MECZE ZALEGŁE
Hitachi – Andea 1:0
Skałka zapewnia pełną pulę
Nie brakowało emocji w meczu dwóch doświadczonych zespołów. Długo czekaliśmy na premierowego gola, a strzelecki impas tuż przed przerwą zakończył niezawodny Kacper Skałka. Pomimo ambitnej gry firmy Andea niepokonany pozostawał Andre San Miguel. W ostatecznym rozrachunku golkiper ten zachował czyste konto, a bramka zdobyta przed zmianą stron okazała się decydująca. Tym samym Hitachi kontynuuje marsz w stronę czołówki i jeśli za tydzień pokona Smay pozostanie w grze o podium. Taki sam cel przyświeca Radosławowi Woźniakowi i spółce. „Niebiescy” po tym potknięciu w rewanżach nie mogą pozwolić sobie już jednak na kolejny błąd!
Shell Energy – Majorel 5:3
Bez niespodzianki
Swoje w zaległym meczu zrobił Shell Energy. Zawodnicy w żółtych strojach w pełni panowali nad boiskowymi wydarzeniami i od początku do końca kontrolowali przebieg meczu. Pomimo sporych strat w pierwszej odsłonie ambitnie niwelować je próbowali Helton Goncalves i Benito Pedregosa Luengo. Dobry występ duetu okazał się jednak za małym kalibrem dla świetnie dysponowanego Bartosza Nowaka. Snajper rywali skompletował hattricka, co w połączeniu z wyborną postawą Kacpra Bobka (gol i dwie asysty) zapewnił Shell Energy pełną pulę. Tym samym Eryk Celiński i spółka powracają do górnej połowy klasyfikacji i wciąż mają szansę, by sporo namieszać w czołówce!
Kimberly-Clark – Consorfrut Polska 0:12
Awansem … z awansem!
Awansem mecz z 10 kolejki rozegrały w środowy wieczór dwa będące na odmiennych biegunach tabeli zespoły. Różnicę tą było widać od pierwszej minuty, a to Consorfrut Polska skrupulatnie powiększał przewagę. Łukasz Piętowski i spółka już do przerwy prowadzili 5:0, a ze świetnej strony pokazali się zarówno Artur Zabrzeński (dwa gole i sześć asyst), jak i Andrzej Kawa (sześć trafień i trzy kluczowe podania). Dodając do tego świetny debiut Jordi Oliveiry Badolato (dwie bramki i asysta) jasnym stało się, kto zainkasuje pełną pulę. Wygrana cieszy tym bardziej, że zapewnia Consorfrut Polska awans na drugie miejsce w ligowej klasyfikacji kosztem BWI Group. Oby tak dalej!
Nokia – Decathlon Kraków 1:2
Cudny gol pocieszeniem
Bardzo trudne warunki faworyzowanemu przeciwnikowi postawiła w środowy wieczór Nokia. Co więcej, „Granatowi” do przerwy prowadzili 1:0 za sprawą pięknego uderzenia w samo okienko Sampaio Nelsandro. Pomimo ambitnej walki sposobu na obronę przeciwnika aż do 30 minuty nie mógł odnaleźć Decathlon Kraków. Swoje zrobił dopiero wtedy doprowadzając do remisu niezawodny Mateusz Radwański. Ostatnie słowo należało do Piotra Miłka, a jego trafienie z rzutu wolnego zapewniło bezcenne trzy punkty i pozycję samodzielnego lidera II Ligi D. Gratulujemy!
Grass Valley – Team Kaluch 2:1
Pierwsza porażka debiutanta
Nie zawiodło spotkanie dwóch walczących o złote medale drużyn. Chociaż na pierwszego gola musieliśmy czekać niespełna kwadrans, to obie ekipy od początku szukały swoich szans na objęcie prowadzenia, tworząc ciekawe, ofensywne widowisko. Jako jedyny do siatki w pierwszej odsłonie trafił Cedrick Mwamba. Gdy po zmianie stron stan meczu na 2:0 podwyższył Fernando Mazivila wydawało się, że Grass Valley bez większych problemów zainkasuje pełną pulę. Team Kaluch w końcówce złapał jeszcze przysłowiowy „kontakt” za sprawą Bartosza Szczybyłko, lecz by wyrównać zabrakło już czasu. Tym samym zawodnicy w czarnych koszulkach ponoszą premierową letnią porażkę, która powoduję, że walka o mistrzostwo w rundzie rewanżowej zapowiada się niesłychanie interesująco!
