Faworyci nie zawiedli. Heineken zaskoczył wszystkich
Twoi znajomi może też tego szukają. Ułatw im zadanie i podziel się
Faworyci nie mieli większych problemów z pokonaniem drużyn, które stawiają pierwsze kroki w siatkarskich rozgrywkach Biznes Ligi. ALIOR Bank gładko w dwóch setach poradził sobie z iPaper, który w sumie zdobył zaledwie 20 punktów. Nadzwyczaj łatwo z FMCTI poradził sobie team BWI Group, które do zwycięstwa poprowadził skuteczny w ataku Konrad Hałuszka. Sporo krwi w pierwszym secie aktualnemu mistrzowi State Street napsuło Finansowanie24.pl, które przegrało dopiero po emocjonującej końcówce 23:25. Po zmianie stron ekipa wracającego do składu Marcina Pazgana nie dawała oponentowi szans, wygrywając do 14. Spore braki kadrowe Elextroluxu były tylko wodą na młyn dla Capity, która wykorzystała fakt, że w szeregach przeciwnika zabrakło czołowych postaci i wygrała 2:0, do 16 i 18. Ambitnie z Capgemini walczył Can-Pack, ale nie starczyło nawet na wygranie jednego seta. Popularne ,,Waleczne serca’’ nie zlekceważyły rywala i zaprezentowały niezłą siatkówkę, potwierdzając wysokie aspiracje. Trzy sety oglądaliśmy w starciu Heinekena z Ericssonem Ericpol. Spotkanie trwało ponad godzinę i dostarczyło nam sporo emocji, zwrotów akcji, pięknych, a co najważniejsze skutecznych ataków. Pierwszą partię wygrał niespodziewanie Heineken, ale w drugiej ,,Czerwoni’’ wzięli się w garść i doprowadzili do tie-breaku. W nim nieoczekiwanie lepszy okazał się team w czarnych strojach, wygrywając do 10. Formalnością dla Biprotechu był pojedynek z IAG GBS, szczególnie pierwszy set, w którym utytułowana ekipa pozwoliła rywalowi zdobyć 10 punktów. Po zmianie stron IAG zaprezentował się nieco lepiej, ale zdobył zaledwie 16 punktów. Z nowicjuszem Przybylskim nie miał problemów zespół INTERII.PL, który zdominował rywala w pierwszym secie, a w drugim momentami dał mu nieco rozwinąć skrzydła, ale nie wypuścił wygranej z rąk. Dwa sety oglądaliśmy także w meczu kończącym 3. kolejkę Siatkarskiej Biznes Ligi, gdzie naprzeciw siebie stanęły ekipy: Pramerica i Selvita. Faworytem przed konfrontacją była Selvita i potwierdziła to na parkiecie, choć momentami zawodnicy i zawodniczki Pramerici potrafili napsuć rywalowi sporo krwi, zdobywając w pierwszym secie 20 punktów, a w drugim 17.
