I LIGA A
Angel Poland Group – MooMoo Restaurants 4:3
Niewykorzystana „jedenastka”
Po inauguracyjnym zwycięstwie, w kolejnych trzech spotkaniach Angel Poland mierzył się z zespołami, w których śmiało można upatrywać kandydatów do walki o medale. Tym razem zespół Mateusza Skrzyszowskiego po niezwykle zaciętym boju zgarnął komplet punktów, pokonując MooMoo Restaurants. „Czarni” mogą czuć spory niedosyt, bowiem prowadzili do przerwy, a w końcówce nie wykorzystali rzutu karnego, który mógłby dać im przynajmniej remis.
Limbud – Rigor Mortis 4:1
Czekają na przełamanie
Rigor Mortis wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo. Ten doświadczony zespół, w czterech spotkaniach uzbierał tylko punkt i póki co zamyka ligowe zestawienie. „Bordowi” bardzo długo nie mogli przełamać muru obronnego Limbudu. Przy stanie 0:4 „czystego konta” Arka Nowaka pozbawił Paweł Weresiński, wykorzystując podanie Mateusza Ostachowskiego. Bardzo dobre zawody rozgrywał Krzysztof Nieckarz, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Oprócz niego do siatki Rigoru trafiali jeszcze Robert Wawreniuk i Łukasz Górski.
Krakowscy Barmani – Meblomix&Mazur Truck Serwis 3:3
Sprawiedliwy podział punktów
Wynik ważył się do samego końca, ale ostatecznie obie ekipy musiały zadowolić się punktem, co patrząc na przebieg meczu, wydaje się być rezultatem raczej sprawiedliwym. Meblomix&Mazur Truck Serwis szybko napoczął rywala, bo już w 3. minucie Damian Klimek pokonał Kacpra Ziółkowskiego. Odpowiedział Rafał Telega, a po zmianie stron dał prowadzenie Krakowskim Barmanom. Na 2:2 strzelił Damian Klimek i w jego ślady poszedł Tomek Rzeźnik (3:2). Radość „Czerwonych” trwała kilkadziesiąt sekund. Wyrównał i jak się później okazało, ustalił wynik starcia Paweł Migała.
Jacobs – CB Aluminium 4:3
Moment przełomowy?
Wygraną Jacobsa nad CB Aluminium można upatrywać w kontekście niespodzianki. Spadkowicz z Extraklasy mimo prowadzenia 0:2 do przerwy, nie zdobył w tym meczu nawet punktu. Stało się tak za sprawą skutecznego pościgu „Niebieskich”, którzy w nieco ponad dziesięć minut drugiej odsłony odrobili straty z nawiązką! Wszystko dzięki hat-trickowi Krzyśka Błońskiego! Kolegów do walki próbował poderwać Tomek Kurowski, ale w ostatniej minucie spotkania szalę na stronę Jacobsa przechylił Szymon Olszak! Było to dopiero pierwsze zwycięstwo zespołu Kamila Skórzyńskiego. Czy będzie to moment przełomowy?
Sun Hunter – ORLEN OIL 0:2
Po przerwie bez goli
Obie bramki, jakie padły w tej parze oglądaliśmy w pierwszej połowie. Strzelanie w szóstej minucie zaczął Artur Pykosz, a gola „do szatni” strzelił Dominik Grunt. Sun Hunter próbowało coś wskórać, ale nie byli w stanie znaleźć sposobu na dobrze dysponowaną, w kilku sytuacjach mającą też sporo szczęścia, obronę ORLEN OIL. Wygrana „Czarnych” mogła być nieco wyższa, w końcowych fragmentach spotkania rzutu karnego nie wykorzystał Dominik Grunt – obronił Adam Kagan, a dobitka pozostawiała wiele do życzenia.
