II LIGA C
MPO Kraków – SpyroSoft 5:3
Odrobili z nawiązką
Sporo emocji dostarczyło starcie dwóch doświadczonych zespołów. Chociaż MPO Kraków dwukrotnie wychodziło na skromne prowadzenie, to z takim obrotem spraw nie zamierzał pogodzić się SpyroSoft. Najpierw zarówno cios Tomasza Wójcika, jak i Pawła Gajocha ripostował niezawodny Wojciech Jeleń, potem zaś do siatki trafił Grzegorz Migacz. Końcówka należała do Mateusza Zasady, który nie tylko wyrównał, ale i zapewnił „Pomarańczowym” komplet punktów dający nadzieję na upragnione medale!
Teleperformance – XENE 1:5
Zrobił różnicę
Tempa nie zwalnia XENE. Beniaminek pewnie pokonał Teleperformance, a wynik szybko otworzył Łukasz Cecot. Kolejne minuty należały w pełni do Miłosza Bigaja. Zawodnik ten jeszcze przed przerwą pokonał dwukrotnie golkipera rywali, a po zmianie stron skompletował hattricka. Chwilę później o honorowe trafienie pokusił się Yurii Druziuk, jednak ostatnie słowo należało do Jana Sieńko i szósta letnia wygrana Mariusza Kaszy i spółki stała się faktem!
III LIGA B
BWI Group – Corgi.pro Team 4:1
Efektowny gol na pocieszenie
W piątej minucie wynik spotkania otworzył Bartek Gągol. Na 2:0 podwyższył Bartek Tabeński i takim rezultatem zakończyła się pierwsza połowa meczu. Corgi.pro Team próbowało odwrócić losy meczu, ale to najwyraźniej nie był dzień zespołu Krzyśka Organka. To rywal był skuteczniejszy i po bramkach Piotrka Chrząszcza i Krystian Tendera było już „pozamiatane”! Honor przegranych efektownym trafieniem uratował Piotr Pilch. W tej sytuacji Przemek Siwek mógł tylko odprowadzić wzrokiem piłkę i nie udało mu się zachować „czystego konta”.
Primost Południe – Express Car Rental 1:2
Drugi raz minimalnie lepsi
Hit 11. kolejki III Ligi B dla Express Car Rental! Ekipa Kuby Figarskiego już po raz drugi okazuje się minimalnie lepsza od Primostu Południe. W maju „Czarno-fioletowi” wygrali 4:3. Wczoraj po pierwszej połowie prowadzili 1:0 po woleju Mikołaja Pysia. Rywal chciał odpowiedzieć, ale raził nieskutecznością. Po przerwie prowadzenie podwyższył Wiktor Żarnowski. Kontakt mógł złapać Łukasz Marek, ale zmarnował rzut karny. W 32. minucie strzelecki impas „Czerwono-białych” przełamał Wojtek Burchel, ale to był jedyny zryw Primostu, który musiał pogodzić się z minimalną porażką.
PKO Bank Polski – MERIT 1:1
Gra się do końca!
Okazji bramkowych nie brakowało, ale zarówno graczom PKO Banku Polskiego, jak i MERITU brakowało skuteczności, czy ostatniego podania. Po dwudziestu minutach walki mieliśmy bezbramkowy rezultat. Na pierwszego gola przyszło nam czekać aż pół godziny! Z rzutu wolnego Konrada Naworola zaskoczył Radek Halejcio. Kiedy wydawało się, że „Niebiescy” dowiozą tę wygraną, punkt dla „Bankowców” w ostatniej akcji meczu wyszarpał Krzysiek Adamczyk. PKO Bank Polski zawsze gra do końca i tak też było i tym razem.
Kimberly-Clark – WEBCON 2:6
Zrobili swoje
Gracze WEBCON znali wynik meczu Primost – Express i wiedzieli, że wygrana z Kimblery-Clark da im drugą lokatę. „Czerwoni” od samego początku starali się narzucić swój styl gry, ale długo nie mogli przełamać szczelnego bloku defensywnego. W dziesiątej minucie udało się to Dominikowi Krasowi. Szybko odpowiedział Youssef Berhandi, ale jeszcze przed przerwą na 2:1 trafił Piotrek Piechowicz. W drugiej części spotkania nowy wicelider wyraźnie „odjechał” (6:1), a dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Maciek Duda. Rozmiary porażki Kimberly-Clark zmniejszył Bartek Bałut.
III LIGA E
Amigos FC – Accenture 2:1
Odrobili straty jeszcze przed przerwą
W drugiej minucie defensywę Amigos FC zaskoczył Tolga Yanik. Minęło kilka dobrych chwil, zanim faworyt tego meczu otrząsnął się i zdołał wyrównać. Sygnał do ataku dał nie kto inny, jak Jorge Orozco. „Czerwoni” jeszcze przed przerwą objęli prowadzenie, a celnie z rzutu karnego strzelał Lucas Osciak. W drugiej połowie oba zespoły stworzyły sobie kilka dogodnych okazji bramkowych, ale nic z tego nie wynikło i ostatecznie to Amigos FC wygrywa ten zacięty pojedynek (2:1), pozostając na drugiej lokacie w tabeli III Ligi E.
III LIGA F
CelTom – Queen Bee 1:3
Mistrzowskie otwarcie
W najlepszy możliwy sposób wtorkową potyczkę rozpoczęło Queen Bee. Faworyt już po kilku minutach prowadził 2:0, a swoje zrobił strzelec dwóch goli – Seze Ozcelik. Do odrabiania strat ambitnie ruszył CelTom, jednak w jego poczynaniach brakowało skuteczności. Bezlitośnie skarcił to Anton Ladzeika w pełni potwierdzając, że to letni debiutant umocni się na upragnionym podium. Dla pokonanych w końcówce honorowo trafił Marcin Broda, jednak na następne ciosy zabrakło już czasu.