I Liga A
AMARA – Rigor Mortis 1:4
Nie wykorzystali szansy
Dla zawodników reprezentujących firmę AMARA było to spotkanie ostatniej szansy. W przypadku zwycięstwa mogli zachować szansę na ucieczkę ze strefy spadkowej, w przypadku remisu bądź porażki ich sytuacja się mocno komplikowała. Ekipa Rigor Mortis grała już w zasadzie tylko dla satysfakcji, gdyż w wyniku przeplatanych rezultatów w ostatnich kolejkach nie mieli szans na awans. Brak presji na zawodnikach tej drużyny było widać od początku spotkania. Już po pierwszym kwadransie prowadzili różnicą trzech bramek, a prym w ofensywie wiedli bracia Kawa. AMARA walczyła i próbowała dotrzymać tempa przeciwnikowi, ale tego dnia było to niestety niemożliwe i w konsekwencji drużyna ta przegrała 1:4 i straciła szansę na pozostanie w pierwszej lidze.
iCar – Nem-Bud 3:7
Walka o mistrza
Drużyna Nem-Bud miała przed tą kolejką już zapewniony awans do Extraklasy, ale pewne było, że i w tym spotkaniu wzniosą się na szczyt swoich umiejętności. Natomiast waleczni Taksówkarze, którzy już niejednokrotnie byli na wyższym etapie rozgrywkowym chcieli im to utrudnić. Nie było to jednak łatwe, gdyż drużyna Nem-Bud tego dnia była dobrze dysponowany w ofensywie i już od pierwszych minut jej zawodnicy zaczęli narzucać swoje warunki gry. Ekipa iCar tego dnia wyraźnie nie grała swojego futbolu i ostatecznie przegrali 3:7. Nem-Bud zwycięstwem tym pokazał, że wciąż walczy o tytuł mistrza pierwszej ligi.
TESCO – FORMAT 1:11
Nie uciekli spod topora
Drużyna TESCO to druga z ekip, które przed tą kolejką miały szansę na utrzymanie w pierwszej lidze. Zwycięstwo w tym spotkaniu pozwoliłoby zawodnikom występującym na co dzień w białych koszulkach uciec ze strefy spadkowej. Zawodnicy drużyny FORMAT nie byli jednak tego dnia specjalnie życzliwi i myśleli o swoim celu, czyli pozostaniu do końca rozgrywek na pierwszym miejscu w tabeli. W pierwszym kwadransie miażdżyli rywala i zdobyli aż 6 goli. Ekipa TESCO chyba już wtedy wiedziała, że o ewentualne utrzymanie będzie im dane walczyć w ostatniej kolejce sezonu. W kolejnych minutach obraz gry specjalnie się nie zmieniał i ostatecznie drużyna FORMAT zasłużenia wygrała 11:1. Na pochwałę zasługuje postawa Adriana Patera i Łukasza Kostrza. Pierwszy zdobył 6 bramek, drugi natomiast 6 razy zaliczał ostatnie podanie.
Hostel Deco – Dedax 2:6
O honor
Mecz pomiędzy ekipami Hostel Deco i Dedax można było niestety nazwać tylko meczem o honor, gdyż obie ekipy znały już swój los i tego dnia mogli pokazać tylko to, kto będzie lepszy w bezpośrednim pojedynku. Spotkanie od pierwszych minut było bardzo zacięte, obydwie ekipy szły cios za cios. Pierwszą bramkę zdobyli zawodnicy Dedax, ale już po chwili przyszło wyrównanie z drugiej strony. Bo bramce tej zawodnicy Hostel Deco wykonali symboliczną kołyskę dla w przyszłości miejmy nadzieję znakomitej klasy piłkarza lub piłkarki. W drugiej odsłonie ekipie Dedax udało się odskoczyć na dwie bramki, co zmieniło nieco obraz gry. W ekipie Hostel Deco wprowadziło nerwowość, a zawodnicy Dedax czuli coraz większy luz. Końcowy wynik to 2:6, a na oklaski zasługuję forma Andrzeja Ślazyka, który do bramki rywala trafił aż 5 razy.
