I LIGA B
Sabre - DIAMOND 3:6
Spadki rozdane
Rywalizacje w XVII kolejce otworzyło starcie, którego stawką utrzymanie w I Lidze. Po pierwszej odsłonie bliżej dego celu było Sabre, które prowadziło 2:1 po golach Martina Jonesa i Piora Lewickiego. Diamond, jednak wziął się za odrabianie sstrat po przerwie. Nie pierwszy raz w tym sezonie w roli głównej wystąpił Marek Kuc, który skompletował hattricka i wydatnie przyczynił się do bardzo ważnego zwyciestwa graczy w czerwono-czarnych koszulkach. Takie rozstrzygnięcie sprawia, że komplet "spadkowiczów" uzupełnia Sabre. Diamond pozostaje na poziomie pierwszej ligi.
Armatis Polska - KADRA GAP 3:5
Zapachniało sensacją
Mocno liderującą KADRĘ GAP postraszył Armatis. W pewnym momencie pierwszej odsłony gracze w białych strojach prowadzili sensacyjnie 2:0. KADRA jednak tuż przed przerwą zdobyła gola kontaktowego, a po zmianie stron na dobre ruszyła po zwycięstwo. Zanim jednak do tego doszło Armatis miał kluczową okazję na 3:1. Tym razem jednak Mateusz Ziółko poszukał podania mając otwarta drogę do bramki, a cała akcja zakończyła się bez gola. Chwilę później KADRA wyrównała i wszystko potoczyło się bardzo szybko. W roli głównej wystąpił Yehor Drozdov, który do gola dołożył trzy asysty, robiąc użytek ze swojej szybkości. KADRA GAP jest już tylko o krok od upragnionego tytułu.
Evolt - WELDBUD/JF/GEO 3:4
Duże emocje
Medalowe marzenia Evoltowi zabrałł WELDBUD. Gracze w czarnych strojach ostatnio nie zachwycali, jedank tym razem mocno zwarli szyki i okazali się lepsi od czwartej drużyny tabeli. Kluczem do zwycięstwa okazał się kotnratak i fakt, że w trudnym momencie, gdy Evolt doprowadził do remisu WELDBUD ekspresowo odpowiedział. Koncertowa wymiana piłki pomiędzy Mieszko Pacanowskim, a Piotrem Markiem zakończyła się golem tego drugiego. Należy też podkreślić bardzo dobrą postawę Pawła Jarosa, któy w ostatniej minucie popisał się fantastyczną interwencją betonujac dostęp do swojej bramki.
Polplast - Vicenti 6:2
Nowy bohater Polplastu
Jakby pewny swego Polplast, bez większego podkręcania tempa pokonał Vicenti. Zieloni już do przerwy pewnie prowadzili 3:0, a po zmianies tron z dużymi roszadami w składzie utrzymywali swoją zaliczkę ostatecznie triumfując 6:2. Spotkanie miało swojego nieoczywistego bohatera. Grzegorz Bałucki, któy zazwyczaj jest w cieniu innych zawodników Polplastu, tym razem wyszedł na peirwszy plan notując hattricka i dwie asysty. Na pocieszenie Vicenti pozostają dwa trafienia Davide Ruoppo.
II LIGA D
AMARA – Sylvamo 1:5
Wywierają presję
Sylvamo nie daje za wygraną i wciąż wywiera presję na liderze. „Fioletowi” bez większych problemów pokonują AMARĘ (5:1). Już po niespełna dziesięciu minutach prowadzili 2:0, a dwa trafienia na swoim koncie miał kapitan – Piotrek Mitka. Takim rezultatem zakończyła się pierwsza odsłona. Po chwili na łyk wody wróciliśmy do gry i Artur Boroń złapał kontakt. Jak się potem okazało, było to jedyny zryw AMARY. Później wygraną wicelidera przypieczętowali Mateusz Piekarczyk, Jan Honkowicz i Bartek Gębala. Przegrani wciąż pozostają w strefie spadkowej, zaś zespół Piotrka Mitki – mając jeszcze mecz zaległy – do pierwszej lokaty traci cztery „oczka”. Oprócz wygranych, musi liczyć na potknięcie Blachdeker.
