Kraksport Extraklasa
Capita - State Street II 3:2
Emocjonująca końcówka spotkania
Wychodząc na murawę Capita jako lider tabeli mogła się spodziewać łatwego meczu z ósmym State Street II. Upewnili się w tym przekonaniu już w czwartej minucie wychodząc na prowadzenie jedna bramką. Jednak goście zaskakując gospodarzy dziewięć minut pózniej wyrównali wynik, który utrzymał się do przerwy. Na druga odsłonę pomarańczowi wyszli w bojowym nastawieniu, które pomogło im wyjść na prowadzenie bramką z wykonania rzutu wolnego. Jednak Capita dwoma szybkimi bramkami na chwile przed końcem spotkania ustaliła wynik na 3:2.
Cisco - RMF MAXXX 0:12
Rekordowe zwycięstwo
Od pierwszych minut tego meczu widzieliśmy, że nie będzie to łatwe spotkanie dla Cisco, które po jedenastu minutach spotkanko traciło już cztery bramki do rywali. Goście jednak nie zwalniali tempa i na chwilę przed gwizdkiem na przerwę posłali piłkę do bramki, lecz zawodnik gospodarzy próbując ja wybić strzelił samobója. Druga odsłona nie przyniosła wiele zmian i goście bramka za bramką powiększali swoją przewagę. Ostatecznie RMF MAXXX zagrał na zero z tyłu i strzelił aż dwanaście bramek.
Kraków Airport Taxi - PKP Cargo 1:8
PKP Cargo trzyma fason
Kraków Airport Taxi podejmując PKP Cargo wyszedł na murawę w bojowym nastawieniu, lecz szybko zauważyli, żenię będzie to łatwe spotkanie. Po pięciu minutach goście strzelili dwie szybkie bramki, by po kolejnych czterech minutach zmagań prowadzić trzy do zera. Zaledwie minutę po gwizdku rozpoczynającym drugą odsłonę meczu gospodarze strzelili swoją pierwszą i jak się później okazało jedyną bramkę w tym meczu. Dobrze dysponowani goście nie zwolnili tempa i na koniec spotkania schodzili z siedmiobramkową przewagą.
Qfinance - KOBY 3:7
Niesamowity pościg gości
Qfinance od początku pewnie rozgrywając to spotkanie za sprawą Daniela Klima wyszli na prowadzenie dwiema szybkimi bramkami już w siódmej minucie spotkania. Chwile pózniej goście złapali kontakt, jednak wcześniej wspominany Daniel Klim na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy ponownie strzelił bramkę. Od tego momentu jednak miało być dla gospodarzy tylko gorzej.. Zaczęło się od ponownego złapania kontaktu w ostatnich sekundach pierwszej połowy i wyrównaniem wyniku w pierwszej minucie drugiej odsłony. Od tego momentu goście bramka za bramka powiększali swoją przewagę zatrzymując się dopiero na minutę przed gwizdkiem gdy wynik opiewał na 3:7.