II LIGA A
Columbus – HSBC 6:1
Dobra seria trwa
Po początkowym falstarcie nie ma już śladu w szeregach Columbus. „Pomarańczowi” wygrali drugi kolejny mecz nie dając większych szans HSBC. Ekipa Marcina Sobczyka już po pierwszym kwadransie prowadziła 3:0, a oprócz gola samobójczego do siatki trafiali Maciej Szewczyk i Piotr Bucki. Kiedy tuż przed zmianą stron rozmiary strat zniwelował Piotr Szuba spodziewaliśmy się ciekawej drugiej odsłony. W niej drogę do bramki znajdowali już tylko zawodnicy Columbus, a dwa uderzenia niezawodnego kapitana i Karola Wyjadłowskiego zapewniły pełną pulę. Oby tak dalej!
4F – Consultronix 2:3
Wyręczyli snajpera!
Po trzech świetnych meczach tym razem do siatki rywala nie trafił Łukasz Perlik. Najlepszego snajpera „Niebieskich” bezbłędnie wyręczyli jednak koledzy z ofensywy. W pierwszej połowie wynik otworzył Mateusz Galos. Cios ten spotkał się z szybką ripostą Damiana Skoczylasa. Po zmianie stron Galos już tylko asystował, a jego podania bezbłędnie wykończyli Sebastian Goryczka i Kamil Tupaj. Tym samym team Piotra Barańskiego pozostaje samodzielnym liderem II Ligi A i udowadnia, że będzie zaciekle walczył o złoto.
SSC Internazionale – Solar Industry 1:3
Mecz „dziesiątek”
Nie zawiodło spotkanie dwóch zespołów z górnych rejonów klasyfikacji. Prym w ofensywnych poczynaniach wiedli zawodnicy z 10-tką na plecach – Jakub Rozwadowski i Paweł Grzesiak. Pierwszy pięknym uderzeniem otworzył wynik pojedynku, drugi zaś nie tylko wyrównał, ale i po przerwie skompletował hattricka. Na słowa uznania w szeregach Solar Industry zasłużył również wyborny asystent Jakub Okarmus. Czy kapitan „Granatowych” włączy się do walki o indywidualne statuetki?
Dedax – Gravier 6:3
Wciąż czekają…
Na pierwsze punkty wciąż cierpliwie czeka Gravier. „Złoci” bardzo długo byli rywalem równorzędnym dla firmy Dedax, jednak w końcówce zostali bezlitośnie wypunktowali przez doświadczonego przeciwnika. Takiego obrotu spraw nie zapowiadała pierwsza odsłona, która zakończyła się bramkowym remisem. Z dobrej strony pokazał się Jakub Wilczyński, jednak jego trafienie i dwie asysty nie uchroniły przed czwartą porażką. Różnicę zrobił ofensywny duet „Seledynowych” – Krystian Sławęta i Marek Kohut. Pierwszy pokonał Kamila Rednaka dwukrotnie, drugi zdobył swojego 50 gola w rozgrywkach Biznes Ligi. Tym samym Dedax oddala się od strefy spadkowej i rusza w zaciekły pościg za czołówką.
Coca-Cola – DRABEST 4:8
Rozstrzygnęli przed przerwą
Po dwóch gorszych występach z dobrej strony pokazał się DRABEST. „Żółci” do przerwy prowadzili już 5:2, a ze świetnej strony pokazało się ofensywne trio – Marcin Szczurek, Jonasz Drewnicki, Grzegorz Perz. Pierwszy w poniedziałkowy wieczór skompletował hattricka, drugi pokonał golkipera rywali dwukrotnie, a kapitan zaś do bramki „dorzucił” trzy asysty. Rozmiary porażki próbował niwelować Filip Sikora. Jego trzy trafienia okazały się jednak zbyt małym kalibrem, by wywalczyć chociażby remis. Tym samym beniaminek zbliża się do upragnionego podium, a Paweł Głuszak i spółka pozostają w strefie spadkowej i muszą szukać punktowych zdobyczy.