I LIGA B
Armatis Polska - Evolt 5:6
Niebywałe
Już tylko mały kroczek od utrzymania jest Evolt. Gracze w czarno-granatowych strojach w meczu o przysłowiowe "sześć" punktów pokonali Armatis Polska. W zgoła innych nastrojach są zawodnicy w białych koszulkach z czarnymi rękawami. Po tej porażce Armatis traci do miejsca gwarantującego utrzymanie trzy punkty. Evolt dokonał w tym meczu niemożliwego. Armatis prowadził już 4:1 i następnie 5:3. Czarno-Granatowi zerwali się do odrabiania strat trzy minuty przed końcem i dopięli swego. Tuż przed końcem Adrian Goliński wpakował piłkę do bramki po strzale z rzutu wolnego i rzutem na taśmę Evolt zgarnął komplet punktów.
Electrosmart - WELDBUD/JF/GEO 7:3
Zabójczy duet
Mocno krystalizuje się czołowa trójka ligi. W bardzo ważnym meczu dla układu tabeli Electrosmart pokonał WELDBUD/JF/GEO 7:3, a to oznacza, że druga z wymienionych ekip właściwie pożegnała się z rywalizacją o medale. Zawodnicy w wczarnych koszulkach nie znaleźli sposóbu na zatrzymanie ataków napędzanych przez Tomasza Bigosińskiego i Andrija Stroivansa. Pierwszy z wymienionych zapisał na swoim koncie cztery gole i dwie asysty. Drugi do dwóch trafień dołożył asystę.
Sabre - Vicenti 1:1
Remis
Podziałem punktów zakończył się pojedynek Sabre z Vicenti. Czerwoni wyszli na prowadzenie już w 2. minucie po golu i wydawało się, że są na dobrej drodze do cennego zwycięstwa w drodze do utrzymania. Tak się jednak nie stało. W kolejnych minutach obie ekipy miały swoje szanse, jednak rezultat długo pozostawał bez zmian. Dopiero w 31. minucie rzut karny na gola zamienił Fernando Gamez. Jak się później okazało, pomimo wielu okazji pod jedną i drugą bramką rezultat pozostał nierozstrzygnięty.
DIAMOND - Decathlon Kraków 11:1
Bez dyskusji
W starciu drużyn walczących o utrzymanie lepszy Diamond. Taki wynik sprawia, że Decathlon ma już właściwie tylko matematyczne szanse na pozostanie w I Lidze. W zgoła innej sytuacji jest Diamond, który ma wszystko w wswoich rękach, by pozostać w na zapleczu Extraklasy. Czarno-Czerwoni nie pozostawili złudzeń, już do przerwy prowadząc 5:0. Decathlon miał lepszy moment na wstępie drugiej odsłony, zwieńczony golem Macieja Michalaka. Później jednak ponownie uwidoczniła się przewaga Diamondu i mecz ostatecznie zakończył się wysokiem wynikiem 11:1. Prym w szeregach zwycięzców wiódł Marek Kuc, autor czterech goli i dwóch asyst.
KADRA GAP - Polplast 5:3
Robi się ciekawie
W hitowym starciu KADRA GAP ograła Polplast i po XV seriach gier mamy zmianę lidera w I Lidze B. Został nim właśnie pierwszy z wymienionych zespołów, dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich gier. KADRA GAP wyciągnęła na ten mecz najmocniejsze "działa", a prawdziwym "jokerem" w talii kart okazał się Paweł Zegarek. Drobny napastnik do dwóch goli dorzucił asystę i mocno przyczynił się do "bezcennego" zwycięstwa KADRY. Polplast próbował odwrócić losy meczu, jednak tym razem trafienia Kyryla Kyrylova i Marka Ponomarenko nie dały zdobyczy punktowej.