Consultronix – Green Cell 4:6
„Pachniało” remisem
Green Cell przerywa serię trzech porażek z rzędu i w końcu dopisuje komplet punktów! „Pantery” objęły prowadzenie w 5. minucie, po golu Tomka Rakowskiego. Jeszcze przed przerwą wyrównał Maciek Pietruszka, zmieniając tor lotu piłki po uderzeniu Mateusza Galosa. Po zmianie stron były ekstraklasowicz wypracował sobie dwubramkową przewagę, ale znowu „Niebiescy” złapali kontakt. To nie podłamało Green Cell, które dzięki skuteczności Darka Marczuka wydawać by się mogło uspokoiło grę. Consultronix nie dawał za wygraną i do samego końca walczył o osiągnięcie korzystnego rezultatu! Czasu i skuteczności starczyło jedynie na zmniejszenie rozmiarów porażki, choć w końcówce „pachniało” remisem!
MPGO Kraków – Bar Mateo 5:1
Druga wygrana beniaminka
Lepiej ten mecz rozpoczął faworyt, jakim niewątpliwie był Bar Mateo, ale gracze w żółto-czarnych strojach razili niedokładnością i nie byli w stanie zagrozić bramce Michała Starmacha. Czego nie można powiedzieć o MPGO Kraków, które wyprowadziło dwie kontry i obie zakończyły się po myśli „Pomarańczowych”, a dokładniej Piotrka Kołodziejczyka. W drugiej połowie Bar Mateo był tylko w stanie zdobyć trafienie honorowe, a asystę przy golu Pawła Zięby zaliczył golkiper – Kuba Maciejaszek. W końcówce wynik meczu ustalili Norbert Mudyn i Patryk Kuszyński i druga wygrana beniaminka w Extraklasie stała się faktem. Dzięki niej team Pawła Tatara do bezpiecznego miejsca traci już tylko trzy „oczka”!
BNP Paribas – Baukrane 1:3
Mecz walki i starcie bramkarzy
Był to typowy mecz walki i gdyby zakończył się remisem żadna ze stron nie powinna czuć się pokrzywdzona. Zgodnie z przewidywaniami była to także ciekawa rywalizacja dwóch golkiperów: Pawła Cerazego i Nikodema Capka. Ten pierwszy zaczął słabo, bo powinien zrobić zdecydowanie więcej przy bramce Kuby Jasińskiego, ale później kilkukrotnie zrehabilitował się za to niepowodzenie. Z kolei jego vis-a-vis przy straconych golach miał niewiele do powiedzenia i gdyby nie on, Baukrane mogło strzelić jeszcze kilka razy. Bardzo dobre zawody rozgrywał Marcin Magiera, który oprócz pewnych interwencji w defensywie, dorzucił bombę sprzed pola karnego na 2:1. „Biali” dają jasny sygnał, że w tym sezonie walczą o medale, a nie „o spadek”!
FC Petarda Wieliczka – Grand Parade 6:1
Huknął nie do obrony!
Gracze z Wieliczki po raz kolejny w tym sezonie potwierdzili swoje medalowe, co by nie powiedzieć mistrzowskie aspiracje! FC Petarda już po pięciu minutach prowadziła z Grand Parade 2:0! Jeszcze przed przerwą podwoiła tę przewagę, a gola, który był ozdobą tej rywalizacji zdobył Marcin Stachura! Huknął z dystansu nie do obrony! W drugiej połowie „Granatowi” z pomocą Damiana Chruściela znaleźli drogę do bramki, ale był to jedyny bramkowy akcent przegranych. W końcówce wygraną wicelidera III Ligi C przypieczętowali Artur Turek i Daniel Żołnierczyk. Ten drugi w ostatniej akcji meczu skompletował hat-tricka.
OdszkodowaniawKrakowie.pl – ZasadaAuto.pl 5:4
„Zamek” i wysoki pressing
Pierwszą część środowych zaległości kończyliśmy meczem OdszkodowaniawKrakowie.pl – ZasadaAuto.pl! Po niespełna kwadransie „Biali” prowadzili już 2:0. Najpierw do siatki trafił Piotrek Rozpędzik, a prowadzenie z rzutu karnego podyktowanego po faulu Tomka Siemka, podwyższył Marcin Podsiadło. „Czarni” jeszcze przed przerwą odwrócili losy meczu! Zastosowany „zamek”, a przede wszystkim wysoki pressing przyniósł oczekiwane efekty! W drugiej połowie Dawid Tomczuk skompletował dublet, a strzelanie zwycięskiego teamu zakończył Artur Nazarewicz. ZasadaAuto.pl nie dawała za wygraną, dzięki bramce Janka Wolaka złapała kontakt, ale pełną pulę zgarnął rywal, który pierwszą część sezonu kończy na podium.
