Pierwsza runda za nami...

I Liga B

Platinet - ggmedia.pl 1:8

Łatwo i przyjemnie

Bez większych problemów ggmedia.pl uporało się z Platinetem i na półmetku sezonu do miejsca na podium traci 4 punkty. Goście od pierwszego gwizdka sędziego ruszyli do zdecydowanych ataków, nie pozwalając rywalowi na rozwinięcie skrzydeł. Platinet osłabiony brakiem Marcina Gruszki miał w starciu z wyżej notowanym przeciwnikiem zbyt mało atutów, by marzyć o jakichkolwiek punktach. W zwycięskiej ekipie na największe wyróżnienie zasłużył Robert Sularz, który do goli i asyst dołożył pełną pasji grę, racząc widzów nietuzinkowymi umiejętnościami technicznymi.

Poltynk - LGBS 3:4

Pokazali charakter

Gospodarze natchnieni zeszłotygodniowym triumfem nad liderem tabeli do starcia z LGBS przystąpili pełni wiary we własne umiejętności. Pierwsze fragmenty spotkania to ich pełna dominacja i pewne dwubramkowe prowadzenie. Gościom gra się nie kleiła, ale wystarczył moment by boiskowa sytuacja odwróciła się o 180 stopni. Grając w przewadze Poltynk stracił gola i oddał rywalom kontrolę nad meczem. Dowodzony przez Bartłomieja Kądziołkę LGBS najpierw wyrównał, a w końcówce spotkania przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Dzięki wygranej goście zbliżyli się w tabeli do swojego przeciwnika, mając nadzieję na lepszą postawę w drugiej części sezonu.

Jarwex - Polplast 4:4

Emocje gwarantowane

Szlagierowo zapowiadające się starcie Jarwexu z Polplastem nie rozczarowało, dostarczając obserwatorom emocji aż do ostatnich sekund. Gospodarze po trafieniu Ozimirskiego wyszli na prowadzenie, ale kolejne minuty były dla nich prawdziwym szokiem. Goście na przestrzeni pięciu minut trafiali do siatki trzykrotnie, zapewniając sobie spokój na dalszą część spotkania. "Zieloni" nie mieli jednak zamiaru składać broni. Doprowadzając do remisu 3:3 mieli nadzieję na kolejne trafienie i wygranie spotkania, ale do siatki trafił...Polplast. Zwycięstwa pozbawił ich jednak fenomenalny tego wieczora Maciej Borowiec i mecz zakończył się remisem 4:4.

MPO Kraków - Electronic Outlet 4:6

Lider robi swoje

Gra w osłabieniu przez całe spotkanie nie przeszkodziła liderowi w odniesieniu kolejnego zwycięstwa. Mecz co prawda dobrze rozpoczął się dla gospodarzy, którzy po trafieniu Korneluka wyszli na prowadzenie, ale w kolejnych minutach to goście w pełni kontrolowali boiskowe wydarzenia. Klasą samą w sobie był w pierwszej części Kacper Kęska. Najpierw po dwójkowej akcji z bratem - Karolem wyrównał, a po chwili po KA-PI-TA-LNYM uderzeniu z woleja wyprowadzi Electronic Outlet na prowadzenie. Po zmianie stron goście opadli z sił, co wykorzystało MPO zbliżając się na gola. Ostatnie zdanie należało jednak do lidera, który dzięki temu zwycięstwu powiększył przewagę w tabeli nad rywalami.

Revo Drink Team - HLD 2:2

Gra się do końca

Revo świetnie rozpoczęło starcie z HLD strzelając w pierwszej części gry dwa gole. Goście byli stroną przeważającą, ale piłka do siatki Wolskiego wpaść nie chciała. Bramkarz gospodarzy za swoją postawę zasłużył na osobny komentarz, będąc absolutnie najlepszym zawodnikiem tego widowiska. Jak dobry był to występ goalkeepera Revo niech świadczą reakcje zawodników HLD. Momentami nie mogli oni pojąć jak piłka nie wpadła do siatki, łapiąc się za głowę po kolejnych interwencjach Wolskiego. Koniec końców gościom udało się ten mecz zremisować, a gola na wagę punktu zdobył Rafał Witaszek.

II Liga A

KM PSP - Skanska 5:11

Skanska gromi

Zaległego spotkania pomiędzy KM PSP a Skanską miło wspominać nie będą ci pierwsi. Strażacy mimo dobrego początku szybko zaczęli odstawać od agresywnie grającego rywala. Kawał dobrej roboty wykonywali Piotr Michnik i Konrad Cebula. Swoje w bramce dołożył Bartosz Dybała. Efekt? 6:1 do przerwy i szanse dla strażaków bliskie zeru, aby skończyć spotkanie ze zdobyczą punktową. Z przebiegu gry druga połowa była podobna do pierwszej, czyli więcej groźnych sytuacji stwarzała Skanska. Różnica była taka, że zaczęła szwankować skuteczność. Strażacy nie spuścili jednak głów i dalej dzielnie walczyli o zdobycie jak największej ilości bramek. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 11:5 dla Skanski, ale na pochwały zasługują jedni i drudzy, bo było to naprawdę dobre widowisko.