Jabra&ggmedia – JR Holding 8:3
Walka o utrzymanie
Mecz pomiędzy Jabra&ggmedia i JR Holding to jedyne spotkanie tej kolejki, w którym obydwie drużyny nie miały pewności, co do końcowego losu w tym sezonie. Każda z tych ekip chciała za wszelką cenę wyszarpać 3 punkty, ażeby uniknąć depczącego im po piętach widma spadku. Pierwsza połowa nie wskazał faworyta, chociaż nieznacznie lepsi byli gracze Jabra&ggmedia. Swoją wyższość pokazali natomiast w drugiej odsłonie, w której przez chwilę było remisowo, ale później do bramki trafiali już tylko zawodnicy tej drużyny i ostatecznie zwyciężyli 8:3, dzięki czemu mogą spokojnie oddychać przed ostatnią kolejką. Nie można tego powiedzieć o ekipie JR Holidng, która to właśnie w ostatnim meczu będzie musiała zapewnić sobie utrzymanie.
III Liga A
Asseco Active Team - Prisjakt 6:10
Nie dali rady
Od pierwszych minut spotkania Prisjakt zarysowywał przewagę nad rywalami, zaraz po gwizdku otwierając wynik. Dopiero gdy przegrywali cztery do zera nastąpił zryw niebieskich, który przed przerwą zapewnił im dwie bramki. Druga odsłona przyniosła grad bramek i choć Asseco Active Team deptało po piętach rywalom, to Ci nie pozostawiali im szans i różnica czterech bramek wygrali to spotkanie.
Codewise - Appdate 2:2
Dwie różne połowy
O pierwszej połowie tego meczu można powiedzieć, że.. się odbyła. Niewiele sytuacji bramkowych i gra głównie na środku boiska mogła nudzić. Jednak z tej wyrównanej walki w pierwszej połowie meczu zwycięską ręką wyszedł Appdate, któremu udało się zdobyć dwie bramki. Po przerwie nic nie zapowiadało zmian a zespoły rzadko przebywały w okolicy bramek. Jednak tym razem zdobywając dwie bramki zespół w białych koszulkach wyrównał wynik, przez co zespoły podzieliły się punktami.
Salumanus - Plac Nowy 1 3:3
Brawo Salumanus
Od pierwszego gwizdka w tym spotkaniu widać było, że będzie się toczyć wyrównaną walka o punkty. Pomimo że Salumanus otworzył wynik po ośmiu minutach gry to Plac Nowy 1 błyskawicznie po jej wznowieniu wyrównał, a wynik utrzymał się do przerwy. Druga odsłona rozpoczęła się bliźniaczo do pierwszej. Przed końcem meczu Plac Nowy 1 wyrównał, jednak na więcej nie starczyło już im ani sił ani czasu. Dla Salumanusa to świetny wynik.
Mytaxi - Sygnity 2:2
Sprawiedliwy remis
Pomimo że to taksówkarze na poczęli wynik już w czwartej minucie spotkania, to oba zespoły równomiernie walczyły o punkty. Sygnity kilka chwil później wyrównali wynik, by jeszcze przed przerwą wyjść na skromne prowadzenie. Po przerwie zespoły wymieniały się strzałami wciąż szukając dogodnej sytuacji do ich oddawania, jednak żadnemu z nich nie udało się pokonać bramkarza rywali. Passę ta przed samym końcem meczu przełamali taksówkarze, którzy wyrównując wynik zapewnili sobie jeden punkt do klasyfikacji.
III liga E
Luxoft - Toyota Romanowski 1:3
Przesądziła druga połowa
Na początek zmagań z III ligą E spotkały się zespoły, które są ostatnio na fali wznoszącej, dlatego też mogliśmy spodziewać się bardzo zaciętego pojedynku, dodatkowo zespoły te biją się o trzecie miejsce premiowane medalami. Świetnie mecz rozpoczęli zawodnicy Toyoty, szybka bramka ustawiła początkowo spotkanie, ale im bliżej było do przerwy tym bardziej atakował Luxoft, który tuż przed przerwą doprowadził do wyrównania. Po zmianie stron Toyota Romanowski wzięła się w garść i rozpoczęła ataki na bramkę przeciwnika, taka taktyka przyniosła dwa gole, na które przeciwnik nie zdołał już odpowiedzieć i Czerwoni zgarnęli bardzo cenne trzy punkty.