HCL Poland – Blachdeker 3:4
Mają wszystko w swoich rękach
Hit II Ligi D nie rozczarował. Losy starcia HCL Poland z Blachdeker ważyły się do ostatnich sekund. Po końcowym gwizdku sędziego ze zwycięstwa cieszył się team Michała Rzeszótko, który zrobił kolejny krok w stronę mistrzostwa i awansu do pierwszej ligi. Ekipa w szaro-czarnych koszulkach prowadziła przez większość meczu, ale gracze HCL Poland nie pozwalali im odskoczyć na większą ilość bramek. Trafienia kwartetu Kamil Buraczek, Krystian Kudzia, Marcin Szczurek i Michał Rzeszótko dały cenne trzy punkty! Ozdobą tej konfrontacji był gol Marcina, który z rzutu wolnego trafił prosto w okienko! Blachdeker utrzymuje przewagę nad Sylvamo, mając kwestię złotych medali cały czas w swoich rękach.
FC Petarda Wieliczka – Grupa Heban 5:5
Dwóch rannych
Rywalizacja dwóch zespołów, które punktów potrzebują, jak ryba wody! Zarówno FC Petarda Wieliczka, jak i Grupa Heban plasują się w strefie spadkowej. Są „pod kreską”, ale wciąż zachowują całkiem spore szanse, aby pozostać w drugoligowej stawce. O zwycięstwo biły się dwa teamy i po końcowym gwizdku sędziego mieliśmy dwóch rannych. Remis nie zadowala żadnej ze stron. W nieco lepszej sytuacji znajduje się team z Wieliczki, który ma do rozegrania trzy spotkania i jeśli Arek Wałaszek (wczoraj hat-trick) utrzyma formę strzelecką, to może uda się zrealizować cel na kolejne tygodnie – pozostanie w drugiej lidze.
Fluvius – Green Cell 1:1
Czekają na rozwój wydarzeń
To już jest koniec – mogli zaśpiewać sobie zawodnicy Green Cell. Tak się ułożyło, że „Pantery” wczoraj po raz ostatni zagrali w sezonie jesień-zima 23/24. Reszta stawki ma jeszcze dwa, albo nawet trzy mecze. Remis z Fluviusem (1:1) sprawia, że zespół Arka Krzyszkowskiego na chwilę obecną jest na najniższym stopniu podium, ale szanse na brąz są raczej matematyczne. Fluvius po wczorajszej kolejce jest tuż nad strefą spadkową i wciąż „Biało-czerwoni” mogą realnie myśleć o wywalczeniu utrzymania. Niewątpliwie przyczynił się do tego wczorajszy gol Mateusza Kapustki.
III LIGA D
Sunday Polska – ARC Consulting 5:0
Lider zrobił swoje
Swoje w czwartkowy wieczór zrobiło Sunday Polska. Warto wspomnieć jednak, że Arc Consulting w pierwszym kwadransie było rywalem równorzędnym, a „Fioletowi” mieli swoje świetne okazje, aby trafić do siatki rywala. Tuż przed zmianą stron rezultat otworzył niezawodny Patryk Gnidziński. Lider po zmianie stron nie zwolnił tempa, dorzucając przy tym kolejne gole. Na pochwałę zasługuję strzelec dwóch bramek Konrad Pocięgiel, a czyste konto zachował Michał Cała. Wszystko to sprawia, że team Mariusza Kaszy utrzymuję pozycję lidera i pewnie kroczy w stronę II Ligowych boisk!
FABRYKA SIŁY – Vesuvius 13:1
Strzelanina!