II Liga C

Korporaci - IP GBSC 3:1

Lider pokonany

Już pierwsze spotkanie kolejki przyniosło nam najciekawiej zapowiadający się pojedynek tej kolejki, gdyż mierzyły się ze sobą drużyny z podium - lider IP GBSC oraz trzeci w tabeli Korporaci. Od początku widać było duże zaangażowanie i wzajemne motywowanie się przez zawodników. Wynik spotkania pięknym strzałem zza pola karnego otworzył przedstawiciel Korporatów. W pierwszej połowie minimalnie lepsze wrażenie sprawiali Korporaci i jednobramkowe prowadzenie im się należało. W drugiej połowie IP GBSC doprowadziło do wyrównania w momencie, gdy obie drużyny grały o jednego zawodnika mniej. Dalsze minuty przyniosły więcej nerwówki i chaosu niż składnej gry. Dopiero 2 minuty przed końcem Korporaci dwukrotnie pokonali bramkarza rywali i odnieśli bardzo cenne zwycięstwo w kontekście walki o awans.

Fideltronik - FMCTI 3:6

FMCTI wygrywa i wciąż może myśleć o awansie

Beniaminek FMCTI mierzył się siły z Fideltronikiem, który w obecnym sezonie zdecydowanie zawodzi i znajduje się w strefie spadkowej. FMCTI dość szybko wyszło na dwubramkową przewagę, ale trwała ona raptem parę sekund, a wszystko przez koszmarny błąd ich bramkarza. Nie zraziło to jednak graczy w żółtych strojach i w dalszym ciągu tworzyli groźne, bramkowe okazje i na przerwę schodzili na prowadzeniu 3:1. Po zmianie stron FMCTI wciąż było drużyną lepszą i kwestią czasu były kolejne bramki. Zespół Fideltroniku na pewno ambitnie walczył i strzelił 2 gole, ale tego dnia po prostu zabrakło umiejętności żeby powalczyć o choćby punkt.

Atal - Sparta 5:6

Emocje do ostatniej minuty

Kolejnym ciekawie zapowiadającym się spotkaniem był mecz pomiędzy Spartą a Atalem. Ciekawym z tego powodu, że obie drużyny mimo miejsca w środku tabeli mogą wciąż powalczyć o awans, ale też muszą się oglądać do tyłu. I.. spotkanie nie rozczarowało. Obie ekipy raz po raz nacierały na bramkę rywali i ciężko było powiedzieć, kto był na boisku lepszy. Do przerwy Atal, który po 20 minutach prowadził 3:2, co zwiastowało spore emocje w drugiej połowie. Raptem kilkanaście sekund po wznowieniu gry było już 3:3. Później, o ile tylko Atalowi udawało się wyjść na prowadzenie, to Sparta po chwili wyrównywała. Taka sytuacja miała miejsce do stanu 5:5. Wtedy też, na minutę przed końcem Sparta otrzymała rzut karny, który udało się zamienić na bramkę i to jednobramkowe prowadzenie utrzymało się do końca spotkania.

Deutsche Bank - SSC 6:1

Heroiczna postawa Deutsche Banku

Mecz drużyn znajdujących się w strefie spadkowej. Można powiedzieć, że o przysłowiowe 6 punktów, gdyż obie drużyny powinny zacząć punktować, jeśli chcą myśleć o spokojnym utrzymaniu. Drużyna Deutsche Banku stawiła się na to spotkanie w sile jedynie 6 zawodników. Nie przeszkodziło im to jednak grać jak równy z równym. Co więcej, po minucie gry prowadzili 1:0. Pomimo liczebnej przewagi ekipa SSC tylko sporadycznie gościła w polu karnym bankowców. W międzyczasie Deutsche Bank wyprowadził kolejny kontratak i podwyższył prowadzenie na 2:0. W drugiej części gry w formacji obronnej Deutsche Banku zaczęło się pojawiać coraz więcej dziur, które w głównej mierze były efektem dużego zmęczenia zawodników grających bez zmiany. Dość szybko SSC zdobyło bramkę kontaktową i emocje znów wzrosły. Sprawy w swoje ręce wziął jednak duet Wójcik-Gręda, który regularnie wyprowadzał szybkie kontry kończone bramkami. Pomimo gry jednego zawodnika mniej przez cały mecz Deutsche Bank był drużyną lepszą i z przebiegu spotkania tak wysokie zwycięstwo było całkowicie zasłużone.