II LIGA D
FC Petarda Wieliczka – HCL Poland 5:2
Duet sprawcą niespodzianki
Do sporej niespodzianki, co by nie powiedzieć sensacji doszło w meczu otwierających piętnastą serię zmagań. Spisywana na straty FC Petarda Wieliczka pokonała lidera (sytuacja przed meczem) I Ligi B – HCL Poland! Zaczęło się po myśli faworyta, ale na gola Ernesto Bumby odpowiedzieli Arek Wałaszek i Bartek Hutny. Ten duet podzielił się dorobkiem bramkowym. Pierwszy ustrzelił dublet, a drugi ha-tricka. W drugiej połowie rozmiary porażki HCL Poland zmniejszył Tiago Coledo. HCL Poland po czterech zwycięstwach z rzędu, przegrywa i traci samodzielną pozycję lidera!
Fluvius – Blachdeker 1:1
Mogło być już „pozamiatane”
Trzeci w tym sezonie remis Blachdeker! Na szczęście dla ekipy Michała Rzeszótko punkty stracił też ich największy rywal i po podziale „oczek” to „Czarno-czerwoni” wracają na pierwsze miejsce, mając identyczny dorobek, jak HCL Poland! Co prawda, marne to pocieszenie, bo gdyby nie ostatnie potknięcia, kwestia mistrzostwa mogłaby być już rozstrzygnięta. Wczoraj z Fluviusem zabrakło skuteczności, bo Sebastian Kowalczyk miał kilka okazji, aby zakończyć ten mecz z więcej niż jedną bramką. Dla „Biało-czerwonych”, którzy cały czas walczą o utrzymanie, na listę strzelców wpisał się Mateusz Woś.
Grupa Heban – AMARA 6:4
Koniec złej serii!
Stało się! Gracze Grupy Heban mogą odetchnąć z ulgą! W końcu przełamują serię meczów bez zwycięstwa i pokonują Amarę (6:4). Czekali na to aż dwanaście spotkań! Po dziesięciu minutach przegrywali 0:2 i zanosiło się na kolejny mecz „w plecy”, ale Viacheslav Mymonenko złapał kontakt, a to przerwie dorzucił jeszcze hat-tricka i poprowadził „Biało-czarnych” do wygranej. Artur Boroń i Kuba Wiatrowski się nie poddawali, ale tego wieczoru ich trafienia nie dały nawet remisu. Grupa Heban, która wygrała po raz pierwszy, wciąż – podobnie jak AMARA – zachowuje szanse na utrzymanie!
Majorel – Green Cell 4:3
Nie wykorzystali okazji
Green Cell trzykrotnie obejmował prowadzenie, ale to Majorel zgarnął pełną pulę (4:3)! „Pantery” mogą czuć spory niedosyt, bo to starcie na pewno było do wygrania. Team Arka Krzyszkowskiego nie wykorzystał też potknięć Blachdeker i HCL Poland i wciąż plasuje się na trzecim miejscu, tracąc trzy „oczka” do lokaty premiowanej awansem. Dublet Darka Marczuka i bramka Arka Krzyszkowskiego tym razem nie dały nawet remisu. Mógł go zapewnić Janek Klich, ale w samej końcówce jego niewygodny strzał na rzut rożny sparował Fedir Hredzhuk.
III LIGA D
Express Car Rental – Vesuvius 6:1
Przełamanie!
O zwycięstwo po czterech kolejnych porażkach pokusiło się Express Car Rental. Zimowy debiutant w pełni panował nad boiskowymi wydarzeniami i już do przerwy zbudował sobie sporą zaliczkę. Na spore słowa uznania zasługuję Jakub Mróz. Zawodnik ten skompletował hattricka, dorzucając do tego jedną asystę. Swoje zrobili również Karol Wojciechowski (trafienie i jedno kluczowe podanie) i Klaudiusz Maślanka (gol i dwie asysty). Po zmianie stron o honorową bramkę pokusił się Vesuvius, a w sukurs ofensywie przeciwnika przyszedł pechową interwencją Paweł Czubak. Tym samym „Fioletowo-Czarni” odnoszą piąty zimowy triumf i awansują na piąte miejsce w tabeli. Oby tak dalej!