Hays - ART-BUD Nieruchomości 4:4
Tytuł mistrzowski się oddalił
Art-Bud Nieruchomości był murowanym faworytem do wygrania tego spotkania, obie drużyny dzieliło bowiem w tabeli aż szesnaście punktów, na korzyść budowlańców. Świetnie rozpoczął faworyt, po trzeciej bramce strzelonej w szesnastej minucie wydawało się, że drużyna Równiatki łatwo zgarnie trzy punkty. Nic bardziej mylnego, Hays nie zamierzał się poddawać i jeszcze przed przerwą nawiązał kontakt z przeciwnikiem. Zawodnicy w błękitnych strojach kontynuowali świetną grę po przerwie i doprowadzili do wyrównania, wtedy to podrażniony Art-Bud wyszedł na prowadzeni lecz ponownie Hays doszedł do głosu i tuż przed końcem spotkania doprowadził do wyrównania urywając punkty faworytowi.
Global Telemarketing - Pratt&Whitney 8:3
Popis Global Telemarketingu
Kolejne dzisiaj starcie to znowu jak w przypadku pierwszego meczu, pojedynek sąsiadów dlatego znowu spodziewaliśmy się zaciętego pojedynku. Początek niezwykle wyrównany długo nie mógł wyłonić lepszego zespołu, ale od dwunastej minuty kiedy to bramkę zdobył Patryk Kulesza, a później dołożył drugą mecz stał się jednostronny. Po przerwie nadal Global Telemarketing utrzymywał dużą przewagę przeprowadzając atak za atakiem na bramkę przeciwnika. Świetne zawody po przerwie rozgrywał Sebastian Głowacz, notując hat-tricka, i to głównie dzięki jego postawie Niebiescy zdołali wysoko i pewnie wygrać.
SklepOpon.com - Asseco Poland 4:2
Blisko sensacji
Lider i kandydat to tytułu mistrzowskiego III ligi E podejmował dzisiaj trzeci od końca zespół, który do tej pory zgromadził zaledwie 14 punktów. Faworyt był jeden i wydawało się, że będzie to łatwe spotkanie dla zawodników w niebieskich strojach ale konia z rzędem temu kto przewidziałby przebieg tego spotkania. SklepOpon.com szybko wyszedł na dwubramkowe prowadzenie zbytnia pewność siebie zgubiła lidera, Asseco postanowiło wykorzystać rozluźnienie w szeregach przeciwników i po kolejnych pięciu minutach mieliśmy wynik remisowy. Po zmianie stron Asseco nadal dzielnie stawiało opór przeciwnikowi, świetne zawody rozgrywali przede wszystkich Wespazjan Porwański, który nie pozwolił Kani na wykorzystanie swoich atutów oraz bramkarz Asseco Dariusz Pączek, który kapitalnie bronił strzały przeciwnika. Jednak pod dużym naporem ugięli się w końcu zawodnicy Asseco a SklepOpon na czele z Jarosławem Kanią zdobył dwie szybkie bramki czym pozbawił złudzeń rywala.
Cognizant - Infosys Consulting 4:1
Nie nawiązali walki
Na zakończenie piłkarskich zmagań z III ligą E zmierzyły się drużyny okupujące dwa ostatnie miejsca w tabeli, ale z tą różnicą, że Infosys nie zanotował jeszcze zwycięstwa a Cognizant już kilka razy poznał ten smak. Pierwsza połowa, niezwykle zacięta nie przyniosła rozstrzygnięcia a zakończyła się remisem 1:1. Druga część to już zupełnie inna historia, już od samego początku przycisnęli zawodnicy grający dzisiaj w znacznikach, bezradny rywal nie potrafił sobie poradzić z naporem rywali. Cognizant strzelił trzy bramki, na które żadną nie potrafił odpowiedzieć Infosys i trzy punkty powędrowały dzisiaj do faworyta spotkania.