W najlepszy możliwy sposób na dwie ostatnie porażki zareagowała FABRYKA SIŁY. „Czerwoni” pewnie pokonali Vesuvius, strzelając przy tym aż 13 bramek. Wyborny występ odnotował strzelec czterech goli Michał Zając, a hattricka po zmianie stron skompletował Robert Urban. Po dwa trafienia do swojego dorobku dorzucili zaś Rafał Humeniuk i Oskar Tenninga. Pomimo ogromnych strat honorową bramkę zdobył Alan Marszałek, a wykończenie to daję nadzieję na dobrą postawę przeciwko Sunday Polska.
Expres Car Rental – ZasadaAuto.pl 3:4
Zrobił różnicę
Fenomenalnie w pierwszych minutach czwartkowego meczu zaprezentował się Express Car Rental. „Fioletowi” chociaż nie byli stawiani w roli faworyta, to po trafieniach Kacpra Eigensa i Szymona Gołębia cieszyli się ze sporej przewagi. Wtedy jednak swoją wyborną formę potwierdził Danylo Boiko. Najlepszy snajper ZasadyAuto.pl najpierw jeszcze przed zmianą stron zmniejszył straty, a potem „dorzucił” trzy kolejne bramki. Na szczególne słowa uznania zasługuję ta na 4:3, a bezlitosne wykończenie indywidualnej akcji sprawia, że „Biali” wciąż pozostają w walce o brązowe medale!
INTER-STAL – Hitachi 4:4
Pojedynek snajperów
Nie brakowało emocji w meczu zespołów z dwóch odmiennych biegunów ligowej tabeli. Pierwsza połowa przebiegała jednak pod dyktando faworyta, a kolejny dobry występ odnotował Kamil Socha. Najlepszy snajper „Niebieskich” skompletował hattricka i potwierdza, że interesuję go tytuł króla strzelców III Ligi D. Formy pozazdrościł mu jego kolega z Hitachi. Patryk Steinhoff w ostatnim kwadransie zadał dwa zabójcze ciosy, co w połączeniu z golem Jakuba Juszczaka zapewnił „Czarno-Czerwonym” upragniony remis. Wynik ten sprawia, ze jeśli team Adriana Bielaka chce bez oglądania się na innych zapewnić sobie podium musi w dwóch ostatnich hitowych bojach wygrać chociażby raz!
III LIGA E
V4 GROUP – Smay 2:3
Kosztowne potknięcie
Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem wiadome było, że tylko triumf pozwoli V4 Group pozostać w walce o podium na swoich zasadach. Smay nie zamierzało jednak składać broni, a świetny mecz rozgrywał Santos Mazrui. Zawodnik ten najpierw otworzył rezultat z rzutu karnego, po przerwie zaś zripostował cios Macieja Bałazińskiego. Chwilę później swoje zrobił również kapitan – Łukasz Tarko. Nadzieję na przynajmniej remis przywrócił jeszcze w końcówce Mateusz Maślanka, lecz by doprowadzić do wyrównania zabrakło już czasu. Tym samym zimowy debiutant ponosi siódmą zimową porażkę i aby wciąż marzyć o brązie musi teraz wyczekiwać korzystnego wyniku Amigos FC z KRK Lions.
III LIGA F
KAS – Kimberly-Clark 9:3
Po raz drugi lepsi
Na początku stycznia KAS pokonał Kimberly-Clark (6:2). W rewanżu również górą był team Enesa Epekinciego. A to wszystko zasługa Marouane Zaiza, który w obu tych spotkaniach zdobył osiem bramek. We wczorajszej potyczce sześciokrotnie wpisał się na listę strzelców! Oprócz niego do protokołu meczowego trafili Zlatan Nossayr (2) i Grzesiek Seidel. Rozmiary porażki zmniejszali Pavlo Nagorniak (2) i Nazar Piksaikin. Jak wygląda sytuacja w tabeli? KAS jest trzeci, mając mecz mniej i cztery punkty przewagi nad Corgi. Przegrani z trzema „oczkami” na koncie, z dwunastoma porażkami zamykają ligowe zestawienie.