I LIGA A
Jacobs - Colorex 5:6
Wielka stawka i utrzymanie Colorexu!
W najciekawiej zapowiadającym się meczu ostatniej koleki gier po pasjonującym meczu Colorex pokonał Jaobs i utrzymał sie I Lidze, kosztem pierwszego z wymienionych zespołów. Do przerwy mieliśmy remis 2:2. Na gola Kamila Skórzyńskiego dwoma trafieniami odpowiedział Jakub Wojtaczka. Napastnik Jacobsa nie zamierzał pozostawać dłużnym zdobywając swojego gola. Tuż po przerwie sprawy w w swoje ręce ponownie wziął Wojtaczka dajać Colorexowi drugie prowadzenie w meczu. Jak się później okazało zawodnicy w grający w znacznikach już nie oddali tej zaliczki do końca meczu. Co prawda w końcówce Jacobs rzucił sie jeszcze do odrabiania strat, jednak Colorex umiejętnie kontrolował prowadzenie i zapewnił sobie utrzymanie. Kluczowe dla losów meczu były niewykorzystane przez Jacobs dogodne okazje, najpierw przy stanie 1:0 przegrany pojedynek sam na sam, a następnie przy 2:3 źle wykonany rzut karny.
Rigor Mortis - CB Aluminium 4:5
Rozstrzygnięcie w samej końcówce
Swieżo upieczony spadkowicz postawił twarde warunki CB Aluminium i to właśnie Bordowi prowadzili do przerwy 2:1. Na gola Mikhaila Kiesielewskiego odpowiedział Michał Listwan. To jednak nie zraziło Lekarzy. Trzy minuty przed przerwą dobrze w polu karnym odnalazł się Marcin Porada zdobywając drugiego gola dla Rigora. Jakby tego było mało tuż po przerwie Kiesielewski podwyższył na 3:1. Wtedy jednak sprawy w swoje ręce wzięło CB. Gola kontaktowego zdobył Paweł Piątek i Błękitni wrócili do rywalizacji. Kiedy przy stanie 4:4 wydawało się, że obie ekipy podzielą się punktami gola na wagę kompletu punktów dla CB zdobył Victor Hugo Fonaia.
Brotherm - Craft Partner 2:2
Niewykorzystany karny...
Pewny złota Brotherm i równie przekonany co do brązu Craft Partner podzieliły się punktami w bezpośrednim pojedynku. Dwa razy w tym spotkaniu prowadził Craft, najpierw po golu Macieja Pietraszka, a następnie Tomasza Pacygi. Jednak w obydwu przypadkach Brotherm znajdował odpowiedź za sprawą Krzysztofa Miśkowicza i Mateusza Kapusty. Przy stanie 2:2 rzut karny na wagę trzech punktów miał Craft Partner. Marek Hamryszczak obronił, jednak strzał Mateusza Król i rywalizacja pozostała nierozstrzygnięta.
Capgemini - Prisjakt 3:1
W różnych nastrojach...
W meczu zamykającym sezon mające pewne srebrne medale Capgemini ograło Prisjakt. Po remisowej 1:1 pierwszej odsłonie w drugiej części rywalizacji zarysowała się przewaga Walecznych Serce, która przełożyła się na dwa rozstrzygające trafienia. Najpierw po raz drugi w tym spotkaniu do notesu sędziego wpisał się Damian Światek, a następnie wynik rywalizacji po pieknej indywidualnej akcji ustalił Rodrigo Casal. Capgemini ekspresowo wraca do Extraklasy, Prisjakt przyszły sezon rozpocznie na poziomie II Ligi.
II LIGA A
SSC Internazionale – State Street 1:3
Rozstrzygnęli po przerwie
W trudnym boiskowym położeniu przed ostatnią kolejką znajdował się State Street. „Błękitni” nie tylko musieli pokonać SSC Internazionale, ale i wyczekiwać potknięcia MPO Kraków. Sprawy skomplikowały się jeszcze bardziej po 12 minutach, kiedy to przeciwników na prowadzenie wyprowadził Wojciech Dębowski. Jeszcze przed zmianą stron do remisu doprowadził dobrze dysponowany Maciej Kusiński. Po przerwie swoje zrobili Maciej Szubartowski i Ariel Labzik, dzięki czemu 10 letnia wygrana State Street stała się faktem. Wygrana MPO Kraków sprawia jednak, że team Łukasza Grędy kończy zmagania na czwartym miejscu w tabeli.
Dedax – Angel Poland Group 4:4
Mecz ładnych bramek
Sporo emocji dostarczyło spotkanie dwóch doświadczonych zespołów. Wyżej notowane Angel Poland Group imponowało uderzeniami zza pola karnego. Dwukrotnie niczym z armaty futbolówkę w pierwszej odsłonie uderzył Jakub Śpiewak, raz zaś pięknym strzałem popisał się Mateusz Skrzyszowski. W szeregach firmy Dedax kolejny wyborny występ odnotował Marco Grandinetti, który skompletował hattricka. Tym samym oba teamy dopisują po jednym „oczku” i z nadziejami wyczekują zimowych zmagań.
HSBC – Chomik Gdów 4:7
Bez niespodzianki
Zgodnie z przedmeczowymi zapowiedziami Chomik Gdów już w pierwszej połowie zbudował sobie sporą przewagę. O ile jeszcze na samobójcze trafienie Tomasza Kowalika odpowiedział Łukasz Chmołowski, o tyle trzy kolejne gole pozostały już bez echa. Na spore słowa uznania zasługuję duet Grzegorz Tabak i Karol Kowalski. Świetnie dogrywał im Konrad Nowak, który „dorzucając” cztery asysty przypieczętował triumf w klasyfikacji asystentów. W szeregach pokonanych z dobrej strony pokazali się bracia Kozera – Mateusz (dwa trafienia) i Marcin (dwa kluczowe podania). Tym samym Chomik Gdów zimą zagra w I Lidze, a HSBC kończy sezon na piątym miejscu, co z przebiegu pierwszej rundy wydaję się być ogromnym sukcesem.
Sun Hunter – Estate Zina 1:5
Mistrz zrobił swoje
Bardzo długo z defensywą zamykającego tabelę Sun Hunter nie mogło poradzić sobie Estate Zina. Dopiero po 13 minutach wynik otworzył niezawodny kapitan – Jurij Ziniak. Lider nie zwalniał tempa i szybko za sprawą Michała Szczepańskiego i Karola Kęski powiększył sporą zaliczkę. Nadzieję na remis jeszcze przed przerwą przywrócił Bartłomiej Lepa, jednak drugi gol Szczepańskiego i trafienie Mateusza Dary całkowicie pozbawiły złudzeń o punktowym dorobku. Tym samym zawodnicy w czarnych strojach potwierdzają, że złote medale zdobyli w pełni zasłużenie!
OTTONE – MPO Kraków 3:8
MPO z medalem!
Wygrana State Street sprawiła, że aby obronić miejsce na podium MPO Kraków musiało pokonać niżej notowane OTTONE. Były I Ligowiec zrobił swoje już w pierwszej połowie, pokonując Sebastiana Błaszczyka pięciokrotnie. Oprócz dobrze dysponowanego Pawła Gajocha, który skompletował hattricka z dobrej strony pokazali się Paweł Kuk (bramka i trzy astysty) i Mateusz Zasada (po trafieniu i kluczowym podaniu). Wszystko to przełożyło się na bezcenne zwycięstwo i sprawiło, że zawodnicy w biało-niebieskich koszulkach na dobre udowodnili, że mają za sobą zimowy kryzys. Oby tak dalej!