EXTRAKLASA
Brotherm – Korporaci 7:2
Walka trwa
Bezcenne dla rywalizacji o utrzymanie zwycięstwo odniósł w środowy wieczór Brotherm. Team Mateusza Kapusty już do przerwy prowadził 2:1, a gole Damiana Świątka i Jakuba Sarada zripostował Sławomir Zeszczuk. Druga odsłona należała w pełni do Świątka, który do swojego dorobku dorzucił cztery kolejne trafienia, a o drugą bramkę pokusił się Sarad. Dodając do tego wyborne asysty wspominanego wyżej kapitana jasnym stało się, że to Brotherm zainkasuje pełną pulę!
Elita-Bud – Avalon 5:1
Ciekawiej po przerwie
Trudne warunki faworyzowanej Elicie-Bud postawił Avalon. „Żółci” w pierwszej odsłonie mogli otworzyć wynik, jednak w ich poczynaniach brakowało odrobiny skuteczności. Po zmianie stron bezlitośnie skarcił to Kacper Orłowski. O ile jeszcze na jego pierwszy ofensywny cios odpowiedział Mykola Dankov, o tyle już drugie wykończenie i dobra postawa Sebastiana Mandzelowskiego (dwie bramki) pozostały bez echa. Tym samym beniaminek odnosi 11 triumf i pewnie kroczy w stronę złota.
JR Holding – Bar Mateo 6:1
Bezbłędny obrońca tytułu
Kiedy po niespełna sześćdziesięciu sekundach Bar Mateo wyszedł na prowadzenie za sprawą Roberta Biedy wydawało się, że „Żółci” mogą sięgnąć po pełną pulę. Były to jednak tylko dobre złego początki, a kolejne minuty należały do obrońcy tytułu. Najpierw przed przerwą straty z nawiązką odrobili Tomasz Błoński i Jakub Wojtaczka, a potem swoją dobrą dyspozycję potwierdzili Szymon Sarzyński i Wojciech Król. Wynik ten sprawia, że JR Holding wciąż pozostaję w walce o złoto i cierpliwie wyczekuję potknięcia Elity-Bud.
Estate Zina – RMF MAXX 10:2
Wyrównany kwadrans
Tylko w pierwszym kwadransie RMF MAXX był rywalem równorzędnym dla Estate Zina. W nim bowiem Sebastian Stachel dwukrotnie ripostował ciosy Michała Szczepańskiego i Damiana Stąpały, co zapowiadało emocjonujące widowisko. Kolejne minuty to jednak popis ekipy Jurija Ziniaka. Świetny debiut odnotował Kasper Czajkowski (asysta i dwie bramki), a hattricka skompletował Kacper Kęska. Wszystko to sprawia, że Estate Zina odnosi szósty zimowy triumf i do najniższego stopnia podium traci zaledwie trzy punkty.
MooMoo Restaurants – Dynamo Kraków Anik Union 4:3
Zrobił różnicę
Tempa nie zwalnia MooMoo Restaurants. Doświadczona drużyna pokonała beniaminka, a nieoceniona okazała się postawa Marka Ponomarenko. Najlepszy snajper „Czarnych” najpierw dwukrotnie w pierwszej odsłonie ripostował bramki Bohdana Hryhoriva i Pashy Nepokrytyi, a potem dorzucił dwa trafienia budując sporą przewagę. W końcówce sygnał do ataku w szeregi Dynamo Kraków Anik Union dał jeszcze kontaktowym golem Dzianis Dashchynski, lecz by doprowadzić do wyrównania zabrakło już czasu.
III LIGA C
Odrabiamy.pl – Grand Parade 2:3
Minimalnie gorsi
W szóstej minucie wynik spotkania otworzył Piotr Pilch. Kapitan Odrabiamy.pl huknął pod poprzeczkę, nie do obrony dla golkipera Grand Parade! „Pomarańczowi” chcieli pójść za ciosem, ale dali się zaskoczyć Erykowi Kołodziejowi. Na 2:1 trafił Przemek Madejski, ale jeszcze przed przerwą wyrównał Dawid Krupa. W drugiej połowie okazje bramkowe mieli jedni i drudzy, ale oglądaliśmy tylko jedno trafienie. Dublet skompletował Dawid Krupa, zapewniając Grand Parade wygraną. Odrabiamy.pl było blisko zapunktowania po raz drugi, ale i tym razem musi uznać wyższość oponenta.
CallPage – Herbalife 7:1
Podrażnieni przejęli inicjatywę
Hit 14. kolejki III Ligi C nie rozczarował. Jako pierwszy do siatki trafił Ilia Jincharadze, ale jak się później okazało, na tym Herbalife zakończył strzelanie wczorajszego wieczoru! Efektownym golem z dystansu wyrównał Mykhailo Kozoriz i to była zapowiedź skutecznej gry lidera III Ligi C! Na przerwę „Biało-czarni” schodzili, prowadząc 2:1, a po zmianie stron zadali kolejne pięć ciosów! Bardzo dobre zawody, oprócz Mykhailo, zaliczył Artur Kononenko, który ustrzelil hat-tricka. CallPage ma dwa punkty przewagi nad Tecnocasą i jeden mecz zaległy. Herbalife ma bezpieczny zapas i wiele wskazuje na to, że ten sezon skończy z przynajmniej brązowym medalem.
FREZWID – Tecnocasa 1:6
Trzy dublety
Dla zawodników w zielono-białych koszulkach to był spacerek. Team Tomka Wójciaka w nieco ponad kwadrans wypracował sobie trzybramkową przewagę, a na listę strzelców wpisywali się Kuba Pietrzkiewicz, Norbert Jankowski i Tomek Wójciak. W drugiej połowie to samo trio dobiło „Żółtych”. Na trzy dublety odpowiedział…Łukasz Winczowski. Stoper Tecnocasy pechowo przeciął strzał Marcina Piskorza i zaskoczył Janka Gała, któremu nie udało się zachować czystego konta. Tecnocasa wygrywa i kontynuuje walkę o złoto!
Shell Energy – TTEC 0:5 (walkower)
III LIGA E
V4 GROUP – Pratt&Whitney 1:0
Znowu 1:0
W Mikołajki prezent sprawił sobie Pratt&Wthitney, który po golu Bartka Niedziułki pokonał V4 GROUP (1:0). Ponad dwa miesiące później, w rewanżu, również padła tylko jedna bramka, ale tym razem zdobył ją gracz w czarnej koszulce. Trafienie na wagę trzech punktów zaliczył Kuba Kiełbowicz. Kapitan V4G oddał strzał z dystansu i z dużą pomocą golkipera teamu z Niepołomic wpisał się na listę strzelców. Bramek w tym meczu mogło być więcej, ale w późniejszych fragmentach bramkarze stawali na wysokości zadania.