I Liga B
Waleczne Serca – Inter Kraków 1:1
Remis urządzał tylko jednych
Grający z nożem na gardle Inter Kraków, aby myśleć o pozostaniu w pierwszoligowej stawce, musiał pokonać Waleczne Serca! „Bordowi” zaczęli zgodnie z planem i po uderzeniu Oleksandra Stolariova objęli prowadzenie. Długo się nim jednak nie nacieszyli. Damian Świątek wygrał walkę bark w bark z rywalem, dograł piłkę do Szymka Stachury, któremu nie pozostało nic innego, jak umieścić ją w siatce! Do przerwy remis, który urządzał tylko „Niebieskich”! Inter w drugiej połowie nie mógł znaleźć sposobu na Dawida Miazgę, który w bramce wyczyniał cuda! Nie pomógł też wracający po dłuższej przerwie Karamo Sane. Senegalczyk fatalnie przestrzelił rzut karny i spadek Interu Kraków stał się faktem.
Meblomix&Mazur Truck Serwis – Baukrane 2:7
Brąz i tytuł króla strzelców!
Fenomenalni! Tym jednym słowem można określić zawodników Baukrane, którzy na samym finiszu wskoczyli na najniższy stopień podium! Przed meczem wiedzieli, że aby tak się stało, muszą odrobić czterobramkową stratę z pierwszej rundy (3:7). Tego dnia w sporym gazie był Mateusz Ziółko, który czego się nie dotknął, zamieniał w bramkę! Sześć trafień, z czego trzy bezpośrednio z rzutów wolnych! To właśnie on swoimi bramkami w ostatnich minutach meczu zapewnił Baukrane brąz, a sobie tytuł króla strzelców I Ligi B! Na ogromne słowa uznania zasługuje też Paweł Cerazy, który kilkoma interwencjami trzymał zespół przy życiu. Baukrane na najniższym stopniu podium, a jeszcze niedawno, jak mawia klasyk, walczyli o spadek.
DIAMOND – Codewise 1:11
Gol „stadiony świata”
Codewise, znając wynik poprzedniego meczu wiedział, że do pełni szczęścia, czyli historycznego mistrzostwa Biznes Ligi potrzebują „tylko” zwycięstwa z DIAMONDEM. „Czarnych” na pole position w wyścigu o złoto uplasował lepszy bilans bezpośrednich starć z Estate Dealer. Andrzej Kozubowski i jego team problemy mieli tylko przez chwilę, kiedy to Gabriel Stefanik wyrównał po rykoszecie. To był wieczór Przemka Porębskiego, który aż sześciokrotnie wpisał się na listę strzelców, a jego gol numer jeden był tym z kategorii „stadiony świata”! Do okazałego dorobku dorzucił jeszcze dwie asysty i Codewise rozbiło DIAMOND 11:1, a po zakończeniu meczu mogło świętować „majstra” i awans do Extraklasy!
II LIGA C
YesSport.pl – Madejski 1:3
W pełni zasłużenie
To był mecz o „być, albo nie być” YesSportu w drugiej lidze. Team w czarnych strojach musiał pokonać Madejskiego, jeśli chciał zachować matematyczne szanse na utrzymanie się. Mimo usilnych starań, żaden zespół w pierwszej połowie nie znalazł drogi do siatki. Strzelanie błyskawicznie po zmianie stron rozpoczął Dominik Bróźda, który huknął z dystansu. Podwyższył Paweł Sambór, a chwilę później kolejny raz z prawej strony celnie uderzył Dominik Brózda. Przy stanie 0:3 dużym sprytem wykazał się Łukasz Żak, ale jak się potem okazało, było to tylko trafienie na otarcie łez. Madejski w pełni zasłużenie pokonuje YesSport i zapewnia sobie grę w II lidze w kolejnej edycji!
II LIGA D
Vicenti – ProEko 0:1
Poza „trójką”
ProEko już przed pierwszym gwizdkiem wiedziało, że bez względu na rezultat, jaki osiągnie w starciu z Vicenti, ten sezon skończy poza podium! Nieobecność Pawła Latały i spółki w trójce jest na pewno sporą niespodzianką, ale trzeba przyznać, że konkurenci byli naprawdę wymagający. Zwycięstwo na zakończenie tej długiej jesienno-zimowej, kończącej się na wiosnę edycji zapewnił Mateusz Pacanowski, wykorzystując dośrodkowanie Konrada Nowaka z rzutu wolnego. Vicenti miało swoje okazje, aby doprowadzić do remisu, ale piłka lądowała jedynie na słupku bramki Wiktora Siekierki.