Dragon - Tesco 3:5

Tesco doskakuje do lidera

Na zakończenie kolejki grały ze sobą Dragon i Tesco. Szczególnie w obliczu dobrych wyników Korporatów i Sparty piłkarze Tesco musieli się tutaj postarać o dobry wynik. A zaczęło się kiepsko. Po kilku minutach Dragon prowadził 2:0. Bramka kontaktowa padła jednak kilkanaście sekund po drugiej bramce Dragona. W przeciwieństwie do początku pierwszej połowy, jej końcówka należała do graczy Tesco, którzy ustrzelili jeszcze 2 gole i na przerwę schodzili wygrywając 3:2. W drugiej połowie tempo spotkania spadło. O ile obu drużynom nie można odmówić zaangażowania, o tyle sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Dopiero w samej końcówce jedni i drudzy się otworzyli, ale ponownie minimalnie lepsi byli gracze Tesco, którzy ten fragment gry wygrali 2:1, a cały mecz 5:3 i tym samym zrównali się oni punktami z liderującym IP GBSC.

II Liga D

Dedax - Lynka 7:5

Lewa noga Ślazyka zadecydowała

Na inauguracyjnym meczu dziewiątej kolejki Biznes Ligi siódmy Dedax podjął piątą Lynkę. Gospodarze strzelanie rozpoczęli w czwartej minucie wychodząc na prowadzenie dwoma bramkami. Jednak zdeterminowani goście nie dając za wygraną szybko ten wynik wyrównali. Remis 2:2 utrzymał się do końca pierwszej połowy. Przez pierwszą część drugiej połowy zespoły wymieniały się strzałami, które powiększając wynik ostatecznie doprowadziły do remisu. Letarg przerwali gospodarze strzelając dwie bramki, po których Lynka złapała kontakt, lecz wyprowadzając szybką kontrę gospodarze ostatecznie wygrali różnicą dwóch bramek.

Nokia - ZasadaAuto.pl 3:3

Blisko niespodzianki

Na drugim spotkaniu tego wieczoru przedostatnia Nokia starła się z ostatnim zespołem w tabeli ZasadaAuto.pl. Goście swoją pierwszą bramkę strzelili już w piątej minucie i pomimo, że Nokia wyrównała wynik parę minut później, to zdeterminowani goście wyszli na prowadzenie kolejnymi dwoma bramkami i utrzymali ten wynik do końca pierwszej połowy. Drugą połowę gospodarze rozpoczęli szybką bramką kontaktową, którą podnieśli swoje morale. Pomimo wyrównanej walki żadna z drużyn nie strzeliła bramki, aż do czasu rzutu karnego podyktowanego dla Nokii. Tym samym spotkanie zakończyło się remisem 3:3, dzięki któremu zespół ZasadaAuto.pl zdobył swój pierwszy punkt.

Rigor Mortis - J&J Skotniki 3:7

Kolejne zwycięstwo lidera

Na kolejnym spotkaniu szósty Rigor Mortis spróbował swoich sił z liderem tabeli - zespołem J&J Skotniki. To z początku wyrównane spotkanie rozpoczęli gospodarze strzelając szybką bramkę. Przez pierwsze dziesięć minut spotkania lekarze dzielnie walczyli z liderem strzelając bramkę za bramkę, lecz gdy byli stratni dwie bramki po pierwszej połowie, a goście nie zostawiając na nich suchej nitki strzelili kolejne dwie bramki wydawać by się mogło, że się poddadzą. Nic bardziej mylnego, zbierając się w sobie lekarze na pięć minut przed ostatnim gwizdkiem strzelili swoją trzecią i ostatnią bramkę. Pomimo tego, że lekarze przegrali nie można powiedzieć, że poddali się bez walki.

SAPPI - ABB 0:8

Ziółko ponownie prowadzi zespół do wygranej

Na przedostatnim spotkaniu tej kolejki ósme SAPPI rozegrało mecz z czwartym ABB. Mecz rozpoczął się spokojnie, lecz wyraźnie było widać przewagę gości, którzy pierwszą bramkę strzelili już w piątej minucie. Pomimo uporczywych starań gospodarzy goście wyszli na prowadzenie kolejnymi dwoma bramkami kończąc pierwszą połowę wynikiem 0:3. Druga połowa nie przyniosła wiele zmian i goście bez większych problemów strzelili kolejne pięć bramek, wygrywając spotkanie osiem do zera. Zespół do zwycięstwa poprowadził Mateusz Ziółko asystując dwa razy i strzelając aż 5 goli.

FORMAT - HSBC 4:4

Bramka za bramkę

Na ostatnim spotkaniu tego wieczoru drugi FORMAT podjął trzecie HSBC. Gospodarze rozpoczęli spotkanie od szybkiego uderzenia zwieńczonego bramką, aby po paru minutach prowadzić już dwa do zera. Jednak goście nie mieli zamiaru łatwo oddać tego spotkania i dwoma szybkimi bramkami wyrównali wynik. Do gwizdka kończącego pierwszą połowę gospodarze strzelili jeszcze jedną bramkę. Zaraz po pierwszym gwizdku drugiej połowy goście znów wyrównali wynik, lecz zdeterminowani gospodarze szybko wrócili na prowadzenie. Zacięta wymiana strzałów nie zmieniła wyniku, aż w ostatnich sekundach spotkania zespół HSBC ostatecznie wyrównał wynik.

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie