Rafał Kozieł (State Street I) – kolejny mecz na ,,zero z tyłu’’! Tym razem golkiper przyczynił się do ważnego zwycięstwa z J&J Skotnikami. Rafał w czterech spotkaniach tylko raz wyciągał piłkę z siatki. Ten wynik robi wrażenie, a już w tym tygodniu może być wyśrubowany.
Wacław Judka (Poltynk/Paw-Stal) – on i jego ekipa zaskoczyła faworyzowanych Korporatów, którzy nie mieli zbyt wiele do powodzenia i wysoko przegrali. Dobrze na boisku poczynał sobie kapitan Poltynku/Paw-Stal, który swój niezły występ okrasił dwiema bramkami.
Tomasz Czarny (Dedax) – gol i dwie asysty. Taki dorobek miał defensywnie usposobiony zawodnik Dedaxu, który dołożył całkiem sporą cegiełkę do zwycięstwa z Placem Nowym 1 i zaraz po Andrzeju Ślazyku był najjaśniejszą postacią na boisku.
Przemysław Toroń (Capgemini) – tym razem pierwsze skrzypce w ekipie Capgemini grał Przemysław Toroń, autor czterech trafień w meczu z Kolporterem, który miał być niezwykle wyrównany, ale rzeczywistość okazała się zupełnie inna.
Grzegorz Sosin (REN-BET) – po raz kolejny potwierdził, że jest czołową postacią REN-BETU. To jego asysta i gol zapewniły ,,Żółtym’’ pierwsze, ligowe zwycięstwo. Grzegorz nie omieszkał wdać się w kilka pojedynków, które kończyły się po jego myśli.
Tomasz Marchiński (Polplast) – mało kto spodziewał się, że Polplast zdobędzie jakikolwiek punkt w starciu z Atalem. A jednak! Pomimo słabego początku meczu, ekipa Rafała Brasia wzięła się w garść i przechyliła szalę na swoją korzyść. Prawdziwym lisem pola karnego okazał się Tomek Marchiński, który brał udział w każdym trafieniu Polplastu (3 gole i asysta). ,,Plus Tygodnia''.
Grzegorz Kot (Luxoft) – rosły napastnik Luxoftu mocno dał się we znaki rywalowi. Jego podanie wzdłuż pola karnego do Stasenki było palce lizać. Po zmianie stron wziął się za strzelanie, potwierdzając swoje wysokie umiejętności snajperskie. Przy odrobinie szczęścia, jego dorobek mógłby być nieco większy.
