I Liga A
ggmedia.pl - TESCO 6:4
Minimalnie lepsi
Od pierwszych sekund tego spotkania zespół TESCO rozpoczął zarysowywanie swojej przewagi, by do czternastej minuty prowadzić już dwoma bramkami, jednak dobrze dysponowani rywale do przerwy zdołali wyrównać wynik, by w drugiej połowie rozpocząć budowanie przewagi. Pomimo usilnych prób TESCO zespół w niebieskich koszulkach okazał się tego wieczoru lepszy i wygrał ten mecz różnica dwóch bramek.
Rigor Mortis - JR Holding 4:2
Udany, lecz nieskuteczny pościg JR
Pierwsza odsłona tego meczu zdecydowanie należała do lekarzy, którzy zdołali zdobyć dwie bramki, podczas gdy nieustannie atakujący rywale nie zdobyli ani jednej. Jednak JR Holding nie zamierzał oddać łatwo tego meczu i po przerwie wyrównał wynik. Pomimo tego lekarze dokładając kolejne dwa trafienia zapewnili sobie pewne zwycięstwo, pomimo ciągłych prób rywali na zmianę wyniku spotkania.
Dedax - Nem-Bud 3:5
Beniaminek lepszy
Od pierwszego gwizdka widać było, ze będzie to wyrównane spotkanie i pomimo, że żółci otworzyli wynik w ósmej minucie, to kilka chwil później Dedax wyrównał wynik. Pomimo tego Beniaminek Nem-Bud nie dając za wygrana dołożył jeszcze przed przerwa dwie bramki, by zaraz po niej kontynuować budowanie przewagi. Mimo usilnych prób Dedaxu nie udało mu się już dogonić rywala, który wyszedł zwycięsko z tego spotkania.
iCar - AMARA 4:8
AMARA pokonuje byłego lidera
Na przedostatnim meczu tego wieczoru mistrz z ubiegłego sezonu podjął zespół AMARA. Z początku wydawać się mogło, że taksówkarze będą przodował na murawie, jednak pomimo, że otworzyli wynik to zespół w białych koszulkach raz za razem pokazywał swoją wyższość tego wieczoru, do przerwy gwarantując sobie trzybramkową przewagę. Po przerwie taksówkarze próbowali przeważyć szalę zwycięstwa na swoją korzyść, jednak biali szybko rozwiali te marzenia. Pomimo tego taksówkarze nie poddawali się do ostatnich minut, przez co zamknęli wynik spotkania na 4:8.
Hostel Deco - FORMAT 2:11
Mecz do jednej bramki
Od pierwszego gwizdka zespół w czarnych koszulkach zarysowywał swoją przewagę. Wymieniając się podaniami szukali okazji do oddania strzałów i raz za razem im się to udawało. Ostatecznie zespołowi FORMAT udało się zdobyć jedenaście bramek, podczas gdy zespołowi Hostel Deco udało się strzelić zaledwie dwie, które choć trochę osłodziło gorycz tak wysokiej porażki.
III Liga A
myTaxi - Prisjakt 4:5
Łeb w łeb
Na pierwszym spotkaniu tej kolejki taksówkarze podjęli zespół Prisjakt. Od pierwszych sekund zespół bez znaczników rozpoczął budowanie przewagi i po dwóch minutach prowadzili dwoma bramkami do zera. Jednak zdeterminowani taksówkarze w kolejnych dwóch minutach spotkania wyrównali wynik. Do przerwy zespoły wymieniły się strzałami, przez co na przerwę schodziły bez przewagi. Druga odsłonę lepiej rozpoczął zespół Prisjakt, który wysunął się na prowadzenie jedna bramka. Chwile później za faul w polu karnym został podyktowany rzut karny, który bramkarz taksówkarzy wybronił, a chwile później koledzy z drużyny wyrównali wynik. Prisjakt strzelając bramkę na dwie minuty przed końcem ostatecznie wysunął się na prowadzenie i dopisał sobie trzy punkty.
Plac Nowy 1 - IAG GBS 5:3
Pierwsze koty za płoty
Nie stawiając się na ostatnie spotkanie Plac Nowy 1, można powiedzieć że dzisiaj rozegrał swój pierwszy mecz. Pomimo, że IAG GBS otworzyło wynik w siódmej minucie, to Plac Nowy 1 błyskawicznie wyrównał, by kilka minut później wyjść na skromne, jednobramkowe prowadzenie. Po przerwie gospodarze powiększyli wynik, jednak rywale złapali kontakt. Dokładając dwa trafienia granatowi poczuli mogli buc już pewni wygranej i choć IAG GBS w ostatnich chwilach tego spotkania strzelili swoją trzecia bramkę, to nie zdołali już nawet złapać kontaktu.
Asseco Active Team - Salamanus 6:1
Duet Organków
Już od pierwszego gwizdka duet braci Organków rozpoczął strzelanie. Po siedmiu minutach czarni wyrównali wynik, jednak po dwóch rzutach karnych tytułowy duet ustalił wynik przed przerwa na 3:1. Na drugiej odsłonie musieliśmy poczekać dziesięć minut na kolejną bramkę, i pomimo nieustannych prób zespołu Salamanus na strzelenie kolejnych bramek bracia Organek doskonale ze sobą współpracując zdobyli łącznie sześć bramek gwarantując swojemu zespołowi zwycięstwo.
