II LIGA D
AMARA – Electrosmart 0:8
Wyraźna przewaga
W pierwszej połowie AMARA musiała radzić sobie bez swojego nominalnego bramkarza. Skończyło się „tylko” 3:0, a w drugiej części pojawił się już spóźnialski Tomek Malinowski. Nie ustrzegł on swojej ekipy przed wyraźną porażką. Przewaga Electrosmartu rosła z każdą upływającą minutą. Dobrze do zespołu wprowadził się Mateusz Ziółko, który w debiucie w nowych barwach zdobył dwie bramki i zaliczył asystę. Hat-tricka skompletował Przemek Kogut, a po trafieniu dołożyli jeszcze Janek Hołowacz i Paweł Węgrzyn. AMARA mimo usilnych starań, skończyła z zerowym dorobkiem bramkowym.
IG Group – Grass Valley 6:4
Hat-trick po przerwie
Grass Valley trzykrotnie w tym meczu obejmowało prowadzenie, ale po końcowym gwizdku sędziego z trzech punktów cieszył się rywal! Na nic zdały się trafienia Michała Rysia, Piotrka Paliwody, Piotrka Gawle i Fabio Diasa. IG Group do ataku zachęcił Iaroslav Liabogov, a pierwsze skrzypce grał Jarek Chruślicki, który w drugiej części tego wyrównanego starcia skompletował hat-tricka. „Niebiescy” zaczynają sezon od trzech punktów i z optymizmem wyczekują kolejnej potyczki. Z kolei przegrany może czuć niedosyt i pierwszych „oczek” poszuka już za tydzień.
BMW M-Cars – ZasadaAuto.pl 5:3
Derby motoryzacyjne
Derby motoryzacyjne trzymały w napięciu do ostatniego gwizdka! Po niespełna dziesięciu minutach i golach Bartka Gazdy i Michała Kowalówki z rzutu karnego 2:0 prowadził BMW M-Cars, ale gracze ZasadaAuto.pl nie dawali za wygraną i jeszcze przed zejściem na przerwę, doprowadzili do remisu! W drugiej części znowu skuteczniejsi byli zawodnicy z „beemką” na piersi. Przy stanie 2:5 rozmiary porażki zmniejszył Kuba Flak. Derby dla BMW M-Cars, a rewanż na początku sierpnia.
FC Petarda Wieliczka – Fluvius 3:3
Zabójcza kontra
W szóstej minucie swój licznik w tym sezonie uruchomił Arek Wałaszek. Jego strzał z rzutu wolnego przyniósł prowadzenie Fluviusowi. „Biało-czerwoni” zdawali się kontrolować grę, a chwilę po Arku na listę strzelców wpisał się Jarek Jaźwiecki. FC Petarda Wieliczka jeszcze w pierwszej połowie złapała kontakt, a po zmianie stron Dawid Ziobro wyrównał stan rywalizacji. Fluvius nie składał broni i za sprawą gola Patricka Sadlaka po raz trzeci wypracował lekką przewagę. W końcowych fragmentach piłkę meczową miał Arek Wałaszek, ale jego strzał obronił golkiper, poszła szybka kontra, którą na gola dającego punkt zamienił Bartek Krupnik.
Evolt – Green Cell 8:3
Strzelecki duet
Duet Adrian Goliński – Mateusz Więcek znów dał o sobie znać. Już po pierwszej połowie było praktycznie po meczu. Evolt prowadził z Green Cellem 5:0. Snajper „Czerwonych” miał naprawdę sporo miejsca na boisku i znajdował się w odpowiednim czasie, we właściwym fragmencie boiska. W drugiej części rozmiary porażki zmniejszył Jędrzej Kowaliński, który po podaniach Arka Krzyszkowskiego i Filipa Byczewskiego skompletował hat-tricka. Król strzelców II Ligi D marsz po kolejną statuetkę zaczął od czterech trafień. Na ilu się zatrzyma?
III LIGA D
Grand Parade – CREADIS 0:6
Na zero z tyłu
Bardzo długo czekaliśmy na pierwszą bramkę w meczu dwóch doświadczonych zespołów. Gdy wydawało się, że do przerwy utrzyma się rezultat bezbramkowy sprawy w swoje ręce wziął Kamil Małoszewski. Po zmianie stron z dobrej strony pokazał się ofensywny duet – Filip Gurgul i Marcin Wałaszek. Obaj zawodnicy zdobyli po dwa trafienia, a czyste konto zachował dobrze dysponowany Łukasz Majchrzyk. Tym samym CREADIS dopisuje pełną pulę i zgłasza poważny akces do walki o powrót do II Ligi.
UBER – Vesuvius 3:4
Zabrakło czasu
Ciekawe widowisko stworzyły na zakończenie kolejki dwa ambitne zespoły. Powracający do ligowych zmagań UBER dwukrotnie wychodził na skromne prowadzenie, jednak ciosy Ivana Chudiuka i Marco Scifoniego spotkały się z ripostami Sebastiana Marszałka i Bodo Labusa. Po zmianie stron tempa nie zwolnił Marszałek, a do strzeleckiego kajetu wpisał się również Thomas Shuttleworth. Rozmiary porażki w końcówce zniwelował Daniel Nowicki, lecz by doprowadzić do wyrównania Kamilowi Dworzeckiemu i spółce zabrakło już czasu.
III LIGA E
KRK Lions – Smay 6:5
Mecz kapitanów
Z dobrej strony w pierwszej połowie swojego debiutanckiego meczu pokazało się KRK Lions. Zawodnicy w białych koszulkach prowadzili 3:0, a na słowa uznania zasługuję Yamil Tapia, który pokonał golkipera rywali trzykrotnie. Głównymi bohaterami okazali się jednak kapitanowie – Łukasz Tarko i Martin Nijboer. Pierwszy po przerwie skompletował hattricka prowadząc do nieoczekiwanego wyrównania, drugi zaś w końcówce zdobył drugie trafienie, które zapewniło Krk Lions premierowe punkty. Oby tak dalej!