EXTRAKLASA
Avalon – Dynamo Kraków Anik Union 1:0
Udany rewanż
W najlepszy możliwy sposób na porażkę z pierwszej rundy zareagował Avalon. Zawodnicy w żółtych koszulkach skromnie pokonali Dynamo Kraków Anik Union, a jedynego gola już po kwadransie rywalizacji zdobył Yurii Druziuk. Po zmianie stron ambitnie o zniwelowanie strat walczył przeciwnik, jednak niepokonany pozostawał dobrze dysponowany Danylo Kotenko. Tym samym Avalon odnosi czwarty zimowy bój i pozostaję w walce o utrzymanie!
Korporaci – RMF MAXX 3:3
Klasyk na remis!
W meczu starych dobrych znajomych podział punktów. Już pierwsza odsłona zakończyła się remisem, a bramkę Bartosza Bieszczanina w samej końcówce zripostował Wojciech Salamon. W drugiej odsłonie pięknym trafieniem popisał się Sławomir Zeszczuk, a o drugiego gola pokusili się zarówno Bieszczanin, jak i Salamon. Pomimo dobrych okazji w końcówce rezultat nie uległ już zmianie i oba teamy opuściły balon przy Dekerta bogatsze o „oczko”.
Elita-Bud – Bar Mateo 8:2
Dobre złego początki
Od mocnego uderzenia środową potyczkę z liderem rozpoczął Bar Mateo. Na szybkie prowadzenie „Żółtych” wyprowadził niezawodny Krzysztof Koselak, jednak okazały się to tylko dobre złego początki. Potem do głosu zaczął dochodzić Andrii Pishchevskyi, który pięciokrotnie pokonał Jakuba Maciejaszka. Dwa gole do swojego dorobku dopisał Kacper Orłowski, a trafienie odnotował Sebastian Mandzelowski. Wszystko to sprawia, że Elita-Bud pozostaję na pierwszym miejscu i kroczy w stronę złota.
Brotherm – JR Holding 2:4
Zdecydowała końcówka
Bardzo trudne warunki obrońcy tytułu postawił Brotherm. Team Mateusza Kapusty przegrywał wprawdzie po bramce Piotra Chwastka, jednak cios ten w pierwszej odsłonie bezlitośnie zripostowali Szymon Burkat i Damian Świątek. Kiedy tuż po przerwie stan boju wyrównał Jakub Wojtaczka spodziewaliśmy się emocjonującej końcówki. Ta należała w pełni do „Szarych”. Najpierw rzut karny na gola zamienił Wojtaczka, a potem wynik ustalił Chwastek.
Estate Zina – MooMoo Restaurants 1:7
Bezwzględni po przerwie
Dwa różne oblicza miało spotkanie doświadczonych drużyn. Pierwsza odsłona należała do wyrównanych, a wynik 1:2 dawał nadzieję na spore emocję w drugiej odsłonie. Ta jednak w pełni należała do MooMoo Restaurants. Zawodnicy w czarnych koszulkach skrupulatnie powiększali zaliczkę, a dobre podania Marka Ponomarenki (trzy asysty) bezlitośnie wykończyli świetnie dysponowani Patryk Leftwich, Ariel Labzik i Mateusz Suder. Dzięki temu MooMoo Restaurants dopisuje pełną pulę i na dobre oddala się od strefy spadkowej. Oby tak dalej!
III LIGA C
Odrabiamy.pl – FREZWID 2:4
FREZWID ma na swoim koncie dwa zwycięstwa. Oba odniósł, pokonując Odrabiamy.pl. W konfrontacji zespołów z dolnych rejonów tabeli w 10. minucie wynik spotkania otworzył Hubert Ziarko, a w jego ślady poszli Mateusz Gorczyński i Kewin Mrowiec. Ten ostatni w drugiej połowie pechowo skierował futbolówkę do własnej siatki, a więc wyszedł „na zero”. Na szczęście Hubert Ziarko mocnym uderzeniem z dystansu uspokoił sytuację. Trafienie Przemka Madejskiego zmniejszyło tylko rozmiary porażki.
Grand Parade – Eltrox 3:6
Bez powtórki z historii
W pierwszej rundzie w rywalizacji Grand Parade – Eltrox goli nie oglądaliśmy. Już w trzeciej minucie, po bramce Miłosza Szustkowskiego, wiedzieliśmy, że nie będzie powtórki z historii. „Granatowi” dwukrotnie łapali kontakt, ale ani razu nie byli w stanie wysunąć się na prowadzenie. Eltrox kontrolował przebieg boiskowych wydarzeń, a do wygranej „Pomarańczowych” w dużym stopniu przyczynił się Karol Strzeboński, autor hat-tricka.
Shell Energy – Tecnocasa 1:7
Blisko „czystego konta”
To był mecz do jednej bramki. Tecnocasa miała wyraźną przewagę, ale wynik spotkania otworzyła dopiero pod koniec pierwszej połowy. W drugiej worek z bramkami rozwiązał się na dobre! Team Tomka Wójciaka z łatwością dochodził do okazji, wiele z nich zamieniając na bramki! Kiedy Tecnocasa prowadziła już 7:0 i wydawało się, że Janek Gał zachowa „czyste konto”, w ostatniej akcji meczu Kacper Bobek uratował honor przegranych.
III LIGA E
KRK Lions – V4 Group 3:0
Wyciągnęli wnioski
Pod koniec listopada KRK Lions przegrał z V4 Group (1:6). Wtedy to honor „Biało-czarnych” uratował Martin Nijboer. Jeden z kandydatów do medalu wyciągnął wnioski z tej porażki i w rewanżu zgarnął już pełną pulę, łapiąc kontakt z głównymi rywalami w walce o podium. Dublet Markiza i trafienie Viktora Howella dało piątą wygraną. Rywal mimo usilnych starań nie znalazł sposobu na szczelną defensywę KRK Lions i kolejnych „oczek” będzie musiał poszukać w następnych spotkaniach.