Appdate - Sygnity 4:5
Obudzili się po przerwie
Od pierwszych chwil tego spotkania widać było przewagę zespołu Sygnity, które po siedmiu minutach prowadziło już dwoma bramkami do zera. Pomimo tego czarni nie zamierzali oddać tego spotkania i na chwile przed przerwą złapali kontakt, by po niej wyrównać a w końcu wyjść na prowadzenie. Jednak przez faul w polu karnym Sygnity wyrównało wynik. Po wymianie strzałów nadal mieliśmy remis, a decydujący strzał padł na kilkanaście sekund przed końcem i zapewnił zespołowi Sygnity zwycięstwo tego wieczoru.
morele.net - Codewise 5:2
Druga połowa zadecydowała
Z początku tego spotkania wydawać by się mogło, że zespół morele.net nie jest tego wieczoru w formie, gdyż do dziesiątej minuty tracił już dwie bramki do rywali. Przed przerwą udało im się złapać kontakt, a po wznowieniu gry rozpoczęli pościg za zespołem Codewise. Najpierw wyrównując morele.net dążyło już tylko do zwycięstwa, wymieniając się podaniami szukali sytuacji do oddania strzału, którą kilkukrotnie znaleźli. Ostatecznie zespół morele.net wygrał ten mecz trzybramkową przewagą i dopisał sobie kolejne trzy punkty do klasyfikacji.
III LIGA E
Toyota - Hays 5:3
Zmarnowana szansa Hays
Już w pierwszej akcji Hays mógł wyjść na prowadzenie, lecz przeciwników uratował słupek. W 7 minucie spotkania pierwsza bramkę dla Toyoty zdobył Grzegorz Rajca. ,,Czerwoni " przeważali w pierwszej połowie spotkania, zasłużenie schodząc na przerwę przy prowadzeniu 3:1. Drugą połowę lepiej rozpoczął Hays, który w ciągu 4 minut doprowadził do remisu. Chwilę później Hays mógł objąć prowadzenie, lecz napastnik nie wykorzystał rzutu karnego. Końcowe minuty należały jednak do Toyoty, która ostatecznie zwyciężyła 5:3.
Luxoft - Pratt& Whittney 3:5
Mocne wejście Pratt & Whittney
Już w pierwszej minucie Mateusz Socha dał prowadzenie ,,biało-czarnym". Pratt & Whittney nie poprzestali na atakach i już w 6 minucie prowadzili 3:0. Po straconych bramkach Luxoft ruszył do ofensywy. Do przerwy utrzymywał się wynik 3:2. Druga połowa była bardzo wyrównana. ,,Biało - czarni" do końca nie mogli być pewni zwycięstwa w tym meczu. Mimo wielu sytuacji bramkowych z obu stron, bardziej skuteczną drużyną pozostał Pratt&Whittney.
Art-Bud - Cognizant 8:2
Pogrom w drugiej połowie
Od początku przewagę miał Art-Bud, który szybko potwierdzili ją dwiema bramkami. W 15 minucie Miguel Galvo dał nadzieje na punkty Cognizant. Na przerwę drużyny schodziły przy wyniku 2:1, a ostateczne rozstrzygnięcie pozostawało sprawą otwartą. Minutę po rozpoczęciu drugiej połowy, Alexander Vielitz doprowadził do wyrównania. Podrażniony Art- Bud ruszył do ataku. Szybko ,,zieloni" wrócili na prowadzenie a kolejne minuty to ich totalna dominacja. W końcowym rozrachunku, Art-Bud rozgromił rywala 8:2.
sklepopon.com- Infosys 6:0
Łatwe zwycięstwo Sklepopon.com
To spotkanie miało jednego dyrygenta. Od początku do końca przewaga Sklepopon.com była niepodważalna. Przeciwnicy ani na chwilę nie potrafili zagrozić bramce rywala, zdobywając przynajmniej honorowe trafienie. Katem przeciwników okazał się Jarosław Kania, zdobywca 4 bramek w tym spotkaniu. Skleopon.com świetnie rozpoczyna nowy sezon z realnymi szansami na awans.
Asseco - Global telemarketing
Wyrównane spotkanie
Już w pierwszej minucie Mateusz Wojtkiewicz zdobył bramkę dla swojego zespołu. Kilka minut później Marcin Zięba doprowadził do remisu. W kolejnych minutach widoczna była przewaga Global telemarketing. Przed końcem drugiej połowy ponownie Mateusz Wojtkiewicz dał prowadzenie swojej drużynie. Druga połowa była bardzo emocjonująca. Najpierw Marcin Zięba ponownie wyrównał wynik rywalizacji a chwile później pierwszy raz prowadzenie Asseco dał Mateusz Zieliński. Minutę później Global telemarketing zdołał wyrównać. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie, a drużyny sprawiedliwie podzieliły się punktami.
