzając z dystansu. Wydawało się, że team z Wieliczki ma sytuację pod kontrolą, ale gol „do szatni” Michała Dąbrowskiego wprowadził trochę nerwowej atmosfery. Udało się ją nieco uspokoić (gol Bartka Krupnika), ale „Granatowi” nie dawali za wygraną i po raz drugi złapali kontakt za sprawą trafienia Bogdana Hryhoriva. Mimo usilnych starań nie udało się wywalczyć punktu, bo pewnie między słupkami spisywał się Norbert Ślusarczyk.
Evolt – ZasadaAuto.pl 8:2
Goliński show!
Nie ma mocnych na Adriana Golińskiego! Snajper Evoltu tylko we wczorajszym meczu z ZasadaAuto.pl zdobył siedem bramek, a w dotychczasowych występach ma ich na koncie aż osiemnaście (najwięcej w całej Biznes Lidze)! Po dziesięciu minutach skompletował klasycznego hat-tricka, a w drugiej połowie do okazałego dorobku strzeleckiego dorzucił jeszcze asystę przy bramce Mateusza Więcka. Rozmiary porażki zmniejszali Wojtek Piech i Maciek Podsiadło. Evolt zajmuje drugą lokatę, a przegrani póki co z zerowym dorobkiem punktowym plasują się w strefie spadkowej, na przedostatniej, dziewiątej pozycji.
Grass Valley – Green Cell 1:5
Powrót do I Ligi? Czemu nie!
Na właściwe tory powoli wraca Green Cell, który notuje trzeci z rzędu mecz bez porażki. Po remisie z BWM (3:3), team Arka Krzyszkowskiego wygrał dwa spotkania, a wczoraj, przy dużej pomocy golkipera, pokonał Grass Valley (5:1). „Pantery” wykorzystały prezenty od rywala, a „Biało-czarni” bardzo długo bili głową w mur. Dopiero po zmianie stron, jak się później okazało, jedynego gola dla Grass Valley zdobył Michał Ryś. Green Cell ma chrapkę na zrobienie w tym sezonie dobrego wyniku. Medal i powrót do I ligi? Czemu nie!
Electrosmart – Fluvius 5:3
Błyskawicznie napoczęci
Hit 4. Kolejki rozpoczął się od mocnego uderzenia! Już w dwudziestej sekundzie gola na 1:0, po składnej akcji całego zespołu, zdobył Przemek Kogut! Electrosmart na tym nie poprzestał i po kwadransie gry prowadził już 3:0. Liderzy chyba zbyt szybko myślami udali się na przerwę, bo jeszcze przed nią kontakt złapał Fluvius (gole Mikołaja Batki i Patricka Sadlaka). W drugiej połowie na 4:2 trafił Carlos Hernandez. Odpowiedział Arek Wałaszek, ale w końcówce znowu dał o sobie znać Grzesiek Wojnarowski. Tydzień temu zdobył golę na wagę wygranej, a teraz przypieczętował zwycięstwo Electrosmartu, który z kompletem punktów jest liderem II Ligi D.
III LIGA D
Hitachi – Vesuvius 7:2
Kacper Skałka show!
Z olbrzymim animuszem czwartkowy mecz rozpoczął Vesuvius, który po golu Dominika Sromka prowadził 1:0. Na zebrany cios w najlepszy możliwy sposób odpowiedziało Hitachi. „Czerwono-Czarni” przed przerwą nie tylko wyrównali, ale i zbudowali sobie sporą zaliczkę. Ogromna w tym zasługa ofensywnego duetu – Kacpra Skałki i Jakuba Juszczaka. Pierwszy pokonał Tomasza Wiechecia czterokrotnie i zgłosił swoją poważną kandydaturę do miejsca w siódemce tygodnia, drugi zaś skompletował hattricka. Tym samym Rafał Zając i spółka wykorzystują potknięcie CREADIS i zostają nowym samodzielnym liderem III Ligi D. Oby tak dalej!
Tecnocasa – UBER 1:3
Trudny powrót
Od falstartu nowy sezon rozpoczyna Tecnocasa. Doświadczona drużyna uległa firmie UBER, już do przerwy przegrywając 0:2. Kapitalnie w szeregach „Czarnych” spisywał się niezawodny kapitan – Kamil Dworzecki. Zawodnik ten do gola „dorzucił” asystę i potwierdził, że od jego dyspozycji zależeć będzie wiele. Ofensywny trud teamu Tomasza Wójciaka nagrodzony został w końcówce, gdy futbolówkę do siatki skierował Wojciech Socha. Warto wspomnieć jednak, że sporą cegiełkę do sukcesu dołożył Aleksander Homel, a jego kilka interwencji było kluczem do zgarnięcia pełnej puli!
Grand Parade – Somfy 1:4
Bezlitośni w końcówce
Właściwe wnioski po inauguracyjnej porażce wysnuło Somfy. Team Michała Otrębskiego szybko objął skromne prowadzenie, kiedy tu futbolówkę do siatki skierował Łukasz Soja. Z takim obrotem spraw nie zamierzało pogodzić się Grand Parade, a wyrównujący gol Tsotne Nadaraia zapowiadał ogromne emocje. Końcówka to jednak popis gry zawodników w białych koszulkach. Oprócz wspominanego wyżej kapitana do siatki trafił jeszcze dwukrotnie Dominik Kuczera i pierwsze letnie punkty Somfy stały się faktem!
PGE Energia Ciepła – CREADIS 6:4
Ciekawiej po przerwie
W meczu dwóch doświadczonych zespołów górą PGE Energia Ciepła! Do przerwy po golu Piotra Żydziaka prowadził jednak CREADIS, co rozzłościło tylko przeciwnika. Ten po zmianie stron wysnuł błyskawiczne i szybkie wnioski, a wyborne podania Pawła Figacza wykończył kompletujący hattricka Jan Ziobro. Oprócz tego z dobrej strony pokazali się Paweł Dębski i Maksymilian Prącik, a pierwsza letnia wygrana „Granatowych” stała się faktem!
III LIGA E
DBS – Smay 3:2
Zrobił różnicę
Kapitalnie czwartkowy mecz rozpoczął DBS. Team Tomasza Galiszewskiego już po 15 minutach prowadził 2:0, a świetne spotkanie rozgrywał Jim Lafferty. Zawodnik ten do dwóch bramek „dorzucił” asystę i w pełni udowodnił, że znajduję się w wysokiej dyspozycji. Tym samym pomimo ambitnej postawy Grzegorza Armatysa (dwa gole) Smay ponosi trzecią letnią porażkę i do maksimum komplikuję sobie walkę o najwyższe cele.