CREADIS – ZasadaAuto.pl 4:1
Pogromcy faworytów
Tempa w rewanżowej rundzie nie zwalnia CREADIS. Doświadczona ekipa pokonała już FABRYKĘ SIŁY, a teraz nie dała większych szans ZasadzieAuto.pl. Wynik ten dziwi tym bardziej, że faworyt do walki o medale objął prowadzenie już w 6 minucie, gdy podanie Bartosza Wysockiego wykończył Wojciech Piech. Jeszcze przed przerwą team Macieja Rogi odrobił z nawiązką poniesione straty, a pięknym uderzeniem popisał się Guilherme Montoya. Po zmianie stron swoje zrobili również Szymon Olszak i Krzysztof Mrugała, a CREADIS w pełni udowodnił, że będzie rywalem trudnym dla każdego.
Sunday Polska – FABRYKA SIŁY 4:3
Nowy lider
W pełni za wysoką porażkę z pierwszej rundy zrewanżował się Sunday Polska. „Fioletowi” bezbłędnie wykorzystali stworzone sytuację w pierwszej odsłonie, a kolejny wyborny występ zaliczył świetnie dysponowany Miłosz Bigaj. Kiedy po pół godzinie walki rzut karny na gola zamienił Daniel Gołda wydawało się, że nic nie zatrzyma zespołu Mariusza Kaszy w zainkasowaniu pełnej puli. Do odrabiania strat ruszyła FABRYKA SIŁY, a trafienia Michała Żerdeckiego i Oskara Tenninga zapowiadały emocjonującą końcówkę. Na doprowadzenie do wyrównania zabrakło jednak czasu i to Sunday Polska zostaje nowym liderem III Ligi D!
Arc Consuling – INTER-STAL 4:6
Pojedynek snajperów
Z olbrzymim animuszem czwartkową potyczkę rozpoczęło Arc Consulting. Spora w tym zasługa Jakuba Biernacika, który już po niespełna kwadransie skompletował hattricka. INTER-STAL wysnuł jednak właściwe wnioski, a do odrabiania strat swój team poprowadził Kamil Socha. Najlepszy snajper zimowego debiutanta pokonał czterokrotnie Grzegorza Nikę i odmienił w pełni losy zmagań. W końcówce team Adriana Bielaka bezbłędnie zripostował cios Tomasza Marczaka i zainkasował pełną pulę. Triumf cieszy tym bardziej, że za sprawą potknięcia ZasadyAuto.pl INTER-STAL melduję się na najniższym stopniu podium. Oby tak dalej!
III LIGA E
Pratt&Whitney – Smay 3:1
Dwie różne połowy
Do udanych pierwszą połowę zaliczyć może Smay. Marząca o medalach ekipa szybko objęła skromne prowadzenie, a gol Pawła Cebuli dawał nadzieję na zgarniecie pełnej puli. Po zmianie stron właściwe wnioski wysnuło jednak Pratt&Whitney. Doświadczony team najpierw błyskawicznie wręcz wyrównał za sprawą Sebastiana Towarka, a potem poszedł za ciosem po wykończeniu Krzysztofa Sojki. W końcówce do remisu próbowali doprowadzić „Biali”, jednak ich nieskuteczność bezlitośnie skarcił Towarek i to team Patryka Szałaja pozostaję w walce o upragnione medale!
III LIGA F
Corgi.pro Team – Kimberly-Clark 3:1
Wywierają presję
Faworytem był Corgi.pro Team, ale zamykający ligową tabelę Kimberly-Clark postawił się i do końca walczył o korzystny rezultat. „Biało-czarni” po nieco ponad dziesięciu minutach i bramkach Marka Pilcha i Maćka Wosia prowadzili już 2:0. Rywal próbował się odgryzać, ale nie mógł znaleźć sposobu na pokonanie Miłosza Dłuskiego. Po zmianie stron trzeci cios zadał Maciek Woś, a w końcówce honor przegranych uratował Tomek Piętowski. Corgi.pro Team wygrywa (3:1) i wywiera presję na trzeci w tabeli KAS. Walka o brąz się jeszcze nie skończyła!