Sabre – CMI 4:3
Godne pożegnanie
CMI po niespełna kwadransie prowadziło z Sabre 2:0 i nic nie wskazywało na to, aby Piotrek Kwilosz i jego koledzy nie zdobyli wczoraj punktu! A jednak! „Czerwoni”, którzy chcieli w jak najlepszym stylu pożegnać się z II ligą (spadli już wcześniej), pokazali pazur i odrobili straty z nawiązką! Akcję „skuteczni pościg” zapoczątkował Kamil Szczypiński! Później do siatki ukoronowanego mistrza trafiali: Piotrek Żak, Robert Gaca oraz Martin Jones! CMI próbowało wyrwać chociaż punkt, ale w samej końcówce kilkoma znakomitymi interwencjami popisał się Kuba Hutny, ratując swoich kolegów z opresji.
III LIGA C
Total Fitness Concept – WEBCON 7:5
Pozazdrościł rywalowi
Po kwadransie WEBCON prowadził 2:0, co było małą niespodzianką. Jeszcze przed przerwą dwukrotnie dał o sobie znać Marcin Pomierny, doprowadzając do remisu. W drugiej połowie mieliśmy ostrą wymianę ciosów, ale to bardziej doświadczony team Total Fitness Concept trzymał rękę na pulsie i kontrolował wydarzenia boiskowe. „Biało-czerwoni” nie dawali za wygraną! Hat-tricka skompletował Maciej Duda, ale ostatnie słowo należało do kapitana „Czarno-różowych”, który pozazdrościł rywalowi osiągnięcia i również skończył to starcie z trójką w statystykach! Dzięki tej wygranej Total Fitness Concept wciąż jest w grze o medale!
MPO Kraków – CREADIS 8:2
„Dublety” w kieszeni
Z ogromnymi problemami kadrowymi borykał się CREADIS, który przez sporą część meczu rywalizował z MPO Kraków sześciu na siedmiu! Zespół w niebiesko-czerwonych strojach wykorzystał grę w przewadze i na przerwę schodził prowadząc 3:0. Trzeba jednak docenić CREADIS, który dzielnie odpierał ataki rywala. Po zmianie stron „Czarni” mocno odczuwali trudy tego meczu, ale nie przeszkodziło im to w zdobyciu dwóch goli, których autorem był Piotrek Ucherek. Zwycięstwo było jednak poza ich zasięgiem. Najlepsi na boisku buli Mateusz Żylski i Mateusz Zasada. Obaj do domu pojechali z „dubletem” w kieszeni.
EQTek – Armatis-lc Polska 3:2
Mistrzostwo na wyciągnięcie ręki!
W meczu na szczycie nie brakowało emocji, twardej gry i zwrotów akcji. Wynik meczu otworzył Gloire Babingui, który wykorzystał podanie Albertino Cotripy. EQTek grał ospale, brakowało ruchu, na co często zwracał uwagę Tomek Florek. Co prawda Artur Molendowicz wyrównał, ale co zrobili obrońcy lidera przy golu Daniela Banasika wiedzą tylko oni sami. W przerwie padło kilka męskich słów i EQTek wziął się do roboty! Sygnał do ataku dał Paweł Wawrzynek! Armatis-lc Polska mógł ponownie objąć prowadzenie, ale Tamba Dias po minięciu obrońcy i położeniu bramkarza fatalnie spudłował. Niewykorzystana okazja, jak to bywa w piłce nożnej, zemściła się! Pełną pulę debiutantowi zagwarantowała bramka Michała Szabli! EQTek mistrzostwo III Ligi C ma już praktycznie na wyciągnięcie ręki!
BNP Paribas – REN-BET 3:1
Niewygodny rywal
BNP Paribas to jedyny zespół, który stracił punkty w rywalizacji z REN-BET-em. Remis i to wywalczony w ostatnim momencie był sporą niespodzianką. „Bankowcy” nie chcieli powtórki scenariusza i już pierwsza akcja zakończyła się bramką Kamila Dąbka. Błyskawiczny początek nieco uśpił faworyta tego starcia, bowiem „Budowlani” mieli swoje okazje, aby wyrównać. Brakowało skuteczności, czego nie można powiedzieć w przypadku Bogdana Solarza, który zdobył gola „do szatni”. Po zmianie stron REN-BET dopiął swego i Tomek Ciepiela złapał kontakt. Wynik 2:1 utrzymywał się do ostatnich sekund. Tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego rezultat ustalił Kamil Dąbek, strzelając do pustej bramki.
